Młyn siedliskiem mrocznych sił?
Niewielkie cieki wodne przepływające przez Limanową posiadały w przeszłości wymierne znaczenie gospodarcze dla kształtującej się stopniowo osady. Typowa w środowisku górskim znaczna deniwelacja terenu wpływająca na wartkość nurtów rzecznych, powodowała że przebieg potoku Starowiejskiego i Mordarskiego sprzyjał rozwojowi młynarstwa.
Pierwotnie limanowski młyn mógł przypuszczalnie znajdować się u zbiegu wspomnianych wyżej potoków - przesłanką do takiego wnioskowania jest odnotowana w 1583 r. nazwa ogrodu dworskiego „na Młyńczyskach”. Działający od czasów przedlokacyjnych młyn w miasteczku został odnotowany w księgach miejskich w sprawach z 1574 r. i 1576 r. – wodę do niego z potoku Starowiejskiego doprowadzał sztuczny kanał. Wzmianki na jego temat pojawiały się również w 1640 i 1644 r., natomiast w 1718 r. zapisano nazwę „ogród młyński”, która pośrednio poświadcza jego funkcjonowanie w pierwszych dekadach XVIII w. Sztucznych kanałów (młynówek) w źródłach określanych jako przekopy młyńskie istniało w Limanowej przynajmniej trzy: w ordynacji właściciela miasteczka Achacego Przyłęckiego z 2 III 1640 r. mieszczanie ilmanowscy zostali zobowiązani do konserwacji urządzeń hydrologicznych: „powinni także mieszczanie szarwarkiem do przykop młyńskich, do przykop przez Kamieniec około miasta, tak od browaru, jako i od Bramy Krakowskiej, do odtajów, żeby się woda od miasta odbiła, także i do sieci kiedy ze dwora rozkazują, do pomniejszych robót albo sami stawać z naczyniem, albo porządną czeladź posyłać”. Passus ten wskazuje hipotetycznie na istnienie jednocześnie trzech młynów, jednak kanał zlokalizowany koło browaru (okolice ujścia potoku Jabłonieckiego) zasilał prawdopodobnie właśnie ten zakład, natomiast młynówka biegnąca „przez Kamieniec około miasta” mogła być odnogą gospodarczą potoku Mordarskiego opływając miasto od strony północno-wschodniej. Najprawdopodobniej limanowski młyn zasilany był przez kanał wykopany w okolicach bramy Krakowskiej (równolegle do potoku Mordarskiego), biegnący następnie w kierunku zachodnim i uchodzący w widłach potoków Starowiejskiego i Mordarskiego.
Właścicielem młyna byli każdorazowo dziedzice miasteczka rezydujący w dworze, natomiast mieszczan obowiązywał tzw. przymus młyński, czyli obowiązek przemiału zbóż w młynie dworskim za opłatą określoną przez panów miasteczka – był to istotny element przewagi ekonomicznej dworu nad mieszczanami, obok przywileju propinacyjnego. Ordynacja Przyłęckiego z 13 IV 1640 r. określa w precyzyjny sposób taksę oraz postępowanie na wypadek sytuacji nadzwyczajnych (niskiego stanu wody skutkującego unieruchomieniem młyna): „a w moim młynie mielać te słody będą, od każdego słodu i waru z tegoż słodu zrobionego powinni będą płacić drugie złotych cztery. Jeżeliby jednak kiedykolwiek w młynie moim tych słodów nie mełli dla szczupłości wody albo nieopatrzenia młyna, tedy im wolno będzie do inszego młyna pogranicznego w ten czas słód zawieźć i tam do młynarzowi od mełcia zapłacić. To co dadzą młynarzowi postronnemu, potrąciwszy ostatek, mi dać będą powinni z miarki tak, żeby i to co młynarzowi dadzą, i co mnie, złotych czterech wyniosło”. Regulacja ta świadczy o tym, że ceny mielenia zboża w dworskim młynie były wyższe od tych w okolicznych zakładach tego typu, skoro dziedzic zażądał od mieszczan wypłacenia sobie różnicy pomiędzy ustanowioną taksą, a rzeczywistą opłatą za zrealizowanie usługi w młynie leżącym poza kluczem ziemskim limanowskim.
W ujęciu statystycznym w województwie krakowskim w drugiej połowie XVI w. jeden młyn przypadał na 15,3 km2 powierzchni i szacunkowo 240 mieszkańców (liczba ta jest zbliżona do zaludnienia Limanowej w tym okresie). Z czasem ilość tego typu zakładów produkcyjnych spadała, jednak oprócz zniszczeń wojennych z połowy XVII i początków XVIII w. wpływ na taki stan rzeczy miała intensyfikacja produkcji i koncentracja przetwórstwa płodów rolnych w jednym większym młynie, zamiast kilku mniejszych (teoretycznie, gdyż zgodnie z przekazami kartograficznymi z końca XVIII w. w Mszanie Dolnej znajdowały się, aż trzy młyny). Źródła nie dostarczają informacji na temat szczegółów technicznych dotyczących funkcjonowania limanowskiego obiektu. W okresie staropolskim najpopularniejszym typem koła wodnego było koło nadsiębierne o średnicy 1,7-2,5 m, napędzane wodą spadającą z góry i obracające się zgodnie z kierunkiem prądu rzeki. Zastosowanie tego typu napędu wymagało budowy urządzeń hydrologicznych: grobli, zbiorników wodnych, tam, śluz i kanałów ulgi. Wzmianki o „przekopach młyńskich” w Limanowej wskazują, że przypuszczalnie zastosowano tutaj opisany wyżej schemat, gdyż koło podsiębierne (o wcześniejszej genezie i mniejszej energii) mogło zostać zanurzone bezpośrednio w nurcie rzeki.
Zobacz również:Nie jest pewne, kiedy młyn zlokalizowany w widłach potoku Starowiejskiego i Mordarskiego przestał funkcjonować. Wzmiankowany w 1718 r. „ogród młyński” jest wyłącznie poszlaką pozwalającą na wysunięcie hipotezy o dalszym istnieniu dworskiego zakładu w tym miejscu. Na austriackiej mapie wojskowej tzw. von Miega z lat 1779-1783 w Limanowej brakuje jakichkolwiek śladów młynarstwa, łącznie z młynówkami (prawdopodobnie zasypanymi) – co stanowi z kolei przesłankę pozwalającą datować likwidację tego obiektu w Limanowej na około połowę XVIII w. Jego rolę przejęły najprawdopodobniej dwa sąsiednie młyny zlokalizowane w Mordarce (bezpośrednio na południe od dworu) oraz w Starej Wsi (kilkaset metrów na południe od dworu starowiejskiego), znajdujące się w tym czasie w rękach rodu Dydyńskich z Dydni, będących jednocześnie właścicielami Limanowej. Oba zakłady posiadały sztuczne kanały oraz zbiorniki gromadzące wodę, o ile ich odwzorowanie na mapie von Miega nie jest wyłącznie schematycznym ujęciem graficznym tego typu obiektów.
Ciekawym aspektem istnienia młynów w okresie staropolskim była recepcja społeczna procesów produkcyjnych, które ze względu na okiełznanie sił natury – żywiołu wody, oraz swego rodzaju „tajemniczość” przemiany ziarna w mąkę, powodowały że w opinii ludowej młynarze byli częstokroć wiązani z siłami demonicznymi. W najbardziej rozpowszechnionych na terenach Rzeczpospolitej wariantach opowiadań młynarz posiadał wiedzę tajemną, pozwalającą mu na zmuszanie demonów (przeważnie wodnych) do pracy przy mieleniu zboża, przez co uważany bywał za czarownika. Także same budynki młynów z racji swojego położenia z dala od innych zabudowań i tajemniczą scenerię tworzoną przez pieniącą się wodę, nocną mgłę oraz odgłos obracającego się koła, uważane były za siedzibę mocy piekielnych, którą pozostawały także na długo po zaprzestaniu produkcji – opuszczone młyny nadal wywoływały grozę i stanowiły kanwę do tworzenia opowieści o działaniu sił nadprzyrodzonych w tym miejscu. Nieobecność tego typu przekazów w folklorze Limanowej spowodowana jest prawdopodobnie stosunkowo wczesną likwidacją przemysłu młynarskiego w miasteczku.
Grafiki:
Fragment mapy von Miega z zaznaczonymi młynami w Mordarce i Starej Wsi
Schemat koła wodnego z S. Solski, Architekt Polski, Kraków 1690 r.
Autor: Arkadiusz Urbaniec – historyk
Muzeum Regionalne Ziemi Limanowskiej
Może Cię zaciekawić
Ile wyniesie bon energetyczny? Znany projekt
W projekcie, zamieszczonym na stronie Rządowego Centrum Legislacji, przewiduje się, że bon będzie miał wartość 300 zł dla jednoosobowego gospo...
Czytaj więcejPrognoza meteorologiczna na kolejne 7 dni
Prognoza pogody yr.no dla Limanowej18 kwietnia (czwartek): Po południu: lekkie opady deszczuWieczorem: częściowo zachmurzoneTemperatura: maksymaln...
Czytaj więcejWymusił pierwszeństwo - mandat dla sprawcy kolizji
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (17 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 20:00 na drodze w Mszana Górna na terenie gminy Mszana Dolna. ...
Czytaj więcejZuzia, Jacek: dwie historie z nadzieją w roli głównej
ZUZIA Spieszyła się, aby zobaczyć świat i urodziła się za wcześnie, gdy jej organizm nie był jeszcze w pełnej gotowości do samodzielneg...
Czytaj więcejSport
Grała IV liga: środowa kolejka
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Glinik Gorlice - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 3:0 Wisła II Kraków - Bocheński KS 2:2 Watra Białka Tatrza...
Czytaj więcejIV liga. Limanovia przegrała w Barcicach
BARCICZANKA BARCICE - LIMANOVIA LIMANOWA 3:0 (1:0) 1:0 gol dla Barciczanki w 32 minucie, 2:0 gol dla Barciczanki w 68 minucie,3:0 gol dla Barci...
Czytaj więcejNa podium Mistrzostw Małopolski
Wśród dziewcząt miejsce na podium zajęła Lea Ewert (UKS Płomień Limanowa), zajmując 3 miejsce. Barbara Florek ze Spektrum Słopnice była 5. P...
Czytaj więcejPiłkarskie święto w Świdniku. Ponad 300 uczestników.
Liga Turniejową Żaków realizowana jest w ramach projektu Podokręgu Limanowa "Grant 2024". W turnieju, który znakomicie zorganizował Zarząd i sz...
Czytaj więcejPozostałe
Heroizm błogosławionej rodziny - wykład
Wydarzenie odbędzie się jutro (17 kwietnia) o godzinie 16:30 w budynku Gminnej Biblioteki Publicznej w Starej Wsi. Wykład Krzysztofa Biernat...
Czytaj więcejHistoryczny proces o polityczne zabójstwo 38-latka z Limanowszczyzny
Proces za zbrodnię sprzed lat Okoliczności śmierci pochodzącego z Limanowszczyzny Czesława Kukuczki po raz pierwszy zostały opisane w publikacj...
Czytaj więcej"Swoje życie, cierpienie i pracę poświęcili temu, abyśmy mogli tak żyć" (ZDJĘCIA)
Uroczystość rozpoczął „Marsz Pamięci”, który wyruszył z Sowlin z ul. Fabrycznej, a następnie w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej...
Czytaj więcejWięzienie i inwigilacja za stworzenie konspiracyjnej struktury
Zygmunt Wojciech Papież ps. „Dzwon” urodził się 14 kwietnia 1914 r. jako syn Józefa i Bronisławy z d. Lach. Ukończył gimnazjum w Limanowej,...
Czytaj więcej
Komentarze (8)