Nie przyjęto go na SOR, zmarł w drodze do domu - śledztwo w Krakowie
Prokuratura Regionalna w Krakowie przejęła i prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 56-letniego mieszkańca gminy Limanowa, którego w listopadzie 2020 roku nie przyjęto na SOR limanowskiego szpitala z powodu braku testu w kierunku SARS-CoV-2. Mężczyzna, który nie otrzymał pomocy, zmarł w samochodzie w drodze do domu.
Sprawa prowadzona jest pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 56-letniego mieszkańca powiatu limanowskiego przez zobowiązany do opieki nad pacjentem personel medyczny Szpitala Powiatowego w Limanowej, poprzez zaniechanie hospitalizacji i odstąpienie od czynności diagnostycznych i leczniczych, wskutek czego doszło do nieumyślnego spowodowania jego śmierci. Powyższe przestępstwo określone jest w art. 160 par. 2 k.k. i art. 155 k.k. w związku z art. 11 par. 2 k.k.
Jak dowiedzieliśmy się w krakowskiej prokuraturze, postępowanie nadal znajduje się w fazie przygotowawczej, czyli jest prowadzone „w sprawie” - wobec żadnej osoby nie zostało jeszcze wydane postanowienie o przedstawieniu jej zarzutów.
W toku śledztwa uzyskano do tej pory opinię zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej, pulmonologii oraz medycyny ratunkowej.
Zobacz również:- W świetle dotychczas ujawnionych okoliczności niezbędne jest jednak poczynienie dalszych ustaleń, wymagających wiadomości specjalnych i wykonanie kolejnych czynności procesowych – odpowiada na nasze pytania prokurator Katarzyna Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie. - Na obecnym etapie postępowania ani rodzaj planowanych czynności, ani też treść sporządzonej opinii nie mogą zostać upublicznione z uwagi na dobro prowadzonego postępowania - dodaje. Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 9 listopada 2020 roku. Krótki po tym udało nam się nawiązać kontakt z rodziną zmarłego pacjenta, która na naszą prośbę opisała bieg zdarzeń ze swojej perspektywy.
Z relacji rodziny wynikało, że pierwsze dolegliwości pojawiły się u mężczyzny tydzień wcześniej. Początkowo wskazywały na zwykłe przeziębienie; osłabieniu towarzyszył jedynie kaszel. Po kilku dniach pojawiła się podniesiona temperatura (ok. 37,5 st. C) oraz lekkie trudności z oddychaniem. W niedzielę, 8 listopada, na godz. 20:30 mężczyzna został zarejestrowany na wizytę w jednym z prywatnych gabinetów lekarskich na Limanowszczyźnie. - Mąż chciał wejść do lekarza sam. Przepisane zostały mu leki, które od razu wykupiliśmy, a także skierowanie do szpitala na oddział. Miał przyjmować lekarstwa, a w razie pogorszenia się objawów, skorzystać ze skierowania - stwierdziła wówczas nasza rozmówczyni. - Po powrocie do domu mąż dostał pierwsze dawki leków. Był bardzo osłabiony, próbował zasnąć na siedząco, bo w ten sposób lepiej mu się oddychało. Około 6. rano poczuł się gorzej i chciał jechać do szpitala – relacjonowała.
Małżeństwo pojechało do oddalonego o kilkanaście kilometrów szpitala w Limanowej. - Podjechałam najbliżej jak się dało. Mąż został w aucie, nie był w stanie wysiąść. Zabrałam skierowanie i pobiegłam na SOR. Wyszedł do mnie młody ratownik, któremu powiedziałam że przyjechałam z mężem, który nie ma sił, żeby wyjść z samochodu. Dałam mu skierowanie, jakie dostaliśmy wieczorem od lekarza. Ratownik zawołał lekarkę, która od razu powiedziała mi, że skierowanie na odział nie wystarczy i trzeba mieć jeszcze skierowanie na COVID-19, więc „nic nie może zrobić”. Kilka razy powtarzałam, że mąż ma duszności, płytko oddycha, jest bardzo osłabiony i nie może wyjść z auta. Usłyszałam, że mogę jechać z nim do Szczyrzyca lub Nowego Sącza, bo nie mamy skierowania na wymaz – opowiadała żona 56-latka.
Lekarka nawet nie widziała pacjenta. Małżeństwo próbowało jeszcze zdobyć skierowanie, o którym powiedziała lekarka z SOR-u, jednak gabinet, w którym byli poprzedniego wieczoru, był zamknięty, a telefonów nikt nie odbierał. Nie otrzymawszy pomocy w limanowskim szpitalu, postanowili wrócić do domu. Niestety, 56-latek do swojego domu już nie dotarł. - Mój mąż zmarł w trakcie jazdy, odszedł na siedzeniu pasażera. Będąc w szoku, dojechałam do domu. Córka zaczęła reanimować męża. W międzyczasie wezwaliśmy pogotowie, które próbowało go jeszcze ratować. Cała reanimacja trwała 45 minut.
- Byłam w szpitalu w dobrym momencie. To był ten czas, żeby go ratować. Nie wiem, czy mąż by przeżył. Ale powinien otrzymać pomoc, której potrzebował. Kilkakrotnie powtarzałam lekarce, że mąż płytko oddycha, że jest tak bardzo osłabiony, że nie ma nawet siły wysiąść z samochodu – podkreślała w rozmowie z nami żona zmarłego. - Jako rodzinę bulwersuje nas to, że szpital jest przygotowany na takich pacjentów, ma łóżka dla osób które nie mają wyniku testu na koronawirusa (o czym sam wspomniał). Niezależnie od skierowania, mąż był w stanie zagrożenia życia, a nikt tego nawet nie sprawdził. A teraz dowiadujemy się, że ta lekarka nadal przyjmuje, choć sprawa nie została jeszcze wyjaśniona. Mężowi życia nikt już nie wróci, jednak zdecydowaliśmy się zabrać głos, bo nie chcemy, by taka tragedia spotkała kolejne osoby – dodała żona zmarłego 56-latka.
Lekarka, która rankiem tego dnia pełniła dyżur na szpitalnym oddziale ratunkowym, złożyła wstępne wyjaśnienia. Jak się twierdziła, w trakcie rozmowy z żoną 56-latka nabrała przekonania, iż mężczyzna jest pacjentem wymagającym diagnozy. - Lekarka twierdzi, że rozmawiając z żoną pacjenta, zrozumiała, iż to pacjent do diagnostyki na oddziale chorób wewnętrznych, a wobec tego, że w szpitalu w Limanowej ten oddział został przekształcony na oddział covidowy, odesłała tych państwa do szpitala w Szczyrzycu – informował limanowski szpital w odpowiedzi na nasze pytania.
Do tematu będziemy powracać.
Może Cię zaciekawić
Mandat za kolizję trzech pojazdów
Wczoraj (30 kwietnia) około godziny 15:00 na drodze krajowej nr 28 w miejscowości Dobra doszło do kolizji drogowej z udziałem trzech pojazdó...
Czytaj więcejCharytatywny festyn w okolicy. Przyjdź, baw się i pomóż!
Nadchodzące wydarzenie to kontynuacja wcześniejszych imprez charytatywnych organizowanych spontanicznie przez mieszkańców. W czterech dotychczasow...
Czytaj więcejSpecjalista: grillowanie nie jest najzdrowszą formą przygotowania posiłku
"Jedzenie grillowanych, tłustych mięs, jak karkówka czy schab, a także wysokoprzetworzonych kiełbas i popijanie ich alkoholem to bardzo niezdrowy...
Czytaj więcejPowstanie nowy kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy
Inwestycję przeprowadzi spółka ETNA ze Skawiny. Koszt zadania to 6 mln 650 tys. zł. Zdecydowana większość środków na budowę, bo aż 6 mln z...
Czytaj więcejSport
Sokół Słopnice z kolejnym zwycięstwem.
SOKÓŁ SŁOPNICE – GKS DRWINIA 1:0 (1:0) 1:0 Pach 25 (rzut wolny). W 55 minucie czerwoną kartkę otrzymał zawodnik gości (w konsekwenc...
Czytaj więcejLimanovia dostała lekcję od Glinika
Limanovia wiosną spisuje się poniżej oczekiwań. Osłabiony kadrowo zespół, do tego poważnie odmłodzony przegrał kolejne spotkanie. Do tego cz...
Czytaj więcejJutro finał Pucharu Polski. Będzie historyczny występ?
Nawet bardzo krótki występ wychowanka z naszego regionu, były historycznym wydarzeniem w tak prestiżowym meczu. Mecz pokaże Polsat i Polsat Sport...
Czytaj więcejZawodniczki z powiatu limanowskiego w Kadrze Małopolski
W kadrze U13 znalazł się m.in. Wiktoria Kocoń z Mam Talent Limanowa. A kadrze U-15 Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. ...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie
Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył zażalenie na areszt księdza Michała Olszewskiego. Jak można dowiedzieć się z ogólnopolskich mediów, na ...
Czytaj więcejSadownicy szacują straty po przymrozkach
Kwietniowe przymrozki to nic szczególnego, ale w tym roku wegetacja roślin, po ciepłym marcu, zaczęła się bardzo wcześnie – podkreśla jeden ...
Czytaj więcejNa rynku wypuszczą białe i czerwone balony
Uroczystości rozpoczną się o godzinie 10:00 na rynku w Limanowej, gdzie w związku z obchodami Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej zostaną wypusz...
Czytaj więcejNowe przepisy antysmogowe w Małopolsce
Główne założenia uchwały: Wymiana starych kotłów: Przepisy nie nakładają zakazu spalania drewna i węgla, ale zobowiązują do wymiany stary...
Czytaj więcej
Komentarze (18)
Upolitycznione sądy a sprawiedliwość to dwa bieguny.
Dopóki, na ulicy nie zaczniemy egzekwować prawa, dopóty będziemy ruchani w d u pę.
Szkoda, że nie empatii.
Nietykalni.
a przysięga Hipokratesa???
Nie obowiazuje na NFZ ??...
mam, nie płace podatków i składek na je bany ZUS, nie chodzę na wybory, nie płacę za parkingi itp szajs, mam w du pie prawo i cała władzę, sam wiem na co mam płacić a na co nie, a ty tego nie umiesz???