Świat przez tydzień kręcił się wokół miodu
Pszczoły udały się do uli na zimowanie, przez świat przetaczają się demonstracje hodowców protestujących przeciw chemizacji rolnictwa, a w Buenos Aires spotkało się blisko 7 tysięcy pszczelarzy, by dyskutować o tym, co dla nich najważniejsze. Przez ponad tydzień ich świat kręcił się wokół pszczół, miodu i wszystkiego co się z tym wiąże.
Anna, Janusz i Krzysztof Kasztelewiczowie właśnie wrócili z Apimondia 2011. Na światowym kongresie pszczelarstwa w Argentynie właściciele Sądeckiego Bartnika pokazywali swoje wyroby, spotykali się z podobnymi pasjonatami i podglądali jak inni radzą sobie w miodowym biznesie. Niejako przy okazji zdobyli brązowy medal za miód pitny rodem ze Stróż. Kasztelewiczowie lubią klimat panujący na pszczelarskich kongresach. Tam nikogo nie trzeba przekonywać do niezwykłych właściwości miodu i jego pochodnych. A Polaków ciągle trzeba namawiać, by spożywali go więcej niż statystyczne pół kilograma rocznie. Dla przykładu Niemiec spożywa aż czterokrotnie więcej miodu.
Anna Kasztelewicz śmieje się, że w reklamie miodu powinien wystąpić jej 84-letni ojciec, który po dwuletniej kuracji pyłkiem kwiatowym odstawił okulary i czyta gazetę bez ich pomocy.
Kasztelewiczów trudno zaskoczyć czymś nowym w tej branży, ale to co zobaczyli w Argentynie wprawiło w zdumienie nawet takich jako oni fachowców:
- Już po samym kongresie byliśmy na krótkim zwiedzaniu tamtejszych pasiek – opowiada Anna Kasztelewicz. – Jedną z nich oglądaliśmy… z łodzi, żeglując po wielkim rozlewisku gdzie rzeki Parana i Urugwaj tworzą La Platę. Na tym ogromnym podmokłym obszarze stały pasieki na wbitych w dno rzeki na palach. Te ule obsługuje się z łodzi. Byliśmy zaskoczeni, w Europie uważa się, że bliskość wody stanowi pewną barierę w hodowli, bo pszczoła wpadając do niej ma małe szanse na przeżycie. Tam się jak widać udaje to pogodzić.
Generalnie Argentyna to miodowe zagłębie, gdzie hoduje się trzy miliony pszczelich rodzin, a tamtejsze pasieki łączą tradycyjne metody pracy z nowinkami technologicznymi. Zresztą gospodarstwo w Stróżach też nie pozostaje w pod tym względem za resztą świata.
- My też testujemy już tzw. ul na wadze, gdzie za pomocą sygnału GPS otrzymujemy informację o aktualnym ciężarze ula. Dzięki temu precyzyjnie wiemy kiedy wybrać się do niego po miód – opowiada Krzysztof, syn Anny i Janusza Kasztelewiczów, absolwent Policealnego Studium Pszczelarskiego w Pszczelej Woli i student zarządzania. Krzysztof coraz śmielej dogląda rodzinnego przedsiębiorstwa. Niedawno m.in. praktykował w Australii, gdzie przez jeden sezon pracował w ogromnej pasiece zdobywając ciekawe doświadczenia.
W Australii m.in. woził pszczele rodziny na ogromne odległości w celu wykonaniu zapyleń.
W wielu krajach rolnicy traktują to jako pszczelą usługę wspomagającą uprawy, u nas ciągle uważa się to za niegroźne dziwactwo. W Polsce pszczelarstwo to nadal bardziej hobby niż praca, jednak przydomowych pasiek ubywa, a średnia wieku pszczelarzy jest coraz wyższa.
Młodzi ludzie nie mają czasu i ochoty, by zajmować się pszczołami.
Zdaniem państwa Kasztelewiczów w miodowej edukacji jeszcze sporo pracy przed nami. Na takich kongresach jak ten w Argentynie można m.in. podglądać jak w innych krajach prowadzi się edukację już wśród najmłodszych, za pomocą gier planszowych pokazując im zdrowotne walory miodu. Ale jest i druga strona tej informacji – skoro Polacy dopiero odkrywają miód i jego właściwości, to znaczy, że ciągle jeszcze najciekawsze w tej dziedzinie przed nami.
Może Cię zaciekawić
Dziś Romowie z Koszar w “Sprawie dla reportera”
Przypomnijmy, że zdjęcia do reportażu realizowane były w lutym. Telewizyjnej ekipie z Elżbietą Jaworowicz na czele towarzyszył Bogdan Trojanek ...
Czytaj więcejOdeszli w ostatnich dniach…
23 kwietnia 2024 r. śp. Ireneusz Wyrostek, 58 lat (Nowy Sącz) Msza święta żałobna została odprawiona w kaplicy cmentarnej Nowy S...
Czytaj więcejHulajnogi elektryczne w Limanowej - przepisy i obowiązki użytkowników
Na początku kwietnia jeden z operatorów udostępnił do wypożyczenia elektryczne hulajnogi na terenie miasta Limanowa. Coraz więcej osób korzysta...
Czytaj więcej35 lat służył parafii, od 2 tygodni był na emeryturze. Zmarł śp. Adam Lipiński
Z przykrością informujemy o śmierci pana Adama Lipińskiego, wieloletniego kościelnego naszej parafii. Jego duszę polecamy Bożemu miłosierdziu,...
Czytaj więcejSport
Sokół Słopnice z kolejnym zwycięstwem.
SOKÓŁ SŁOPNICE – GKS DRWINIA 1:0 (1:0) 1:0 Pach 25 (rzut wolny). W 55 minucie czerwoną kartkę otrzymał zawodnik gości (w konsekwenc...
Czytaj więcejLimanovia dostała lekcję od Glinika
Limanovia wiosną spisuje się poniżej oczekiwań. Osłabiony kadrowo zespół, do tego poważnie odmłodzony przegrał kolejne spotkanie. Do tego cz...
Czytaj więcejJutro finał Pucharu Polski. Będzie historyczny występ?
Nawet bardzo krótki występ wychowanka z naszego regionu, były historycznym wydarzeniem w tak prestiżowym meczu. Mecz pokaże Polsat i Polsat Sport...
Czytaj więcejZawodniczki z powiatu limanowskiego w Kadrze Małopolski
W kadrze U13 znalazł się m.in. Wiktoria Kocoń z Mam Talent Limanowa. A kadrze U-15 Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. ...
Czytaj więcejPozostałe
Oficjalne obchody i "patriotyczna kolejka"
Uroczystości rozpoczną się jutro o godzinie 9:00 Mszą świętą w intencji Ojczyzny, sprawowaną w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej. O oprawę Euch...
Czytaj więcejUtytułowane zawodniczki nagrodzone
Tuż przed długim weekendem majowym w gminie Mszana Dolna odbyło się spotkanie, podczas którego biegaczki narciarskie LKS Witów Ski, Aleksandra K...
Czytaj więcejPościg "ścieżką zdrowia" za pijanym kierowcą
Do nietypowego zdarzenia doszło dzisiaj (1 maja) kilkanaście minut przed godziną 20:00 na terenie miasta Limanowa. Po wyłączonej z ruchu pojazdó...
Czytaj więcejCharytatywny festyn w okolicy. Przyjdź, baw się i pomóż!
Nadchodzące wydarzenie to kontynuacja wcześniejszych imprez charytatywnych organizowanych spontanicznie przez mieszkańców. W czterech dotychczasow...
Czytaj więcej
Komentarze (2)