14°   dziś 14°   jutro
Niedziela, 12 maja Achilles, Joanna, Dominik, Pankracy

Wicepremiera nie było, dlaczego? MON milczy, a wojewoda mówi, że był

Opublikowano 29.12.2014 07:33:58 Zaktualizowano 05.09.2018 07:46:28 top
17 7905

Podczas obchodów 100-lecia Bitwy Pod Limanową miał być Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak, nikt go jednak nie widział, oprócz służb prasowych wojewody, które opisały jego obecność na uroczystościach.

Dwa tygodnie temu na Jabłońcu obchodzono 100-lecie Bitwy pod Limanową. Na uroczystości przyjechało wielu gości honorowych. Delegacji z Węgier przewodził Csaba Hende, Minister Obrony Węgier.

Naturalną rzeczą, było, iż Polskę powinien reprezentować odpowiednik Csaba Hende, czyli Tomasz Siemoniak - Minister Obrony Narodowej Polski. Jeszcze w piątek przed uroczystością wizyta ministra Siemoniaka była potwierdzana. W niedzielę jednak go nie było, a na uoczystości reprezentował go podsekretarz stanu Maciej Jankowski. Podsekretarz nie wytłumaczył jednak powodów nieobecności swojego zwierzchnika.

Pytanie z prośbą o wyjaśnienie sytuacji wysłaliśmy do rzecznika MON, którym jest płk Jacek Sońta. Niestety minęły dwa tygodnie, a odpowiedzi nie uzyskaliśmy.

Tymczasem na stronach Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego pojawiła się relacja z obchodów Bitwy pod Limanową. Według służb wojewody na uroczystościach był Tomasz Siemoniak i nawet złożył wieniec. 'Uroczystość zakończyła się złożeniem wieńców przez Tomasza Siemoniaka, Wicepremiera i Ministra Obrony Narodowej, Csabę Hendego, Ministra Obrony Węgier, oraz Jerzego Millera, Wojewodę Małopolskiego. Z ramienia Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wojewodzie towarzyszyła Joanna Florkiewicz-Kamieniarczyk, Dyrektor Wydziału Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i Dziedzictwa Narodowego. - brzmi informacja MUW. Szkoda jednak, że ministra nikt nie widział. Po co tak skłamano? Nie wiadomo. Chociaż pojawiły się złośliwe komentarze, że minister faktycznie był tylko testował nowe mundury wojskowe, które powodowały, że nie był on widoczny dla zwykłych ludzi.

Nieobecność ministra Tomasza Siemoniaka była bardzo mocno krytykowana przez gości. Padały gorzkie słowa pod adresem ministra, który powinien w Limanowej być, tym bardziej, że oba narody traktują się bardzo przyjaźnie. - Wstyd, po prostu wstyd nam Polakom jest wstyd - komentowano.

Dwie godziny po naszej publikacji otrzymaliśmy informację z biura prasowego Wojewody Małopolskiego. - Istotnie, pan minister mimo wcześniejszych zapowiedzi był nieobecny na uroczystości. Przepraszamy za błędną informację i obiecujemy dołożyć wszelkich starań, aby podobna sytuacja w przyszłości nie miała miejsca - poinformował MUW.

(Aktualizacja 9:51)

Komentarze (17)

ysza
2014-12-29 07:47:08
0 5
A słyszałem też o 'czapce niewidce' .. a wiele lat wcześniej była bajka o tych szatach ..i tylko dziecię się dziwiło że 'król jest nagi'
Odpowiedz
Hiena
2014-12-29 08:07:04
0 5
Pewnie już kilometrówkę rozliczył, dostał ryczałt za hotel, rozliczył inne wydatki a równolegle był na dodatek w trzech różnych miejscach...
Odpowiedz
TuronGorski
2014-12-29 09:17:16
0 3
Po co tak skłamano? oto jest pytanie .....
Odpowiedz
Zamiejscowy
2014-12-29 09:28:03
0 3
Znając urzędnicze życie to, albo Pan urzędnik miał już info gotowe w pt i nie sprawdził sobie jego przydatność po fakcie, albo to bardziej prawdopodobne, pisał to ktoś kto w ogóle nie był w Limanowej, pisał w poniedziałek rano i na podstawie informacji o planach i oczywiście nie sprawdził informacji o właściwym przebiegu, nie skonsultował faktów. Sprawdził, kto był z urzędu wojewódzkiego, a z kto był z MON to już był problem. Dobrze, ze nie zmienił się skład delegacji węgierskiej, np. nie wybrał się na obchody premier Węgier. Może była taka wersja zdarzeń???

Nie wiem wolicie te wersje zdarzeń, czy celowe kłamstwo?

Ale by było ładnie gdyby się ktoś przyznał do błędu i przeprosił.
Odpowiedz
Doradca
2014-12-29 09:31:10
0 5
Oj tam, oj tam może był po prostu chory.

Polska zna przypadki nagłych niedyspozycji.

Głowa Państwa w ówczesnych czasach np. zapadła na chorobę filipińską tropikalną.

Przypadki chodzą po ludziach, no nie ?.

Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát .
Odpowiedz
Arwen
2014-12-29 09:54:41
1 5
W ten właśnie sposób rządzący oszukują Polaków, może wojewoda mysli że Limanowianie są na tyle ślepi że nie rozpoznali ministra, czyli osoby twierdzące że minister mon był na uroczystościach to oszuści i kłamycy, ale nie należy się dziwić wojewoda to kłamliwy piesek na smyczy Kopacz i PO.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-12-29 09:55:45
0 5
'... i obiecujemy dołożyć wszelkich starań, aby podobna sytuacja w przyszłości nie miała miejsca - poinformował MUW'.
Następna taka okazja za 100 lat ;)
Odpowiedz
wabo
2014-12-29 10:20:42
0 5
Już pisałem , powtarzam wstyd i hańba dla rządu R.P.Pozdrawiam
Odpowiedz
noting
2014-12-29 10:47:54
0 3
po prostu propaganda sukcesu nierządu kopacz jak za PRL ha ha ha
Odpowiedz
marekmintal
2014-12-29 11:10:22
1 2
Top-ie już nie masz o czym pisać... wejdź na strone MON-u http://mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/2014-12-14-setna-rocznica-bitwy-pod-limanowa/ W obecności ministra obrony Węgier Csaby Hende i wiceministra obrony narodowej Macieja Jankowskiego odbyły się w niedzielę, 14 grudnia, uroczyste obchody 100. rocznicy bitwy pod Limanową.
Odpowiedz
jeden1
2014-12-29 11:10:24
0 3
A cóż to znaczy dla peowskiej bandy jakaś tam rocznica?!Kopacz robiła sobie sesje zdjęciowe w ciuszkach z tanich butików to i nie miała czasu dopilnować gogusia.Ale gdzie byli jej przyjaciele PełnomOcnicy?:)
Odpowiedz
Technik
2014-12-29 11:13:59
1 0
Grunt że ja byłem !
Odpowiedz
Doradca
2014-12-29 11:37:26
1 3
Ale ze względu na zakres działalności i wiedzę o tym, jak kuleje państwowa decyzyjność takie sytuacje nie mogą nikogo dziwić.

Proszę się nie trwożyć uzdrowiciel to zmieni i będzie dobrze, ba będzie dobrze bo było dobrze tylko Wy jesteście ludźmi niezorientowanymi w temacie.
Odpowiedz
zabawny
2014-12-29 12:09:18
1 2
Kłamstwo na stronie urzędu istniejące przez chwilę, może się zdarzyć - KŁAMSTWO długotrwałe jest dowodem, jak urzędnicy szanują obywateli.

Panie Doradca, też tego Pana UWIELBIAM :) lecz proszę .... łykiem kawy niemal odebrałem sobie życie, czytając Pana komentarz. :)))
Odpowiedz
adamsky
2014-12-29 12:42:15
2 3
Hłep hłep i kto tu komu wytyka manipulacje. Wiocha in moralizuje? Szanowni. Koniec świata!!!
Odpowiedz
Bronislaw
2014-12-29 21:25:50
0 2
Pan min. Tomasz Siemoniak - co łatwo sprawdzić - bardzo aktywnie działa w Związku Ukraińców!!!
Wobec tego można zapytać, czy w związku z wojenną sytuacją na ziemiach naszego wschodniego sąsiada, Ziemia Limanowska nie powinna być usatysfakcjonowana, że zaszczycił Nas vice-minister MON!!!
Odpowiedz
telewizor
2014-12-29 21:43:09
1 1
Bardzo dobrze że nie było ministra obrony, tylko niepotrzebne jest to zamieszanie. Jeśli był Minister z Węgier to dla zasady z polskiej strony powinien być ktoś niższy rangą bo to nie była nasza wojna i nie nasz bitwa, o czym większość zapomina. Tam walczyły armie zaborcze plus Legiony pod austriacką komendą.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wicepremiera nie było, dlaczego? MON milczy, a wojewoda mówi, że był"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in