Drodzy komornicy - największy z wami problem jest taki, że wam w ogóle nie zależy czy sprzedawane dobra pójdą za 100% wartości, 50% czy za bezcen - a swoją "prowizję" chapniecie z wszystkiego tego co sprzedacie tak czy siak. Ja bym wasz zarobek uzależnił od skuteczności uzyskania w sprzedaży wartości z wyceny.

No i super! :-)

Od piątku do niedzieli. Acha. Zaciekła walka o widza. Nie zdążyłem, no cóż. Chyba sobie nie będę zaprzątał głowy znikającymi filmami.

mikos - "komik Żeleński"? - brzmi zupełnie jak propaganda rusków. Wypad stąd ruska onuco! A Wam mili czytelnicy polecam kanał Andromeda na Youtubie - babka tłumaczy z barbarzyńskiego na nasz, można posłuchać co tam siedzi za sieczka i siano w wielkorosyjskich głowach. Warto wiedzieć jak to tam wygląda. Przerażające.

Dwudziesty pierwszy wiek, niemalże każdy dorosły ma telefon komórkowy przy sobie, a zdjęć "zup z robakami" brak. Hmm...

To jest rozwalanie sobie tarczycy -> przy skażeniu wybiera się mniejsze zło, ale jednak zło.

"Jak sam przyznaje, dłuższe formaty są dla niego zdecydowane (...)" - czy mogę prosić o objaśnienie zdania? Krótsze formaty są niezbyt zdecydowane?

Może "Moja kładka" z "Mojego rynku"?

No i super!

Vip5: zrób sobie eksperyment - ułóż duże i wysokie ognisko z materiałów łatwopalnych, podpal pod spodem i jak się już zacznie fajczyć (ktoś musi zauważyć pożar!), odlicz 2 minuty na zgłoszenie i zadysponowanie dalej (może minuta?) + 3 minuty na przyjazd (superszybko) - to jest zadziwiające jak szybko ogień potrafi się w tym czasie rozprzestrzenić.

No i co z tego?

A zabawa z chochlą i patelnią była? :-)

"Jako jedno z nielicznych w Polsce jest otwarte dla turystów przechodzących pobliskim szlakiem." - taaaaa, jasne...

Miałem kiedyś dość dużą kurzajkę, smarowałem i smarowałem tym pomarańczowym syfem chyba ze trzy miesiące. Potem mi się znudziło, bo nie zauważyłem żadnej widocznej poprawy, dermatolog wymroził i było po problemie. Do dużych kurzajek szkoda czasu.

Papierowa cyfryzacja. Smutek.

"Randka z policjantką Nie jest taką zwykłą randką"

Panowie... Dajcie spokój... Tygrysica :-)

Płatny Park&Ride? Dzięki - wolę zwykły, też płatny.

Po pierwsze: w jakich stanach żyli ci ludzie? Czy nie słonecznych aby przypadkiem? Ci z placebo mogli mieć w opór własnej witaminy ze słońca. Po drugie: skupili się na kośćcu, kolanach itp. - a sprawność układu odpornościowego? Tego nie badali. Ten wynik może nic nie mówić dla naszego klimatu umiarkowanego gdzie słońca brakuje.

Dzinio, masz tu kilka przecinków:,,, I jeszcze na zapas:,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,