Policjant, który usłyszał zarzuty w sprawie wysadzenia bankomatów, ma zostać wydalony ze służby
Funkcjonariusz małopolskiego oddziału kontrterrorystycznego, który usłyszał zarzuty w sprawie wysadzenia bankomatów w Słopnicach i Krempachach, został zawieszony. Wkrótce ma zostać wydalony ze służby.
Funkcjonariusz z małopolskiego pododdziału kontrterrorystycznego, który w październiku usłyszał prokuratorskie zarzuty kradzieży z włamaniem, został zawieszony w czynnościach. – Trwa procedura wydalenia go ze służby – mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Policjant jest podejrzany o udział w wysadzeniu dwóch bankomatów – w miejscowościach Krempachy w powiecie nowotarskim oraz w Słopnicach na Limanowszczyźnie – i kradzieży gotówki w łącznej kwocie ponad 60 tys. zł.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że drugi z podejrzanych (obecnie żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej) przed przejściem na policyjną emeryturę, jako antyterrorysta specjalizował się w pirotechnice.
Według prokuratury, sprawcy, którzy dokonali kradzieży, do wysadzenia bankomatów posłużyli się mieszanką gazowo-powietrzną. W miejscowości Krempachy w połowie lipca skradli 33 tys. zł, natomiast pod koniec sierpnia w Słopnicach 30 tys. zł.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu. Podejrzanym, wobec których zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i dozoru policyjnego, grozi nawet 10 lat więzienia.
Komentarze (0)