Metropolita w Mszanie Dolnej: świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć
- Świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć. Zwycięską miłość - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kaplicy klasztornej pw. św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego w Mszanie Dolnej. Arcybiskup przewodniczył uroczystej Eucharystii, po której nastąpiło poświęcenie pomnika św. Maksymiliana Marii Kolbego.
W homilii metropolita stwierdził, że Jonasz był pełny buntu wobec Boga i ludzi, do których miał być posłany. Prorok wołał do Stwórcy, by odebrał mu życie. W opozycji do tej historii jawi się postać św. Maksymiliana Marii Kolbego, który jako mały chłopiec przejął się słowami matki i wziął je sobie do serca. Podczas modlitwy młody Maksymilian zobaczył Maryję i przyjął z Jej rąk dwie korony, oznaczające czystość i męczeństwo. Jego zauroczenie czystością serca zbliżało go naturalnie do Przeczystej Panienki.
W 1917 r. św. Maksymilian był świadkiem manifestacji, której uczestnicy wyrażali swą nienawiść do Kościoła i Matki Najświętszej. Rozumiał, że nie może być bierny i chciał ratować świat, idąc na jego spotkanie jako Rycerz Niepokalanej. Daleki był od myślenia, by się poddać i pozostawić ludzi złu. Chciał, by wszyscy zrozumiali jak wielki i miłosierny jest Bóg. Św. Maksymilian nie zdawał sobie sprawy z tego, że gdy on był świadkiem tych scen, w Fatimie objawiła się dzieciom Maryja, prosząc o modlitwę różańcową i o nawrócenie, by nie nadeszła kolejna wojna. To Bóg jest panem ludzkich dziejów i historii, a Maryja ma w Jego planach niezwykłą rolę do spełnienia, którą należy przyjąć całym sercem. Metropolita stwierdził, że fenomenem było, w jaki sposób ludzie rozumieli żar miłości do Niepokalanej św. Maksymiliana, który przekuwał się w ruch Rycerstwa Niepokalanej.
W opozycji do proroka Jonasza św. Maksymilian chciał wyruszyć na cały świat z orędziem o Maryi. Obserwował narodziny totalitarnych systemów nienawiści i chciał to przezwyciężać duchem miłości do Boga, poprzez Niepokalaną. Był wpatrzony w Chrystusa i całe jego życie było podobnie jak u Chrystusa „na tak” wobec Boga, aż do dramatycznego wydarzenia na placu apelowym w obozie. Słysząc krzyk nieznanego współwięźnia, który skarżył się, że ma żonę i dzieci i chce za wszelką cenę żyć, św. Maksymilian wystąpił z szeregu więźniów. W myśl regulaminów już poprzez ten gest zasługiwał na śmierć. On jednak wyszedł, czym wprawił w osłupienie nawet oprawców. Na pytanie kim jest, odrzekł, że jest katolickim kapłanem, przyznając się, że w sposób świadomy wpisuje się w los samego Chrystusa, który oddał swe życie za ludzi. Ofiara i świadectwo św. Maksymiliana zostały przyjęte. Skierowano go do skazańców, zamykając w celi śmierci. W tym momencie rozpoczęła się ostatnia misja św. Maksymiliana, ponieważ z lochu zamiast przekleństw zaczęły wydobywać się pobożne pieśni, a skazańcy odchodzili ze świata wewnętrznie przemienieni. Kres życiu św. Maksymiliana położył zastrzyk w serce.
Zobacz również:– Świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć. Zwycięską miłość. To się odnosi nie tylko do tych, którzy przebywali z nim w celi śmierci, ale także do tych, którzy podczas apelu obozowego widzieli co się zdarzyło. To odnosi się do uratowanego więźnia o nazwisku Gajowniczek, który wtedy uchwycił się nadziei, że tak wielka ofiara musi zaowocować tym, że przeżyje i będzie świadczył o cudzie tej miłości zwycięskiej – powiedział arcybiskup. Stwierdził, że to świadectwo przetrwało aż do współczesności i jest przekazywane kolejnym ludziom. – On, niezłomny Rycerz Niepokalanej, świadek tego, że Maryja była pełną łaski od chwili poczęcia sprawia, że również dziś nie brakuje ludzi gotowych iść za Chrystusem – zwycięską miłością i oddawać swe życie za braci – wskazał metropolita. Zauważył, że ta postawa jest zupełnie inna od tej, którą prezentował prorok Jonasz lub którą przybierają ci, którzy idą na kompromisy ze światem. Przypomniał, że życie dane przez Boga otwiera na świętych i na Niepokalaną. Łącząc się z nimi poprzez wiarę, rodzącą miłość, wierni otwierają się na wieczność.
(Źródło/fot.: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej)
Może Cię zaciekawić
Śmierć czterolatki - zarzut zabójstwa dla matki
W poniedziałek w Zagórzanach pod Gorlicami policja znalazła w domu ranne 40-latkę i jej czteroletnią córkę. Dziecka nie udało się uratować. ...
Czytaj więcejKoniec Historii I Teraźniejszości
Resort edukacji napisał, że rozporządzenie, które minister edukacja Barbara Nowacka podpisała w poniedziałek, od 1 września 2024 r. wprowadza o...
Czytaj więcejKotły stałopalne - rodzaje, wady, zalety
Czym są kotły stałopalne? Kotły stałopalne to urządzenia grzewcze, które wykorzystują stałe paliwa do wytwarzania ciepła. Mogą to być ró...
Czytaj więcejMandat dla kierowcy ciężarówki
Jak już informowaliśmy, do zdarzenia doszło wczoraj (20 maja) około godziny 15:30 w rejonie skrzyżowania drogi wojewódzkiej nr 965 z drogą gmin...
Czytaj więcejSport
Najlepsi strzelcy Małopolski
Na czele strzelców w Małopolskiej Lidze Juniorów Młodszych jest Jakub Urbański (Limanovia). W rozgrywkach kobiet, w V lidze najwięcej goli ma Ma...
Czytaj więcejDrużyna dziewcząt ze Słopnic z piłkarskim mistrzostwem powiatu
Organizatorem zawodów był ZPO- Międzyszkolny Ośrodek Sportowy Powiatu Limanowskiego oraz Powiatowy SZS Limanowa. KLASYFIKACJA KOŃCOWA I...
Czytaj więcejLider wypunktował Limanovię
LIMANOVIA LIMANOWA – TARGOWIANKA TARGOWISKO 1:5 (0:2) Bramka: Maria Krzysztofiak. Limanovia: Czopek - Malec, Ptaszek, Czajka, Bielsk...
Czytaj więcejOrkan Szczyrzyc oswaja się ze spadkiem. Emocjonująca końcówka z Kolejarzem.
W meczu z Kolejarzem Stróże gospodarze mieli sporo pecha, bo zasłużyli na punkty. W końcówce doprowadzili do wyrównania. Niestety w bardzo emoc...
Czytaj więcejPozostałe
Biskup Artur Ważny: pewne wydarzenia wynikały ze słabego życia duchowego
"To wpływa na naszą tożsamość, a kiedy znamy naszą tożsamość, to wiemy, co mamy robić. Jeśli ludzie nie wiedzieli, kim są, to robili róż...
Czytaj więcejZaproszenie na Zagórzańską Majówkę na Śnieżnicy
Nabożeństwo uświetni występ Kapeli Kościelnioków z Olszówki, działającej przy Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Góralskiej "Pod Cyrlom". ...
Czytaj więcejByły limanowski wikariusz objął nową diecezję
Abp Adrian Galbas podczas ceremonii skonfrontował się z pesymistycznymi opiniami dotyczącymi przyszłości diecezji, w której miał miej...
Czytaj więcejDni skupienia dla liderów na Śnieżnicy
Wśród malowniczych krajobrazów uczestnicy mieli okazję do duchowego wzrostu i rozwoju przywódczych kompetencji. Tematem przewodnim spotkania był...
Czytaj więcej
Komentarze (8)
widzę jego postawę wobec bliżnich umierających w lesie na białoruskiej granicy
wyjdż na zewnątrz ,postój dwie godziny i odpowiedz sobie na pytanie ;Czy można emigrantów traktować jak psy ? Gdzie tu jest elementarne człowieczeństwo?
bardzo elegancko podstawiać powinniśmy superkomfortowe autokary i przewozić uchodźców do otwartych obozów zlokalizowanych w miejscowościach przy granicy niemieckiej i czeskiej...
lewactwo w Polsce byłoby zachwycone, Unia byłaby zachwycona naszym humanizmem...
uchodźcy byliby zachwyceni
wszyscy bylibyśmy zachwyceni (ja byłbym pierwszy, sam w ramach wolontariatu mógłbym zrobić kilka kursów przewozowych)
myślę, że PiS popełnia w tym zakresie kardynalny błąd