21°   dziś 21°   jutro
Czwartek, 02 maja Zygmunt, Atanazy, Anatol, Longina, Tola

Starosta zaprzecza oskarżeniom o prywatne powiązania, a pismem jest zaskoczony

Opublikowano 21.05.2015 07:51:59 Zaktualizowano 05.09.2018 07:26:02 top
28 12843

Zapytany przez nas starosta odnosi się do tematu potoku Śliwkówka w Jurkowie. Pismem mieszkańców do PINB jest zaskoczony – podejrzewa, że podpis pod nim mogły złożyć przypadkowe osoby.

Jan Puchała przekonuje, że podjął działania w obliczu zagrożenia powodziowego, o którym poinformowali go mieszkańcy i odcina się od powiązań prywatnych dla których miałby tym tematem się interesować i wykorzystywać swoje stanowisko.
Powracamy do tematu potoku Śliwkówka, przepływającego przez osiedle wsi Jurków. Przed trzema dniami zaniepokojeni sąsiedzi napisali do PINB, który wciąż zajmuje się tą sprawą. Mieszkańcy twierdzą, że przeprowadzone przez miejscowego rolnika prace nie tylko poprawiły przejezdność drogi, ale i zmniejszyły zagrożenie powodziowe, dzięki czemu w maju i sierpniu 2014 roku nie doszło do podtopień. Zarzucają też staroście, że nie potrafi oddzielić prywatnych ambicji od zajmowanego stanowiska.
Wbrew temu, co twierdzą autorzy pisma do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Limanowej, a także rolnik który na własną rękę postanowił uregulować potok, starosta w odpowiedzi na nasze pytania wskazuje, że w ubiegłym roku podczas powodzi jednak doszło do podtopień, dołączając opisane zdjęcia.
- Oberwała się część korpusu asfaltowej drogi będącej we władaniu gminy. Ogółem doszło do trzech podtopień (zdjęcie główne). W trzecim przypadku zagrożona była droga gminna (zdjęcie nr 2). Wówczas Urząd Gminy zabezpieczył brzeg potoku płytami żelbetowymi, dzięki czemu woda nie przedostawała się dalej, w kierunku osiedla i szkoły (zdjęcie nr 3), co mogłoby spowodować zalanie. Przed zasypaniem potok miał szerokość 3 metrów (zdjęcie nr 4), po zasypaniu szerokość wynosiła 1 metr (zdjęcie nr 5) - pisze Jan Puchała i dodaje, że konieczne było zabezpieczenie brzegów potoku przez płyty żelbetonowe. - Wykonał to Urząd Gminy, ponieważ woda wdzierała się pod korpus drogi. W innym przypadku droga zostałaby zniszczona, a potok wylałby z koryta - objaśnia. - Prace przy potoku spowodowały zagrożenie powodziowe. Musieliśmy ratować drogę płytami żelbetonowymi. Mieszkańcy czuwali, by potok nie wylał i nie było podtopień. Tylko i wyłącznie płyty żelbetonowe uchroniły przed zalaniem szkołę i okoliczne domostwa - dodaje.
Jan Puchała odnosi się też do zarzutów autorów pisma, że w sprawie jest zaangażowany prywatnie - jakoby był konkubentem jednej z sąsiadek tego potoku.
- Działania w tej sprawie podjąłem wyłącznie na pisemną prośbę mieszkańców osiedla. Wielokrotnie wspominałem, że w tą sprawę zaangażowałem się wyłącznie jako organ właściwy w sprawach zarządzania kryzysowego na terenie powiatu. Pozostając bierny wobec próśb mieszkańców wsi Jurków nie tylko naraziłbym się na zarzut bezczynności, ale przede wszystkim zaniedbałbym sprawy dotyczące ich bezpieczeństwa. Niepodjęcie działań z mojej strony byłoby związane z niedopełnieniem obowiązków służbowych, a więc równałoby się złamaniu prawa. Tym co doszukują się w tej sprawie powiązań rodzinnych, mogę powiedzieć iż mój bratanek jest żonaty z córką (rolnika, który przeprowadził prace w obrębie koryta potoku – przyp. red.) i są to jedyne moje koligacje rodzinne w przedmiotowej sprawie. Jednak pomimo tych powiązań, muszę działać zgodnie z prawem - zaznacza starosta.
Zarzuty mieszkańców dotyczące wykorzystywania stanowiska do prywatnych spraw są poważne, więc zapytaliśmy jeszcze raz starostę, czy np. nie ma powiązań biznesowych i jakichkolwiek innych z mieszkańcami tego osiedla, na to pytanie Jan Puchała już odmówił komentarza, stwierdzając że nie ma to związku z pełnioną przez niego funkcją.
Pismem cytowanym przez nas starosta jest zaskoczony. Posuwa się nawet do przypuszczenia, że mogły je podpisać osoby przypadkowe, nieświadome treści i nieznające dobrze sprawy potoku Śliwkówka.
- To Barbara Gawlik, ówczesna radna Gminy Dobra, a obecnie sołtys i mieszkańcy domów bezpośrednio znajdujących się przy potoku interweniowali u mnie i podpisali się pod tymi pismami. Jestem zdziwiony i nie wiem, kto podpisał pismo do PINB, skoro osoby bezpośrednio zainteresowane napisały do mnie prośbę o interwencję. Nie znam pisma, ale przypuszczam, że mogły je podpisać osoby przypadkowe, nie do końca świadome jego treści. O tym że potok w obecnym kształcie wymaga regulacji, świadczą nie tylko pisma mieszkańców kierowane do mnie, ale też stanowiska RZGW, jak i Wójta Gminy Dobra, który sam stwierdził występowanie w tym terenie zagrożenia powodziowego - pisze do nas starosta, powołując się na pisma które wcześniej zostały przesłane do redakcji portalu.
- Państwo pomijacie natomiast zasadniczą kwestię: w tej sprawie postępowanie obecnie prowadzi PINB, a jego przedmiotem jest legalność prowadzonych w korycie potoku robót. Tutaj nikt nie zwraca uwagi na to, że ewentualna samowola budowlana może się ostać bez żadnych konsekwencji dla jej wykonawcy, natomiast cała uwaga skupia się niepotrzebnie na mnie, mimo że obecnie postępowania w tej sprawie nie prowadzę, a jedynie podjąłem czynności do których byłem prawnie zobowiązany - dodaje na koniec Jan Puchała.
Po wtorkowej publikacji do redakcji wpłynęło kolejne pismo mieszkańców do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Limanowej. Jego treść opublikujemy w kolejnej publikacji na ten temat.
Poprzedni artykuł można przeczytać tutaj.
Zobacz również:

Komentarze (28)

paprotnik
2015-05-21 08:29:20
3 5
Jestem zniesmaczona tłumaczeniami starosty nt.koligacji,kłamstwo ma zawsze krótkie nogi a prawda i tak przeważnie jest powszechnie znana.
Odpowiedz
MAJA12
2015-05-21 08:32:10
3 5
Och Jakie to nasze słońce powiatu miłosierne jaki to wzór do naśladowania a zwłaszcza w sprawach, gdzie może istnieje możliwość postawienie mu zarzutu bezczynności .

Panie starosto ŻENADA, są dużo poważniejsze sprawy gdzie pan świadomie naruszył prawo co może skutkować zniszczeniem mienia publicznego jak i zagrać zdrowiu i życiu ludzi .
Odpowiedz
marekmintal
2015-05-21 08:50:49
5 10

są plusy i minusy bycie laską starosty, minus że cie wytykają palcami i gadają ta ...., a plus ma sie kogoś kto bardzo dobrze zarabia

Odpowiedz
HenrykV
2015-05-21 08:55:56
5 11

Oj, to Pani ***** będzie zszokowana. Żadnych związków....???

Odpowiedz
kpiarz
2015-05-21 09:16:36
4 8
Była już Strefa Gospodarcza, które nie jest strefą gospodarczą (albo niby-strefą), był dług, który nie był długiem, teraz jest konkubentka, która nią nie jest. Parafrazując Kochanowskiego - w naszym powiecie pewne fakty są, ale jakoby ich nie było :)
Odpowiedz
bukiet
2015-05-21 12:04:46
3 3
ten potok dotyczy dwóch osiedli .Staszek czy Ty nie umiesz załatwia sprawy normalnie czy tylko umiesz ubliżać każdemu , jak paniną radnym jak wójtowi i panu Staroście , co zrobili Ci takiego złego że tak ich nie nienawidzisz ,pewno pasuje Ci stanowisko wójta noże radnego a może wyżej mierzysz Staszku trochę więcej pokory , A co chodzi o Pana Starostę i jego prywatne życie to nikomu nic do tego . Pan starosta powinien nie dbać o bratanka tylko zrobić sprawne z Panem Sobczakiem żeby nie chwalił się że wygrał sprawy w sądach ,(HENRYK V)czy Twoim zdaniem Pani Marta ma coś wspólnego z tym potokiem, czep się siebie ,jak jtoś nie zna tematu to proszę nie zabierać głosu ,
Odpowiedz
zabawny
2015-05-21 13:17:44
0 4
Tak robi się ludzi w bambuko :
'Przed zasypaniem potok miał szerokość 3 metrów (zdjęcie nr 4), po zasypaniu szerokość wynosiła 1 metr (zdjęcie nr 5) '
a ty głupi czytelniku, masz wierzyć - bo to słowa samego Pana Starosty. :)))

Rozumiem, iż pan starosta mówił o całym potoku, określając jego szerokość na 300 centymetrów - więc proszę przyjrzeć się nieregulowanemu potokowi, jaką ma PRAWDZIWĄ szerokość koryto potoku.
Odpowiedz
CUDNA
2015-05-21 14:20:31
1 2
RZGW nie może zajmować żadnego stanowiska w sprawie potoku i ojczulek powiatu nie może powoływać się na RZGW ponieważ ten strumyk zwany przez mieszkańców potokiem Śliwkówka nie jest we władaniu RZGW lecz leży w pasie drogi gminnej i można go zaliczyć do przydrożnego rowu którym zarządza UG Dobra.
Rolnik nawiózł gruz na teren prywatny (PRYWATNY!!!) więc nie potrzebował niczyjego pozwolenia na tego typu zabiegi niwelacyjne-utwardzające.

Tylko myślący inaczej potrafią powoływać się na różne instytucje równocześnie nie kierując się własnym rozumem. hi,hi

'Po wtorkowej publikacji do redakcji wpłynęło kolejne pismo mieszkańców do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Limanowej.'
Pan Mamak nie może nakazać administracyjnie zdewastować prawobrzeżną część rowka z wodą ponieważ zakole powoduje powstawanie poniżej następnego zakola lecz w przeciwną stronę czyli w miejscu gdzie jest obecnie asfalt. hi,hi
Odpowiedz
bukiet
2015-05-21 15:26:41
1 3
widzę że Pan Starosta zaszedł komuś za skore . odnośnie szerokości tego nieszczęsnego potoka , ,(ZABAWNY) zapraszam Cię na spotkanie , bo widzę że nie masz pojęcia o tym co piszesz ja znam te sprawę dokładnie mieszkam i używam tej drogi od 40 lat , czy masz jakieś pytanie to proszę pytać a nie pisać głupoty .a problem ma w głowie ,może ktoś by mu pomógł,i może dałby spokój ludziom.
Odpowiedz
znahor
2015-05-21 17:21:22
2 3
Szanowni internauci pamiętajcie pisząc komentarze że serce to nie sługa a krew to nie woda.

Papież Franciszek nawołuje by każdego człowieka szanować niezależnie od tego kim jest ale też nie można mieć kilka twarzy w zależności od sytuacji w jakiej się znajdujemy a jeszcze gdy chcemy coś wymiernego osiągnąć i znacząco zmieniamy swoje oblicze by zmienić swój obraz w oczach osób które nas oceniają w danej chwili.

Używanie słowa kochanka to tak nieładnie brzmi.Czy nie lepiej partnerka lub też oblubienica.
Odpowiedz
namoR
2015-05-21 19:39:39
1 3
Aha.. :)...czyli nic nowego dzisiaj sie nie dowiedzialem.... wedlug kilku internautow wszystkiemu jest winien....no jak to kto, jak zwykle tylko i wylacznie Wasz Starosta, nikt inny...;)

Ej ludzie ludzie....


Poczytalem sobie publikacje i komentarze z roku 2014 tutaj :

http://limanowa.in/wydarzenia/news;gruz-z-nagrobkow-na-drodze-starosta-przeciwny,17033.html

_____________________________________________________________
PA napisal:

'Jeden z mieszkańców Jurkowa postanowił na własną rękę utwardzić drogę, z której korzysta. Jego inicjatywa nie spotkała się jednak ze zrozumieniem wszystkich, gdyż wspomniana droga biegnie w korycie potoku, a materiał który został wykorzystany do robót, to m.in. gruz z nagrobków.

Z prośbą o szczegóły tej sprawy zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Dobra, na terenie której znajduje się miejscowość.

- Trudno to wszystko ocenić, sprawa jest bardzo skomplikowana. Nie da się dokładnie ustalić biegu potoku, bo nie ma go w mapach. Nie wiadomo, kto jest jego właścicielem - powiedziano nam w urzędzie. - Konieczna jest regulacja, bo zdarzały się już podtopienia. Nie dotyczy to tylko tego fragmentu, łącznie to blisko 600 metrów potoku, przy którym mieszkają ludzie. By było to możliwe, niezbędne jest ustalenie linii brzegowej, a to jest bardzo kosztowne. Samo ustalenie działek przez geodetę to koszt około 20 tys. złotych - wyjaśniał nam jeden z urzędników.'

W ostatnich miesiącach ubiegłego roku zostałem przez mieszkańców miejscowości Jurków, z radną Gminy Dobra Barbarą Gawlik na czele, powiadomiony o robotach wykonywanych na potoku Śliwówka I, które doprowadziły do znacznego zawężenia koryta potoku - informuje Jan Puchała. - Mieszkańcy wsi zwrócili się do mnie jako do organu właściwego w sprawach zarządzania kryzysowego na obszarze powiatu, z prośbą o pomoc wobec realnego zagrożenia powodziowego, które wystąpiło w związku z zasypaniem części w/w cieku. Przedłożyli też stosowną dokumentację obrazującą wylewanie potoku w ubiegłych latach. Ze względu na powagę sprawy, nie mogłem pozostać obojętny na tego rodzaju sygnały i dlatego też podjąłem konkretne działania -zapewnia starosta.

- W wyniku moich interwencji przeprowadzono komisję w terenie, w której uczestniczyli przedstawiciele powiatu, gminy Dobra oraz RZGW w Krakowie - informuje Puchała w wiadomości do redakcji. - Komisja jednoznacznie potwierdziła konieczność udrożnienia potoku, a ponadto jego kompleksowej regulacji. Problem jaki napotkaliśmy, to nieuregulowany stan prawny nieruchomości, przez które płynie potok oraz brak ustalenia linii brzegowej cieku. Obecnie sprawa jest w dalszym ciągu w toku i po przeprowadzeniu kontroli w terenie, oczekuję na rozstrzygnięcia m.in. od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, oraz od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, która także zajęła się przedmiotowym problemem.'

- Czynności jakich się podjąłem miały na celu uruchomienie stosownych procedur, tak aby w sprawie mogły zadziałać właściwe organy. Nigdy nie żądałem aby ukarano wykonawcę tych robót, na co dowodem jest treść pism kierowanych ode mnie do w/w organów - zaznacza Jan Puchała. - Moim zamiarem było i jest, doprowadzenie stanu obecnie istniejącego na potoku Śliwówka, do stanu zgodnego z prawem. Przede wszystkim jednak chodzi mi od dobro mieszkańców okolicznych gospodarstw, którzy zwrócili się do mnie w obawie o własne bezpieczeństwo - zapewnia starosta. - Nie chcę komentować kwestii wykładania drogi umiejscowionej w korycie potoku fragmentami płyt nagrobkowych. Jest to kwestia poczucia moralności i szacunku dla pewnych wartości, wykonawcy tychże robót - dodaje.

Społeczność Jurkowa w tej sprawie jest podzielona.'
__________________________________________________________


.....no ale wszystkiemu jest winny teraz, wedlug kilku 'nickow' oczywiscie, nikt inny jak tylko Wasz Starosta..., nawet wtedy, gdy juz dawno temu zwrocono sie do Niego o pomoc w rozwiazaniu tego sasiedzkiego konfliktu i doprowadzeniu tego potoku, do stanu zgodnego z prawem, tak aby wszyscy byli zadowoleni.

no ale...znalezliscie ofiare to sie wyzywajcie na calego...

Ej ludzie ludzie...
Odpowiedz
sweetfocia
2015-05-21 19:48:34
0 2
Tą kochankę to nie ja wymyśliłem, ale kliknąłem w 'tutaj', a tam takie przypisy 'konkubent', 'mama partnerki'.
Jak zwał, tak zwał, ale o to samo chodzi.
Tu nie chodzi o to kto kim jest, tylko jak postępuje.
Nie oceniajmy ludzi po tym jak wyglądają, tylko jak postępują.
Według mnie kochanka brzmi ładnie bo podkreśla związek emocjonalny (konkubent też świadczy o tego rodzaju związku), natomiast partnerem można być w pracy, lub biznesie.
Poza tym w polskim prawie formalnie nie istnieje taki związek jak konkubinat.
Odpowiedz
HenrykV
2015-05-21 19:49:48
1 3
Panie @namor - pragnę tylko przypomnieć, że to nie internauci, tylko podpisani z imienia i nazwiska mieszkańcy Jurkowa oskarżyli Starostę o wykorzystywanie stanowisko do prywatnych celów.

Tylko fakty, Panie @namor, proszę nie zniesławiać
Odpowiedz
TuTejsza
2015-05-21 20:01:31
0 1
@sweetfocia: w socjologii funkcjonuje termin kohabitant prawda, że jeszcze ładniej?
Odpowiedz
sweetfocia
2015-05-21 20:32:15
1 3
Pięknie brzmi, ale co z tego skoro wszystko co miłe i przyjemne to jest grzechem, albo szkodzi.
Odpowiedz
kpiarz
2015-05-21 20:53:21
0 1
Znowu odwracanie kota ogonem. Dla mnie kompletnie nie jest ważne z kim kto sypia i na jakich zasadach. Niech sobie będzie przykładnym małżonkiem, lub konkubentem, czy żyjącym w kohabitacie, bigamii, albo poligamii jeśli sumienie mu tak pozwala czy wręcz nakazuje. Ważne jest wykorzystywanie piastowanego stanowiska do załatwiania prywatnych spraw, zwłaszcza na rzecz tej drugiej strony konkubinatu. Od razu zaznaczam, że nie wiem jak jest w tym wypadku, aczkolwiek widzę jaki obraz wyłania się z tych dwóch artykułów i przytoczonego, podpisanego przez mieszkańców pisma.
Odpowiedz
erik
2015-05-21 21:10:24
2 2
Starosta dla mnie kawal oszusta to mafia i jedna klika a my patrzymy jak dzieci jako ich marionetki w zachciankach i interasach
Odpowiedz
bukiet
2015-05-21 21:20:16
0 0
(Kpiarz ) to nie prawda że tak podpisywali mieszkańcy ,Staszek jak by nie zaczął naprawiać samowolnie drogi to do tego by nie doszło , więc proszę się zając Panem Sobczakiem i zapytać go o prawdziwy powód dlaczego się znęca nad Panem Starostą .
Odpowiedz
urzednik
2015-05-21 21:33:55
0 1
A potok płynie z wolna...
Odpowiedz
Doradca
2015-05-21 21:48:49
0 1
Byłem święcie przekonany, że Pan Starosta ma Żonę Barbarę z którą mają trojkę dzieci: syna Dominika, córkę Joannę i syna Daniela.
Odpowiedz
Doradca
2015-05-21 21:52:22
0 1
O proszę to ulotka z 2005 roku kandydata do Sejmu RP :

Jan Puchała – 44 lata. Jest absolwentem Technikum Przemysłu Spożywczego w Tymbarku oraz Studium Marketingu Polskiego Towarzystwa Marketingu w Krakowie, ukończył kursy zarządzania i marketingu współorganizowane przez Land O`Lakes. W latach 1981-1996 pełnił kierownicze funkcje w firmie Tymbark (Wiceprzewodniczący Rady Pracowniczej, Kierownik Działu Marketingu), przewodniczył zakładowej „Solidarności”. W okresie 1996-1999: Dyrektor Zakładu Home Food w Gorczynie. Następnie był dyrektorem d.s. marketingu Zakładów Mięsnych „Spyrka” w latach 1999-2001. Od roku 2002 dyrektor d.s. marketingu Zakładów Mięsnych „Markam” w Kasince Małej. Radny Powiatu Limanowskiego kadencji 2002-2006, Przewodniczący Komisji ds. Rozwoju i Inicjatyw Gospodarczych ponadto Członek Rady Społecznej Szpitala Powiatowego w Limanowej. Żona Barbara jest sekretarką, mają trojkę dzieci: dorosłego syna Dominika, studiującą córkę Joannę, 12-letniego Daniela oraz wnuczkę Oliwię. Hobby: muzyka - gra na saksofonie i klarnecie, kabaret - aktor amatorskich Kabaretów i Teatrów.

http://www.wybory2005.pis.org.pl/kandydat.php?k=273
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-21 22:17:41
0 0
Doradco ...Byłeś przekonany?
Co było i nie jest nie pisze się w rejestr.
:)
Odpowiedz
Doradca
2015-05-21 22:29:41
0 0
To tak można zmieniać te rejestry ?. Nie wiedziałem.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-21 22:33:21
0 0
I jeszcze jedna sprawa....nie rozumiem po co w ulotce zawarta jest informacja o tym ,że córka studiuje i ,że żona to sekretarka:):):)zabawnie się to czyta:)
Były takie 'kwiatki ' juz w niedawnych wyborach samorządowych ,gdzie kandydaci na Radnych pisali na ulotkach dokładnie gdzie i co studiują ich dzieci(pamietam jednego takiego kandydata) Ludzie się wyśmiewali z niego za plecami a on biedny myślal ,że się pochwalił :)
Odpowiedz
gaga76
2015-05-22 01:39:44
1 2
Internauci limanowa.in....Czytam te Wasze komentarze i nie mogę zrozumieć, jak można tak na bezczelnego, w buciorach wchodzić komuś w życie prywatne, tak jak jest tu opisywanie osoby Pana Starosty i jego rodziny.Mam nadzieję ,że osoby ,które w taki sposób obrażają ,pomawiają i podsycają ,zastanowią się nad konsekwencjami swoich czynów,nie tylko tutaj na portalu,ale także poza nim.Po za tym zauważyłam,że cała prawie tutaj uwaga skupiona jest na osobie Pana Starosty,a nie na osobie ,która jest Winowajcą wszelkich sporów,kłótni,machlojek i spraw związanych z samowolą budowlaną,przesunięciem cieku wodnego w Jurkowie,oraz naruszeniem prywatnej posesji,wycięciu i kradzieży drzew,uszkodzenia innych drzew rosnących(ma z tego tytułu wyrok sądowy).Otóż drodzy internauci,tą osobą jest człowiek,który co niedziela chodzi do kościoła,do komuni św,sprawuję funkcje grabarza w Jurkowie.Jest to człowiek,który przez całe swoje życie nauczył się jednego...CYGAŃSTWA i ZŁODZIEJSTWA..... kradnie,cygani na potęgę ,oszukuje ,straszy,pomawia,oskarża,manipuluje innymi,a domeną jego jest MIJANIE SIĘ z PRAWDĄ -to jest właśnie prawdziwe oblicze Pana Sobczaka,który rzekomo troszczy się o dobro sąsiadów.Dzięki niewiedzy niektórych z sąsiadów,wmawia im ,że robi to dla ich dobra,a tak na prawdę to robi wszystko dla swoich prywatnych interesów.Niestety, ale inni sąsiedzi nie dali się zmanipulować Panu Sobczakowi i postanowili działać w tej sprawie,pisząc i prosząc o pomoc wszystkie instytucje RZGW , PINB ,a także zwrócili się o pomoc do Pani Sołtys w Jurkowie i do Pana Starosty.Kłamstwem więc jest ,że Starosta miał prywatę w tej sprawie.Jako urzędnik otrzymawszy pismo z prośbą od mieszkańców ,sprawę niezbagatelizował i zajął stanowisko jak należy.Pan Sobczak wmawia wszystkim nieprawdę ,myśli że jest panem całego Jurkowa i nie tylko i będzie robił co żywnie mu się podoba.Ale niestety trafiły się osoby ,które bronią swojego i nie pozwolą ,żeby ten pan niszczył wszystko i RZĄDZIŁ SIĘ we wsi. Tak Panie Sobczak, chciałeś upiec dwie pieczenie na jednym ogniu z Panią przyjezdną ,(która jest tak samo fałszywa ,cygani i oszukuje jak Ty ,nic dodać nic ująć.....),zrobić drogę rzekomo do pól,a w rzeczywistosci zrobić interes prywatny,ale niestety nie udało się ,bo widzisz Pan - '' kto dołki pod kim kopie, ten sam w nie wpada.''i z interesu nici Panie Sobczak.Obsmarowałeś,obwiniasz i zmieszałeś z błotem niesłusznie Pana Starostę ,Panią Sołtys z Jurkowa,Wójta,inne instytucje, ale także prywatnych ludzi. Weszłeś w buciorach w ich życie prywatne!!!!!!.Pamiętaj jesteś TY Winny całego zamieszania w Jurkowie i Ty dobrze o tym wiesz.To dzięki Tobie i Wyłącznie Tobie,niektórzy sąsiedzi nie mogą dojechać do swoich pól,to przez Ciebie i Twoje niecne plany sąsiedzi się podzielili ,nie przez Starostę jak wmawiasz ludziom i piszesz te brednie....niech internauci a zwłaszcza sąsiedzi się prawdy dowiedzą,bo podpisują coś i mówią coś o czym nie mają pojęcia i przez to wkopujesz ich Panie Sobczak.Dlatego mam nadzieję ,że odpowiesz za te czyny i działania sowicie. Może czas najwyższy Panie Sobczak rozliczyć się ze swoim sumieniem,tym co pan robił w przeszłości i co robi pan teraz...przeprosić pewne osoby (pan wie jakie) zadbać o Swoją Rodzinę i patrzyć swojego podwórka ,a nie mieszać u innych.Prawda Panie Sobczak boli - mam nadzieję ,że Pan i pańscy ''doradcy ''i ''pupile''przejrzą na oczy i za czym coś powiecie lub napiszecie ,zastanowicie się nad tym 100 razy. A Wy forumowicze dajcie już spokój tym dewagacjom na temat Starosty i jego rodziny.Każdy niech popatrzy na swoje życie i zajmie się własnymi sprawami i własnym sumieniem,bo chyba nie każdy jest tak NIE WINNY jak Pan Sobczak.
do Cudnej....- nie znasz tematu i nie masz wiedzy w tym temacie ,to proszę nie zabieraj głosu.
Kpiarzu -Pan Sobczak pisał pismo i wmawiał ,że tak trzeba ,,żeby zniszczyć Starostę ,a ludzie podpisali bo tak im kazał...tak dla Twojej informacji
Erik- w tym przypadku to Pan Sobczak jest kawał oszusta,a nie Pan Starosta
Doradca- zejdz na ziemię i za czym coś napiszesz to sprawdz swoją wiedzę dogłębniej....
Odpowiedz
sweetfocia
2015-05-22 10:28:29
1 3
Cytując ten fragment Księgi Wyjścia starożytni Żydzi uważali, że pan może mieć żonę i niewolnicę.
'17 Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego'
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-22 11:17:14
0 0
@gaga to kolejny beret m.
Odpowiedz
erik
2015-05-22 20:50:46
1 3
Tak wiec puchala ma zyciorys jak walesa tylko jaki znak firmowy? pseldonim? tamten mial BOLEK a w tych latach bez pseldonimu nikt sie nie wybil takie bajki to w szkole komuna dzieciom zaklamuje nie polakom i tylko jeden wyraz sie naduwa nie puerdol....cie
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Starosta zaprzecza oskarżeniom o prywatne powiązania, a pismem jest zaskoczony"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in