Wolałbym jednak mieć wszystkie papierki na swoją inwestycję życia, żeby za kilka lat spychaczem jej nie rozjechano.
Potężna struktura administracyjna służąca do przesuwania kulek w różańcu. (?)
Dajmy na to, że osiągnięto jakiś tam pokój na Ukrainie i trzeba będzie coś odbudowywać i inwestować. Oczywiście Ukraina wyjdzie z wojny jako bankrut i czynione inwestycje trzeba będzie kredytować. Ciekawe, czy nasze dodrukowane złotówki będą wystarczały , przy naszym zadłużeniu i problemami z Unią ,do odbudowy ukraińskiej infrastruktury. Sytuacja byłaby o niebo lepsza, gdybyśmy mieli u siebie prawdziwą walutę, jaką jest euro. A tak, na Ukrainę wejdą bogate firmy z zachodu i USA z potężnym kredytem i zostaniemy z interesu wyślizgani, tak, jak wyślizgano nas z odbudowy Iraku.
Przecież to zwykłe kazirodztwo, a informacja z nośnika informacji w formie energetycznej jest taka, że dziecko brata i siostry może żyć ponad sto lat.
Mam fajną kosiarkę z napędem. Tak zapieprza, że trzeba biegać za nią.
Na końcu księgi, jej autor, wzorem Mickiewicza , powinien napisać : I ja tam byłem, z gośćmi wino piłem, a com widział i słyszał, w księgi umieściłem,