18°   dziś 18°   jutro
Niedziela, 19 maja Iwo, Piotr, Mikołaj, Celestyna, Urban, Iwona

Limanovia przez większą część meczu grała w „dziesiątkę”. Znowu jest liderem IV ligi

Opublikowano 13.05.2017 19:04:31 Zaktualizowano 04.09.2018 13:58:47 jaca
1 9106

IV LIGA, MAŁOPOLSKA-WSCHÓD. Limanovia po trzech kolejnych remisach dzisiaj przed własną publicznością odniosła zwycięstwo. Pokonanie drużyny z Woli Rzędzińskiej było utrudnione, bo gospodarze od 40 minuty grali w liczebnym osłabieniu.

LIMANOVIA LIMANOWA – WOLANIA WOLA RZĘDZIŃSKA 3:1 (0:0)

1:0 G. Mus 54, 2:0 Szkotak (gol samobójczy) 56, 3:0 Kaczor 72, 3:1 Cabała 90(+3).

Od 40 minuty Limanovia grała w liczebnym osłabieniu po czerwonej kartce dla Ruchałowskiego (za dwie żółte).

Żółte kartki: Ruchałowski dwie, Kandel – Chudyba, Adamowski, Mącior.

LIMANOVIA: Mastalerz – Witek, Ślazyk, Kandel, Ruchałowski – K. Kurczab, Kaczor (88 Śmierciak), K. Mus (65 Lichota), Jacak – Piwowarczyk (83 N. Czaja), Kurek (46 G. Mus).

WOLANIA: Boruch – Chudyba (77 Szosta), Cabała, Adamowski, Mróz (88 Jurczyk) – Tadel (69 Wołoszyn), Szkotak, Michoń, Chłoń – Mącior (57 Minorczyk), Nowak.

Limanovia po dzisiejszym zwycięstwie znowu jest liderem. Zrównała się punktami z Barciczanką (ma od niej lepszy bilans bezpośrednich meczów), która dzisiaj zremisowała na wyjeździe z Glinikiem Gorlice 1:1. Jednak drużyna z Barcic ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania.

Już w pierwszej połowie Limanovia posiadała przewagę, jednak mimo kilku groźnych sytuacji nie potrafiła zdobyć prowadzenia. Do tego w 40 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ukarany został Ruchałowski. Gra w liczebnym osłabieniu podziałała na gospodarzy bardzo mobilizująco. Waleczna Limanovia w 56 minucie wyszła na zasłużone prowadzenie. Po podaniu Jacaka piłkę w siatce umieścił G. Mus, który na murawie pojawił się w drugiej połowie. Po chwili było już 2-0. Piłkę w pole karne podał Piwowarczyk, akcję zamykał G. Mus, ale ubiegł go obrońca gości. Szkotak ratując sytuację interweniował jednak bardzo niefortunnie i w efekcie skierował piłkę do własnej bramki. Limanovia przejęła całkowitą kontrolę i w 72 minucie podwyższyła swoje prowadzenie, gdy po podaniu Jacaka bramkarza gości pokonał Kaczor. Wolanię stać było tylko na honorowe trafienie w doliczonym czasie gry.

Komentarz trenera Limanovii, Andrzeja Paszkiewicza:

- Zagraliśmy dobry mecz i zwycięstwo jest w pełni zasłużone. W pierwszej połowie brakowało szczęścia przy stwarzanych sytuacjach. Druga żółta kartka dla Ruchałowskiego według mnie była mocno kontrowersyjna, ale to już historia. Ważne, że mimo gry w liczebnym osłabieniu, zrealizowaliśmy założenia taktyczne, które określiliśmy sobie w przerwie meczu.

Fot. zdjęcie archiwalne, limanovia.net.

Komentarze (1)

spoon
2017-05-13 21:58:04
1 1
Gratulacje!!! Tylko nikt nie pisze o tym, że nawet gdyby zdobyli 1. miejsce w grupie, a potem wygrali braże to i tak nie ma pieniędzy na 3. ligę. A szkoda.
Pan Szubryt teraz ma extraklasową studzienkę. A o innych sponsorach nie słychać. :(
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Limanovia przez większą część meczu grała w „dziesiątkę”. Znowu jest liderem IV ligi"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in