10°   dziś 9°   jutro
Piątek, 19 kwietnia Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Instytucje o nim zapomniały. Pomóż panu Franciszkowi wyjść z domu

Opublikowano 19.06.2016 09:23:35 Zaktualizowano 04.09.2018 18:49:22 top
7 16633

Szczawa. Tylko dzięki pomocy żony Stanisławy, Franciszek Berdzik ze Szczawy nie jest uwięziony w czterech ścianach. Od ponad roku jeździ na wózku inwalidzkim, po tym jak z powodu choroby amputowano mu nogę. By wyjść z domu, schody pokonuje na pośladkach. Potrzeba pieniędzy na remont i drugi wózek, aby 66-latek mógł poruszać się we własnym domu godnie i w miarę samodzielnie.

Od lutego ubiegłego roku Franciszek Berdzik, mieszkaniec Szczawy, od lutego ubiegłego roku porusza się na wózku inwalidzkim. Z powodu miażdżycy stracił prawą nogę – lekarze musieli ją amputować na poziomie uda.
Dziś każdy dzień przynosi 66-latkowi ogrom wyzwań. Wyjście z domu to prawdziwa udręka, ale wewnątrz też nie jest łatwo. Gdyby nie żona Stanisława, mężczyzna byłby wręcz uwięziony w czterech ścianach, a wykonanie nawet najprostszej czynności wymagałoby od niego wielkiego wysiłku.
- Do ubikacji dojedzie bez problemu, ale drzwi są za wąskie i musi się przez nie przeciskać. Przy muszli klozetowej ani przy wannie nie ma uchwytów, więc pomoc żony jest konieczna. Na podwórko sam nie wyjedzie. Wcześniej musi pokonać schody. Na pośladkach. Pani Stanisława znosi za mężem ciężki wózek - czytamy na stronie stowarzyszenia Sursum Corda.
Rozwiązaniem byłyby poręcze, których pan Franciszek sam nie zamontuje, zresztą nie ma nawet pieniędzy, aby je kupić. On utrzymuje się z renty i dodatku pielęgnacyjnego. Żona ma niewielką emeryturę.Potrzebny także drugi wózek inwalidzki, z którego 66-latek mógłby korzystać na zewnątrz.
- Zwracałem się dwukrotnie do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, ale za każdym razem dostawałem odmowę. Ośrodek opieki społecznej w Kamienicy też nie ma pieniędzy na takie cele - mówi pan Franciszek.
Szacunkowy koszt remontu wraz z zakupem wózka to około 3 tys. zł. - My zobowiązujemy się do każdej wpłaconej przez darczyńcę złotówki dołożyć drugą. Pomożesz nam zlikwidować bariery, by Pan Franciszek mógł godnie i w miarę samodzielnie się poruszać? - apeluje stowarzyszenie.
Jak pomóc?
Wpłać dowolną kwotę na specjalne konto bankowe:
Stowarzyszenie SURSUM CORDA
26 8805 0009 0018 7596 2000 0080
z dopiskiem/tytułem 'Franciszek Berdzik'
W przypadku wpłat z zagranicy należy podać dodatkowo kod swift: POLUPLPR, zaś przed numerem powyższego rachunku wpisać:PL
Przekaż 1% podatku
W deklaracji PIT wpisz nasz nr KRS 0000020382, a w polu 'Cel szczegółowy' wpisz 'Franciszek Berdzik'.
Zobacz również:

Komentarze (7)

sweetfocia
2016-06-19 11:22:21
2 4
Gdyby istniała gmina Szczawa to z pewnością pan Franciszek otrzymałby od niej pomoc ?
Odpowiedz
blizniak
2016-06-19 11:33:28
2 0
Też Franciszek. Dobry temat na dzisiejsze kazania Wielowątkowy Nic na temat dzieci ?
Odpowiedz
zabawny
2016-06-19 11:34:59
5 3
Toż to OGROMNIE wysoka suma pieniędzy, by dwie instytucje GOPS i PCPR były w stanie ponieść tak zaje...te koszty. Ponadto można przyjąć, że PAN Franciszek za kilkanaście lat odejdzie z tego świata, więc pieniądze wówczas będą wyrzucone w błoto - Q..A M.Ć !!.

Ps.
Mieszkałem kilkanaście lat z osobą na wózku, więc wiem jak osoba na wózku, może liczyć na pomoc 'pomagającej instytucji' . :)))
Odpowiedz
Doradca
2016-06-19 16:15:49
8 2

- Do ubikacji dojedzie bez problemu, ale drzwi są za wąskie i musi się przez nie przeciskać. Przy muszli klozetowej ani przy wannie nie ma uchwytów, więc pomoc żony jest konieczna. Na podwórko sam nie wyjedzie. Wcześniej musi pokonać schody. Na pośladkach. Pani Stanisława znosi za mężem ciężki wózek -

PCPR i GOPS są od niesienia takim osobom pomocy, to ich ustawowy obowiązek.

Oczywiście kwota nijaka 3 tysiące złotych. Mocodawcy nasi wydają takie kwoty na drobne wydatki.

Pani Agato to jest mieszkaniec Pani Gminy. Pani odpowiada z ramienia Zarządu Powiatu za PCPR .

Do roboty. Wstyd żeby Stowarzyszenie SURSUM CORDA prosiło o pomoc.

Odpowiedz
Maro499
2016-06-19 17:10:20
4 6
Ludzie, kilka rurek i spawarka. Dziesięć kołków, śrubokręt i trochę dobrej woli. Czy ten człowiek nie ma sąsiadów w okolicy. Może któryś łaskawie ruszy d...pę i pomoże sąsiadowi. Koszty niewielkie a satysfakcja.... bezcenna.
Odpowiedz
anonim66
2016-06-21 08:44:08
0 4
Czytajac powyzszy watek chce mi sie smiac. Ten czlowiek znosi udreki ? Chyba cudza krzywda. Ludzie którzy wplacaja pieniadze nie zdaja sobie sobie sprawy po co je wplacaja. Sasiedzi tej rodziny jak i rodzina bardzo dobrze znaja sytuacje. Pani Stanislawa chodzi i prosi ludzie o pieniadze ktore i tak przepija wraz z Panem Franciszkiem. Przeciez maja rodzine ? Sasiadow ? Czemu im nie pomoga ? Chocby i siostra pana Franciszka. Dlaczego ? Ta odpowiedz zna polowa z nas, gdyż to wlasnie on wraz ze swoja małżonka robia piekło swojej rodzinie jak i sąsiadom. Skąd to wiem ? Bo ta Pani nawet do mnie potrafiła powiedziec wiele przykrych słów w ich strone. Czy to jest normalne ? Nie dla mnie nie. Jeszcze do nie dawna Pani Stanisława chodziła po domach i prosiła o pieniądze bo ma - 'chore dzieci', dlaczego tutaj nie jest o nich wspomniane ?. bo one nie istnieje. Sami stwierdzcie czy to jest normalne.
Odpowiedz
fuxio2013
2016-06-22 16:04:30
0 0
Po co prosić instytucje o pomoc skoro ma pan syna wystarczy tylko żyć z nim i z sąsiadami w zgodzie.Warto żyć z ludżmi w zgodzie, aby kiedyś dobro do nas wróciło.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Instytucje o nim zapomniały. Pomóż panu Franciszkowi wyjść z domu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in