O myciu naczyń w rzece - polemika z komentatorami
Podróżnik i bloger z Mszany Dolnej Bartek Zobek podejmuje polemikę z autorami komentarzy zamieszczonymi pod artykułem na temat mycia naczyń w rzece.
W nawiązaniu do tekstu „Mycie naczyń... w rzece” z 24.08.2022, gdzie byłem cytowany, jak też opublikowano moje zdjęcia, chciałbym odnieść się do komentarzy internautów, bo widzę, że problem mógł być opacznie zrozumiany.
1. „Latami natomiast nikomu nie przeszkadzało puszczanie szamb do każdego możliwego cieku wodnego.”
Od kilku lat piszę o problemach z zanieczyszczoną wodą w Mszanie (tej pitnej, jak i tej w potokach, choć to jest powiązane).
Przypomnę, że w ostatnich latach w Mszanie Dolnej doszło do kilkukrotnego skażenia wody pitnej bakteriami E. Coli. Urząd Miasta nie tylko próbował ukryć (ten incydent opisałem kilak razy) te informacje, ale też do dziś nie znalazł przyczyny.
O zaniedbań Urzędu Miasta w tej sprawie zabrałem głos podczas jesiennej sesji Rady Miasta, gdzie wyłączono mi mikrofon: TUTAJ.
Równocześnie Przewodniczący Rady Miasta obiecał publicznie zaprosić mnie na prace komisji. Do dziś żadne takie zaproszenie do mnie nie wpłynęło.
Oczywiście, że jedna kobieta nie zatruje całego potoku, ale świetnie reprezentuje postawę wielu osób i firm, nie tylko w tym mieście.
Zgłaszając incydent Straży Miejskiej, poprosiłem, aby sprawczynię tylko pouczono. Oczywiście SM nie musi kierować się życzeniami zgłaszających.
2. „Podróżnik to jak szpieg, z za krzaka fotki pstryka…” napisał nie kto inny, a anonimowy czytelnik serwisu.
Krzaków tam nie było, a nawet pytałem kobiety, co robi pokazując tablicę. Rozłożyła ręce. Gdyby tablica była nowa, to trochę zmieniałoby spojrzenie na zachowanie kobiety. Jednak stoi tam od lat.
Pytanie jednak, co się stało z obiecanymi lata temu przez Urząd Miasta fotopułapkami, które miały rejestrować śmiecenie m.in. nad Mszanką?
3. „A czy podróżnik sprawdził i ma dowody na to, ze ta pani myła detergentami ? Polecam podróżnikowi przejechać się po Tymbarku, Zamieściu i innych miejscowościach gdzie ludziska swoje szamba wypuszczają ”
Nigdy nie pisałem, że myła detergentami, choć kolorowa plastikowa butelka obok była sugestywna. Jeśli doszłoby do sytuacji, w której ktoś ma awarię wody, mógłby nabrać wody z potoku i umyć naczynia w zlewie, tak aby ścieki poszły do oczyszczalni. Ostatecznie - wylać je na ziemię, która przefiltruje wodę.
Bez względu na to, czy kobieta używała bądź nie detergentów, naczynia i ścierki musiały być brudne, skoro myła je w wodzie, akurat na tym krótki chronionym odcinku. Chyba, że płukałą je tylko prowokacyjnie. Jeśli autor komentarza nadal uważa, że to nic złego, proponuję napić się szklanki wody z Mszanki.
Niestety, problem nie dotyczy tylko Mszany, Tymbarku i Zamieścia. Patologia obejmuje cały kraj, a w sytuacjach, gdy spada poziom wody, rośnie stężenie szkodliwych substancji i dochodzi do takich tragedii jak na Odrze. W naszych góskich potokach ryby nie zdychają masowo, ale też nie rozmnażają się jak kiedyś.
Dlaczego Urzędy Miast/Gmin nie organizują patroli Straży wzdłuż potoków? Albo wyrywkowego sprawdzania faktur za wywóz szamba? Jeśli chodzi o Mszanę, to prawie podczas każdego spaceru widzę jakieś wykroczenia. Jeśli nie mycie naczyń, to kłusowanie, jeśli nie kłusowanie, to jeżdżenie po brzegu i potoku nieoznakowanymi quadami/motocyklami. A przecież gminy mają aspiracje turystyczno-rekreacyjne.
Straż Miejska reaguje na takie (bardzo rzadkie) zgłoszenia. Nic mi nie wiadomo, aby jeździła tam na patrole. Również nie widziałem tam patroli policyjnych.
4. „Tylko nie mówcie wielce czcigodnemu podróżnikowi gdzie robiło się pranie kiedy pralki nie były jeszcze dostępne bo zawału dostanie. „
Otóż nie muszą mi mówić, sam chętnie powiem. W wielu krajach życie toczy się godzinami nad rzekami. Codziennie. Najpierw kąpiel, później pranie, mycie naczyń, a jak kogoś stać na samochód/motocykl, to i ją dokładnie umyje. Takie obrazki widziałem setki razy. Na przykład w Ugandzie (zdjęcia znad potoku Sipi oraz znad Nilu), gdzie wyznaczamy szalki turystyczne.
Duża część Ugandyjczyków nie ma dostępu do bieżącej wody. I to jest olbrzymia różnica. Najbiedniejsi ludzie w Polsce żyją w lepszych warunkach niż przeciętny Ugandyjczyk. Jak też przeciętny Ugandyjczyk jest mniej wykształcony niż polskie dziecko po ukończeniu szkoły podstawowej. Czy możemy zatem oczekiwać od Polaków innych zachowań?
Oczywiście, ktoś może twierdzić, że nie potrzebuje ryb, a wodę można kupować w butelkach, tyle, że oprócz walorów przyrodniczych i krajobrazowych istnieją też (czasem wciąż mało uchwytne) zależności ekologiczne. Te łatwiej zauważalne widać na przykładzie pszczół. Jeśli zmniejszy się ich populacja, to nie będzie nie tylko miodu, ale też wielu owoców, zacznie ubywać też roślin w dzikim krajobrazie. Jeśli będą padać owady, to będzie nam śpiewać mniej ptaków. Itd.
Szwajcarzy, Norwegowie, Japończycy, Nowozelandczycy, Kanadyjczycy żyją dłużej niż Polacy. Koreluje to z poziomem edukacji, ochrony środowiska i medycyny. To też są naczynia połączone.
Czy w Polsce coś się zmieni? Niestety, perspektywy zmian w prawie, jak i w postawie urzędników nie są na razie pomyślne, bo jak powiedział niedawno premier w TVP Info o katastrofie w Odrze: „Coraz więcej wskazuje na to, że było to zdarzenie o charakterze naturalnym. Odra się szybko odradza”. Jeśli zanieczyszczenie bądź poziom wody w rzekach uznamy za naturalny, to faktycznie łatwiej się do tego przyzwyczaić niż to zmienić.
Odradzanie się populacji ryb w Odrze i Mszance oraz dorastanie do dużych rozmiarów może potrwać dekadę lub więcej, o ile będzie kontynuowane zarybianie, bo Odra i jej dorzecza były i tak zarybiane dwa razy w roku. Naturalnie, że możemy poczekać?
Można też na to popatrzeć z punktu widzenia patriotyzmu. We wspomnianych krajach jest on tak silny, że nie pozwala się na to, by ktoś kalał ojczyznę śmieciami czy ściekami. Oczywiście argument patriotyczny nie każdego przekona. Pytanie jednak, czy ktoś zaakceptowałby, gdyby jakaś osoba wrzuciła na jego posesję choćby peta? Przecież rozłoży się w ciągu paru lat. Czy zareagowałby, gdyby ktoś mu uszkodził w kolizji auto albo wrzucił zdechłe ryby na podwórko? No cóż, każdy ma swój obszar wrażliwości.
Nieprzypadkowo w krajach takich jak Szwajcaria czy Norwegia incydenty zanieczyszczenia środowiska zgłasza się służbom. Nie ma tolerancji na takie zachowania. A piękna tych krajów zazdrościmy. Z wielu potoków można śmiało pić wodę.
Beskid Wyspowy uważam również za wspaniałe miejsce na mapie świata. Powinniśmy o nie dbać.
Według informacji przekazanej mi przez Straż Miejską bohaterka poprzedniego tekstu ma dostęp do bieżącej wody. Interwencja skończyła się pouczeniem. W razie zainteresowania Straż Miejska pozostaje gotowa udzielić więcej informacji.
Bartek Zobek
KalendarzPrzygod.pl
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie meteorologiczne: burze z porywami wiatru i opadami deszczu
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla obszaru powiatu limanowskiego ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia dotyczące bur...
Czytaj więcejPodatki i sprawy finansowe przeniesione z urzędu do szkoły
Jak poinformowały władze samorządu, w związku z trwającą rozbudową budynku Urzędu Gminy Laskowa, od środy (15 maja) gminny referat finansowo-...
Czytaj więcejCzesław Szynalik: “skoro jest zakaz, to należy go respektować”
Jak już informowaliśmy, na Polanie Stumorgowej pod szczytem Mogielicy (1171 m n.p.m.), najwyższego wzniesienia w Beskidzie Wyspowym, kontynuowane s...
Czytaj więcejPosłanka o DK 28: prace postępują zgodnie z planem
Wczoraj (17 maja) posłanka Urszula Nowogórska (Trzecia Droga PSL-Polska2050) z Limanowszczyzny spotkała się z Tomaszem Pałasińskim, dyrektorem m...
Czytaj więcejSport
Filip Franczak piłkarzem roku w szkockiej lidze
- Młodzicy niedawno zapewnili sobie udział w Club Academy Scotland Performance League, mocno kończąc kampanię zwycięstwami zarówno z Ayr United...
Czytaj więcejKlasa A sezon zakończy w dniu meczu reprezentacji Polski
- W związku z meczem Polska - Holandia (Euro 2024), który odbędzie się w dniu 16 czerwca 2024 r. o godz. 15.00 – informuje Limanowski Podokręg ...
Czytaj więcejPiłkarski weekend: od IV ligi do Klasy B
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Pauza: Niwa Nowa Wieś. Bocheński KS - Limanovia Limanowa, 18 maja, 17:30 Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska - Uni...
Czytaj więcejPuchar Wiślanego Smoka z medalami dla limanowskich karateków
Organizatorem zawodów był Lisiecki Klub Karate Kyokushinkai. W rywalizacji sportowej wzięło udział 167 zawodników z 15 klubów województwa Podk...
Czytaj więcejPozostałe
Szkolenie i integracja radnych z dwóch samorządów
W minioną środę (15 maja) w Urzędzie Gminy Limanowa odbyło się szkolenie „ABC radnego nowej kadencji”, zorganizowane przede wszystkim z myś...
Czytaj więcejUstalono program uroczystych obchodów jubileuszu
W minioną środę (15 maja) w Urzędzie Miasta Limanowa odbyło się spotkanie dotyczące tegorocznych Powiatowo-Miejskich obchodów Dnia Strażaka, ...
Czytaj więcejDzień Dziecka: konkursy, występy i atrakcje dla całej rodziny
W Limanowej obchody Dnia Dziecka odbędą się 2 czerwca (niedziela) w Parku Miejskim. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 13:00 i obejmie wiele atr...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z medalem na Mistrzostwach Europy
W środę (15 maja) Klaudia Zwolińska z Kłodnego zdobyła srebrny medal na Mistrzostwach Europy w kajakarstwie górskim w konkurencji cross ind...
Czytaj więcej
Komentarze (11)
Od tego jest ścierka , żeby była brudna.
Podejrzewam, że pod tym komentarzem zaroi się od czerwonych łapek, ale to właśnie pokaże ile jest takich przedstawicieli wśród czytelników. Każda czerwona łapka to kolejny syfiarz.
Zachowaj odrobinę spokoju , bo Ci to zaszkodzi a szkoda nawet ciebie . :)
Podróżnik mógłby kobiecinie zanieść przed dom kilka wiader wody , a nie grzeszyć tak jak ten 2 tysiące lat temu , co mu zapłacili 30 srebrników . :)
Napisałem ogólną charakterystykę tego co widzę. Nie piszę stricto o tym przypadku.
Owszem są przypadki szczególne, bo nie wiem, czy ta kobieta nie była schorowana i mogła nie mieć siły zanieść wody do domu, a bieda mogła nie pozwolić na opłaty rachunków. To fakt. Ale spora część takich przypadków, to mopsiary/alkoholicy w stylu "a co mi zrobisz?" Są to np. przypadki w stylu kolesia którego "nie stać" na opał, bo cała kasa idzie na paliwo do BMW i palił sklejkami, pianką z materaca, czy zawartością kontenerów PCK.
Chyba z choinki się urwałeś.
W sprawie ludzi w kościele zadzwonił na policję Paweł Z.
Bartek Zobek wyśmiał wtedy (nie po raz pierwszy) gorliwość mszańskiej policji):
https://facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid022zssLHqsLAAFN2ComYmNoVxJfnsayvNPhsnWEfhtWBHYpQtiLUVPnr6BANUnQ8m5l
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid022zssLHqsLAAFN2ComYmNoVxJfnsayvNPhsnWEfhtWBHYpQtiLUVPnr6BANUnQ8m5l&id=1460507017
Swoją drogą ciekawe, że wielu komentujących zamiast odpowiedzieć na pytania z polemiki dalej jedzie atakami niskich lotów
Nie popieram zatruwania środowiska w żaden sposób, ale sprawa jest tak blacha, że widać że chodzi o rozgłos.