Obrońca ks. Michała o politycznym tle sprawy i warunkach aresztu
- Prokuraturze sypie się śledztwo - tak kolejne zarzuty komentuje obrońca ks. Michała Olszewskiego, mecenas Krzysztof Andrzej Wąsowski. Przeczytaj nasz wywiad, w którym mówi m.in. o warunkach, w jakich osadzony jest duchowny z Laskowej, uwikłany w aferę Funduszu Sprawiedliwości.
W tym tygodniu prokuratura krajowa postanowiła księdzu Michałowi Olszewskiemu kolejne zarzuty. Chodzi o domniemane pranie pieniędzy. Jak może pan skomentować taką decyzję śledczych?
Prokuraturze sypie się śledztwo. To zdanie nie tylko moje, ale i całej obrony ks. Michała Olszewskiego, a korzystamy z pomocy zespołu prawników, którzy pro bono analizują sytuację, by ks. Michał mógł stanąć w prawdzie, której absolutnie się nie boimy.
Gdyby na moment kwestię prania brudnych pieniędzy wziąć za wiarygodną - choć nie ma absolutnie żadnych dowodów na te zarzuty, którymi prokuratura epatuje obecnie społeczeństwo - to trzeba wiedzieć, że są one ściśle powiązane z ustawą o przeciwdziałaniu terroryzmowi. To jeden z najpoważniejszych w prawie, gangsterskich wręcz zarzutów, więc jego “kaliber” jest po prostu przerażający.
Zobacz również:I traktując poważnie taki zarzut, trzeba przeanalizować jego konstrukcję. A w jej świetle każdy, kto dostaje legalne pieniądze, potem zawiera umowy i przelewa te pieniądze komuś innemu, dokonuje tak naprawdę prania pieniędzy. Innymi słowy, jeśli jakiś z czytelników portalu Limanowa.in dostanie pieniądze publiczne, na przykład jako dofinansowanie z gminy, albo pracuje dla jakiejś agencji rządowej, w szkole czy w szpitalu i dokona takiego przelewu, to jeżeli kiedyś stanie się wrogiem politycznym jakiegoś rządu, może usłyszeć zarzut prania pieniędzy.
Innymi słowy uważa pan, że nie można “wyprać” pieniędzy, które nie pochodzą z przestępstwa, tylko są środkami publicznymi, które były w dyspozycji ministerstwa?
Dokładnie. Ale dodam, że ministerstwa, które ma prawo rozdysponować te środki z Funduszu Sprawiedliwości wedle swojego uznania - proszę o tym nie zapominać. Komisje były powoływane po to, żeby minister miał rozeznanie, które oferty są lepsze, a które gorsze. Natomiast te wszystkie konkursy w ogóle nie wiązały ministra. I to zresztą jest praktyką tego resortu od wielu lat, od wielu kadencji. Zostało to nawet zarzucone w raporcie NIK, w którym wskazano, że rozporządzenie dotyczące rozdysponowywania tych środków było tak skonstruowane, że minister właściwie w ogóle nie musiał się liczyć z żadną opinią tych zespołów konkursowych. Najwyższa Izba Kontroli w osobie prezesa Mariana Banasia złożyła nawet wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o uchylenie takich przepisów, ale rzecz w tym, że ten wniosek do dzisiaj nie jest rozstrzygnięty, a przez to wspomniane przepisy rządu do dziś są obowiązujące.
Dopytam jeszcze: gdyby ministerstwo, które może kontrolować podmioty będące beneficjentami funduszu, po analizie uznało, że jakieś środki zostały wydatkowane niezgodnie z ich przeznaczeniem, to nadal nie byłoby to pranie pieniędzy?
Gdyby ksiądz Michał z tych pieniędzy np. zbudował sobie dom w Limanowej dla własnych potrzeb, albo gdyby fundacja zakupiła samochody i nie wiadomo co tam jeszcze, to wtedy rzeczywiście moglibyśmy mówić o przestępstwie. Ale nadal nie jest to pranie brudnych pieniędzy, to jakiś rodzaj oszustwa. Dlatego myślę, że na te zarzuty należy patrzeć w kontekście tweeta Donalda Tuska dzień po zatrzymaniu ks. Michała. Można było przeczytać coś w rodzaju: “no i proszę mamy w ministerstwie Ziobry pralnię pieniędzy”, czyli od razu epatowano w tej sprawie jednym z najbardziej gangsterskich i bandyckich przestępstw, zagrożonym wysoką karą.
O czym to świadczy pańskim zdaniem?
W oczach obrońców księdza Michała niewątpliwie świadczy to o politycznym tle tej sprawy oraz o podżeganiu do nienawiści przeciwko księdzu Michałowi. Bo według tej narracji nie dość, że dostał te pieniądze po znajomości, to jeszcze je wyprał. Wiadomo, że po czymś takim ludzie, którzy piszą komentarze na przykład pod wystąpieniem premiera, będą hejtować ks. Michała. Ale przede wszystkim chodzi o to, by znaleźć pretekst, aby ten areszt wydobywczy przedłużyć.
Zapewne nie wszyscy czytelnicy wiedzą, czym jest areszt wydobywczy. Co ma pan na myśli?
Areszt tymczasowy stosuje się najczęściej, aby zapobiec możliwości nieuprawnionego wpływania na śledztwo przez podejrzanego. Czasem ze względów bezpieczeństwa, na przykład po to, żeby odseparować znęcającą się osobę od jego ofiary. Ale areszt w praktyce może być też formą psychicznych metod oddziaływania na podejrzanego, w tym wypadku - ks. Michała. Areszt jest ogromnym obciążeniem psychicznym i pod taką presją podejrzany może zacząć mówić dokładnie to, co prokurator chce usłyszeć. Taką sytuację nazywa się aresztem wydobywczym i moim zdaniem z czymś właśnie takim mamy tu do czynienia.
Już od dnia zatrzymania obrona miała spore zastrzeżenia do postępowania śledczych. W relacjach w mediach mówiliście państwo, że ograniczany jest wam kontakt z ks. Michałem oraz że prokuratura odmawia dostępu do akt.
Jako obrońcy ks. Michała nie mamy dostępu do akt sprawy w zakresie, w jakim dotyczy to zarzutów. Nie możemy też uczestniczyć w przesłuchaniach kluczowych świadków. Nie mamy więc pełnego dostępu do informacji, na podstawie których buduje się te zarzuty przeciwko ks. Michałowi. Na szczęście częściowo są one publikowane w mediach i przedstawiane przez polityków, oczywiście niezgodnie z prawem, ale skoro już tak się dzieje, to my z tego korzystamy i śledzimy media.
Naprawdę jestem przekonany, a mam dopiero 20-letnie doświadczenie adwokackie, że gdyby sprawa nie dotyczyła w istocie konfliktu między Zbigniewem Ziobrą a Donaldem Tuskiem, czyli gdyby nie była to sprawa polityczna, to byłoby zupełnie inaczej.
Uważa pan, że ks. Michał Olszewski jest traktowany inaczej, niż inni podejrzani, ze względów politycznych?
Ks. Michał Olszewski tak naprawdę jest podejrzewany o to, że miał kontakt czy jakąś relację ze Zbigniewem Ziobrą. Myślę więc, że politycy - którzy, jak podejrzewam, wywierają jakieś naciski na prokuraturę - mają wrażenie, że ks. Michał mógłby o Zbigniewie Ziobrze dużo opowiedzieć. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że są to koordynowane z góry działania. Tak jak mówię, jest to tylko moje wrażenie, ale naprawdę trudno mi jest od tego wrażenia uciec.
Areszt trwa od końca marca. Jakie są warunki, w których przebywa ks. Michał Olszewski?
Nie byłem w celi ks. Michała i nie mam do niej dostępu. Jestem u niego średnio raz w tygodniu, czasem uda mi się z nim spotkać dwa razy w tygodniu. Współwięźniowie nie mają do niego w fizycznie dostępu, ponieważ ks. Michał tam jest traktowany jak więzień niebezpieczny, jest na tak zwanych “n-kach”. Sprowadza się to do jego szczególnej izolacji, takie jest postanowienie prokuratury. Nie może przebywać z nikim w celi, musi sam spożywać posiłki, sam chodzić na spacerniak. Można więc powiedzieć, że jest to specjalne traktowanie.
Natomiast zakładam, że jest to podyktowane w jakimś sensie względami bezpieczeństwa. Ta fala nienawiści, która rozlewa się w mediach i internecie, dociera także do więźniów. Trzeba wiedzieć, że osadzeni w zakładzie karnym, gdzie przebywa ks. Michał, mają dostęp do telewizji i radia. Więc współwięźniowie słyszą, że dzięki Ziobrze ukradł 66 mln zł. Nietrudno sobie wyobrazić, że w aresztach i więzieniach nienawiść do Zbigniewa Ziobry jest spora. Więc ci osadzenii nocami dosłownie walą po kradach i po ścianach, wrzeszcząc w kierunku ks. Michała, co mu zrobią i jak on będzie przez nich traktowany. I to jest oczywiście bardzo dojmujące.
Na szczęście służba więzienna zachowuje się bardzo profesjonalnie i myślę, że akurat to należy pochwalić. Jest też dwóch bardzo dobrych kapelanów, jest psycholog i tzw. wychowawcy więzienni, którzy mają nadzór nad tym co się dzieje i otaczają ks. Michała opieką. Myślę, że wiara i ta opieka pozwalają temu człowiekowi przeżyć czas aresztu. Gdyby tego nie było, to cała sytuacja byłaby wręcz torturą psychiczną.
Skoro poruszył pan ten temat; czy może pan powiedzieć więcej o tym, w jakim stanie psychicznym jest ks. Olszewski jako osoba aresztowana w sprawie niemal codziennie poruszanej w mediach?
Podejrzewam że większość czytelników portalu Limanowa.in nie była nigdy aresztowana i nie siedziała w więzieniu, więc może być im trudno to sobie wyobrazić. Ale w takiej izolacji do pewnego momentu człowiek rzeczywiście czuje się w miarę dobrze. Jest sam, nikt mu nie przeszkadza, ma określony plan dnia, zbiera i układa myśli w głowie. Jednak psychologowie mówią, że po kilku tygodniach ciągłej izolacji taki człowiek dostaje czegoś w rodzaju epizodu depresji. To taki nagły “strzał” emocji. Ks. Michał mi o tym opowiadał, ale mówili i mówią to także inni więźniowie: nie wiadomo skąd, nie wiadomo dlaczego, pojawia się taka głęboka depresja.
I rzeczywiście w tym czasie służba więzienna musi być szczególnie wyczulona, bo ci ludzie działają jakby w stanie ograniczonej świadomości. Niestety, bardzo często próbują się wówczas targnąć na własne życie. To jest szczególnie niebezpieczne dla osób aresztowanych.
Ścisła izolacja powoduje, że osadzony nie ma z kim rozmawiać, często zaczyna mówić sam do siebie. W dłuższej perspektywie jest to bardzo niebezpieczny zabieg psychologiczny. Nie wiem, czy prokuratura zdaje sobie z tego sprawę, ale niewątpliwie w tzw. aresztach wydobywczych liczy się właśnie na to, że w pewnym momencie człowiek, mówiąc kolokwialnie, pęka psychicznie i jest w stanie zrobić wszystko, żeby tylko opuścić to miejsce.
Czy do osadzonego w areszcie kapłana w jakiś sposób docierają nie tylko przejawy hejtu, ale także głosy wsparcia? Czy ks. Michał mówi coś na temat tego, co pisze się o nim w internecie, co o sprawie przekazują media?
Wyrazy wsparcia też docierają, za każdym razem jak jestem u niego, prosi żebym dziękował. Sam też zamierza podziękować za to dobre słowo, gdy ten koszmar się skończy i wyjdzie z aresztu.
Natomiast unikam relacjonowania tych wszystkich złych głosów. Rzeczywiście, pojawiają się hejterskie wpisy, bardzo niesprawiedliwe i oparte na przekłamaniach. Zamierzamy stopniowo reagować na każdy hejt, szczególnie ten dotykający rodziny ks. Michała i jego przyjaciół.
Ks. Michał modli się za tych ludzi. Jednocześnie zapowiadam, że będziemy zgłaszać jako przestępstwa do prokuratury wszystkie zniewagi i pomówienia, będziemy też pisać prywatne akty oskarżenia przeciwko wszystkim hejterom, którzy z ogromną złośliwością próbują podżegać do większej nienawiści. Musimy spróbować zatrzymać ten hejt, zanim stanie się nieodwracalna krzywda.
Merytoryczna dyskusja, nawet bardzo ostra krytyka - tak, jak najbardziej tak. Ale mówimy o hejcie, o głosach że ks. Michał jest złodziejem, oszustem, nie jest prawdziwym księdzem i ma kochanki. Ze względu na rodzinę księdza będziemy chcieli powstrzymywać ten hejt, podejmując stanowcze kroki prawne. Nie chcemy nikogo cenzurować, ale zbieramy materiały i będziemy reagować.
Na samym początku naszej rozmowy powiedział pan o oczekiwaniu, aż ks. Olszewski będzie mógł “stanąć w prawdzie”. Jak dotąd jednak słyszy kolejne zarzuty i konsekwentnie odmawia składania wyjaśnień. Kiedy zamierza zabrać głos, odnieść się do wszystkiego tego, co zarzucają mu śledczy?
To jest bardzo proste: w momencie, kiedy ks. Michałowi i jego obrońcom zostanie udostępniony cały materiał dowodowy. Na pewno nie będziemy reagować na prowokacje medialne, na doniesienia które są w jakiś sposób wyrwane z kontekstu. W tej chwili nie widzimy dowodów na poparcie postawionych zarzutów.
Czekamy na prokuraturę, aż stworzy jakiś akt oskarżenia. Liczymy, że będzie to jak najszybciej i że będziemy mogli obronić się w sądzie w publicznym procesie, w obecności mediów. Ale dzisiaj niestety nie wierzymy prokuraturze widząc, jakie stawia zarzuty i jak manipuluje materiałem dowodowym.
Jak według pana ma wyglądać wspomniana manipulacja?
Jeżeli prokuratura najpierw mówi, że ks. Michał prał brudne pieniądze, które uzyskał z Funduszu Sprawiedliwości jako fundacja Profeto, a potem precyzuje, że jednak chodziło o jakieś umowy o wydanie gruntu z firmą Tiso, no to od razu mogę powiedzieć, że ks. Michał nigdy nie zawierał żadnej umowy najmu na nieruchomość czy na części nieruchomości. Po prostu takiego zdarzenia nie było. Taką umowę zawarła Prowincja Polska Ojców Sercanów i nie podpisywał tej umowy ks. Michał Olszewski. Rozumiem, że są trzy rodzaje prawdy, w tym ta prawda, której nie chcę publicznie nazywać, ale jeżeli stawiamy zarzuty, to stawiajmy zarzuty prawdziwe.
Jak ks. Michał miał działać na szkodę Skarbu Państwa czy innych podmiotów prywatnych, które konkurs przegrały? Czy to jest jego wina? Popieramy wniosek b. wiceministra Marcina Romanowskiego o ujawnienie materiałów z konkursu, który wygrało Profeto. Bo z tych dokumentów jasno będzie wynikać, że ta oferta była po prostu lepsza, bardziej ekonomiczna i najbardziej adekwatna do warunków konkursowych.
Dlaczego minister Bodnar nie chce tego ujawnić? To znów pozwala podejrzewać, że prokuratura gra nieuczciwie. Więc zaczniemy wyjaśniać, odnosić się do każdego zarzutu, jeżeli będziemy widzieć, na jakiś źródłach jest oparty. Dzisiaj nie widzimy dowodów, a to tak naprawdę bardzo zły znak dla praworządności.
Może Cię zaciekawić
Nowe latarnie nie świecą od miesięcy
Jesienią ubiegłego roku przy ul. Bronisława Czecha miasto zbudowało oświetlenie, mające zwiększyć poziom bezpieczeństwa na często wybieranej...
Czytaj więcejDokąd wybrać się na szybkie wakacje w Polsce?
Wakacje w Polsce – szerokie perspektywy letniego wypoczynku Umiejscowienie naszego kraju na mapie Europy jest w pewnych kwestiach bardzo korzystne....
Czytaj więcejJest decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych
W środę zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. „Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym po...
Czytaj więcejRola zapachów w domu - jak wybrać odpowiedni aromat do poszczególnych pomieszczeń?
Jakie zapachy zwiększają efektywność pracy w domowym biurze? Badania wykazują, że niektóre zapachy do domu mogą wspomagać procesy myśl...
Czytaj więcejSport
Drużyny rezygnują z II ligi. Szansa dla Sandecji.
Wisła Puławy oraz Radunia Stężyca wycofały się z II ligi, powodem jest brak środków finansowych. Dzięki temu utrzyma się Lech II Poznań ora...
Czytaj więcejRagnarok udanie zakończył sezon
Miejsca na podium limanowskich zawodniów: Kacper Szumilas (pierwsze i drugie), Hubert Pałka (dwa razy pierwsze), Julia Wajda (pierwsze i drugi...
Czytaj więcej215 zawodników z 10 państw
Organizator imprezy – Patria Młynne informuje że na listach startowych widnieje ponad 215 zawodników z 10 krajów: Niemiec, Hong Kongu, Wielkiej ...
Czytaj więcejAKS Ujanowice bez trenera
- W ubiegłym tygodniu trener Łukasz Schreiner podjął decyzję że nie poprowadzi zespołu seniorów AKS Ujanowice w nadchodzącym sezonie 2024/25-...
Czytaj więcejPozostałe
Ustawa ograniczająca ceny energii powinna być przedłużona na przyszły rok
"Trwa szacowanie budżetu na przyszły rok. Wysyłając projekcję finansową do Ministra Finansów, uwzględniłam zabezpieczenie przedłużenia funk...
Czytaj więcejMałopolska bez marszałka. Nieoczekiwanie Kozłowski i Ćwik zawieszeni
Do objęcia urzędu marszałka potrzebnych było co najmniej 20 głosów. Kandydatura Łukasza Kmity była głosowana już po raz piąty. Kolejną pr...
Czytaj więcejJ. Kaczyński o “torturach” wobec księdza z Laskowej. “To akt bandytyzmu”
Wczoraj kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości zwołało konferencję prasową, na której wystąpili prezes partii Jarosław Kaczyński oraz europose...
Czytaj więcejKoncert zespołu Megitza na “Tarasie Kultury”
Koncert rozpoczął się o godzinie 21:00. Już od pierwszych dźwięków publiczność została porwana przez energetyczne rytmy i charyzmatyczny wys...
Czytaj więcej- Nowe latarnie nie świecą od miesięcy
- Dokąd wybrać się na szybkie wakacje w Polsce?
- Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych
- Rola zapachów w domu - jak wybrać odpowiedni aromat do poszczególnych pomieszczeń?
- Prokurator: Romanowskiemu przedstawiono 11 zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej
Komentarze (19)
Tak ta sprawa ma tło polityczne ponieważ obrońca wykorzystuje zmianę władzy aby wmówić nam że nowa władza się mści za kontakty podejzanego z ziobro , no ale wcześniej twierdził że michał O nie znał ziobry...
Poza tym zaczyna straszyć ludzi że będzie pozywał za nie przychylne komentarze i to jest właśnie wywieranie wpływu na opinie publiczną i czytelników...
Widzę że wypowiedź adwokata ma na celu wywołania lęku przed swobodnym wypowiadaniem się. Dlatego uważam że każdy może pisać co sądzi bo jego wiedza oparta jest na doniesieniach prokuratury i mediów.
Jeśli prokuratura stawia tak mocne zarzuty to napewno ma do tego podstawy. Adwokat niech nie mydli oczów i nie buduje wrażenia jakoby michał O był więźniem politycznym bo jeszcze za czasów pis funkcjonariusze gromadzili dowody, tylko nie ujawniali ich z obawy na ukręcenie łba sprawie.
DLATEGO MA RACJĘ ŻE SPRAWA MA TŁO POLITYCZNE "TYLKO ZAPOMNIĄŁ" DODAĆ ŻE POLEGAŁO ONO NA NIETYKALNOŚCI MICHAŁA O ZA TAMTEJ WŁADZY...
Przecież wystarczyło przenieść jego świątobliwość na inną PARAFIĘ i to już byłaby nadmiar dostatnia kara.
.
Pan mecenas wspomina że ks jest w izolacji i niema kontaktu z innymi, może popaść w depresję.
Osoba prawdziwie wierząca nie potrzebuje nikogo do rozmowy z Bogiem, tym bardziej o. egzorcysta.
Ci co zajumali grube miliardy polakom z OFE, ci co kręcili lody na wacie, paliwie, hazardzie, kasę im nosili w reklamówkach z biedronki i oni teraz będą innych osądzać??? ZABAWNE!!!
A kto jeszcze pamięta o paliwie za 5,19???
Tak naprawdę wąska grupa cwaniaczków robi Was w wała od czasów okrągłego stołu. Widzieliście jak agent bolek pił wódkę z michnikiem? To brat tego samego michnika który skazywał prawdziwych opozycjonistów.
TEN układ nadal trwa a my robimy na ich fanaberie.