Nowy budżet - zwolnienia

Limanowa. Władysław Bieda – burmistrz miasta Limanowa przygotował budżet na 2011 rok. Głównym założeniem budżetu było zrównoważenie finansów miasta. Będzie się to wiązało ze zwolnieniami w magistracie.

- Budżet na 2011 rok będzie zmierzał do naprawy finansów miasta – mówi Władysław Bieda, burmistrz miasta. – Główne nasze starania przy jego opracowaniu były skierowane na zrównoważenie budżetu pod kątem wydatków bieżących i obsługi dotychczasowego zadłużenia. Nie spodziewałem się, że sytuacja w budżecie jest aż tak zła. Projekt na 2011 rok sporządzony przez poprzedniego burmistrza, do którego miałem dostęp przed wyborami był sporządzony jeszcze przed zaciągnięciem kredytu w wysokości 6 mln zł.

Jak wyjaśnia burmistrz trudna sytuacja budżetu na ten rok, w porównaniu do lat ubiegłych wynika stąd, że w poprzednich latach dochody miasta powiększane były poprzez sprzedaż nieruchomości. – W 2010 roku miasto pozbyło się nieruchomości za około 2,5 mln zł – mówi burmistrz. – Nieruchomości miasta zostały już tak uszczuplone, że nie można już nic więcej sprzedawać, ponadto z punktu widzenia dobrego gospodarowania nie należy wyzbywać się majątku. Z kolei po stronie wydatków nastąpiło poważne zwiększenie, gdyż w tym roku musimy już spłacać ubiegłoroczny kredyt na budowę basenu – około 1 mln 200 tys. zł – kapitał, oraz 258 tys. odsetek. Dodatkowo musimy zarezerwować środki na utrzymanie basenu, które mogą wynieść nawet 400 tys. zł. Sytuacja jak widać jest bardzo trudna, dlatego konieczne było dokonanie bardzo dużych cięć w wydatkach bieżących. Największe cięcia zostały dokonane w Urzędzie Miasta – około 500 tys. zł. 200 tys. zł z tej kwoty to cięcia z tzw. rzeczówki, a reszta to wynagrodzenia. Obniżenie kosztów wynagrodzeń związane jest ze zmniejszeniem zatrudnienia. Będziemy proponowali wszystkim osobom, które uzyskały uprawnienia emerytalne, aby przeszły na emeryturę. Wydaje się to najmniej bolesnym sposobem ograniczenia zatrudnienia, gdyż ci pracownicy mają już źródła utrzymania w postaci emerytury. Kolejne ograniczenia dotyczą Straży Miejskiej, która do tej pory funkcjonowała w liczbie 4 osób. W tym przypadku ograniczenie nastąpi do 2 pracowników. Chciałbym jednocześnie uspokoić, że bezpieczeństwo w mieście nie powinno doznać uszczerbku, gdyż będziemy zawierać porozumienie z KPP w Limanowej o tzw. płatnych służbach wykupywanych w miarę potrzeb, które doskonale sprawdzają się w Mszanie Dolnej.

Łącznie Urząd Miasta dotychczas zatrudniał 52 osoby. Po redukcjach ma być ich o 9 mniej.

Cięcia na wydatkach rzeczowych dotkną także szkoły, przedszkola i żłobek – łącznie 430 tys. zł.

Budżet miasta po stronie wydatków ma się zamknąć kwotą 44 mln zł. Urząd zamierza zaciągnąć kredyt i pożyczki maksymalnie w wysokości 3 mln 700 tys. zł. – Będzie to już kredyt i pożyczki tylko na inwestycje. W poprzednich latach kredyty były zaciągane na spłatę już wcześniej zaciągniętych. U nas to już nie występuje. Wydatki bieżące pokrywamy z dochodów budżetu – mówi burmistrz. – W przyszłych latach musi być lepiej.

Głosowanie nad budżetem odbędzie się 25 lutego. Na wydatki inwestycyjne ma zostać przeznaczonych 4 mln 700 tys. zł. Szczegółowa lista inwestycji będzie znana w poniedziałek po posiedzeniach komisji Rady Miasta.

Listonosz zamieszany w kradzież pieniędzy Poczty Polskiej Urszula Nowogórska kandydatką do Parlamentu Europejskiego?