Awantura o sklep
TYMBARK. Od minionego piątku trwa na oczach mieszkańców konflikt pomiędzy właścicielem budynku handlowego, a najemcą pomieszczeń na sklep spożywczo-przemysłowy w Tymbarku.
Właściciel budynku chciał odzyskać od najemcy pomieszczenia, gdyż z końcem lutego wygasła na ich dzierżawę pięcioletnia umowa. Ten jednak nie chce się wyprowadzić, gdyż twierdzi, że nadpłacił za czynsz. Budynku pilnuje obecnie agencja ochrony, by do środka nie wchodzili klienci. Właściciel sklepu zatrudnił inną agencję ochrony, by do sklepu nie wszedł właściciel budynku. Wzywana na miejsce jest także policja.
- Sprawa jest dość poważna, mamy spór cywilny dotyczący czasu trwania umowy-mówi Andrzej Biernat właściciel sklepu TIP-TOP w Tymbarku. - Według moich obliczeń nadpłaciłem ok. 34 tys. złotych za czynsz, gdyż podczas podpisywania umowy zostałem wprowadzony w błąd - właściciel lokalu podał większą powierzchnię niż jest w rzeczywistości. Dążyłem do rozwiązania tego sporu polubownie. Wysłałem w tej sprawie pismo do właściciela budynku, ale niestety, nie uwzględnił on moich racji. Wybrał rozwiązanie, które wg mnie nie jest zgodne z prawem.
Sklep w piątek został zamknięty. Na drzwiach pojawiła się informacja, że przyczyną zamknięcia jest brak prądu. Dodatkowo klienci o zamknięciu byli informowani przez pilnującą budynku ochronę. - Szkoda, że jest nieczynny, bo to jedyny sklep w okolicy, gdzie mogłam kupić karmę dla psów - mówiła nam jedna z klientek.
- W piątek właściciel budynku pozbawił mnie dostawy prądu, chociaż umowę dotyczącą poboru energii elektrycznej zawarłem bezpośrednio z zakładem energetycznym, a nie właściciel budynku - tłumaczy Andrzej Biernat. - Takie bezwzględne posunięcie naraziło mnie na znaczne straty materialne, gdyż towar znajdujący się w chłodniach najprawdopodobniej ulegnie całkowitemu zepsuciu. Podczas braku prądu w sklepie nie działają kasy fiskalne, co uniemożliwia obsługę klienta, nie działa również alarm, a znajduje się tu towar o znacznej wartości. Zatrudnieni przez właściciela ochroniarze nie chcą wpuszczać do sklepu dostawców towaru, oraz zniechęcają klientów do zakupów i informują ich o rzekomej eksmisji.
Zobacz również:Właściciel sklepu o sprawie powiadomił Komendę Policji w Limanowej oraz komisariat w Zawadce. - Uważam, że w sytuacji, kiedy zawiodło polubowne rozwiązanie sporu jedyną instytucją, która w obiektywny i sprawiedliwy sposób może rozwiązać ten konflikt jest sąd i ja oczywiście takiemu rozstrzygnięciu się poddam - mówi Andrzej Biernat. - Rozwiązanie, jakie stosuje właściciel budynku jest w mojej ocenie niedopuszczalne. Podważa moją opinie u klientów sklepu, na którą ja i moi pracownicy sumiennie pracowaliśmy przez 5 lat. Chciałbym również serdecznie przeprosić wszystkich naszych klientów za wszelkie utrudnienia i nadmienić, że nie mam żadnego wpływu na zaistniałą sytuację.
Z argumentami pana Biernata zapoznaliśmy właściciela budynku. - Zarzuty są bezzasadne, a w czasie trwania umowy nie były podnoszone – mówi Krzysztof Sobczak, właściciel budynku. – Wręcz przeciwnie, to ja z panem Biernatem miałem problemy, gdyż regularnie zalegał mi z czynszem. Pragnę wyjaśnić, że 28 sierpnia 2009 roku pan Biernat został przeze mnie poinformowany pisemnie o wygaśnięciu umowy z dniem 28 lutego 2010 roku. Pod koniec lutego otrzymałem od niego pismo, dotyczące rzekomego mniejszego lokalu niż zapisany w umowie. Jest to nieprawdą, gdyż najemca pominął w obliczeniach jedno z pomieszczeń, które zajmuje. W dniu wygaśnięcia umowy pan Biernat nie wydał mi lokalu. Skierowałem więc wezwanie przesądowe do wydania lokalu, dając mu dodatkowe trzy dni na wyprowadzenie się. Nie uczynił tego. Dlatego też 4 marca poinformowałem go o przesłaniu do sądu ostatecznego wezwania do wydania lokalu, dając kolejne dwa dni czasu, równocześnie informując, że jeśli nie wyprowadzi się, to odetnę mu prąd. Zrobiłem to w piątek. Pan Biernat przygotował sobie w sklepie agregat prądotwórczy i zaczął go używać w środku sklepu. Spaliny wyprowadzał przez okna rurką wydechową owiniętą w kartony, stwarzając w ten sposób zagrożenie pożarowe w budynku. Zmuszony więc byłem wynająć firmę ochroniarską, by nie doszło do pożaru lub zatrucia personelu znajdującego się w budynku. Ochrona upomina pracowników, aby agregat był wyłączony, a okna zamknięte, bo cały budynek przy takich mrozach się wychłodzi. Niestety „zabawa” trwa dalej, bo agregat jest włączany, a gdy ochrona upomina to wzywają policję. Ta gdy przyjeżdża zastaje agregat wyłączony, a okna zamknięte. Taka sytuacja miała miejsce dzisiaj już dwa razy (poniedziałek – przyp. red.), a w sobotę trzy. Dodatkowo ja do swojego lokalu wejść nie mogę, bo pan Biernat zatrudnił również firmę ochroniarską, która tego pilnuje. Przez to, że pan Biernat nie chce opuścić lokalu problem ma też inny przedsiębiorca, któremu od 1 marca ja wynająłem ten lokal. Żąda ode mnie odszkodowania, gdyż nie może pracować i zarabiać, a ponosi koszty m.in. zatrudnienia pracowników, czy też kredytów, leasingu. Do całej tej sytuacji ja już nie mam nerwów, bo chociaż od 13 lat wynajmuje lokale, to pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. Takie postępowanie pana Biernata jest dla mnie totalnie niezrozumiałe.
Może Cię zaciekawić
Zderzenie samochodów - droga zablokowana
Do zdarzenia doszło kilkaset metrów nad Komendą Powiatową Policji w Limanowej w kierunku Starej Wsi Woli (okolice bazy Powiatowego Zarz...
Czytaj więcejAkcja policji w Limanowej – kontrola prędkości na drogach
Akcja miała na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, szczególnie w obszarach, gdzie łatwo o wypadki ze względu na zbyt szybką jazdę. Wś...
Czytaj więcej78-latek zmarł w szpitalu
Informację o śmiertelnym skutku dzisiejszego wypadku potwierdziła w rozmowie z nami st. asp. Jolanta Batko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Polic...
Czytaj więcejGDDKiA planuje ogromną inwestycję na DK28 między Limanową a Kasiną Wielką
Zmiany w Kasinie Wielkiej, Dobrej i Tymbarku Zadaniem wykonawcy będzie przygotowanie całościowego projektu rozbudowy drogi między skrzyżowaniem ...
Czytaj więcejSport
Dwa brązowe medale Mistrzostw Polski
W biegu klasycznym po pięknej walce w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych brąz wywalczył Szymon Stypuła, a w biegu sztafetowym o brąz pos...
Czytaj więcejPuchar Polski przed Limanovią, mecz z trzecioligowcem
W limanowskim zespole z powodu kontuzji nie wystąpi Paweł Matras i Grzegorz Mus. Drużyna z Jaśkowic zajmuje 8 miejsce w III lidze. W minionej kole...
Czytaj więcejNad Gorcami góruje Turbacz
Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiej porażki gości. Wprawdzie Turbacz szybko objął prowadzenie, ale wkrótce Gorce skutecznie odpowiedziały...
Czytaj więcejKlasa A: Harnaś rozstrzelał Ostrą, duża przewaga tymbarczan
KLASA „A”, LIMANOWA: WIERCHY PASIERBIEC - DOBRZANKA DOBRA 5:1 (1:1) Kulig 44,54,87, Curzydło 48, D. Papież 61 – Majerczyk 29. ...
Czytaj więcejPozostałe
Nieprzytomny traktorzysta zabrany do szpitala
Do zdarzenia z udziałem ciągnika rolniczego doszło dzisiaj (23 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 11:00 na drodze w miejscowości Wal...
Czytaj więcejCo robią rysie w ukryciu? Nowe nagranie z fotopułapki
Monitoring fauny, prowadzony jest w parku od 2014 roku przez Pracownię Naukowo-Edukacyjną GPN. Dzięki zastosowaniu fotopułapek, specjaliści mogą...
Czytaj więcejDziś zwyczajna sesja Rady Miejskiej
Transmisja sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej na żywo - początek od godziny 14:00 Porządek obrad:1. Otwarcie LXXVI zwycza...
Czytaj więcejZakaz użytkowania wody
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Limanowej wydał decyzję o zakazie użytkowania wody z wodociągu wiejskiego w Kisielówce do spożycia pr...
Czytaj więcej
Komentarze (107)
to nie prawda pan Biernat ma racje miałem do czynienia ze sobczakiem a także mój kolega jako najemcy to jest człowiek który tylko policje wzywa bo mysli że jest bogiem w tymbarku kto go nie znz niech lepiej nie zaczyna z nim a mieszkancom wspolczuje
widze ze pan biernat zaczal juz zakladac konta na limanowa in zeby sie wybielic i zgnoic sobczaka.
I jeszcze do janonsika,nie znając dokładnie faktów i stosujac pod czyims adresem takie inwektywy( o ile wiesz co to znaczy)sam wychodzisz na żałosnego.
No tak, ale jak Kałużny-Sped trzymał samochody na placu wójta Tymbarku, który obecnie jest własnością Biernata i p. Kałużny nie miał nic do gadania! Tylko musiał zabrać z placu samochody, bo Biernat straszył go sadem! A sam co robi? Nie chcemy go w Tymbarku! Jak już ktoś przytoczył powiedzenie” kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”!
Znam i jednego i drugiego.Trafiła kosa na kamień.I Sobczak i Biernat to cwaniaki którzy ciągle żerowali na naiwnych i nie wiadomo w jaki sposób Sobczak[bardzo nieprzyjemny typ] w Tymbarku stał się posiadaczem działki.Cisza nikt nic nie wie.To samo tyczy się Biernata,pracowników przyjmował na okres próbny nie płacił a potem zwalniał.
A mnie sie wydaje ze trzeba jednak wziac pod uwage fakt, iż powierzchnia byla mniejsza w rzeczywistosci niz w umowie. Wiec ja tez bym nie chcial placic za dodatkowe metry jesli ich nie ma faktycznie. Andrzej jest cwaniakiem i na cwaniactwie zbil interes. Krzysiu wykorzystuje okazje zeby wyciac konkurencje, ktora TIPTOP zrobil Ceskowi....
nie krytykować pana biernata bo te komentarze sa tylko od gnoja sobczaka ja mialem z nim do czynienia jako wynajmujacy sobczak wynos sie z tymbarku bo za chwile leb ci ukreca dzierzawcy i badz tym zaskoczony bo zasadzka jest na ciebie za te chamskie umowy dzierzawy s.........j g..... i nie bron sie tesciowa kyora pracuje w sadzie jako sprzataczka pozdrawiam i nie chce cie wiecej widziec panie biernat nie daj sie to sa komentarze znajomych sobczaka