Jajko na Wielkanoc - Niebo istnieje naprawdę!
Nazywam się Jajko. Ojciec Mirosław Jajko. Tak się składa, że Wielkanoc jest symbolem Zmartwychwstania, a jajko – nierozerwalnie związane z Wielkanocą - jest symbolem życia. Cieszę się, że moje nazwisko jest symboliczne.
Jest symbolem przekazywania dobrej nowiny i takiego sensu życia, że kiedy mówię o Wielkanocy to tak głęboko jestem utożsamiony z tym okresem, iż wewnętrznie czuję, że to jest moje miejsce. Kiedy opowiadam o Wielkanocy, to cały jestem radością i myślę, że jest to autentyczny przekaz. Z drugiej strony, kiedy patrzę na moje życie i powołanie oraz to, co Chrystus dla nas zrobił, to moja radość jest tu w stu procentach autentyczna.
Zmartwychwstanie jest to wyjątkowy okres w roku liturgicznym i pewnie w życiu bardzo wielu ludzi. Człowiek tak zagoniony, tak pędzący, wciąż poszukujący czegoś, sam nie wiedząc czego, ma najlepszą okazję, żeby uświadomić sobie, że jego życie zaczyna się dopiero w momencie, gdy doświadczy Chrystusa, który oddał za niego życie. Bo to ma sens! Bo co mi dają pieniądze, realizowanie kariery, przywileje tego świata, kiedy zatracam sens życia? I kiedy czuję, że zatracam się w tym biegu, to potrzebuję Zmartwychwstania, czyli powstania na nowo z tego, w czym obumieram.
Potrzebujemy Zmartwychwstania i uświadamiania sobie, że wszystko od Chrystusa wychodzi i z Chrystusem na nowo możemy przejść kolejny etap do nowego życia. A przecież każdy rok to jest po prostu obumieranie. Z każdą minutą zbliżamy się do śmierci. Ale to nic, bo śmierć, którą Chrystus nam pokazał, nie prowadzi do śmierci wiecznej, ale przez nią zbliżamy się do życia wiecznego! Przecież to doskonała wiadomość! My nigdy nie umrzemy; nie przestaniemy istnieć i choćby śmierć po nas przyszła na tej ziemi to żyć będziemy i nie popadniemy w piekło. Chrystus poprzez Zmartwychwstanie pokazuje nam, że to nie jest koniec, że tutaj jest pewna droga do przebycia i przez tę drogę możemy z Nim przejść do nowego życia. Do życia wiecznego i dlatego Zmartwychwstanie jest dla nas bardzo ważnym momentem uświadamiania i przeżywania siebie.
Człowiek, przynajmniej raz do roku, może uświadomić sobie, że to jest ten moment powstania ze snu, kiedy rano obudzą go dzwony rezurekcyjne, usłyszy radosne Alleluja! Powinno to wywołać w nim pozytywną refleksję, że nie ma powodu, by się smucić, bo Chrystus wciąż wyciąga do nas ręce i wysyła sygnały. Czasami drobne, czasami mocniejsze.
Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nie być Zmartwychwstania. To co by było? Ciemność, chaos, depresja, brak perspektyw, nadziei - to nie ma sensu! Wtedy nie chce się żyć!
Na szczęście nie można powiedzieć, że nie ma Zmartwychwstania. Ja nie dopuszczam takiej myśli dlatego, że już dzisiaj wiemy, że po nocy wschodzi słońce i jest dzień, że po zimie jest wiosna i lato. I to jest spójna całość, żelazna logika, jedno wnika z drugiego. Jeśli mamy chwile zwątpienia, to człowiek, który szuka naprawdę - znajdzie Chrystusa, choćby w najprostszych relacjach międzyludzkich.
Uważam, że do tego zmierza nasze życie duchowe, nasze zmaganie się ze sobą. Chodzi o to, żeby umieć nie zatrzymywać się na tych murach, które wyrastają przede mną; na drogach, które wydają się nie do przejścia, ale skupić się raczej na myśli, że ja potrafię się podnieść i znaleźć rozwiązanie. Chrystus czeka na nas i jest gotowy powiedzieć: „Dziecko, ja tu czekam na Ciebie, wstań, chodź do mnie!” On jest gotowy wyciągnąć nas z największych grzechów i opresji. Wystarczy, że powiem „Panie pomóż mi”.
Uważam, że wyjście z ciemności swojego sumienia i grzechu ku Chrystusowi to jest najpiękniejsze Zmartwychwstanie, jakie możemy przeżyć podczas tych świąt.
Niebo może wydawać się odległe, ale ono istnieje naprawdę! Mamy na to dowody! Jezus daje nam cały czas znać przez swoich uczniów tutaj na ziemi. A jeśli my chcemy dziś spotkać Chrystusa Zmartwychwstałego, to tylko w geście wyjścia ku drugiemu.
Istnieje taka przypowieść, w której bracia bliźniacy rozmawiają w brzuchu ciężarnej kobiety. Jeden z nich jest wierzący, drugi nie. Oto ich dialog:
Niewierzący: - Wierzysz w życie po porodzie?
Wierzący: - Oczywiście. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby stać się silnymi i przygotować na to, co będzie potem.
Niewierzący: - Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
Wierzący: - No nie wiem, ale będzie więcej światła i radości. Będziemy biegać i jeść ustami...
Niewierzący: - To śmieszne i nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział, żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina. Tu jeszcze nikt nigdy nie powrócił. Życie po prostu kończy się narodzinami.
Wierzący: - Nie! Dokładnie nie wiem, jak będzie wyglądało nasze życie po narodzeniu, ale na pewno zobaczymy mamę, a ona będzie się o nas troszczyć.
Niewierzący: - Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest? Gdzie ona jest?
Wierzący: - No przecież ona jest wszędzie! Jest wokół nas... Dzięki niej żyjemy! Bez niej by nas nie było!
Niewierzący: - To jakiś absurd! Nie widziałem żadnej mamy, więc jest oczywiste, że jej po prostu nie ma.
Wierzący: - Nie zgadzam się z Tobą. Czasami, gdy wszystko wokół cichnie, można usłyszeć jak ona śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Ja wierzę, że nasze prawdziwe życie zaczynia się po narodzeniu.
A ty wierzysz…?
Niebo może wydawać się odlegle dla każdego z nas… Ale dla pewnej rzeszy ludzi jest ono realne. Czym jest życie? Czym jest śmierć? Czym Zmartwychwstanie? Dlaczego zależy mi na życiu?
A jeśli niebo istnieje naprawdę… Wtedy perspektywa życia jest całkowicie inna. Wtedy daję szansę życiu. Codzienne sprawy nabierają innych barw. Wtedy sprawy dają się rozwiązywać, chce się kochać, chce się żyć z nadzieją na przyszłość. Wówczas sprawy bieżące inaczej sobie wyobrażam.
Jeśli niebo istnieje naprawdę? Jeśli Chrystus Zmartwychwstał? Przychodzi i bierze mnie za rękę i mówi: „Przestań patrzeć na czubek własnego nosa, popatrz dalej!” Perspektywa nieba to perspektywa życia, perspektywa szczęścia, radości. Tylko czy w to wierzysz?
Niebo istnieje naprawdę, czy w to uwierzysz teraz, czy później. Ile razy potrzebujesz dowodów, by Chrystus dał znak swojego życia i Zmartwychwstania?
Z okazji świąt Wielkanocnych chciałbym życzyć każdemu takiego ożywienia, by w codzienności nie zatracać się w egzystowaniu. Bo życie to smakowanie, kochanie, dążenie do szczęścia. To miłość, która wynika z wnętrza.
Dlatego życzę każdemu ożywienia. By te święta Wielkanocne wyprowadziły nas ku Chrystusowi z pustki, marazmu, grzechu, w którym tkwimy od lat. Niebo może wydawać się odległe, ale ono istnieje naprawdę! Mamy na to dowody!
A jeśli my chcemy dziś spotkać Chrystusa Zmartwychwstałego to tylko wychodząc ku drugiemu człowiekowi...
o. Mirosław Jajko SJ
Może Cię zaciekawić
Bolesław Żaba: “odchodzę z podniesioną głową”
Jak pan skomentuje swoją przegraną w wyborach? Mam prawie 68 lat, mogę spokojnie odejść na emeryturę. Jestem spełnionym samorządowcem, dział...
Czytaj więcejGmina zaciąga kredyt, spłata zakończy się za 13 lat
Gmina Niedźwiedź zamierza zaciągnąć kredyt długoterminowy na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu oraz spłatę wcześniej zaciągniętyc...
Czytaj więcejMuzyczna podróż przez dwukulturową historię Limanowej
W Limanowskim Domu Kultury 23 maja o godzinie 18:30 odbędzie się koncert „Disturb the Silence”, który przybliży mieszkańcom i gościom miasta...
Czytaj więcejPlanowane przerwy - wyłączenia prądu w powiecie limanowskim
...
Czytaj więcejSport
Kolejny mecz w Ekstraklasie. Klęska Legii Warszawa.
19-letni wychowanek Harnasia Tymbark wszedł na murawę w 84 minucie, gdy rywale prowadzili już trzema golami. Zawodnik pochodzący z Tymbarku zadebi...
Czytaj więcejPłomień remisem zakończył drugoligowy sezon
ULKS LACHOWICE – UKS PŁOMIEŃ LIMANOWA 5:5 Marcin Wąsik - Bartosz Sułkowski 1:3 (7/11 8/11 12/10 6/11) Krzysztof Surma - Karol Su...
Czytaj więcejGorce wróciły do serii porażek, Jodłownik walczy o utrzymanie
GORCE KAMIENICA – LKS JODŁOWNIK 0:2 (0:2) 0:1 Górka 29, 0:2 K. Piechówka 33. GORCE: Puchal - Chlipała (46 Gagatek), M. Franczyk, ...
Czytaj więcejTrzech zawodników Limanovii w Kadrze Małopolski
Wyróżniony został Grzegorz Groń i Błażej Kochański, a także znajdujący się na liście rezerwowej Bartłomiej Kałużny. Powołani zawod...
Czytaj więcejPozostałe
Naturalne barwniki jajek lepsze od "sklepowych"
Przed Wielkanocą barwniki do jaj można kupić supermarketach, dyskontach i sklepach spożywczych. Ich łatwa dostępność i szybkość działania s...
Czytaj więcejProf. Szukalski: dla pokolenia "Zet" dzieci nie są wyznacznikiem sukcesu
Podczas środowej konferencji prezesa Głównego Urzędu Statystycznego ogłoszone zostały szacunkowe dane dotyczące sytuacji demograficznej Polski....
Czytaj więcejEkspert: to nieprawda, że mamy rekordowy wzrost liczby prób samobójczych wśród dzieci
Dr Witkowska, która jest także Ekspertem Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, zaznaczyła, że dan...
Czytaj więcejChorzy na zbieractwo
Opisana właśnie przez BBC, mieszkająca w Yorku, 32-letnia Jenny (imię zmienione) unikała już nawet powrotu do domu. Można w nim było znaleźć...
Czytaj więcej
Komentarze (3)