20°   dziś 23°   jutro
Niedziela, 28 kwietnia Paweł, Waleria, Ludwik, Piotr, Bogna, Witalis

Ukazał się synodalny biuletyn

Opublikowano 01.09.2017 06:49:39 Zaktualizowano 04.09.2018 16:16:40 pan
11 3361

Właśnie ukazał się pierwszy numer Biuletynu V Synodu Diecezji Tarnowskiej. Zawarte w nim zostały dokumenty synodalne, informacje sekretariatu, ale także propozycje tematów synodalnych zgłoszone przez Komisje Przygotowawcze V Synodu Diecezji Tarnowskiej oraz oczekiwania wobec synodu spływające z diecezji.

Propozycje, które dotyczą duszpasterstwa ogólnego, liturgii, rodziny, młodzieży i katechezy, zostały zebrane i przedstawione w 28 punktach:
Zadbać o piękno liturgii, zwiększenie dyscypliny sakramentów.
Ulepszyć przygotowanie do małżeństwa w parafiach.
Rozwinąć formy towarzyszenia małżonkom.
Zbliżyć duszpasterzy do ludzi.
W większej mierze zatroszczyć się o duszpasterstwo młodych małżonków z małymi dziećmi.
Dopuszczenie świeckich do szerszego zakresu działań.
Postulat wprowadzenia diakonatu stałego.
Ożywić katechezę dorosłych.
Prawdziwa wizyta duszpasterska, a nie 10-15 min.
Lepsza dostępność informacji na stronach internetowych parafii o pomocy duszpasterza, poradni Arka itp.
Większa troska o księży emerytów.
Bierzmowanie. Rozwinąć program 'Młodzi na Progu'.
Przejrzystość finansowa Kościoła.
Homilie bazujące na Słowie Bożym, a nie infantylnych historiach.
Uczciwe zatrudnianie pracowników przez Kościół.
Obudzić szacunek do Eucharystii.
Codzienne głoszenie Słowa Bożego.
Brakuje duszpasterstw 30-40-latków.
Duszpasterstwo rodzin w kontekście emigracji.
Powrót w parafiach do modlitwy do Michała Archanioła.
Oddalenie Kościoła od wiernych: niezrozumiałe listy pasterskie, niedostępność kancelarii parafialnej.
Konieczność wprowadzenia nowych metod głoszenia Ewangelii.
Kadencyjność proboszczów.
Odnowić przepowiadanie kerygmy.
Podkreślić rolę ojca w rodzinie.
Miejsce w kościele podczas Mszy św. dla matek z dziećmi.
Mniej zamętu w przepisach liturgicznych (np. Wigilia Paschalna).
Większa dostępność Mszy św. 'trydenckiej'.
Biuletyn V Synodu Diecezji Tarnowskiej dostępny jest tutaj.
Zobacz również:

Komentarze (11)

praktykujacy
2017-09-02 23:43:50
0 1
Cyt.' Propozycje, które dotyczą duszpasterstwa ogólnego, liturgii, rodziny, młodzieży i katechezy, zostały zebrane i przedstawione w 28 punktach:

Zadbać o piękno liturgii, zwiększenie dyscypliny sakramentów.
[...]'

No cóż, wymownymi komentarzami będą tutaj wypowiedzi księży, odnośnie 'Nowej Mszy' wprowadzonej w 1969 r., a odprawianej obecnie w większości kościołów.
Wypowiedź jednego z tych księży cyt. 'Tradycyjna Msza była w sposób jednoznaczny ofiarą. [...] Jest ona wyraźnie zorientowana na zjednoczenie z Chrystusem. Nowa Msza w pewien sposób oddala się od niebiańskiej Ofiary i koncentruje na <<braciach i siostrach>>
[...]
Myślę, że skutkuje to odejściem od całkowitego poświęcenia na rzecz posługi w niepełnym wymiarze. [...] Kapłan zachłysnął się atmosferą tego świata, a przecież nie powinniśmy należeć do niego. Żyjemy na tym świecie, ale nie jesteśmy z tego świata. Księża zatroszczyli się o ludzki szacunek, pochwały, poparcie, władzę. Wszystko to stanowi pożywkę dla pychy. Jeśli nie ma się głębokiej duchowości, łatwo o upadek.'

Inny z tych księży (anglojęzyczny) powiedział, że ludzie mają błędne wyobrażenie, iż nowa Msza jest angielskim tłumaczeniem Mszy tradycyjnej. Zaś posoborową edukację w Seminarium, określił, jako 'pranie mózgu'. Na pytanie: 'Czy termin <<pranie mózgu>> nie jest tu lekką przesadą ?', odparł
'Nie. To było prawdziwe pranie mózgów. Byliśmy zawsze uczeni iść razem z systemem, nawet jeśli jest on bardzo zepsuty. Zawsze wpajano nam, że II Sobór Watykański był wielką nadzieją dla Kościoła i że wszystko przed nim było złe. Wielu z naszych wykładowców, wyświęconych w latach czterdziestych i pięćdziesiątych, miało silny uraz do tradycyjnej formacji i tradycyjnej Mszy. Te urazy i gorycz były wpajane nam niemal nieustannie.' Dalej powiedział też m.in. 'Kiedy ksiądz odprawia wyłącznie nową Mszę, nie ma po prostu poczucia konieczności bycia człowiekiem modlitwy i ofiary. [...] W nowym kapłaństwie nie ma potrzeby ofiary czy wyrzekania się pewnych rzeczy, i ten światowy, konsumpcyjny styl życia z pewnością mógł być dla księży problemem.
Wiem, że niektórzy z nich są bardzo pobożni i usiłują dobrze wywiązywać się ze swoich obowiązków, ale kiedy odprawia się nową Mszę, łatwo popaść w światowość, łatwo stać się <<człowiekiem światowym>> - a potem przychodzi cała reszta. [...] Nowa Msza jest tak sztuczna, tak pusta, że naprawdę nie ma wiele do zaoferowania, by podtrzymać życie wewnętrzne.'
i dalej powiedział też m.in.
'[...] Mówi się, że wciąż brakuje księży, ale nie chce się, by księża byli silni i by byli liderami. Ksiądz ma być po prostu kumplem. Wszystko to jest razem ze sobą sprzężone. Fakt, że ksiądz nie jest już naprawdę przywódcą, sprawa, że bardzo łatwo przychodzi mu prowadzić niezbyt przykładne życie ! Odkąd Kościół <<otworzył się na świat>> (a nowa Msza jest w centrum tej idei), pojawiło się wiele nadużyć, włączając w to obecne skandale.[...]'.

wg: 'Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie ?' (tłum. Tomasz Maszczyk, Wydawnictwo 'Te Deum', Warszawa 2005) - zebrano tam wywiady przeprowadzone w okresie: maj 2002 r. - wrzesień 2003 r., z kilkunastoma księżmi. Żaden z nich nie był tzw. 'lefebrystą' (mylna nazwa, stosowana tendencyjnie do określenia księży z Bractwa Św. Piusa X, które będąc częścią Kościoła Rzymskokatolickiego, sprzeciwia się błędom Soboru Watykańskiego II i posoborowej reformie Liturgii z 1969 r.). Za to wszyscy oni wypowiadali się krytycznie odnośnie 'Nowej Mszy', a część z nich, również odnośnie posoborowego kształcenia w Seminariach Duchownych.
Odpowiedz
praktykujacy
2017-09-02 23:58:13
0 0
Oczywiście, w Polsce dzięki rozważnemu wprowadzaniu 'Nowego Porządku Mszy' (wg którego jest odprawiana'Nowa Msza'), przez Ś.P. Prymasa Tysiąclecia, Kard. Stefana Wyszyńskiego, oraz Jego czuwaniu nad tym, żeby nie doszło do nadużyć liturgicznych, takich nadużyć nie było. Niestety, na Zachodzie stały się one dość częste - można je zobaczyć we filmie pt. 'What We Have Lost' ('Oto, co utraciliśmy'), można go pobrać bezpłatnie i legalnie na dole strony piusx.org.pl/pobieranie/ , są tam też do pobrania, polskie napisy do tego filmu).
Abp Marcel Lefebvre w swojej świetnej książce pt. 'List otwarty do zagubionych katolików', wydanej po raz pierwszy w 1986 r. (polskie wydanie: Wydawnictwo 'Te Deum', przełożył Adam Juchniewicz, Warszawa 2006), opisuje, jak to Sobór Watykański II spowodował pojawienie się nowej religii, a po tym Soborze wprowadzono 'Nową Mszę' o protestancko-podobnym rycie, oraz pisze o fatalnych skutkach tych zmian. To właśnie ta Msza jest obecnie odprawiana w ogromnej większości kościołów.
Cytat z tej książki: '
Mam przed sobą kilka fotografii, opublikowanych przez katolickie dzienniki, przedstawiających - jak się to teraz często mówi - Mszę. Patrzę na pierwsze ze zdjęć i trudno mi dociec, w którym momencie świętej Ofiary zostało wykonane. Za zwyczajnym drewnianym stołem, który nie wydaje się nazbyt czysty i którego nie okrywa żaden obrus, dwie osoby ubrane w garnitury i krawaty, podnoszą czy też pokazują - jedna kielich, druga cyborium. Tekst informuje, że to księża i że jeden z nich jest kapelanem związkowym
Akcji Katolickiej.
[...]
Trzecie zdjęcie przedstawia wydarzenie sprzed kilku lat - rejs grupy ekologów, starających się nie dopuścić do francuskich eksperymentów atomowych na wyspie Mururoa. Był wśród nich ksiądz, który - w towarzystwie dwóch innych mężczyzn - odprawiał Mszę na pokładzie statku. Wszyscy odziani w szorty, jeden rozebrany do pasa. Ksiądz wznosi do góry Hostię, to niewątpliwie podniesienie. Nie stoi, nie klęczy, lecz siedzi czy raczej opadł był naprzeciwko nadbudówki.

Te skandaliczne fotografie mają jeden wspólny rys: Eucharystia została zredukowana do czynności powszedniej, w zwyczajnym otoczeniu, ze zwyczajnymi sprzętami, postawami, strojami. Tak zwane katolickie czasopisma, sprzedawane w kościelnych kioskach, pokazują teraz takie fotografie nie po to, aby krytykować, lecz przeciwnie - aby zalecać podobne działania.
[...]
Zachęcanie do pójścia <<jeszcze dalej>> wskazuje na przemyślany zamiar zniszczenia tego, co święte. Katolik jest w ten sposób pozbawiany czegoś, czego - mając skłonność do szanowania i czczenia wszystkiego, co wiąże się z Bogiem - potrzebuje i pragnie. A o ileż bardziej dotyczy to składników Ofiary, które mają się stać Jego Ciałem i Jego Krwią ! Po co robić Hostie w kolorze szarym czy brązowym przez częściowe pozostawienie w nich otrębów ? Czyżbyśmy mieli zapomnieć, opuszczoną w nowym Ofertorium, frazę: `hanc immaculatam hostiam`, tę niepokalaną i nieskazitelną Hostię ? To jednak tylko pomniejsza innowacja. [...] Wszystkie granice zostały przekroczone; pewien amerykański biskup poleca nawet małe ciasteczka, które zawierają mleko, jaja, proszek do pieczenia, miód i margarynę. Desakralizacja obejmuje osoby powołane do służby Bożej: znikają kościelne habity księży i zakonników nie używa się chrześcijańskich imion, szerzy się poufałość i świecki sposób życia, wszystko to w imię nowych zasad, a nie - jak się nas próbuje przekonać - z praktycznej potrzeby. Świadczy o tym przykład zakonnic, opuszczających klauzurę, by żyć w wynajętych w mieście mieszkaniach; w ten sposób podwajają się ich wydatki - siostry, zdejmując welon, narażają się na koszty regularnych wizyt u fryzjera.
[..]
Nie ujawniam żadnych tajemnic, telewizja wzięła na siebie rozpowszechnianie wśród ludzi, w swych programach niedzielnych, niedopuszczalnej bezceremonialności, jaką biskupi okazują wobec Ciała Chrystusa: dowodzi tego Msza, transmitowana 22 listopada 1981 roku, gdzie cyborium zastąpiono koszami, podawanymi sobie przez zgromadzonych z rąk do rąk i postawionymi ostatecznie - z komunikantami, które pozostały - na podłodze !
[...]
Lekceważenie Rzeczywistej Obecności Chrystusa w Eucharystii to najbardziej jawny znak, przez ktory wyraża się nowa, już nie katolicka, mentalność. Zauważa się ją codziennie, nie trzeba nawet odwoływać się do wspomnianych przed chwilą ekscesów. Sobór Trydencki wyjaśnił ponad wszelką wątpliwość, że Nasz Pan jest obecny w najmniejszej nawet cząstce konsekrowanego chleba. Cóż zatem mamy myśleć o Komunii na rękę ? Gdy się używa pateny, zawsze pozostają na niej okruszki - nawet po rozdzieleniu niewielu Komunii. Teraz więc te okruszki pozostają na rękach osób przyjmujących Komunię. U wielu podważa to wiarę, szczególnie u dzieci.
[...]
Czy przystoi przyjmować Chrystusa - przed którym, jak mówi św. Paweł, ugnie się każde kolano, w niebiosach, na ziemi i pod ziemią - bez najmniejszej choćby oznaki szacunku czy posłuszeństwa ? Wielu księży nie przyklęka już przed Eucharystią świętą; zachęca do tego nowy porządek Mszy.'
Odpowiedz
teno
2017-09-03 09:18:52
0 0
Szlechetne propozycje ! Panowie w sutannach do dzieła !
Odpowiedz
zajec
2017-09-03 10:10:37
0 0
Siostry zdejmując welon, narażają się na koszty regularnych wizyt u fryzjera.
Odpowiedz
praktykujacy
2017-09-03 14:14:33
0 0
do 'zajec'

Przeczytaj całą książkę Abp Lefebvre'a, 'List otwarty do zagubionych katolików' - wtedy oczy Ci się otworzą. Ten kto wie, PO CO są naprawdę Zakony, a raczej, PO CO POWINNY być Zakony, ten zrozumie, w czym rzecz. Nie ma się z czego śmiać, ani nie ma z czego żartować. W Polsce tego problemu chyba w ogóle nie było, ale na Zachodzie, po Soborze Watykańskim II, rozpoczął się proces zeświecczenia kapłaństwa i w ogóle, osób duchownych.
W Seminariach Duchownych rozpoczęła się era rezygnacji ze starych książek o apologetyce katolickiej, z tradycyjnego nauczania. We filmie pt. 'Monseigneur Lefebvre. Un évêque dans la tempête' ('Monseigneur Lefebvre. Biskup w czasie burzy'), jest wspominane, jak to kryzys po-Soborowy dosięgnął alumnów pomiędzy 1966 a 1968 r. w holenderskiej prowincji Zgromadzenia Ducha Św.: alumni chcieli... zezwolenia na małżeństwa księży, drwili z dotychczasowych procedur kościelnych. Zaczęto się domagać też zaangażowania księży w polityce. To tzw. 'aggiornamento', czyli dostosowanie Kościoła do dnia dzisiejszego - jakie są tego efekty, a właściwie, jakie były i są nadal ? Jeden z księży wspominających w tym filmie, opowiadał, że pojawiło się zeświecczenie kapłaństwa, że młodzi księża wyświęcani po Soborze, otrzymywali wykształcenie bez konkretnego przygotowania doktrynalnego, jakie otrzymywali księża PRZED Soborem. To było nawet w seminariach w RZYMIE. Doszło nawet do tego, iż we Włoszech, klerycy wywiesili transparent z jawnym poparciem komunistów biorących udział w wyborach, zaś potem ci sami klerycy urządzili bluźnierczą procesję z Figurą Najświętszego Serca Jezusowego (!), której włożyli... perukę, ta figura stała potem przez miesiąc, w pokoju jednego z kleryków i nikogo to nie obchodziło. Tymczasem, kard. François Marty, ówczesny metropolita Paryża, wypowiadał się nader pochlebnie (!) o... ekscesach młodzieży w Paryżu, z maja 1968 r., kiedy to wybuchły gwałtowne starcia z policją.
Odpowiedz
zajec
2017-09-03 23:22:30
0 0
Władysław Gomułka trzymał Partię za pysk i rządził żelazną ręką. Członków było niewielu , pewnie trochę ponad 200 000, ale byli ideowi, bądż takich udawali, co na jedno wychodziło, bo procent ideowości sprawdzało boleśnie UB.
Edward uważał, że należy poszerzyć bazę o nowych członków i troszkę poluzować regułę, aby Partia stała się bardziej atrakcyjna dla nowych członków. No i stała się atrakcyjna, rozrosła się do ponad 5 000 000, tyle, że z powodu konfitur, a nie idei.
Efekt był taki, jak każdy widział : wielbiciele konfitur rozsadzili Partię od środka budując struktury poziome.
Wprawdzie w końcu zorientowano się, jakie skutki przynosiła polityka poluzowania, ale mleko już było rozlane.
Odpowiedz
praktykujacy
2017-09-04 23:55:33
0 0
Kościół Rzymskokatolicki, to nie partia, która ma być atrakcyjna za wszelką cenę. Doskonale pasuje tu na odpowiedź to, co napisał kiedyś jeden ze znanych pisarzy i filozofów XX w., Nicolás Gómez Dávila, cyt.'Drugi Sobór Watykański bardziej niż zgromadzeniem biskupów był tajną konferencją biznesmenów poirytowanych tym, że stracili klientów. ' (źródło: Wikicytaty).
Michael Davies w swojej książce pt. 'Liturgiczne bomby zegarowe. Zniszczenie katolickiej wiary przez zmiany w katolickim kulcie', (tłum.Tomasz Maszczyk, 'Te Deum', Warszawa 2004), przytoczył dane na temat sytuacji katolików w USA, wg książki: Kenneth C. Jones, 'Index of Leading Catholic Indicators' (Oriens Publishing Company 2003). I tak np.:
W 1930 r. było 27 tys. księży, w 1965 r. było ich 58 tys., zaś w 2002 r. - 45 tys.
W 1965 r. miało miejsce 1575 święceń kapłańskich, a w 2002 r. - zaledwie 450 (czyli spadek o 350 %)
W 1965 r. było 180 tys. sióstr zakonnych,, w 2002 r. ich liczba wynosiła 75 tys. zaś średnia wieku - 68 lat.
W 1965 r. ok. 12 tys. braci zakonnych złożyło śluby, w 2002 r. ich liczba spadła do 5700.
Wg Instytutu Gallupa, w 1958 r. 74 % katolików uczestniczyło we Mszy Św. w każdą niedzielę,
ALE w 1994 r. wg danych Uniwersytetu Notre Dame, ta liczba wynosiła tylko 26.6 %. Co więcej, spada liczba ludzi deklarujących się, jako katolicy,, a zarazem, przestrzegających prawo kościelne, czy Nauczanie Kościoła. Np. badania 'National Catholic Register' z 1999 r., 77 % katolików (?) wierzy, że można być dobrym katolikiem, bez uczęszczania w niedzielnej Mszy Św., 65 % wierzy, że dobrzy katolicy mogą brać rozwody i powtórnie zawierać związki małżeńskie, zaś aż 53 % wierzy, że dobry katolik może dokonywać... aborcji (!).
Z kolei, wg sondaży 'New York Times' i BBC, aż 70 % katolików w przedziale wiekowym 18 - 44 lat, wierzy, że Eucharystia, to jedynie 'symboliczne wspomnienie' Jezusa Chrystusa.
Nie jestem pewien, czy myślisz, że dobrze, iż Sobór 'uatrakcyjnił' Kościół, bowiem 'poluzowano' zasady, ale jeśli tak, to warto posłuchać wypowiedzi jednego z księży na temat m.in. skandali wśród duchowieństwa (z: 'Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie ?', tłum. Tomasz Maszczyk, Wydawnictwo 'Te Deum', Warszawa 2005) cyt.'Tak, myślę, że te skandale są nieuniknionymi konsekwencjami zmian na katolickich uniwersytetach, a zwłaszcza w seminariach. To stamtąd przychodzą księża - są oni produktami seminariów ! Wiem lepiej niż pan, co dokonało się przez te lata. Nauczałem przez większość tego czasu i stale zwalczałem te wszystkie idee ! Liberałowie osiągnęli kontrolę po prostu z dnia na dzień.
Biorąc pod uwagę zmiany, których dokonano w seminariach od około 1965 roku po dziś, a także klimat, jaki w nich panował przynajmniej od połowy lat sześćdziesiątych, przez siedemdziesiąte, osiemdziesiąte, dziewięćdziesiąte - czego można było oczekiwać ? Przynajmniej z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że celibat i czystość były w seminarium ignorowane. Prawdziwe powody - teologiczna postawa - celibatu kapłańskiego nigdy nie były przedstawiane.
Nawet czystość traktowano po łebkach. Kurs <<etyki seksualnej>> był kolejnym przykładem ambiwalencji. <<Masturbacja ? Wiecie, to `zachowanie typowe dla pewnego okresu rozwoju`. To niekoniecznie musi być coś złego !>>.
Wiadomo, co stało się w tych czasach ze stanowiskiem Kościoła wobec homoseksualizmu. <<To dopuszczalna alternatywa, tak długo, jak związek jest oparty na miłości !>>. W moich czasach seminaryjnych również o tym mówiono. Biorąc pod uwagę taki rodzaj nauczania w seminariach (przynajmniej na podstawie mojego doświadczenia) i brak formacji do życia w czystości - celibacie - naprawdę nie jestem ani trochę zdziwiony tym, co się dzieje. Jest to dokładnie to, czego należało się spodziewać.'
No cóż, wszystko ma swoją przyczynę.
Odpowiedz
konto usunięte
2017-09-05 08:46:33
0 0
Przemiany w Kościele Katolickim i odejście od nauk biblijnych nastąpiły już na początku XXIII wieku.
Proszę zobaczyć w biblii jak ma wyglądać ofiara chleba i wina , to co się robi od tych czasów to ponowne cierpienie Jezusa Chrystusa , a on już za Nas raz cierpial. Czy wino i opłatek zmieniają swoją postać fizyczną i organoleptyczną podczas Eucharystii?

Ponadto wprowadzenie symboliki i obrzedów masonskich do Naszej religii , nie widzicie tego?
Ponadto według wielu badaczy większość polskich biskupów i kardynałów ( wedlug tych badaczy, a przedstawiają oni dokumenty na to) są masonami na 33 stopniu.!!! Osobiście nie mam na to dowodów, bo skąd mam je mieć? Przedstawiem Wam jednak stosowne linki, gdzie się na nie powołują.

33 stopień to najwyższy stopień w masonerii gdzie automatycznie przechodzi się na ISLAM. !!!

Zaiste czasy APOKALIPSY się zbiżają wielkimi krokami, bo spustoszenie, demoralizacja , nawet w KK sięga dna z papieżem Franciszkiem włącznie.

Budujmy Kościół Katolicki od dołu. Czytajcie i analizujcie biblie, kaplani postawili się powyżej Boga, Jezusa Chrystusa.
Według zasad boskich w spowiedzi pomiędzy wiernym a Bogiem może pośredniczyć tylko Jezus Chrystus, a kaplani postawili się powyżej tych zasad, nie wspominając o zbytkach w jakich żyją i zakazie stawiania swiątyni, figurek na podobieństwo boskie.

Czemu nikt o tym nie pisze?
Odpowiedz
konto usunięte
2017-09-05 08:59:08
0 0
przedstawię............ przepraszam

Linki nieco później, bo muszę je wyszukać.
Odpowiedz
wartownik1
2017-09-05 09:33:16
0 0
@Grażynko słuchaczko Radia Maryja z Rydzykiem i Kaczyńskim niszczycie wiarę prawdziwych katolików...
Odpowiedz
konto usunięte
2017-09-05 11:44:32
0 0
@wartownik Słuchaczem to Ty chyba jesteś szatańskich pomiotów...........

Na poczatek link , w ktorym przedstawia się pismo potwierdzajace członkowstwo Kardynala Dziwisza na 33 stopniu masońskim, ok. 25 minuty zapisu video, ponadto wspomina się o kardynale Nyczu, o nim tez znajde link.
Chwali sie dzialania propolskie i chrzescijanskie Arcybiskupa Jedraszewskiego.

' Rozwiązać organizacje Sorosa! Prof. Jerzy Robert Nowak i dr Zbigniew Kękuś o przyszłości Polski. '

https://www.youtube.com/watch?v=ri3z95Mmw9g&t=1347s

Reszte wkleje wieczorem.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ukazał się synodalny biuletyn"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in