17°   dziś 23°   jutro
Piątek, 29 marca Wiktoryn, Wiktoryna, Helmut, Eustachy, Zenon

Jego historia budzi wielkie emocje. W naszym regionie ma ważne miejsce

Opublikowano 16.12.2020 08:16:00 Zaktualizowano 16.12.2020 08:32:09 jaca
4 11821

Pod koniec roku wspominamy działania zbrojne związane z I wojną światową w naszym regionie. Dobrze znany jest przede wszystkim pobyt w Limanowej, Józefa Piłsudskiego. Jednak pod koniec 1914 roku na ziemi limanowskiej walczyły także jednostki dowodzone przez Edwarda Rydza-Śmigłego. Zrobił błyskotliwą karierę wojskową, zyskując ważne miejsce w polskiej historii. W naszym regionie do dzisiaj jego nazwiskiem nazywana jest przełęcz miedzy Łopieniem a Mogielicą.

Edward Rydz-Śmigły to niewątpliwy bohater walk o niepodległość w czasie I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Jednak dzisiaj kojarzony jest przede wszystkim jak Naczelny Polskich Sił Zbrojnych w czasie ataku Niemiec we wrześniu 1939 roku. Jego decyzje z tego okresu budzą sporo kontrowersji. Krytykowany jest zwłaszcza za opuszczenie ciągle walczącego kraju z 17 na 18 września 1939 roku, gdy do Polski wkroczyły wojska rosyjskiej Armii Czerwonej.

W czasie I wojny światowej Edward Rydz-Śmigły toczył m.in. boje na pięknej Przełęczy między Mogielicą a Łopieniem.

Pod koniec listopada 1914 roku na Przełęczy Chyszówki stoczone zostały walki, które przez wiele lat skazane były na zapomnienie. Taką decyzję podjęły władze komunistyczne po II wojnie światowej. Sukcesu Legionów Piłsudskiego były w tym okresie umniejszane. Do tego na Przełęczy Chyszówki oddziałami polskimi dowodził ówczesny major Edward Rydz-Śmigły. W PRL-u negatywnie odnoszono się do II Rzeczpospolitej, a Rydz-Śmigły był ukazywany jako jeden z symboli niepowodzeń tych czasów. Pamięć o bohaterskich walkach na Przełęczy Chyszówki przetrwała trudne czasy.

W czasie wojny odziały dowodzone przez Józefa Piłsudskiego otrzymały rozkaz oczyszczenia przedpola z wrogich wojsk rosyjskich w rejonie Dobrej i Jurkowa. przygotowywano skierowane przeciw Rosjanom uderzenie na Limanową i Nowy Sącz. Do Dobrej przybyli 23 listopada, szukając noclegu przy 20 stopniowym mrozie. Ostatecznie decyzją Piłsudskiego część wojsk pozostała w Jurkowie, natomiast reszta (drugi i trzeci batalion) pod dowództwem Edwarda-Rydza Śmigłego miała uderzyć w nocy na Chyszówki, gdzie znajdowali się rosyjscy ułani z 14 dywizji jazdy generała Dragomirowa. Szwadron kozacki został rozbity. Polacy wzięli do niewoli 5 oficerów i 86 szeregowych. Zdobyli też 70 koni i przejęli miejsca na nocleg.

W 10 rocznicę odzyskania Niepodległości, 11 XI 1928 roku Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej z Dobrej na przełęczy postawiła krzyż jako hołd dla wszystkich poległych w tym miejscu za naszą Ojczyznę. Napis na tablicy powieszonej na krzyżu głosi: 'Tu, w Chyszówkach w listopadzie 1914 roku walczyli legioniści polscy pod wodzą Józefa Piłsudskiego i wzięli do niewoli oddział kawalerii rosyjskiej. W 1938 roku powstał w tym miejscu również pomnik na pamiątkę walk Legionów Polskich w 1914 roku.

Przełęcz nazwano Przełęczą Rydza-Śmigłego. Niestety w czasach PRL-u pomnik jak i tablica pamiątkowa były systematycznie niszczone. Oficjalnie ponownie używano nazwę Przełęcz Chyszówki. Mimo usilnych zabiegów władz komunistycznych pamięć o bohaterskiej potyczce Legionów na Chyszówkach nigdy nie zaginęła i od 1989 roku miejsce odzyskuje należny szacunek. Odnowiono pomnik i krzyż. W 1998 roku, w 80. rocznicę odzyskania niepodległości, to miejsce pamięci dopełnił jeszcze obelisk poświęcony żołnierzom AK i 'wszystkim walczącym z okupantami niemieckim i sowieckim w latach 1939-1956 o wolną i niezawisłą Ojczyznę'. Co roku 11 listopada na Przełęczy Rydza-Śmigłego odbywają się rocznicowe uroczystości.

Edward Rydz-Śmigły zmarł 2 grudnia 1941 roku w Warszawie (do okupowanej Polski wrócił kilka tygodni wcześniej).

Na zdjęciu Edward Rydz-Śmigły w czasie I wojny światowej.

Komentarze (4)

Jaworina
2020-12-16 08:46:06
0 7
Myślę że największa cześć, dobra pamięć, modlitwa i chwała należy się przede wszystkim prostym żołnierzom którzy ofiarowywali naszej ojczyźnie największy dar - czyli swoje życie w ofierze. ich serca i pobudki działania były czyste i nieskalane interesami i polityką. Walczyli i umierali tylko w myśl maksymy: BÓG, HONOR i OJCZYZNA. Cześć ICH pamięci.
Odpowiedz
limanueva
2020-12-16 12:35:37
0 1
"Zrobił błyskotliwą karierę wojskową, zyskując ważne miejsce w polskiej historii" - karierę rzeczywiście zrobił błyskawiczną w latach 14-20, ale jego późniejsza działalność kładzie się na tej karierze ogromnym cieniem. Mam na myśli okres sanacji i - przede wszystkim - skandaliczne nieprzygotowanie Polski do wojny, które nb. nigdy nie zostało rozliczone i ucieczkę do Rumuni we wrześniu 39r (jako Wódz Naczelny podczas trwającej jeszcze kampanii Wrześniowej)
Odpowiedz
tytan57
2020-12-17 07:55:37
0 0
@Jaworina nie mieszaj do tego Boga. Do 15 pażdziernika 1943 roku obowiązywała maksyma Honor i Ojczyzna. Wystarczy popatrzeć na grawerunki na szablach polskich. Dopiero Bóg Honor i Ojczyzna wprowadzono dekretem prezydenta w 1943 r na sztandarach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. To tak gwoli prawdzie historycznej.
Odpowiedz
Jaworina
2020-12-17 09:22:32
0 0
tytan 57 @ masz rację, ale mnie obchodzą serca, a nie sztandary.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Jego historia budzi wielkie emocje. W naszym regionie ma ważne miejsce"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in