Szyby niebieskie od telewizorów
Felieton PAPA: Wróciłem z Włoch. Trzy dni. Warto poobserwować świat, popatrzeć na innych ludzi. Spróbować pogadać w obcych językach, albo na migi, jak trzeba. Pójść do restauracji i dostać na przystawkę młodą cebulę grillowaną w całości, od korzenia po liście.
Sielsko się zrobiło, wracać się nie chciało. Oczywiście, że za powrotem przemówił ostatecznie poczucie obowiązku zagłosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wybory są przecież po to, żeby wybierać a potem wymagać.
Nie o tym jednak. Cisza wyborcza zobowiązuje, ani słowa o polityce być nie może. Będzie za to o radości życia. Z tym w końcu kojarzą się Włochy, czy szerzej kraje Południa. I jest to skojarzenie ze wszech miar uzasadnione. Z pewną zazdrością patrzyłem na te wszystkie restauracyjki, kawiarenki z kilkoma stoliczkami upchniętymi na chodniku czy pod drzewem na miejskim placyku. Z reguły zajęte i to nie przez turystów z aparatami fotograficznymi czy smartfonami (było jeszcze przed sezonem) a przez mieszkańców, którym po prostu chciało się wyjść z domu. To takie nie polskie, nie nasze, że można wyjść z domu, siąść sobie w narożnej knajpce, zamówić espresso i spędzić kilka godzin na czytaniu gazety, przyglądaniu się ludziom, słuchaniu gwaru ulicy i współtowarzyszy.
Patrzę na nich i myślę o naszym codziennym małomiasteczkowym życiu. O ludziach, którzy przeszli już, albo jak ja, zaraz przejdą na emeryturę. O tym gorsecie organizowania sobie pracy, zajęć. O poczuciu „marnowania czasu” który mojemu pokoleniu towarzyszy w chwili gdy mamy wolne i możemy go wykorzystać dla siebie.
Zobacz również:Lombard śpiewał kiedyś o szklanej pogodzie. O szybach niebieskich od telewizorów. O pokoleniach ludzi, umęczonych pracą, w której często nie widzieli sensu, ani tym bardziej satysfakcji. Która nie dawała im komfortu wynagrodzenia, pozwalającego na godne życie. Gdzie nawet zakrętki na słoiki, potrzebne by zrobić zapasy na zimę trzeba było zdobywać. Dziś brzmi to jak anegdota, wtedy to była codzienność. Ta mordęga szarości wysysała z nas radość życia. Oprócz niedziel, świąt, rodzinnych i okazjonalnych imprez nie było wiele okazji by pozwolić sobie na komfort nic nierobienia, przyglądania się światu.
U nas ciągle jeszcze nie wypada wyjść samemu na kawę i ciastko na mieście. Nie wypada starszej pani założyć mnóstwa biżuterii, pomalować sobie paznokci na różowo, zjeść obiad na mieście. Wypić kieliszek wina z osobą, z którą nigdy się nie rozmawiało, choć całe życie mijaliśmy go w kościele w trakcie coniedzielnej mszy. To są przywileje młodszych.
Tego zazdroszczę włoskim miasteczkom. Tej atmosfery, że można. Że życie nie jest pasmem umartwiania się. Że codzienne wyjście na miasto i wypicie kawy w miejscu, w którym kelner, bądź właściciel lokalu wita nas po imieniu jest przyjemnością na którą sobie zasłużyliśmy. Że życie nie kończy się w momencie, gdy nasze dzieci wyfruną z domu. Albo, że nie polega tylko na czekaniu aż przyjadą do nas z wnukami.
Myślę czasem, że Limanowa jest smutnym miastem. Że włoskiego dolce vita będziemy się jeszcze długo uczyć. Może to pogoda, strefa klimatyczna, a może polski fatalizm.
Cieszmy się życiem.
Czy zgadzasz się z autorem felietonu?
Może Cię zaciekawić
W bankomatach można wypłacić jednorazowo tylko do 200 zł - protest
"18 czerwca br. Euronet przeprowadza jednodniową akcję protestacyjną mającą na celu zwrócenie uwagi konsumentów, decydentów oraz partnerów bi...
Czytaj więcejPrzerwany gazociąg - ewakuowano mieszkańców dwóch domów
Zgłoszenie z miejscowości Półrzeczki na terenie gminy Dobra dotarło do służb dzisiaj (18 czerwca) około godziny 10:00. W trakcie prac ziemnych...
Czytaj więcejDieta wysokotłuszczowa nasila lęk
„Zajadanie” stresu niezdrowym jedzeniem to częste zachowanie, które jednak może przynieść wręcz odwrotny skutek – wynika z badań przeprow...
Czytaj więcejOstrzeżenia meteorologiczne dla powiatu limanowskiego: burze i upały
Burze z opadami i silnym wiatrem Stopień ostrzeżenia: 1 Prawdopodobieństwo: 70% Czas trwania: 18 czerwca 2024 r. od godz. 14:00 d...
Czytaj więcejSport
Weronika Kaim wicemistrzynią Polski
Niewiele brakowało, aby Weronika Kaim wraz z koleżankami wywalczyły złoto. Rywalki z drużyny Czrnych Sosnowiec lepsze okazały się dopiero w ser...
Czytaj więcejTrener Sokoła Słopnice: „Wolę dmuchać na zimne”
Sokołowi w ostatnim meczu wystarczy przynajmniej remis w wyjazdowym meczu z Orłem Dębno. Może również awansować mimo porażki, ale wówczas mus...
Czytaj więcejZalesianka wywalczyła ważny punkt
Zalesianka strzeliła trzy gole na początku drugiej połowy w ciągu niespełna 15 minut. Dzięki temu goście przegrywając już 0:2 wyszli na prowa...
Czytaj więcejWierchy Rabka-Zdrój: decyzja w sprawie startu w lidze okręgowej
- Klub Sportowy KS Wierchy Rabka-Zdrój zgłosił drużynę seniorów do rozgrywek Ligi Okręgowej (Podhale-Limanowa). W związku z tym poszukiwany je...
Czytaj więcejPozostałe
Prywatne wakacyjne marzenie
Jak dobrze, że o pogodzie zawsze można porozmawiać. Najbardziej pojemny temat świata. W tym tygodniu było zimno, w przyszłym będzie za gorąco....
Czytaj więcejFelieton PAPA: Presja oczekiwań
Alexis de Tocqueville na początku XIX wieku wybrał się w podróż po Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Europejczyków fascynował wówczas...
Czytaj więcejFelieton PAPA: Po drugiej stronie chmur
Wygrani mają poczucie, że złapali Pana Boga za nogi. Pozostali muszą próbować odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jednym wychodzi to gorzej...
Czytaj więcejKto nie (z) Mieciem, tego…
Gdyby, ktoś jeszcze ze dwa miesiące temu chciałby się ze mną założyć, że Mieczysław Uryga będzie ponownie starostą poszedłbym w to jak w ...
Czytaj więcej
Komentarze (2)