Burzliwa debata pełna oskarżeń zakończona udzieleniem wotum zaufania
Limanowa. Przy jednym głosie wstrzymującym się i 23 za, Rada Powiatu Limanowskiego przyjęła raport o stanie powiatu za 2018 rok. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja, pełna zastrzeżeń i wzajemnych oskarżeń, którą zdominowała sprawa balneologii.
Przed debatą radni mieli okazję przeanalizować raport o stanie powiatu. Ubiegłoroczną działalność poszczególnych jednostek, takich jak Powiatowy Urząd Pracy czy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, jak również poszczególnych wydziałów Starostwa, referowali ich dyrektorzy. Także mieszkańcy mogli zgłosić chęć udziału w debacie i zabranie głosu w jej ramach, ale nie było chętnych – w wyznaczonym terminie nikt się nie zgłosił.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał radny Jan Puchała. – Czuję się w obowiązku jako były starosta, gdyż w 99% z poprzednim zarządem zrealizowaliśmy budżet, podziękować członkom zarządu, radnym, dyrektorom i pracownikom, za świetne wykonanie budżetu oraz za to, że stan powiatu na koniec 2018 był tak dobry, jak to państwu przed momentem przedstawiono – powiedział Jan Puchała, życząc obecnemu zarządowi i radzie, aby i ta kadencja zakończyła się „z tak dobrym wynikiem”. – Mamy rolę służebną, powinnismy zrobić wszystko, żeby ten powiat w dalszym ciągu tak fantastycznie się rozwijał – dodał.
Kolejno swoje stanowisko przedstawił radny Stefan Hutek. Zwrócił uwagę, że materiał – jako raport o stanie powiatu – jest bardzo obszerny, natomiast on skupił się na oświacie. – Nie mam takiego wielkiego optymizmu co do tego raportu – powiedział, przytaczając przykład projektu utworzenia CKZiU przy ZSTiO. – Od samego początku zgłaszałem, jako praktyk, że system organizacyjny całego zespołu, który ma nadzorować ten projekt, jest zły – przypomniał, definiując błędy i niedociągnięcia przy podjętych działaniach, które sprowadzały się m.in. do kwestii doposażenia placówek w niezbędny sprzęt i urządzenia. – Jak mamy kształcić na poziomie, skoro mamy zapotrzebowanie na sprzęt w granicach 5 mln zł, a dostajemy teraz 130 tys. zł. Kiedy my dojdziemy do odpowiedniego poziomu? – pytał.
Zobacz również:Kolejną uwagę zgłosił radny Stanisław Piegza. Dotyczyła ona inwestycji drogowych. Jak zauważył, wydatki na infrastrukturę w 2018 roku wyniosły 28 mln zł, przy udziale 9 mln zł ze środków powiatu. – To pokazuje, że mamy dużo środków pozabudżetowych – chwalił radny. – Natomiast martwi mnie kilka rzeczy. Na przykład najkrótsza droga do Krakowa, przez Nowe Rybie, oraz druga, podstawowa droga dla ruchu ciężarowego, to prowadząca do Nowego Sącza przez Ujanowice. Moja sugestia jest taka, by w zwórcić uwagę na te dwie drogi – powiedział.
Stanisław Nieczarowski przedstawiał natomiast negatywny przykład inwestycji na drogach powiatych w gminie Jodłownik. Jak wyliczał, do tej pory nie zbudowano chodników w wielu miejscowościach, m.in. w Górze Św. Jana, Pogorzanach, Janowicach, Szyku czy Mstowie. – To przykład, jak fatalnie towarzyskie układy przekładają się na inwestycje – powiedział, przypominając że były przewodniczący Rady Powiatu Tomasz Krupiński mieszka w Szczyrzycu, a były starosta Jan Puchała wybierany był z tego samego okręgu wyborczego. Kontrowersyjną przebudowę skrzyżowania w centrum Jodłownika nazwał z kolei „przedwyborczym ruchem okrężnym”. W dalej części swojej wypowiedzi omawiał infrastrukturę drogową. – Istniejący układ władzy, trwający od wielu lat, doprowadził do dysproporcji w rozwoju infrastruktury drogowej. Mam nadzieję że nowe otwarcie wyrówna te braki – stwierdził Nieczarowski.
Następnym głosem w debacie była wypowiedź radnego Mariana Wójtowicza, który zwrócił uwagę, że w czasie wystąpień dyrektorów wydziałów Starostwa zupełnie pominięto kwestię balneologii w Porębie Wielkiej. – Mam przyjemność zasiadać w Radzie Powiatu już 3 kadencje, jeśli dobrze pamiętam przy tej poważnej inwestycji zmieniło się 4 dyrektorów wydziału. I dziś przechodzimy „gładko” nad tym tematem, a warto byłoby coś powiedzieć, może „przepraszam, pomyliliśmy się”. To poważna inwestycja, która cały budzi, delikatnie ujmując, zainteresowanie. Mieszkańcom trzeba powiedzieć, że przeinwestowaliśmy – powiedział, zwracając uwagę że w obecnym zarządzie zasiadają trzy osoby, które były w jego składzie również w poprzedniej kadencji.
Na uwagi radnych odpowiedział Jan Puchała. – Nie byłoby wesoło na sesji, gdyby radny Nieczarowski nie poruszył sprawy Puchały – zauważył. Odpowiadając na zastrzeżenia radnego z Jodłownika mówił, że zarząd dbał o „zrównoważony rozwój” wszystkich gmin i miejscowości w powiecie. – Rondo nazwał pan politycznym, a nie kto inny jak pan święconą wodę za księdzem nosił, żeby złe duchy odpędzać – mówił, stwierdzając że fakt zaproszenia Stanisława Nieczarowskiego na uroczystość poświęcenia inwestycji ma świadczyć o jego apolityczności. Tę wypowiedź sprostowała później przewodnicząca Ewa Filipiak, przypominając że to nie Jan Puchała, a Mieczysław Uryga jako nowy starosta zapraszał na uroczystość zarówno obecnych, jak i byłych radnych.
Z kolei odpowiadając na uwagi Mariana Wójtowicza, Jan Puchała przekonywał, że przyczyny niepowodzeń przy balneologii należy szukać nie w Starostwie, a poza nim. Mówił, że jest w stanie wskazać konkretne osoby odpowiedzialne za „ewidentne działanie na szkodę powiatu”, jednak nazwisk tych osób nie podał. Wyraził też zdzwienie, dlaczego sprawa do tej pory nie posunęła się naprzód i obiekt wciąż nie został otwarty.
W dalszej części głos zabrał starosta Mieczysław Uryga, który odniósł się do tematyki podniesionej przez Stefana Hutka. Są środki do pozyskania, wytyczne projektu które trzeba dokładnie spełnić, żeby te środki zostały przyznane. Jak pan radny Stefan Hutek wspomniał – to 7 mln zł. I pytanie: brać, czy nie brać? Zrobiono bardzo dużo, a najwięcej w pana szkole. Nikt nie powiedział że będzie lekko, że nie będzie żadnych problemów, bo często zmieniają się kryteria – mówił starosta, dodając że problemy dotyczyły urządzeń, wyposażenia warsztatów. – Pamiętam, że pan radny organizował posiedzenia komisji, na których chciał udowodnić, że tego projektu nie da się zrobić. Nie wiem dlaczego, bo my wszyscy się uparliśmy, żeby go zrealizować – mówił Mieczysław Uryga, zapowiadając że zamierza zorganizować cykl spotkań, poświęconych opisom przedmiotów i urządzeń w przetargach, by na przyszłość nie określać ich nazbyt szczegółowo, np. w kwestii kolorystyki czy wymiarów „do centymetra”.
– Wydaje mi się, że debata polega na tym, że jako radni możemy zabrać głos na temat tego, co widzimy w Starostwie, na czym się znamy jako radni. Jak już mówiłem, jeżeli chodzi o oświatę to funkcjonuję w niej już 30 lat, dużo widziałem i mogę powiedzieć, że się na tym znam. A pan, panie starosto, próbuje pokazać moje miejsce w kącie, bo „władza ma rację”. Jeżeli mamy kontynuować ten zły wzór, że władza ma rację, to przypomnę tylko, że jest takie proste powiedzenie: „pycha kroczy przed upadkiem” - mówił do starosty Stefan Hutek. – Nie chcę panu dokuczać i nie chcę, żeby pan mi dokuczał, bo nie po to tu jesteśmy. Pięć lat temu, gdy przyszedłem do tego samorządu, odnosiłem właśnie takie wrażenie: że władza ma zawsze rację, że władzy należy się bać, nie wolno jej krytykować – powiedział radny do starosty, stwierdzając że były w poprzedniej kadencji sytuacje, w której radni „podnosili ręce patrząc w stół”, a później dziękowali mu za to, że odważył się mieć odmienne zdanie.
– Ma pan rację – powiedziała niespodziewanie przewodnicząca Rady Powiatu, Ewa Filipiak. – Ta władza, której nie wolno było krytykować, która zawsze miała rację, to były te poprzednie kadencje. W tym momencie jesteśmy w nowym rozdzaniu, z wypowiedzi starosty wynika że chce on naprawić to, co wcześniej się nie udawało. Myślę że wspólnie damy radę to zrobić – powiedziała przewodnicząca.
Dalej radny Stanisław Nieczarowski ponownie przywołał sprawę balneologii i geotermii. Opierał się przy tym na cytatach z archiwalnych publikacji prasowych – m.in. tych ze stycznia 2014 roku, a więc sprzed przeszło pięciu lat, w których ówczesny starosta Jan Puchała zapewniał, że inwestor który wybuduje baseny termalne w Porębie Wielkiej został już wyłoniony i zostanie przedstawiony lada dzień.
– Z klimatu, jaki tu panuje, wynika że nieporozumieniem jest wymiana starosty, albowiem ten poprzedni tak się zachowuje, jakby go sprzywdzono pozbawieniem stanowiska. On wszystko przygotował i dziwi się, dlaczego do dnia dzisiejszego nie jest to zrobione – powiedział Stanisław Nieczarowski, dodając że „Jan Puchała wystepuje, jakby było co najmniej wicestarostą”. – Nawet mówi, że są projekty na most i on czeka, aż będą pieniądze. Czeka pan Puchała, a nie pan starosta Uryga? Musimy się zdecydować, kto tu jest starostą. Trzeba wskazać podmioty winne zaniedbania, a bezczynność, panie Puchała, jest zaniedbaniem. Uważam, że tych zaniedbań dopuścił się jako starosta pan Puchała, pragnąłbym, żeby dziś na tej sesji zostało to wyłuskane. A jeśli pan Puchała twierdzi, że winę ponosi ktoś inny, to powinien on wskazać tę osobę, albowiem społeczeństwo powiatu domaga się rozliczenia tego nieudacznictwa, bo jego koszty ponosimy wszyscy.
Jan Puchała odniósł się do słów Stanisława Nieczarowskiego. – Pan radny ciągle zapomina, że zarząd decyduje głosowaniem. Ja miałem tylko jeden głos. Proszę sprawdzić jak głosował zarząd i rada powiatu. Jak ma pan pretensje, to proszę mieć pretensje do zarządów poprzednich kadencji. Wszystkie decyzje dotyczące balnologii zapadały na zarządzie jednogłośnie. Niech już pan przestanie robić wycieczki do mnie! - mówił podniesionym głosem.
Wojciech Włodarczyk z Zarządu Powiatu apelował o to, by dyskusja była merytoryczna. – Proszę podejść merytorycznie do ocenienia raportu i pracy zarządu za ubiegły rok. Apeluję do radnych, by podejść zdroworozsądkowo, wiadomo że jak podejmujemy jakiekolwiek działania to mogą przytrafić się problemy. Jakbym ja chciał ciągnął taką retorykę, to niektórym ciężko byłoby spod tego wyjść. Nie chcę wywoływać, ale mam o czym powiedzieć i skompromitować tego, który dziś się doktoryzuje – zaznaczył.
Po pytaniach dotyczących organizowania transportu publicznego, dyskusja się zakończyła. Radni w głosowaniu przyjęli raport, a także wyrazili wotum zaufania.
(Fo.: Starostwo Powiatowe w Limanowej)
Może Cię zaciekawić
Jubileusz Terytorialsów i przysięga na limanowskim rynku
W dniach 25-26 maja 2024 roku małopolscy Terytorialsi będą obchodzić jubileusz 6-lecia 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej (MBOT). Urocz...
Czytaj więcejPIjany kierowca spowodował wypadek. Motocyklista połamał obie ręce
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (19 maja) około godziny 14:30 na drodze powiatowej w miejscowości Stara Wieś w gminie Limanowa. Ze wstępny...
Czytaj więcejJakie produkty wybrać dla zdrowia jelit? Eksperci radzą
Nie bez powodu jelita określa się jako „drugi mózg”. Uczeni dowiedli, że przewód pokarmowy wyścieła przeszło 100 mln komórek nerwowych, k...
Czytaj więcejMandat dla radnego PiS za agitację wyborczą w szkole
Radny powiatu i etatowy członek zarządu potwierdził w rozmowie z nami, że taka sytuacja miała miejsce. Dotyczyła jego wystąpienia podczas otwar...
Czytaj więcejSport
Płomień przerwał fatalną passę
LKS PŁOMIEŃ LIMANOWA – AKS UJANOWICE 2:0 (0:0) 1:0 T. Łątka 70, 2:0 Ryś 89. PŁOMIEŃ: P. Golonka – Giza, K. Koza, Michalik, Ryś, ...
Czytaj więcejKlęska Wisły Kraków, dłuższy występ Mariusza Kutwy
W Katowicach swój piąty występ w I lidze zanotował wychowanek MUKS Halny Kamienica, Mariusz Kutwa. 20-letni pomocnik na murawie pojawił się już...
Czytaj więcejLider męczył się z Zalesianką
KS Biecz zwycięskiego gola zdobył w 70 minucie, po celnym uderzeniu Garstki z 18 metrów. ZALESIANKA ZALESIE – KS BIECZ 0:1 (0:0)...
Czytaj więcejFatalny ostatni kwadrans pierwszej połowy w wykonaniu Limanovii
BKS BOCHNIA – LIMANOVIA LIMANOWA 2:0 (2:0) 1:0 Tabor 35, 2:0 Skocz 41. Żółte kartki: K. Klimek dwie, Kasza, Tomal – Bandarenka dwie, K. P...
Czytaj więcejPozostałe
ZGK szuka prezesa
Rada nadzorcza Zakładu Gospodarki Komunalnej w Tymbarku ogłosiła konkurs na stanowisko prezesa zarządu spółki. Kandydaci ubiegający się o to ...
Czytaj więcejWandalizm, alkohol i wykroczenia drogowe. Debata o bezpieczeństwie w gminie
W czwartek (16 maja) w Urzędzie Gminy Dobra odbyła się debata publiczna na temat bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie gminy Dobra. Sp...
Czytaj więcejPlanowane przerwy - wyłączenia prądu w powiecie limanowskim
...
Czytaj więcejWraz z nadejściem wiosny posprzątali gminę. Zebrano ponad 6 ton śmieci!
W gminie Mszana Dolna odbyła się kolejna edycja akcji „Wiosenne Sprzątanie Gminy 2024”. Tegoroczna odsłona odbyła się w dniach 15 marca - 15...
Czytaj więcej
Komentarze (10)
Znajomy Anglik w tym wieku pracuje na uniwersytecie przy badaniach nowych materiałów do Airbusa.
Wniosek ;do czego właściwie służą nasze szkoły?
A gdzie byli i co robili, Szanowny @West - cie ,osoby -radni powiatowi - członkowie PIS ?
Tyle krzyku, a skończyło się jak zawsze:
" Władza zawsze ma rację, PRL-bis. ;-))
Pani Filipiak wydaje się ratowali starostę z opresji , obecna, a prawie stara władza krytykował;a sama siebie, po to, aby na końcu zagłosować :
23 ZA
1 wstrzymujący się.
No cyrk na sali.
a co My płacimy tym samorządowcom??
Pan Hutek JEDYNY rzeczowy i niezmienny w poglądach. Zgadzam się z nim w zupełności.
Ta władza też jest BUTNA . Często bywa tak, że BRAK wiedzy , kwalifikacji nadrabia się butą.
Szkoda słów.
Tym razem jednak były starosta , Pan Puchała mnie zaskoczył , o tym jednak w następnym komentarzu.............
Nie tylko starostę ratowała z opresji.........
Pan Puchała powiedział bardzo ciekawe zdanie, które wpisuje się w moją dawną "teorię spiskową" :
" Jan Puchała przekonywał, że przyczyny niepowodzeń przy balneologii należy szukać nie w Starostwie, a poza nim. Mówił, że jest w stanie wskazać konkretne osoby odpowiedzialne za „ewidentne działanie na szkodę powiatu”, jednak nazwisk tych osób nie podał. "
Tak, tak Panie Puchała, ja też podobnie uważam..............
Tym razem zgadzam się z Panem, tyle tylko, że Pan o tym wiedział i chętnie z tymi " mocami" współpracował, prawda??
Niestety często bywa tak , że na decydentów , wybiera się, nominuje ludzi typu:
" Mierny, bierny, ale wierny".
Pan Hutek chyba też to zauważył mówiąc:
" „pycha kroczy przed upadkiem"...............
Panie Hutek , też tak uważam.
Pan i Filipiak natomiast mówi innym, co Pan starosta miał na myśli. ;-))
Przewiduję OGROMNĄ karierę Pani Filipiak w branży:
wróżbiarskiej, w stawianiu tarota, tudzież innych KABALISTYCZNYCH talentach. ;-))