"Dziennik zarazy": Wasze zdrowie!
Zapraszamy do przeczytania kolejnego odcinka felietonu "Dziennik zarazy". Autorem jest nasz Czytelnik, który obecnie przebywa na domowej kwarantannie. Został nią objęty po powrocie z Ukrainy.
Dzień trzynasty:
- spadł śnieg, chyba w nocy bo go wieczorem jeszcze nie było. Czyli zrobiło się tak jakby świątecznie. Nadeszła wigilia ostatniego dnia kwarantanny.
O 12.42 zameldował się telefonicznie policjant, a następnie zobaczyłem pierwsze gwiazdki. Znaczy tego funkcjonariusza dojrzałem by zwyczajowo nawiązać kontakt wzrokowy i to był aspirant, a ten korpus policyjny ma właśnie gwiazdki na pagonach z taką kreską przez środek.
Skoro już się zbliżam do mety to dokonałem przeglądu zapasów i zrobiłem obiad na wypasie. A co?
Pojutrze będzie po wszystkim i jako pełnoprawny obywatel skorzystam z wolności. Wolności mocno ograniczonej przez obecne przepisy ale to i tak zawsze coś.
W środki ochrony osobistej zaopatrzyłem się jeszcze w trakcie pobytu u naszego wschodniego sąsiada, oczywiście bez przesady, jednakże na początek wystarczy.
Zastanawiałem się nawet czy nie wziąć więcej tych maseczek, ale nie byłem pewny czy Ukraina wzorem Polski nie wprowadziła embarga na wywóz i jedyny skuteczny pomysł przemycenia ich jednocześnie zaprzeczałby nazwie "maseczka higieniczna". Co prawda już nasz noblista, Czesław Miłosz pisał przy przekraczaniu granicy: " zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz, nie zajrzeli do dupy - tam miałem socjalizm".
Jakbym się jednak zdecydował, to w moim przypadku trzeba by było zmienić pierwotne brzmienie na: "zaglądali do kufrów, zaglądali do teczki, nie zajrzeli do dupy - tam miałem maseczki" i jak to później nosić ze świadomością sposobu transportu?
Czyli temat zamknięty, było minęło i trzeba się cieszyć tym co się ma.
Dzisiaj było krótko, bo nie wypada w wigilijny wieczór czas spędzać przy pisaniu, a że byłem tam gdzie byłem to uszczknę też z zapasów przechowywanych w barku. Wasze zdrowie!
Dzień trzynasty - suplement:
- właśnie otwierałem barek by naruszyć zapasy kwasu chlebowego, bo wierzcie mi ten, który jest u nas w sklepach do pięt nie dorasta oryginalnemu kupionemu w Ukrainie (ciekawe co pomyśleliście wcześniej?), a tu ze świątecznego nastroju wyrwał mnie dźwięk telefonu:
- dobry wieczór. Pan jutro ma ostatni dzień kwarantanny? - kobiecy głos wyraźnie zabrzmiał w głośniku smartfona,
- dobry wieczór. Owszem, z kim mam przyjemność i o co chodzi? - nie byłem zbyt uprzejmy bo mi cały czas ten kwas chlebowy chodził po głowie,
- bo wie pan myśmy tu założyły taką inicjatywę i organizujemy uroczystości związane z zakończeniem kwarantanny i możemy zaproponować wersję VIP albo wersję ekonomiczną. Na co pan reflektuje?
Super! Przekleństwo jakieś? Ani dnia spokoju! Jak nie sąsiad komandos piwożłop i partyzant w jednym, to pizza z ananasem i czającą się Gandalfszczycą za rogiem!
- Nie! Dziękuję, nie jestem zainteresowany! Kupa jeden też mnie nie obchodzi! - dodałem dla pewności bo może ten telefon to podstęp wynalazcy który mnie niedawno odwiedził,
- przepraszam jaka kupa? Zresztą nieważne. - kobieta zupełnie niezrażona moim tonem odpowiedzi kontynuowała,
- wersja VIP jest nieco droższa ale gwarantujemy ekstra dodatki w postaci płatków róż rozsypanych od progu pańskiego mieszkania do wyjścia z bloku oraz muzykę z głośników zaparkowanego przy chodniku auta i tu mamy do wyboru: "Cwał Walkirii" Wagnera, na pewno pan kojarzy z filmu "Czas Apokalipsy", to taki tytuł filmu, na czasie teraz - zachichotała ale natychmiast ponownie wróciła do przedstawiania oferty:
- z poważnej to mamy jeszcze Beethovena coś, a z rozrywkowej to wszystko co tylko się zamarzy bo to na empetrójkach puszczamy i zawsze można z internetu dociągnąć,
- dziękuję! Chyba się jasno wyraziłem! - już właściwie krzyknąłem do słuchawki - pani mi tu wigilię psuje! Kwas wietrzeje!
Zapadła kilkusekundowa cisza, a po chwili:
- wigilię..... i..... kwas wietrzeje? Przepraszam chyba pomyliłam numery
Tak nie dowiedziałem się co było w programie wersji ekonomicznej ale uratowałem ducha święta. Mam nadzieję.
Może Cię zaciekawić
Czołowe zderzenie dwóch pojazdów
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (27 marca) kilkanaście minut po godzinie 17:00 w miejscowości Mstów na terenie gminy Jodłownik. Doszło tam do cz...
Czytaj więcejKierowca uderzył w rower na przejściu i odjechał
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (27 marca) o godzinie 18:30 na ulicy Krakowskiej w Mszanie Dolnej. Nieustalony dotąd kierujący pojazdem nie ...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Józef Leśniak - emerytowany proboszcz parafii Tymbark
28 marca 2024 roku, w wieku 91 lat życia, w 68 roku kapłaństwa, zmarł śp. Ks. prałat Józef Leśniak – rezydent w Domu Księży Diecezji Tarno...
Czytaj więcejMężczyzna rozprowadzał narkotyki, zakopując je w skrytkach w ziemi
Jak poinformował w czwartek Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji, diler został namierzony w wyniku pracy operacyjnej policjan...
Czytaj więcejSport
Powołanie z Sokoła Słopnice do piłkarskiej Kadry Małopolski
W Kadrze Małopolski znalazł się Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. POWOŁANE ZAWODNICZKI I tura: KS Uniwersyte...
Czytaj więcejZ ziemi limanowskiej do Szkocji: zainteresowani są grą w biało-czerwonych barwach
- Przypomnijmy: Franciszek, czyli młodszy z braci, w obecnym sezonie rozegrał 6 meczów w Premiership – podkreśla portal piłkarski Dom Futbolu. ...
Czytaj więcejRozpoczyna się sprzedaż biletów na piłkarskie Mistrzostwa Europy
Na Mistrzostwach Europy w Niemczech reprezentacja Polski w fazie grupowej zmierzy się 16 czerwca z Holandią, 21 czerwca z Austrią i 25 czerwca z Fr...
Czytaj więcejDwóch zawodników Limanovii z powołanie do Kadry Małopolski
Wyróżniony został Witold Mrożek i Filip Kita. Powołani zawodnicy (rocznik 2010): Wisła Kraków: Michał Kokoszka, Kacper Kopijka, Michał...
Czytaj więcejPozostałe
Felieton PAPA: Rodzinnie
To było kilka już lat temu. Obok naszego niedużego osiedla rośnie niewielki zagajnik. Kilka sosen, jodeł, poprzetykanych białymi brzezinami. Mie...
Czytaj więcejFelieton: Urna wyborcza - dosłownie
Tekst można by było tu skończyć. Nie mam wyboru, bo wcześniej trzeba zmienić skorumpowany i do korzeni zepsuty system oparty jeszcze o komunizm....
Czytaj więcejFelieton PAPA: Lustereczko, powiedz przecie
Miałem ostatnio okazję przejechać się przez Nowy Sącz. Powiem tak: miasta nie widać. Ilość wielkich formatów, banerów; chwalebnych i atakuj...
Czytaj więcejFelieton PAPA: nie obrażaj wójta swego
Kandydaci na wybrańców lokalnych społeczności się ujawnili. Wszyscy uśmiechnięci, gotowi do pracy i przyszłych wyzwań. Nieważne, że wielu z...
Czytaj więcej
Komentarze (0)