Nasz najlepszy maratończyk i kieratowicz w Klubie i w regionie wręcz 'powinien' spróbować. ;-)
Darmo prosicie, darmo otrzymacie... a nie na darmo prosicie i nie nie-za darmo otrzymacie. Tylko wiara przenosi góry, a Bóg może nadać sens naszym często bezsensownym trudom, zwłaszcza gdy człowiek uświadomi sobie, że wszystko, co robi, o co się stara... to marność, zwłaszcza gdy odchodzi ktoś bliski... 'Marność nad marnościami'. W życiu nic nie jest trwałe i nic nie może w zupełności nas uszczęśliwić. Żadne pieniądze, władza, sława – nawet wiedza i mądrość – nie są w stanie dać ludziom pełni zadowolenia. Boże prawo jako chyba jedyne nie zostało nazwane 'marnością nad marnościami'. Nie oglądaj się na innych, poszukuj dalej. Pozdrawiam.
Hej Włodku - to był mój pomysł, żeby napisać kto był na pogrzebie i podziękować tym wszystkim osobom, bo najbliższa rodzina śp. Wójta nie patrzyła przecież po ludziach kto jest. Widziałem kto był, bo znam wielu z nich i uważam, że w dobrym tonie jest wymienić kto był i podziękować. Nie jest to chwalenie się. Jeśli odebrałeś to inaczej, to zaznaczam, że był to mój pomysł. Pozdrawiam.
Powyższe wspomnienie jest wspomnieniem mojej siostry - synowej śp. Mariana Hebdy, który również i dla mnie był wielkim autorytetem i darzyłem Go ogromną sympatią. Był On dla mnie bardzo bliskim człowiekiem. Napisałem o Nim wspomnienie w moim blogu: http://www.limanowa.in/blog,25,170.html
wielki pogrzeb - wielkiego Człowieka - który na niego zasłużył swoim życiem...
Jest już znana data uroczystości pogrzebowych śp. Mariana Hebdy: Msza św. zostanie odprawiona w sobotę, 24 kwietnia 2010, o godz. 11:30, w Kościele parafialnym p.w. Najświętszego Imienia Maryi w Laskowej, a wyprowadzenie z domu rodzinnego o godz. 11:00.
W stepie szerokim, którego okiem Nawet sokolim nie zmierzysz Stań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa Pieśni o Małym Rycerzu Choć mały ciałem, rębacz wspaniały Wyrósł nad pierwsze szermierze I wieki całe będą śpiewały Pieśni o Małym Rycerzu.
W Limanowej? - proszę, tylko nie w niedzielę tak jak w Krakowie! Również i ja (jak i wielu innych znajomych z Limanowej) chcę pojechać na pogrzeb naszej Pary Prezydenckiej i uczestniczyć w tej podniosłej, historycznej, modlitewno-żałobnej chwili. A choćbym miał nie dostać się na Wawel, być ostatnim, nie będę jęczał! - bo znowu pewnie niektórzy 'życzliwi doradcy' będą mówić w mediach i nie tylko - podobnie jak przed pogrzebem Jana Pawła II - że będzie tam tłum ludzi, że nie dostaniemy się na Wawel i że w ogóle nie ma sensu jechać... Tutaj przecież nie chodzi o to, żeby być na przedzie Orkiestry, można być na samym końcu Konduktu, liczy co innego! Trzeba oddać cześć naszym Symbolom walki o wolność i prawdę. Rozumieją to władcy najważniejszych państw na świecie i wybierają się do Krakowa. Zresztą, to co widziałem dzisiaj pokazywane 'na żywo' w Parlamencie Europejskim, utwierdza mnie w przekonaniu, że nie można siedzieć w domu, czy w Bazylice w Limanowej, gdy 70 km od domu, będzie miała miejsce tak wielce podniosła chwila, bez precedensu w historii świata.
Jak widać - na zdjęciu - dokonałem wpisu do Księgi Kondolencyjnej w naszym Starostwie. Każdy może przyjść i to zrobić, wejście bocznymi drzwiami od strony pana Drożdża, piętro II.
ja wierzę... wyciszmy się, proszę, na moment... sorki za uniesienie się w innym komentarzu - czasem człowiek nie rozpozna od razu intencji piszącego, Kraszu - za szybko napisałeś ten wpis, te rany były zbyt świeże... (dzięki Kpiarzu) Pozdrawiam i zmykam.
P.... Was całkiem!? Dajcie ludziom przeżywać tragedię narodową na swój własny i prywatny sposób. Przeciętnemu Polakowi trudno pozbierać myśli!!! - a wy traktujecie tragedię jak igrzyska. Zamilknijcie, albo raczej zacznijcie dostrzegać dobro, które ta tragedia niesie z sobą.
Aż targa mną, żeby napisać coś w 'Tekstach Obywatelskich'... albowiem tyle różnych myśli, refleksji, gdzieś tam po głowie chodzi... Lecz musi przyjść ten odpowiedni moment, ten czas, który pozwala spojrzeć na tragedię z innej strony. Potrzeba nam wszystkim teraz raczej więcej modlitwy - nas samych - a nie patrzeć na innych, aby z naszej nic nie przegapić i nie stracić z tego przeżywania żałoby, o której cały świat mówi w najważniejszych newsach - o współczuciu za Katyń, za nasze łzy, za Ojczyznę pogrążoną w smutku, za poległych w służbie Narodowi. Słowem: więcej wyciszenia nam teraz potrzeba, również i tutaj...
Weź pod uwagę, ze niektórzy dopiero teraz zrozumieli... i mogą po prostu tego żałować i żałować jego śmierci. Dopiero teraz widzimy - czytaj: dostrzegamy; jak wielki był to człowiek i patriota. Tak to jest, że często docenia się człowieka po śmierci. Katyń wiecznie żywy... pamięć nigdy nie przeminie. Ale jest też szansa, że ta tragedia uzmysłowi innym narodom, a nawet samym Rosjanom - zwykłym ludziom - jak wielką cenę Polacy od tylu już lat płacą za 'wolność naszą i waszą'...
Zwiedzałem... jestem pod wrażeniem.
Dzisiaj, 9 kwietnia 2010 r. - piątek - godz. 18:00, w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, będzie uroczysta Msza św. z okazji obchodów 5-tej rocznicy śmierci Sługi Bożego Jana Pawła II. Liturgię przygotowuje ZSTiO im . Jana Pawła II oraz Chór Mieszany CANTICUM IUBILAEUM. W imieniu chóru, zapraszam. :-)