"Dziennik zarazy": Kluseczki muszą być ładne!
Zapraszamy do przeczytania kolejnego odcinka felietonu "Dziennik zarazy". Autorem jest nasz Czytelnik, który przeszedł chorobę COVID-19 i w ubiegłym roku dwukrotnie znajdował się w kwarantannie, podczas której zaczął pisać felietony.
Przerwa świąteczna zakończona i trzeba coś tam skrobnąć. Szczególnie, że się dzieje na świecie, a w szczególności u naszego sojusznika zza oceanu.
Kto by pomyślał? Zamiast obiecanego „Fortu Trump” w Polsce, Amerykanie budują „Fort Żoliborz” wokół Kapitolu – pewnie na podstawie zdjęć satelitarnych, bo nie słychać nic o wylocie do Waszyngtonu polskich ekspertów policyjnych znanych z budowy szańców ulicznych oraz pałowania kobiet.
Równolegle mnoży się kolejny zmutowany w Anglii szczep wirusa i tu się akurat zupełnie nie dziwię, jako że ogólnie rzecz biorąc zaraza ma ewidentnie podłoże kulinarne, i tak: pierwszy wirus narodził się podobno po konsumpcji przez Chińczyka gulaszu z nietoperza oraz kotletów mielonych z łuskowca (tak przynajmniej informowały media), więc mutant powstał w kraju o równie specyficznej kuchni narodowej i to do tego stopnia mało smacznej, że o ile są restauracje z kuchnią francuską, polską, chińską, włoską, itp., itd., to knajpy z kuchnią angielską na całym świecie nie uświadczysz (angielskie śniadania w hotelach się nie liczą).
No dobra dość już mowy kulinarnej nienawiści i czas przejść do subiektywnego i bieżącego oglądu rzeczywistości.
W trakcie przerwy świątecznej zachciało się mi podróżować koleją. Bilet kupiony przez internet, maska na mordę i w drogę w kierunku kresów wschodnich ale w granicach Rzeczpospolitej oczywiście.
Wsiadam ci ja do wagonu (takiego w starym stylu – z przedziałami) i już przemyśliwuję jak zabić czas podczas drogi – może jakiś serial sobie zapodam?
A tu niespodzianka! Mam współpasażera,a właściwie współpasażerkę i to zakonnicę. Czyli z oglądania filmów nici bo słuchawek oczywiście nie wziąłem, a głupio oglądać na telefonie film przy zakonnicy, gdzie się człowiek nie spodziewa kiedy jakiś „fuck” albo inne mięso z głośnika poleci. Znowu jakbym sobie kreskówki włączył to by osoba duchowna mogła pomyśleć, że z jakimś walniętym w głowę zdziecinniałym chłopem jedzie. Czyli czeka mnie kilkugodzinne milczenie, zresztą może po myśli siostry bo na przykład jest ona z zakonu o ścisłej regule milczenia.
Było odwrotnie, siostra – jak tylko pojazd ruszył – zagaiła rozmowę, a zaczęła od tego, czy nic nie będę miał przeciwko jak zdejmie kaganiec (tak się wyraziła) bowiem jako jedna z dwudziestu w pięćdziesięcioosobowym klasztorze przeszła Covid i ma przeciwciała. To i ja się pochwaliłem, że jestem post—zarazowy i też z ulga zdjąłem maskę.
Tak od słowa do słowa podzieliliśmy się doświadczeniami z przebiegu choroby. Pewnie trochę to przypominało rozmowę weteranów wracających po wojnie do domu:
- u nas pod Verdun to jak artyleria ostrzeliwała okopy…..i tak dalej,
- wiem, wiem - pod Sommą podobnie jak szkopy pościli salwę……
Znaczy, można powiedzieć, że pojawił się w przedziale kolejowym duch braterstwa krwi.
Siostra w wieku była słusznym. Dość powiedzieć, że między innymi opowiedziała o swoim pierwszym kontakcie z mediami czyli w jej przypadku z radiem, którego słuchała od dzieciństwa i najbardziej w pamięci utkwiła jej relacja z zamachu na J.F.K. (w roku 1963 to było jakby ktoś nie wiedział).
Bardzo rozgadana była moja współtowarzyszka peregrynacji żelazną drogą (może to jednak ta reguła milczenia nie obowiązująca poza murami klasztoru na to wpłynęła) więc czas zleciał szybko i dużo się ciekawych rzeczy dowiedziałem o życiu zakonnym i tu będę kończył na dzisiaj ale tak żeby spuentować:
- jakby się ktoś wybierał do zakonu to nauczcie się robić kluseczki.
Zacytuję z pamięci - „bo te młode zakonnice to nawet kluseczek porządnie nie potrafią lepić. Kluseczki muszą być ładne!”
Może Cię zaciekawić
Zaginiona Ewelina Zalewska 37-letnia mieszkanka Katowic
Rysopis zaginionej:- wzrost 170 cm, - szczupła budowa ciała,- włosy brązowe do ramion Ubiór zaginionej:Kurtka z kapturem ...
Czytaj więcejWielkie wyzwanie przed producentami folii stretch w Polsce. Jak sobie radzą?
Standardy, do których muszą się dostosować producenci folii stretch w Polsce Producenci folii stretch w Polsce muszą dostosować się do s...
Czytaj więcejMożliwe kolejne przymrozki - ostrzeżenie IMIGW
Zgodnie z prognozą, temperatura powietrza może spaść do około 1°C, a przy gruncie przewidywane jest osiągnięcie wartości do -2°C. Ostrz...
Czytaj więcejJakie cechy powinna posiadać dobra aplikacja do gier online?
Bezpieczeństwo przede wszystkim W dobie narastającej aktywności cyberprzestępców, oszustów internetowych i hakerów, cyberbezpieczeństwo i och...
Czytaj więcejSport
Mistrzostwa Polski: medale limanowskich karateków
W pierwszej fazie turnieju rozegrano Mistrzostwa Polski OYAMA PFK w konkurencjach form (Kata, Kata z Bronią i Kata Zespołowe) z udziałem 187 zawodn...
Czytaj więcejStara Wieś z mistrzostwem powiatu
Organizatorem zawodów był: ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego oraz Powiatowy SZS Limanowa, SP 1 Mszana Dolna. Do zawod...
Czytaj więcejPoznaliśmy półfinalistów Pucharu Polski na szczeblu Małopolski
Ćwierćfinały, 24 kwietnia 2024 MKS Limanovia – Wiślanie Jaśkowice 1-3 (0-2) 0-1 Jakub Seweryn 12, 0-1 Doran Gądek 33, 1-2 Tomasz Kur...
Czytaj więcejPuchar Polski: Limanovia przegrała z trzecioligowcem. Piękna atmosfera wróciła na trybuny.
Dzisiaj Limanovia mogła liczyć na „dwunastego zawodnika” w postaci kibiców. Otóż na dzisiejszy mecz zmobilizowali się sympatycy limanowskieg...
Czytaj więcejPozostałe
Felieton PAPA: Cisza
Cisza to rzecz pożądana. Szukamy jej chcąc uciec od zgiełku miasta. Od szumu ruchu samochodowego, od jazgotu maszyn w pracy lub zgiełku szkolnych...
Czytaj więcejFelieton PAPA: Kopernik była kobietą!
A jednak. Pamiętam pierwszy mój felieton pisany dla tego portalu. Postawiłem wówczas tezę, że Pani Jolanta Juszkiewicz ma ochotę startować na ...
Czytaj więcejKto rządzi w tym domu?
Ale nie o żonie tu będzie mowa. W moim domu tak naprawdę rządzi całkowicie ktoś inny. Ponieważ z żoną przez lata naszego związku omów...
Czytaj więcejFelieton: Trudna miłość z przeszkodami
Nie, nie będzie o mojej żonie, choć ten tytuł pewnie wielu przypomni czasy młodości, pierwszych miłości, częstochowskich rymów w wierszach, ...
Czytaj więcej
Komentarze (6)