22°   dziś 23°   jutro
Poniedziałek, 20 maja Aleksander, Bazyli, Bernardyn, Krystyna

Ryś w Gorcach - 'było to coś niezwykłego'

Opublikowano 14.12.2013 07:40:16 Zaktualizowano 05.09.2018 08:27:00 top
5 18655

Gorce. - Było to coś niezwykłego - przyznają dwaj turyści, którzy tuż przed Przełęczą Borek w Gorcach, idąc szlakiem na Turbacz, spotkali na swojej drodze… rysia. Drapieżnik po chwili oddalił się, bacznie obserwując ludzi. Jak powiedział nam Jan Loch, pracownik naukowy GPN, spotkanie z tym zwierzęciem należy do rzadkości, a ten komu się przytrafi, jest szczęściarzem.

W minioną środę około godz. 15:00 w okolicy Przełęczy Borek w Gorcach dwóch turystów natknęło się na drapieżnika.

- Było to coś niezwykłego - mówi Sebastian Szymański, który w środę wspólnie ze swoim kolegą, Mateuszem Wajdą, pokonywał żółty szlak na Turbacz. - Zwierzę spotkaliśmy około godziny 15:00, nieopodal małych stawów tuż przed Przełęczą Borek, zaraz przed dwoma mostkami idąc niebieskim szlakiem od Lubomierza w stronę przełęczy - relacjonuje. - Znajdowało się w odległości około 30 metrów od nas. Leżało spokojnie na ziemi, po czym po około 2-3 minutach wstało i zaczęło się powoli i czujnie przemieszczać w górę, cały czas nas obserwując. Następnie zniknęło, a my odeszliśmy szlakiem w stronę przełęczy.

Przełęcz Borek znajduje się na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego, gdzie występuje wiele gatunków zwierząt, w tym duże drapieżniki.

- Spotkanie z rysiem niewątpliwie należy do rzadkości. Ten, komu się to przytrafi, jest „szczęściarzem” - powiedział nam Jan Loch, pracownik naukowy GPN. - Ryś to jeden z najbardziej ostrożnych gatunków drapieżników, ma bardzo dobry wzrok i słuch, więc na pewno widzi nas znacznie częściej, niż my jego. Spotkań z rysiem jest bardzo mało, nawet wilka łatwiej zaobserwować - mówi. - Ja pracuję ponad 20 lat w GPN, w tym czasie miałem m. in. spotkanie „oko w oko” z wilkiem, które zapamiętam do końca życia. Ale rysia nigdy tutaj nie widziałem, choć po świeżych tropach chodziłem. Nie miałem takiego szczęścia - dodaje Jan Loch.

Na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego może żyć od 4 do 6 tych zwierząt - w zależności od liczby potomstwa w danym roku oraz ewentualnej migracji samców w okresie rui. Pracownicy Parku uważają, że w tym rejonie znajduje się na pewno jeden, a być może dwa kocury, które mają znacznie większe areały niż samice tego gatunku.

- Można powiedzieć, że to gatunek „puszczański”, który lubi dzikie ostępy leśne. Sprzyjają mu uroczyska, wykroty, skały i powalone drzewa które chętnie wykorzystuje, czatując w nich. Im bardziej teren dziki, tym bardziej mu służy - mówi Jan Loch. - A z drugiej strony należy dodać że podstawową ofiarą rysia, w naszych warunkach, jest sarna. I tutaj jego dzikość musi czasem trochę ustępować, ponieważ w okresie zimowym on wychodzi poza letnie ostoje, zbliżając się do miejsc, gdzie jest więcej saren. Te zazwyczaj schodzą zimą nieco niżej, gdzie są lepsze warunki, czyli w pobliże osiedli ludzkich.

Rysie budzą skrajne emocje wśród ludzi związanych z lasem. Myśliwi za nimi nie przepadają, ponieważ obecność tego zwierzęcia na ich obszarze łowieckim oznacza mniejszą ilość saren. Z tego samego powodu, a więc przez regulowanie populacji saren, w zadowolenie wprawia leśniczych - sarny zwłaszcza zimą są „szkodnikami”, gdyż ogryzają młode pędy i gałęzie drzew, zwłaszcza jodeł.

Na szczęście, nie muszą się ich obawiać turyści wędrujący po górach.

- Nie słyszałem, by ryś kiedykolwiek zaatakował człowieka. Samo spotkanie z nim jest, jak już mówiłem, bardzo mało prawdopodobne. Jednak wiadomo, że w stosunku do zwierząt należy pamiętać o ograniczonym zaufaniu i zwracać uwagę na dziwne, nietypowe zachowanie które może oznaczać złą kondycję bądź chorobę - dodaje naukowiec z GPN.

Jak powiedział nam Jan Loch, w przeszłości zdarzało się, że młody i osłabiony osobnik, który nie opanował sztuki polowania, potrafił zbliżać się do ludzkich osiedli, a nawet wchodzić między zabudowania. - Podobno ktoś takie zwierzę dokarmiał, podstawiając kurczaki, żeby tego rysia uratować - mówi.

W Polsce ryś jest gatunkiem rzadkim i chronionym. Szacuje się, że populacja tych zwierząt wynosi 285 osobników.

Osiąga rozmiary dorosłego owczarka niemieckiego - długość ciała najczęściej do 130 cm i wysokość w kłębie ok. 50 – 75 cm. Umaszczenie - zazwyczaj rude, z wyraźnymi brunatnymi plamkami. Najbardziej charakterystyczną cechą w wyglądzie rysia są pędzelki czarnych, sztywnych włosów na zakończeniu uszu.

(Fot.: Sebastian Szymański)

Zobacz również:

Komentarze (5)

limanueva
2013-12-14 08:43:17
0 0
wow, zazdroszczę. na Łopieniu jest para rysi.kiedyś udalo mi się nawet je słyszeć, jak miały ruje, ale nigdy nie widziałem...
to naprawdę dobra wiadomość, że tak rzadkie zwierzęta osiedla się w naszych lasach
Odpowiedz
david666
2013-12-14 10:54:59
0 0
Rysie to bardzo piękne zwierzęta warte ochrony. Sam miałem kilka lat temu spotkanie z rysiem przebiegającym drogę do Roztoki w Potaśni na Koninie, ryś najpierw stanął obserwując mnie z odległości ok 30metrów następnie jak gdyby nic przebiegł na drugą stronę drogi/
Odpowiedz
wicusiok
2013-12-14 19:16:10
0 0
Podobno IPN znalazł 'RYSIA' w Tymbarku.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-12-14 19:19:17
0 0
Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-12-14 23:21:01
0 0
pięknotek :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ryś w Gorcach - 'było to coś niezwykłego'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in