Ks. Isakowicz-Zaleski: “jedynym lekarstwem na przecięcie plotek jest jawność”
Najważniejsza jest przejrzystość działań ze strony prokuratury i władz kościelnych. Powinny być jasne i czytelne komunikaty. Nie można się zasłaniać tym, że to jest osoba duchowna - tak sprawę odwołania księdza z Tymbarku komentuje w rozmowie z nami ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, według którego tego typu postępowanie prowadzi do kolejnych plotek, teorii spiskowych, a nawet oskarżeń wobec osób, które nie mają ze sprawą nic wspólnego
W tym tygodniu w trzech publikacjach na łamach portalu opisaliśmy nieoczekiwane odwołanie księdza posługującego w Tymbarku. Przyczyną zawieszenia kapłana i nakazania mu opuszczenia parafii jest zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które do limanowskiej prokuratury skierować miała Kuria Diecezjalna w Tarnowie.
Sprawa budzi ogromne kontrowersje, ponieważ dotyczy podejrzenia przestępstwa o charakterze seksualnym. Wczoraj informowaliśmy, że brak jasnego przekazu ze strony instytucji państwowych i kościelnych może przyczyniać się do domysłów, a te - do powielania kolejnych plotek.
O sprawie rozmawialiśmy z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim. Duchowny udzielił nam obszernego komentarza, który zamieszczamy poniżej:
Najważniejsze, moim zdaniem, jest przejrzystość działań ze strony prokuratury i władz kościelnych. Tutaj pozwolę sobie przypomnieć, że spraw takich, które były w jakiś sposób “zaciemniane”, na terenie diecezji tarnowskiej było kilka.
Najgłośniejsza okazała się sprawa księdza Stanisława P., który dopuścił się molestowań prawie 100 młodych chłopców na przestrzeni wielu lat. Kiedy sprawa została zgłoszona kurii przez rodziców i nauczycieli, ówczesny ordynariusz biskup Wiktor Skworc zamiast rozwiązać ten problem, wysłał sprawcę na Ukrainę. Chciał go tam ukryć, a ten sprawca dopuścił się kolejnych przestępstw, co spowodowało, że były kolejne ofiary i sprawa stała się międzynarodowa.
Gdyby nie konsekwentne działanie jednego z pokrzywdzonych, który przez prawie 10 lat upominał się o prawdę w tej sprawie, sprawa by została zatuszowana. Ja poinformowałem, bo on się do mnie zwrócił parę lat temu, i wtedy ja jako pierwszy zgłosiłem tę sprawę do państwowej komisji do spraw molestowania. Sprawa trwała kilka lat, okazało się, że pokrzywdzonych jest prawie 100 osób. Prokuratura umorzyła ją, uznając, że sprawa jest przedawniona. Wszyscy pokrzywdzeni dostali jednakowe pismo informujące, że sprawa jest umorzona. Natomiast nikt nie wyjaśnił, czy doszło do naruszenia prawa przez biskupa Wiktora Skworca, który później w procesie kościelnym sam się osądził. Stwierdził, że rezygnuje z pewnych funkcji. Strona kościelna tego nie chciała wyjaśnić i dzisiaj ta sprawa wraca jak bumerang. Ogromna ilość pokrzywdzonych, z drugiej strony ewidentne tuszowanie przez biskupa Skworca, natomiast prokuratura zachowuje się moim zdaniem bardzo dziwnie. W pewien sposób nie chce informować dokładnie o postępowaniu. Przypomnę, że biskup Skworc został przeniesiony do Katowic, przeszedł na emeryturę, i sprawa de facto została zatuszowana.
Była też sprawa księdza Mariana W., który dopuścił się 22 molestowań. Nie ma więc się co dziwić, dlaczego w takim środowisku, jak diecezja tarnowska, po takim skandalu każda tego typu informacja wywołuje ogromne zainteresowanie opinii publicznej.
Moim zdaniem słusznie. Kościół to jest zgromadzenie wszystkich ludzi ochrzczonych, nie tylko biskupi i księża, wierni mają pełne prawo wiedzieć, jak te sprawy są wyjaśniane.
Nie znam tego księdza, o którym w tej chwili rozmawiamy i nie znam sprawy, natomiast bez jasnego skomentowania tego ze strony i władzy kościelnej i władzy państwowej - prokuratury nie ma się co dziwić, że powstaje fala domysłów. W pewnym sensie wierni nie wierzą w to, co jest im przekazywane.
Podobnych spraw było kilka i zaskakujące jest to, że nie ma informacji, co się naprawdę stało. Tak jakby to była wewnętrzna sprawa Kościoła. Ale moim zdaniem nie jest to wewnętrzna sprawa władz kościelnych, ponieważ dochodzi też do tego, że pokrzywdzone są inne osoby.
Wszystko trzeba robić zgodnie z prawem, z poszanowaniem prawa do obrony i zasady domniemania niewinności. Mogą się przecież zdarzyć przypadki, w których to duchowny jest niesłusznie oskarżony przez jakąś osobę. Ale im bardziej to jest jawne, tym łatwiej będzie się mu obronić. Brak jawności uderza w tych, którzy są pomawiani. Obecnie nie ma żadnej informacji na temat tego, co się stało, dlaczego ksiądz został odwołany.
Dam tu jeszcze jeden przykład. Parę lat temu na kilka dni przed święceniami kapłańskimi policja aresztowała jednego z diakonów, który miał być za parę dni wyświęcony przez biskupa Andrzeja Jeża. Policjanci przyjechali do domu rekolekcyjnego i aresztowali go. Okazało się, że jest to człowiek podejrzany o pedofilię i inne rzeczy. Więc jeżeli dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji, że tuż przed świętami policja wkracza do akcji, a równocześnie nie ma żadnej informacji: co się stało, dlaczego, czy to jest prawdziwe czy nieprawdziwe?
Myślę że tu jest popełniany błąd ze strony władz kościelnych, które starają się to przykryć milczeniem. Tak, jakby ludzie nie musieli nic wiedzieć. Cicho sza. Tego się nie da w ten sposób rozwiązać, bo to jest pole do kolejnych plotek, teorii spiskowych, sensacji. Później są nawet oskarżane osoby, które nie miały z tym nic wspólnego. Więc dla dobra sprawy powinna być jawność.
W tej konkretnej sprawie powinny być jasne i czytelne komunikaty zarówno ze strony władz kościelnych, jak i prokuratury. Nie można się zasłaniać tym, że to jest osoba duchowna – każdy z nas jest obywatelem Rzeczypospolitej, i każdy przypadek powinien być traktowany jednakowo.
Słowo wyjaśnienia powinno być skierowane do wiernych. Jedynym lekarstwem na przecięcie plotek jest jawność!
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski to polski duchowny, działacz opozycji w okresie PRL, historyk i publicysta. Urodził się 9 lutego 1956 roku w Krakowie. Jest polskim Ormianinem i często podkreśla swoje pochodzenie. Zaangażował się w działalność na rzecz społeczności ormiańskiej w Polsce.
Zobacz również:W okresie PRL-u angażował się w działalność opozycyjną, przez co był inwigilowany i represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Napisał kilka książek, w których opisuje swoje doświadczenia z czasów PRL, a także kwestie związane z Kościołem katolickim w Polsce.
Jest założycielem i prezesem Fundacji Brata Alberta, która pomaga osobom ubogim, bezdomnym i niepełnosprawnym.
Jako jeden z pierwszych i nielicznych duchownych otwarcie wypowiadał się na tematy dotyczące przypadków pedofilii w Kościele oraz na temat postawy Kościoła wobec różnych kwestii społecznych.
(Fot.: Miasto Bełchatów)
Czy podzielasz zdanie ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego?
Może Cię zaciekawić
Powstanie nowy kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy
Inwestycję przeprowadzi spółka ETNA ze Skawiny. Koszt zadania to 6 mln 650 tys. zł. Zdecydowana większość środków na budowę, bo aż 6 mln z...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski pozostanie w areszcie
Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył zażalenie na areszt księdza Michała Olszewskiego. Jak można dowiedzieć się z ogólnopolskich mediów, na ...
Czytaj więcejSadownicy szacują straty po przymrozkach
Kwietniowe przymrozki to nic szczególnego, ale w tym roku wegetacja roślin, po ciepłym marcu, zaczęła się bardzo wcześnie – podkreśla jeden ...
Czytaj więcejNa rynku wypuszczą białe i czerwone balony
Uroczystości rozpoczną się o godzinie 10:00 na rynku w Limanowej, gdzie w związku z obchodami Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej zostaną wypusz...
Czytaj więcejSport
Zawodniczki z powiatu limanowskiego w Kadrze Małopolski
W kadrze U13 znalazł się m.in. Wiktoria Kocoń z Mam Talent Limanowa. A kadrze U-15 Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. ...
Czytaj więcejPoczątek maja z piłkarskimi rozgrywkami
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Pauza: Orzeł Ryczów. LKS Jawiszowice - Lubań Maniowy, 1 maja, 17:00 Bruk-Bet Termalica II Nieciecza - Beskid An...
Czytaj więcejW Klasie A lider pauzował. W Klasie B mecz na szczycie dla Orkana Niedźwiedź
KLASA „A”, LIMANOWA: Ostra Olszówka/Raba Niżna - LKS Mordarka 3:5 (1:2) Chorągwicki 38,45, Wojtyczka 90 – Mrozek 20, Mąka 29, Barg...
Czytaj więcejSłomka zaskoczyła. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Rozczarowanie w Ujanowicach.
SŁOMKA SIEKIERCZYNA – AKS UJANOWICE 4:1 (1:1) K. Wielek 16, B. Florek 57, J. Florek 61, P. Wielek 76 – F. Krzyżak 41. SŁOMKA: Grucel ...
Czytaj więcejPozostałe
Nowe przepisy antysmogowe w Małopolsce
Główne założenia uchwały: Wymiana starych kotłów: Przepisy nie nakładają zakazu spalania drewna i węgla, ale zobowiązują do wymiany stary...
Czytaj więcejZderzenie trzech pojazdów na "krajówce"
Dziś (30 kwietnia) kilkanaście minut po godzinie 15:00 służby otrzymały informację o zderzeniu trzech pojazdów na odcinku drogi krajowej nr 28 ...
Czytaj więcejMirosław Kazana odwołany ze stanowiska prokuratora rejonowego
Informację o zmianach kadrowych w kierownictwie Prokuratury Rejonowej w Limanowej potwierdziliśmy w rozmowie z Justyną Rataj-Mykietyn, rzecznikiem ...
Czytaj więcejNowe zadaszenie boiska – umowa podpisana
Dzięki tej inwestycji uczniowie szkoły będą mogli korzystać z boiska niezależnie od warunków pogodowych. Całkowity koszt realizacji proj...
Czytaj więcej
Komentarze (20)
Plotkarski się robi ten portal
Tego chcecie Limanowa.in ?
O jednego zboka mniej.
Wracając do tematu,to nie powinien masturbować się przy dzieciach,czy to było na skutek podniecenia dzieckiem czy jego matką. Przy dzieciach nie powinien.
Zawiodły tutaj służby które odpowiednio nie zareagowały i nie ukarały księdza, w oczach rodziców i świadków sprawiając wrażenie bezkarności kapłana,stąd dziwić się nie można że zostało to nagłośnione.
Wina tylko po stronie policji.
15 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa7. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!
Pozostawiam to bez komentarza
Trzeba być bardzo ostrożnym, bo osoby niewinne i nie mające ze sprawą nic wspólnego w przypadku, ujawnienia, a nawet w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia, powinny żądać wielomilionowego zadośćuczynienia.