„Zmarł będąc w śledztwie. Materiały zniszczono”. Echo kolejnej zbrodni w Pałacyku pod Pszczółką
„Panie Pawle, czytam pańskie artykuły na Limanowa.in i czekam na Pana książkę ORMO. Mam w związku z tym pytanie, czy słyszał Pan o [...], który został zakatowany na PUBP w Limanowej w czerwcu 1946. Był on moim dziadkiem” - wiadomość o takiej treści otrzymał niedawno Paweł Zastrzeżynski, który od kilku lat bada działalność komunistycznych służb na Limanowszczyźnie. Publikujemy informacje z akt śledztwa w sprawie komunistycznej zbrodni przeciwko ludzkości. W Pałacyku pod Pszczółką funkcjonariusze UB bili do nieprzytomności zatrzymanego mężczyznę, by wymusić na nim zeznania. Skatowanego pokazywali innym aresztowanym, by wiedzieli co ich czeka.
"W Limanowej wszyscy wiedzą bardzo dużo, ale milczą"
- Odzwaniam i podniesionym głosem, pytam dlaczego dopiero teraz Pan się ze mną kontaktuje? W odpowiedzi słyszę, że chciał ale… Od słowa do słowa, pytam czy słyszał o kościach. „Tak słyszałem… ale oni je ponoć pozbierali i gdzieś na cmentarzu pochowali”. Ale kto to Panu mówił? „No parę osób…” Ale kto? Przerywam i wskazuje, że mam wrażenie, że w Limanowej wszyscy wiedzą bardzo dużo, ale milczą. „Boją się” – dodaje mój rozmówca. Następnie, gdy streszczam mu obecną sprawę katowni, słyszę kolejno: „ale dlaczego, dlaczego, dlaczego…” - relacjonuje Paweł Zastrzeżyński.
Od wspomnianego rozmówcy otrzymuje kilka stron z akt śledztwa, prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, które zostało umorzone w 2008 roku. Postępowanie prowadzono w sprawie zbrodni komunistycznej, stanowiącej zbrodnię przeciwko ludzkości, polegającej na przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy byłego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Limanowej, działających w celu uzyskania określonej treści wyjaśnień od zatrzymanego, poprzez stosowanie wobec niego niedozwolonych metod śledczych, polegających na moralnym i fizycznym znęcaniu się nad nim, w tym biciu po całym ciele, wskutek czego zmarł.
- Czytam je. Zadaje pytanie w IPN, czy są one dostępne w czytelni. Nie ma ich, są w Komisji ds. Zbrodni. Jeszcze raz czytam akta. Znam przytoczone sygnatury – mówi Paweł Zastrzeżyński, który natrafił także na znane mu nazwisko funkcjonariusza, który prawdopodobnie był odpowiedzialny za katowanie dziadka mężczyzny, który się z nim skontaktował.
Aresztowany za opinię na temat sąsiada, skatowany dla przykładu
Ofiara, którą opiszemy dziś na podstawie dokumentów IPN, pochodziła z Przyszowej w gminie Łukowica. Mężczyzna ten urodził się w chłopskiej rodzinie na początku XX wieku. W aktach w IPN znajdują się ponadto wzmianki m.in. o jego braku przynależności partyjnej. Wraz z innymi mieszkańcami Przyszowej, został aresztowany w czerwcu 1946 roku. Powodem zatrzymania mężczyzny miało być „wyrażenie opinii na temat dwulicowości sąsiada, który mimo faktu iż był praktykującym katolikiem, należał do partii”.
Z powodu wyrażenia takiej opinii, został zabrany z miejsca zamieszkania i przewieziony do siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Limanowej, który mieścił się w Pałacyku pod Pszczółką. Gdy był w areszcie, funkcjonarisze wielokrotnie przeszukiwali należące do niego zabudowania, by znaleźć dowody, które pozwoliłyby powiązać go z niepodległościowym podziemiem.
W areszcie przebywał ponad dwa tygodnie. Dokładnie nie wiadomo jak długo, prawdopodobnie było to 16 dni. W Pałacyku pod Pszczółką zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Rodzinie przekazano zwłoki w zaplombowanej trumnie. Z zapisów, jakie umieszczono w parafialnych księgach w Przyszowej, wynika że zmarł 10 czerwca w „więzieniu w Limanowej”. W aktach PUBP w Limanowej z lat 1945 – 1946 nie ma żadnych zapisów dotyczących tego zdarzenia, w tym meldunków do szefa WUBP w Krakowie czy dokumentów dotychczących zatrzymania. Śledczy w toku prowadzonych czynności stwierdzili ponadto, że aktu zgonu czy też dokumentów ekshumacyjnych nie ma w Urzędzie Miasta Limanowa.
Zanim mężczyzna zmarł, poddano go brutalnemu śledztwu. Funkcjonariusze UB chcieli za wszelką cenę ustalić jego powiązania z podziemiem, a było to istotne z uwagi na zbliżające się referendum ludowe. Jak czytamy w aktach sprawy, w trakcie przesłuchań był „bity do utraty przytomności”. Skatowanego mężczyznę UB-ecy pokazywali następnie innym osadzonym w areszcie, by uświadomić im jakie są konsekwencje nie przyznawania się do stawianych zarzutów. Świadkowie potwierdzają, że „widzieli oni skatowanego, który kilka dni później zmarł”.
Śledztwo, prowadzone przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przy IPN w Krakowie, zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa i wobec wyczerpania inicjatywy dowodowej: „Wobec śmierci pokrzywdzonego i niedostatku materiału dowodowego, brak jest możliwości precyzyjnego określenia sprawców znęcania się nad nim i jego śmierci, poza wskazaniem, iż byli to funkcjonariusze PUBP w Limanowej”.
- Nie ulega wątpliwości, że czynów tych dopuścili się funkcjonariusze UB, którzy byli również funkcjonariuszami publicznymi – czytamy w dokumentach ze śledztwa. - Stan w jakim widzieli pokrzywdzonego świadkowie przemawia za przyjęciem, iż ilość i umiejscowienie obrażeń na ciele pokrzywdzonego świadczyła o tym, iż zadający mu je funkcjonariusze PUBP w Limanowej mieli możliwość przewidzenia skutku w postaci jego zgonu.
"Walka z bandytyzmem" w wykonaniu UB
Paweł Zastrzeżyński w raportach Stanisława Wałacha za okres od 8 do 18 czerwca 1946 r. w sekcji „Walka z bandytyzmem” odnalazł informację, która jest echem opisanych powyżej wydarzeń. Wałach, szef limanowskiego UB, raportuje, że „oprócz kilku mniejszych akcji z nielegalną posiadaną bronią i dezerterami przeprowadzono trzy ważniejsze operacje”. Jako pierwszą wskazuję opisaną w aktach śledztwa. Limanowskie UB zdobywa wtej akcji: 1 RKM, 3 PePESZe, 1 pistolet oraz większą ilość amunicji. Wałach raportuje: „Ofiar z naszej strony nie było żadnych. Ze strony bandy: jeden ciężko ranny i jeden zabity i dziesięciu aresztowanych. (...) Stan aresztu na dzień 19 czerwca 1946 r. bez sankcji prokuratora - 10”.
- Co istotne sygnatury, które wymienia IPN, a które są mi znane, rzadko przedstawiały ofiary z imienia i nazwiska. Z reguły odbywało się to przez zbiorcze raporty. Co istotne wydarzenia, które doprowadziły do tej konkretnej śmierci, związane mogły być z pracą operacyjną urzędu i funkcjonariuszy, którzy w swej niepojętej brutalności potrafili zakatować dla przykładu, a w raportach pisali to, co było im na rękę. Oczywistym jest, że tej brutalności, tej zbrodni nie poparliby w oficjalnych dokumentach. Stąd ten kontrast w protokołach zeznań z akt IPN, a tym co mówią świadkowie – w jaki sposób wydobywano informację. Dlatego świadectwo i informowanie przez osoby, które straciły bliskich, jest tak istotne! - podkreśla Paweł Zastrzeżyński. - Jednak strach pomimo tylu lat od zbrodni jest ciągle żywy - przyznaje.
Do tematu będziemy powracać.
Paweł Zastrzeżyński; współpraca redakcyjna: Przemysław Antkiewicz.
Może Cię zaciekawić
Prezydent Duda na AGH: krakowskie środowiska naukowe miały wielką ambicję, aby być częścią naukowego świata
Krakowskie środowiska naukowe, nauk ścisłych, ale nie tylko, miały tę wielką ambicję, aby być częścią naukowego świata - podkreślił w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości jubileuszu 50–lecia Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet AGH."Mimo tego, jaki dystans dzielił nas od bogatego Zachodu (...) krakowskie środowiska naukowe, nauk ścisłych, ale nie tylko, miały tę wielką ambicję, aby być częścią naukowego świata. Żeby nie tylko współtworzyć rozwój swojego kraju, swojej ojczyzny, swojej nauki, ale żeby czynić ...
Czytaj więcejPo dachowaniu pijany kierowca sam wezwał policję
Kasina Wielka. Ponad 3 promile alkoholu miał kierowca Forda, który dziś w południe w Kasinie Wielkiej doprowadził do dachowania. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawca sam powiadomił służby o zdarzeniu.Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło dzisiaj (24 marca) kilka minut po godzinie 12:00 na drodze przebiegającej przez osiedle Puty w miejscowości Kasina Wielka w gminie Mszana Dolna. Miało tam miejsce dachowanie samochodu osobowego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kieruj...
Czytaj więcejKomunikat policji w sprawie zaginionego Tomasza Radziszewskiego
Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Limanowej poszukuje Tomasza Radziszewskiego który ostatni raz widziany był w niedzielę 19 marca br.Zaginął: Tomasz Radziszewski urodził się 7 lipca 1989 roku. Zamieszkały w miejscowości Szczawa, gm. Kamienica, powiat limanowski. Zaginiony ostatni raz widziany był w dniu 19 marca 2023 roku w miejscowości Szczawa. Około godziny 23:16 wyjechał do Oławy (miejsce pracy)...
Czytaj więcejUrszula Nowogórska powołana na członka Rady Służby Publicznej
Limanowa. Poseł Urszula Nowogórska została powołana przez premiera Mateusza Morawieckiego w skład Rady Służby Publicznej. Jest to 9-osobowy organ działający przy premierze.Do zadań Rady, jako organu opiniodawczo-doradczego, należy wyrażanie opinii w sprawach:- dotyczących służby cywilnej, przedstawianych jej przez Prezesa Rady Ministrów lub Szefa Służby Cywilnej oraz z własnej inicjatywy;- projektu programu zarządzania zasobami ludzkimi w służbie cywilnej...
Czytaj więcejSport
Udane zakończenie sezonu MKS Elektret Limanowa
W niedzielne popołudnie zespół MKS Elektret Limanowa udał się na mecz III ligi do Gorlic z tamtejszym MKS-em.Pierwsza połowa stała pod znakiem zaciętej gry. Oba zespoły grały ambitnie, pomimo niedoskonałości w grze obronnej co powodowało grę punkt za punkt i wynik 41 do 41 po pierwszej połowie gry. W przerwie trener Limanowej Piotr Kwandrans ustalił taktykę na drugą połowę i wprowadził mocn...
Czytaj więcejLigowy weekend: gra IV i V liga
Drugą kolejkę rundy wiosenne rozegra małopolska IV i V liga. Swoje spotkania rozegrają cztery zespoły z powiatu limanowskiego: Limanovia, Orkan Szczyrzyc, Sokół Słopnice, Zalesianka.IV LIGA MAŁOPOLSKA: Wiślanie Jaśkowice - Glinik Gorlice, 25 marca, 15:30 Lubań Maniowy - Poprad Muszyna, 25 marca, 15:00 Orzeł Ryczów - LKS Jawiszowice, 25 marca, 15:30 Barciczanka Barcice - Unia Oświęcim, 25 marca, 11:00 Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska - Limanovi...
Czytaj więcejPożegnano byłego prezesa MZPN, „Przyjaciela Miasta Limanowa”
Na Cmentarzu Rakowickim (Aleja Zasłużonych) w Krakowie odbył się pogrzeb Ryszarda Niemca, wieloletniego prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, wybitnego dziennikarza sportowego, w przeszłości Jego zasługi zostały docenione m.in. w Limanowej.- W ostatniej drodze towarzyszyło Mu kilkaset osób – oprócz Rodziny, bliskich i znajomych, władze miasta, członkowie zarządu PZPN, prezesi związków wojewódzkich, przedstawiciele klubów sportowych, podokręgów piłkarskich MZPN, a także dziennikarze, działacze, piłkarze i młodzież z...
Czytaj więcejMini Challenger: 15 medali limanowskiego klubu
Odbył się Turniej Karate Kyokushin mini Challenger 2023 w Chrząstowicach koło Opola. Turniej zgromadził blisko 250 zawodników z 14 klubów z Polski oraz Czech. Piętnaście medali zdobyli zawodnicy Limanowskiego Klubu Karate Kyokushin.Limanowska ekipa składała się z 18 zawodników, którzy wystartowali w konkurencji kata oraz kumite: Sara Bulanda, Przemysław Chudy, Sebastian Dudzik, Mateusz Golonka, Igor Guzik, Leonard Jasica, Filip Kaim, Alicja Kalemba, Witold Kędroń, Igor Kęska, Oliwia Kęska, Zuzanna Królczyk, Eliza Ma...
Czytaj więcejPozostałe
Pomagali mimo groźby śmierci
24 marca 1944 r. w Markowej na Podkarpaciu Józef i Wiktoria Ulmowie, ich dzieci oraz ukrywani przez nich Żydzi, w wyniku donosu zostali zamordowani przez Niemców. Po latach w rocznicę tragicznych zdarzeń ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.Rocznica tragediiDokładnie 79 lat temu Niemcy zamordowali rodzinę Ulmów i ukrywających się w ich domu Żydów. Do zbrodni doszło w następstwie rewizji, która prawdopodobnie była wynikiem donosu polskiego „granatowego” policjanta. W tym roku po raz szósty w Polsce obchodzony jest...
Czytaj więcejUlica nosi imię jednego z najwybitniejszych awangardowych twórców
Na łamach portalu Limanowa.in staramy się przypomnieć sylwetki patronów limanowskich ulic - głównie tych, którzy byli związani z naszym regionem. Nazwiska znanych w Polsce zasłużonych ważnych postaci historycznych są powszechnie znane. W Limanowej sporo jest ulic noszących imiona zasłużonych lokalnych działaczy. Jednak zdarza się czasem, że nawet mieszkańcy tych ulic niewiele wiedzą o ich patronach.W niewielkiej odległości od granicy miasta Limanowej, od ulicy Kościuszki biegnie krótki odcinek drogi, noszący imię Tytusa Czyżewskiego. Tytus Czyżewski urodził się 28 grudnia 1880 roku w Przyszowej (w majątku Berdychów - pochodził z rodziny ziemiańskiej). Ukończył szkołę ...
Czytaj więcejZdobył „szacunek i zaufanie u ogółu ludności miejscowej"
Na łamach portalu Limanowa.in staramy się przypomnieć sylwetki patronów limanowskich ulic - głównie tych, którzy byli związani z naszym regionem. Nazwiska znanych w Polsce zasłużonych ważnych postaci historycznych są powszechnie znane. W Limanowej sporo jest ulic noszących imiona zasłużonych lokalnych działaczy. Jednak zdarza się czasem, że nawet mieszkańcy tych ulic niewiele wiedzą o ich patronach.Ulica Józefa Beka w Limanowej znajduje się na terenie osiedla Słonecznego, a rozpoczyna się u zbiegu ulic Gawrona i Żuławskiego. Patron tej ulicy jest osobą szczególnie zasłużoną dla miasta i całego powiatu limanowskiego. Józef Alojzy Beck (używał również spolszczonego nazwis...
Czytaj więcejUczczono pamięć o niezłomnych - zdjęcia
Limanowa. Wczoraj lokalna społeczność podczas uroczystości w Limanowej oddała hołd Żołnierzom Wyklętym z Limanowszczyzny w dniu ich święta o charakterze państwowym.Uroczystość zgromadziła nie tylko przedstawicieli władz i instytucji, ale również rodziny żołnierzy wyklętych z Limanowszczyzny, wśród których był por. Tadeusz Dębski “Zając”, syn Wojciecha Dębskiego “Bicza”, dowódcy lokalnego oddziału Batalionów Chłopskich i żołnierza ...
Czytaj więcej- Prezydent Duda na AGH: krakowskie środowiska naukowe miały wielką ambicję, aby być częścią naukowego świata
- Po dachowaniu pijany kierowca sam wezwał policję
- Komunikat policji w sprawie zaginionego Tomasza Radziszewskiego
- Urszula Nowogórska powołana na członka Rady Służby Publicznej
- Rozpoczął się sezon na zjawisko kosztowne i śmiertelnie niebezpieczne
Komentarze (19)
Ale na to potrzebne są konkretne środki. Żyją jeszcze ludzie którzy mogą przekazać wskazówki. Kiedyś ukazała się książka gdzie były opublikowane anonimy Polaków na "sąsiadów" do gestapo . To wszystko było i działo się też tu w późniejszym czasie. Na pewno z tych działań powinno się wyłączyć bieżącą politykę .
Majchrowskiemu wnet się kadencja kończy , to "sprząta " po swoich kilku krakowskich kadencjach , a jakże . . .
@coco,
dokładnie, pokolenie , które pamięta jak to "pięknie" było gdy przeszły dwa fronty okupacja i wojna domowa odchodzi coraz szybciej, pozostaje to , które nie wie jak zabijanie innych i życie w zagrożeniu zmienia ludzi....
nie tylko z niskich materialnych pobudek, morduje się i niszczy w imię rasy, narodu, religii, równości, sprawiedliwości,sławy i sporo z tych zabijających wcale nie dorabia się majątku, ot taki Dzierżyński , ascetyczny , wykształcony, szlachcic z dobrego domu albo taki Eichmann, biurokrata, metodycznie planujący jak wysłać kilka milionów ludzi do gazu.....
Nadal "konstytucja magdalenkowa" jest obowiązująca , /WY ! NIE RUSZACIE NASZYCH , MY NIE RUSZAMY WASZYCH/ .
Wszystkich podłych zbrodniarzy w tym tych z Limanowej trzeba jak najszybciej postawić przed porządnym sądem i nie ważne czy mają 70, 80 czy 100 lat bo te zbrodnie nie powinny się nigdy przedawniać . Dość milczenia! Drodzy mieszkańcy nie obawiajcie się zeznawać gdy tylko macie wiedzę o ponurej przeszłości i dokonanych zbrodniach przez kreatury z tutejszego Urzędu Bezpieczeństwa.
Bez ukarania jeszcze żyjących zbrodniarzy nie będzie wolnego państwa. Jesteśmy to winni tym pomordowanym walczącym o prawdę i naszą wolność. Niech żyje wreszcie prawdziwie wolna Polska!