Baner Baner
7°   dziś 8°   jutro
Wtorek, 16 kwietnia Cecylian, Bernadeta, Julia, Ksenia, Erwin, Biruta

77 lat temu Niemcy wymordowali 881 Żydów z Limanowszczyzny

Opublikowano 19.08.2019 10:40:00 Zaktualizowano 19.08.2019 10:44:04 pan
5 5902

Mszana Dolna. 19 sierpnia 1942 roku na osiedlu Pańskie w Mszanie Dolnej, Niemcy w bestialski sposób wymordowali 881 Żydów, mieszkających na terenie miasta i okolicznych miejscowości, m.in. Dobrej i Tymbarku. Dziś mija 77. rocznica tych tragicznych wydarzeń.

W poniedziałek, 19 sierpnia 1942 roku, Niemcy w ciągu kilku godzin zabili 881 Żydów, mieszkających na terenie miasta Mszana Dolna oraz okolicznych miejscowości, m.in. Dobrej i Tymbarku.

Zabijano kobiety i mężczyzn; młodych, w sile wieku i starców. Ginęli od strzału w tył głowy. Nie strzelano jedynie do dzieci, tylko po to, by oszczędzić amunicję. Niemcy uderzali w nie kamieniami, wiele pogrzebano żywcem w zbiorowej mogile. Po egzekucji ciała zasypano wapnem gaszonym i ziemią.

Przy masakrze obecny był szef gestapo z Nowego Sącza, kat południowej Małopolski - Heinrich Hamann oraz jego współpracownicy: m.in. Gunter Labitzke, Hans Boning i Paul Denk.

Zobacz również:

Tak krwawe wydarzenia sierpnia 1942 roku wspominał Aleksander Kalczyński (1912–1996), mieszkaniec Mszany Dolnej:

Mijały ciężkie dni życia okupacyjnego, ogromnego napięcia, aż nieodwołalnie nadszedł dzień zagłady mszańskich Żydów. Stało się to 19 sierpnia 1942 roku. Nieszczęsnego dnia Gelb nakazał wszystkim Żydom zdolnym do pracy, a także chorym i dzieciom zebrać się na placu w Olszynach. Tam czekało na nich gestapo z Nowego Sącza z Hamanem na czele oraz paru policjantów granatowych. Wszystkim zebranym na placu kazali położyć się twarzą do ziemi, następnie odliczyć do pięćdziesięciu. Z każdej pięćdziesiątki wybierano po kilku zdolnych do pracy, resztę w szeregu popędzono na wzgórze zwane „Pańskim”. Zdrowi musieli nieść chorych i niemowlęta. Na wzgórzu w potoku od paru dni był przygotowany olbrzymi dół – grób.

Po przypędzeniu grupy nad wykopaną jamę kazano im się rozebrać i wówczas jeden z gestapowców po kolei nad dołem strzelał im w tył głowy. Siostry Weissenbergerówne i stary Frey stawiali opór. Pomocnicy katów „junacy” (niestety Polacy) dowlekli ich nad brzeg dołu. W tej masakrze zamordowano także parę rodzin katolickich pochodzenia żydowskiego m.in. inżyniera Emila Rosenstocka, któremu Gelb przyrzekł, że nic mu się złego nie stanie o ile przyjdzie na plac zbiórki. Tak samo obiecywał Annie Śliwińskiej, Gotlibowi z żoną i ich dwojgu małym dzieciom. Przy życiu po selekcji zostawiono grupę roboczą złożoną z 130 młodych, zdrowych ludzi. W późniejszym czasie i tych rozstrzelano względnie wywieziono do obozów zagłady. (…) 

Wieczorem w restauracji urządzono zabawę dla morderców-esesmanów. Ściągnięto kilka młodych dziewcząt z miasta do obsługi i tańca. Obywatel mszański K. wygłosił mowę dziękując esesmanom za ostateczne zlikwidowanie Żydów w Mszanie. Na ścianie w lokalu widniał napis „Mszana wolna od Żydów”. Jednak kilku Żydów uciekło w góry (jeden z nich został schwytany i doprowadzony do żandarmerii). Z pogromu cudownym przypadkiem uratowało się również troje małych dzieci. Wykopały sobie norę w lesie na Starych Wierchach i w tym schronie mieszkały. Jakiś zwyrodnialec wywlókł je ze schowka i zastrzelił, usprawiedliwiając się tym, że przez nie mogły ucierpieć pobliskie osiedla, gdzie je żywiono. 

Było również i tak, że z narażeniem życia paru gazdów przechowywało Żydów przez kilka miesięcy lub do końca wojny. (…) Kilka rodzin mszańskich Żydów zdołało się uratować. To byli ci, którzy pozostali w czasie ucieczki w 1939 roku na wschodzie Polski. Obecnie mieszkają w Nowym Jorku, Chicago, Paryżu, Wiedniu, Frankfurcie n. Menem, w Izraelu, w Australii. 

W tej chwili nie mieszka w Mszanie ani jeden Żyd, ale idąc ulicami widzę często ich synów, córki, wnuki – co mnie osobiście cieszy, bo ci młodzi ludzie są świadectwem, że Polacy i Żydzi nie tylko z sobą konkurowali w handlu, ale też często się kochali.

Na zdjęciu rodzina Żydowska z Lubomierza. Córki Elmana, wszystkie zamordowane przez gestapo 19 sierpnia 1942 roku, spoczywają w zbiorowej mogile "Na Pańskim". Fotografia została udostępniona przez Annę Nachman z Lubomierza, która w dzieciństwie była przyjaciółką zamordowanych Żydówek.

Komentarze (5)

2137
2019-08-19 20:49:46
1 3
Teraz Żydzi oskarżają nas o te zbrodnie, sprytnie opluwając nasz naród, robią biznes na mogiłach pomordowanych.
Odpowiedz
dzidek84
2019-08-19 22:00:43
0 1
A co z reperacjami wojennymi zdaje się ze szwaby nam to wisza pozostałe kraje jak Francja o nie porownywalnie mniejszej skali zniszczen materialnych i w ludziach już otrzymali a Polska ?
Odpowiedz
zajec
2019-08-20 07:32:14
1 1
Pół nowej Polski to była Rzesza. Mało reparacji ?
Odpowiedz
pacho
2019-08-21 17:02:00
0 0
@2137
przeczytaj proszę jeszcze raz powyższy tekst dokładnie, zrozumiesz....
Odpowiedz
rasoir
2019-08-22 16:52:37
0 0
@pacho

I uważasz że to że pomagało w tym kilku "junaków" pozwala tym ścierwom głosić teraz wieść ludową że Polacy to antysemici i zwyrodnialcy? Za dużo znasz historii które masz znać, a za mało znasz prawdziwej historii, która jest zupełnie odmienna. Ale tego się z "systemowych" podręczników do historii nie dowiesz, a tym bardziej z telewizji...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"77 lat temu Niemcy wymordowali 881 Żydów z Limanowszczyzny"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in