16°   dziś 16°   jutro
Czwartek, 09 maja Bożydar, Grzegorz, Karolina, Karol, Katarzyna

Po Justynie Kowalczyk, trenera w obronę biorą także rodzice dzieci i młodzieży

Opublikowano 30.04.2019 05:15:00 pan
9 4551

Krzysztofa Jarosza, nauczyciela WF i trenera zaangażowanego w propagowanie narciarstwa biegowego, po mistrzyni olimpijskiej Justynie Kowalczyk w obronę biorą także rodzice dzieci i młodzieży związanych z działalnością klubu sportowego LKS Witów Ski. – W czasach gdy sport zaczyna być stylem życia, alternatywą na zalewającą nasze dzieci falę multimediów, nudę, poczucie braku sensu, bylejakość. Osoba, dla której właśnie sport jest życiem, a młody człowiek wartością, ma być odsunięty, od tego co kocha? – piszą w liście otwartym.

W minionym tygodniu Justyna Kowalczyk w mediach społecznościowych podała informację o planach zwolnienia ze szkoły w Mszanie Górnej swojego dawnego trenera, Krzysztofa Jarosza. - Zatkało mnie. Nie stać nas na to, by takich ludzi wyrzucać. Wyrywał te dziewczyny z biedy, pokazywał świat i pokazywał, że ciężką pracą można osiągnąć więcej. Przykro mi bardzo - napisała Justyna Kowalczyk. Wójt gminy Bolesław Żaba w rozmowie z nami zapewniał jednak, że nic nie jest przesądzone, a cała sprawa ma związek z likwidacją gimnazjum.

Krzysztof Jarosz w szkole w Mszanie Górnej uczy od 29 lat. Kilka godzin w tygodniu pracuje również z dziećmi i młodzieżą w Szkole Podstawowej w Łętowem. Pod jego okiem trenuje około 40 zawodników, startując w zawodach na różnych szczeblach i w kategoriach wiekowych (od najmłodszych do seniorów).

Trenera w obrone biorą także rodzice dzieci i młodzieży związanych z działalnością klubu sportowego LKS Witów Ski, którzy w liście otwartym przesłanym do redakcji portalu wyrażają „głęboki niepokój, dotyczący realnej groźby pozbawienia pana Krzysztofa Jarosza etatu nauczyciela wychowania fizycznego w szkołach na terenie gminy Mszana Dolna”.

Zobacz również:

Poniżej treść pisma:

My, rodzice dzieci, młodzieży związanych z działalnością klubu sportowego LKS Witów Ski wyrażamy głęboki niepokój, dotyczący realnej groźby pozbawienia pana Krzysztofa Jarosza etatu nauczyciela wychowania fizycznego w szkołach na terenie gminy Mszana Dolna.

Podjęcie takiej decyzji będzie miało wielorakie skutki i to zarówno na płaszczyźnie indywidualnej, jak i zbiorowej. Przede wszystkim wiąże się ona z dramatem osobistym Pana Krzysztofa i jego rodziny, pozbawiając go środków do życia i realizowania nauczycielskiej pasji. Po wtóre, brakiem kontaktu z młodymi ludźmi, obserwowaniu ich możliwości, talentów, mocnych stron i co za tym idzie zachęcaniu do uprawiania sportu, wydobywaniu z nich tego, co budujące, rozwijające. Decyzja ta, może mieć także zgubny wpływ na działalność oraz realizację na dotychczasowym, wysokim poziomie zadań statutowych klubu. Klubu, który ma wieloletnią tradycję, jest nieodłącznym elementem naszego regionu, a którego ikoną i twórcą jest Pan Krzysztof Jarosz. W społeczności lokalnej jest to jedyny trener, który na taką skalę i od tak wielu lat popularyzuje narciarstwo biegowe. Pomyśleć, że nasza gmina szczyci się multimedalistką Justyną Kowalczyk, która także wyraża smutek związany z ewentualnym brakiem jednego z jej pierwszych trenerów w szkolnictwie.

Wychowanie fizyczne jest równoprawnym przedmiotem, tak jak pozostałe zajęcia edukacyjne. Patrząc zatem na sukcesy uczniów trenujących pod opieką Pana Krzysztofa warto zadać sobie pytanie, skąd ich wyśmienite miejsca na zawodach rangi powiatowej, wojewódzkiej czy ogólnopolskiej? Setki godzin wożenia na treningi, motywowania do jeszcze większej pracy, uczenia obowiązkowości, niepoddawania się w chwilach trudnych, pomocy w nauce, dbania o sferę fizyczno – zdrowotną, ale także i o rozwój duchowy, budowania przyjaznej atmosfery w drużynie, stwarzania coraz lepszych warunków do trenowania, braku czasu na życie osobiste…można by jeszcze wiele wymieniać… Tak wygląda życie człowieka, trenera, wychowawcy, nauczyciela, kogoś komu zależy na młodych, na tym by poczuli się w czymś dobrzy, by odnosili sukcesy. Czy to nie wymaga pochwały, dostrzeżenia i dbania o ludzi, którym leży na sercu dobro naszych dzieci?

Medale, miejsca na podium, puchary, zawody nierzadko zdominowane przez obecnych zawodników i absolwentów… Czy to nie argumenty które bronią się same ?

Pan Krzysztof Jarosz jest nauczycielem dyplomowanym, pracuje w szkołach od kilkudziesięciu lat, pytamy więc, dlaczego akurat jego pozbawia się etatu nauczyciela? W czasach gdy sport zaczyna być stylem życia, alternatywą na zalewającą nasze dzieci falę multimediów, nudę, poczucie braku sensu, bylejakość. Osoba, dla której właśnie sport jest życiem, a młody człowiek wartością, ma być odsunięty, od tego co kocha?

(Fot.: FB Justyny Kowalczyk)

Komentarze (9)

walter
2019-04-30 06:30:07
1 4
Oj Panie Wójcie trzeba będzie ustąpić bo jak się Warszawa dowie co pan wyrabiasz to prędzej pana zwolnią niż Pana Jarosza. Masz Pan na Mszanie Górnej i nie tylko tzw.nauczycieli wiec jest z czego wybierać do redukcji zatrudnienia chyba że nie kwalifikacje i dorobek się liczy ale koneksje?
Odpowiedz
walter
2019-04-30 06:44:01
1 4
A mówią że promocja w gminie nie działa. O gminie jest głośno w mediach..Naprawdę "gmina w dobrych rękach".
Odpowiedz
walter
2019-04-30 06:46:13
1 4
Najpierw przestały działać kluby piłkarskie w gminie,teraz chyba zakusy na bieganie narciarskie a pozostanie nam rugby.
Odpowiedz
pacho
2019-04-30 08:30:16
1 1
i tak zamiast dyskusji nad nagrodą, nadaniu honorowego obywatelstwa, mamy chęć wyp.. z pracy

potem się będziemy dziwić ze nasze dzieci są przystawka do nowszego modelu smartfona....

a może właśnie maja takie być, w końcu na przykład Kowalczykowa jest z jednej strony mistrzynią, ale jakaś taka za bardzo pyskata i niezależna.
Odpowiedz
tezet
2019-04-30 08:54:55
2 2
brawo WY, Krzysztof trzymam kciuki
Odpowiedz
napoleon
2019-04-30 09:57:45
3 2
wójt Żaba ma duże doświadczenie w "zwijaniu " klubów sportowych. Najpierw za czasów komuny jak był prezesem KS Maraton (m.in. sekcja narciarstwa biegowego) , klub przestał istniec. Obecnie (za czasów "komuna bis") zwinął kluby piłkarskie i teraz czas na biegówki.. w gminie mszana dolna rację bytu ma tylko siatkówka? ciekawe dlaczego..?? ma to związek z tym , że syn wójta jest "przypadkiem" trenerem czy tam prezesem (czy tym i tym? )
Odpowiedz
jankowski
2019-04-30 13:34:53
1 3
Dla żony menadżera Jandy miejsce w szkole w Kasince Małej się szybko znalazło..... Panie Krzysztofie będzie dobrze
Odpowiedz
elgabro
2019-04-30 18:04:54
0 2
"- Na Mszanie Górnej (to wioska w mojej gminie) pracuje człowiek z prawdziwą pasją do sportu i biegówek." Może poprawniej byłoby - w Mszanie Górnej?
Szanowna Pani (podobno doktor, pewnie jakiejś dyscypliny sportowej),przykro to czytać, uwzględniając fakt, że Szanowna Mama Pani jest polonistką! Jednak pomijając to, trudno się oprzeć pewnej refleksji: Otóż Instruktor za którym Pani się wstawia to " Krzysiek fan PiS -iek", czyżby nie wiedział za kim agitował zanim się okazało, ż... Zobacz więcej
1Józef Łagodzin
Odpowiedz
elgabro
2019-04-30 18:16:27
1 2
Takich nauczycieli jak przedstawiany bohater jest bardzo wielu, mieli na bieżąco tworzone warunki do kształcenia , bo na to pozwalało prawo. Dzisiaj PiS decyduje! I tak zadecydowało. Zatem nie rozumiem rozgoryczenia tych, którzy głosowali na tą partię! A tych, którzy muszą podejmować takie przykre decyzje - czyli dyrektorów szkół , nie można potępiać, bo partia rządząca i ustalająca prawo taki wymóg im postawiła!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Po Justynie Kowalczyk, trenera w obronę biorą także rodzice dzieci i młodzieży"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in