Pomysł dobry ale czy patronat odpowiedni ? . Wśród ludzi którzy stracili życie jako wykleci byli chyba równie godni o ile nie godniejsi chociażby W. Pilecki , czy któryś z poszukiwanych na tzw łączce. Po co wkładać kij w mrowisko.

Być może się tak naraził ,że go tak zdzieliła. Biorąc pod uwagę różnicę wieku można się domyślać. Należało by przeanalizować również udział drugiej strony w tej akcji.

Zarówno lekarze jak i pacjenci mają za pazurami sporo na sumieniu. Lekarze działają w zdegenerowanej całej służbie zdrowia niekoniecznie mając złe intencje. Część ludzi karmiona papką TVP przestała rozumieć dzisiejszy świat a tam mówi im się , że ten świat ma działać podług tego jak go rozumieją . Ale tak to niestety nie działa. Problem polega na wieloletnich zaniedbaniach a też i poziomie kultury, który ostatnio jest bardzo promowany.

Ciekawe gdzie zaplecze dla kawiarni.

@ terorist. Wybacz skrót myślowy. Jako mądra głowa wiesz pewnie co oznacza , że obiekt trafił pod piecze konserwatora zabytków. Nie można wymagać od aktualnego Właściciela aby zorganizował tam izbę pamięci a jest to na pewno miejsce zasługujące na upamiętnienie i okolicznościowe zagospodarowanie. Skoro właścicielowi nie pozwala się zagospodarować działki tak jak zamierzał być może sensowne byłoby odkupienie przez Miasto tego budynku jako miejsca lokalnej pamięci i tyle. Jednym z ostatnich zakupów M. Krakowa jest Kossakówka i nikt się temu nie dziwi wszyscy raczej ubolewają ,że tak późno.

Budynek powinien wrócić do Miasta. Tego typu obiektów się nie sprzedaje. Mógłby pomieścić np. jakieś małe muzeum związane z tym czasem.

Dewiza tej władzy "Nie mają na chleb , niech jedzą ciastka".

Komentarze sprawiedliwe. Niestety naszego burmistrza bardziej interesuje prawdopodobnie zaspokojenie własnego ego i to jest motorem jego działania . Ludzie , pracownicy w tym wszystkim niestety się NIE LICZĄ. SĄ UCIĄŻLIWYM DODATKIEM , KTÓRY ŚMIE MIEĆ JAKIEKOLWIEK WYMAGANIA , ZDANIE. A PRZECIEŻ ZADANIA POWINNY DOTYCZYĆ I BYĆ UKIERUNKOWANE MAX NA MIESZKAŃCÓW O CZYM DAWNO ZAPOMNIAŁ. DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU POZWALA IM SOBIE POGADAĆ.

Trochę przerost formy nad treścią. Ciekawe co będzie na piętrze i czy ono na pewno potrzebne.

Obwodnica nie będzie panaceum na korki w Limanowej. Odciąży o ruch tranzytowy , który wcale chyba w tej chwili nie ma aż takiego wpływu. Wystarczy popatrzeć korki i zatkane parkingi są do Limanowej. Na Kościuszki nie ma już wcale aż takiego ruchu. Podobnie jak było w Nowym Sączu do Chełmca . Korki kończyły się na Helenie i skrzyżowaniu w Chełmcu. Równie jak obwodnice Limanowa potrzebuje równoległej do Piłsudskiego, tylko nie nad rzeką. Dla ludzi którzy przyjeżdżają od Tymbarku należałoby udrożnić być może dojazd przez Słopnice i Starą Wieś

@ nieufny . Burmistrz powinien dobrać lub wynająć taka ekipę która z ramienia inwestora pomoże mu działać w kontaktach z projektantami , wykonawcami . Jeżeli tego nie zrobił to niestety jest jego problem , odpowiada za swoją ekipę. Nikt od niego nie wymaga , żeby znał się na wszystkim. Na pewno ma dobre chęci ale wszystko to wygląda na działania od ściany do ściany. Weźmy taki Mój rynek czy ofrankowanie ponad miarę bab na targu przyniesie komu pożytek . Nie . Baba nie sprzeda jajek a my ich nie kupimy i tyle z działań Burmistrza. Odnośnie samego II piętra zdolni projektanci znaleźliby rozwiązanie natychmiast . Być może np. udało by się przenieść drewniane budki na dolny poziom a na górze zrobić parking lub inaczej zagospodarować i po problemie. Burmistrz powinien wykonywać ustawowe obowiązki wobec społeczności a nie je stwarzać .

Pozwolenie na budowę wydało Miasto lub Starostwo przez nieuwagę. Jakaś dziwna prawidłowość jak się to wszystko kupy nie trzyma po prosty Bieda LEX. Te krawężniki w rynku, na które trzeba uważać , Mój rynek ( na drugim piętrze) , parking cud , bulwary bez dostępu od strony osiedla Z. Augusta dla niepełnosprawnych ( kto wydając pozwolenie tego nie zauważył . W normalnej sytuacji w cuglach by musiał to zrobić))

Limanowa szczyci się dobrymi i kompletnie nie trafionymi inwestycjami . W Krakowie parking pod Muzeum Narodowym przez długi czas był bezpłatny. Ludzie się nauczyli stać i stoją . Ograniczeń co do wysokości wjeżdżającego auta na pewno tam niema. Burmistrz powinien skorzystać być może z doradztwa ludzi znających się na rzeczy czego prawdopodobnie nie dopuszcza. Uparty jak przysłowiowe osioł. Ciekawe kiedy zaczną spływać skarpy umacnianą rośliną śródziemnomorską jaką jest lawenda zwłaszcza ta posadzona na północnych stokach. Wsadzone tam pieniądze to czyste marnotrawstwo kto za to odpowie.

Sprawa osuwiska przy Paderewskiego jest znana od lat. Był czas się przygotować i zapobiec . Tak się dzieje kiedy jedna osoba w mieście ma patent na "wiedzę" i władzę a co najważniejsze, że wydaje jej się ,że wszystkie rozumy zjadła. Brak wyobraźni . Drobna sprawa ale jaka podobna piękne piwonie , rododendrony stoją i będą stały w błocie z podobnego powodu z jakiego pojechała droga - napływu wody w pewne miejsca. Jak się zawraca rzekę kijem to tak się dzieje.

Po ostatnich zmianach na dołku należy zadać pytanie czy ruch w Polsce jest prawo czy lewostronny.

Ciekawe kiedy burmistrz ustanowi myto. Nie ważne ,że droga krajowa . Ważne kto tu rządzi.

Edukacja tylko edukacja. Monitoring kojarzy się z inwigilacją , którą nigdy nie wiadomo do czego może ktoś wykorzystać. W Polsce zachłysnęliśmy się możliwością podglądania. Parę razy do roku trzeba sprzątać generalnie no i opróżniać napakowane eleganckie kosze o małej pojemności. Zamiast przeznaczać pieniądze na błyskotki - doprawdy nie wiem komu one w parku są aż tak potrzebne , straszą tylko zwierzaki , odpustowa atrakcja - przeznaczyć pieniądze na sprzątanie.

A w Limanowej to gdzie to Velo . Zaplecze informacyjno-sanitarne jest tylko z trasą krucho.

@ kawaler. Bardziej możliwy jest podjazd koło basenu i bloku29 bo tam byłyby mniejsze spadki i mniejsza trasa do pokonania. W sprawie tego dojścia trzeba wiercić dziurę w brzuchu burmistrza. Jakim cudem uzgodniono dojście do osiedla Z. Augusta bez podjazdu dla wózków i niepełnosprawnych oto jest pytanie. Ale jak w Urzędzie nie ma wydziału architektury tom kto to ma wiedzieć.

Coś jest nie tak z tą Limanową , że wszyscy z niej uciekają . Częściej specjaliści lokują się gdzieś po wsiach w wiejskich ośrodkach a nie w Limanowej . Być może nie trawią stosunku decydentów do petenta , pracownika . Kontakt z władzą w Limanowej to walenie głową w ścianę . Władza sprawia wrażenie , że żadne normy , żadne przepisy jej nie obowiązują . Ale to do czasu. My Limanowianie raczej musimy z nimi trwać i ich tolerować przybysze nie. Dlatego nie mamy lekarzy.