Zaległości lokatorów z Wąskiej za media to dziesiątki tysięcy złotych

Limanowa. Czynsze były płacone, ale pojawiły się ogromne należności za media dla MZGKiM od dotychczasowych mieszkańców budynku przy ul. Wąskiej w Limanowej. Romskie rodziny zalegają spółce... 77 tys. zł.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Limanowa Irena Grosicka wskazała, że temat przeprowadzki rodzin romskich do nowych budynków przy ul. Żwirki i Wigury wzbudził duże zainteresowanie i kontrowersje. W związku z tym radna prosiła o odpowiedź na pytania, kto opłaca media, śmieci itp. w nowych budynkach oraz czy są zaległości w płatnościach za media i odpady za czas zamieszkiwania tych rodzin przy ul. Wąskiej.

Z odpowiedzi udzielonej przez burmistrza Władysława Biedę wynika, że w nowych budynkach, które powstały dzięki środkom z tzw. programu romskiego, zostały zainstalowane liczniki przedpłatowe. - Czyli aby korzystać z danego medium, trzeba wcześniej zapłacić – powiedział burmistrz. 

Władysław Bieda poinformował też, że czynsze za użytkowanie budynku przy ul. Wąskiej zostały opłacone i nie ma po tej stronie żadnych zaległości. Inaczej jednak wygląda sprawa dotycząca opłat za media. 

Prok. Wrzosek: przesłuchanie Barbary Skrzypek nie było nagrywane, nie było takiego wniosku Litewska prokuratura: rosyjski wywiad wojskowy stoi za podpaleniami sklepu IKEA w Wilnie i hali targowej w Warszawie

- Zaległe należności za media dla Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Limanowej wynoszą 77 tys. zł – powiedział burmistrz. 

Do rozbiórki zrujnowanego budynku przy ul. Wąskiej 8 w Limanowej przystąpiono w drugim tygodniu września. Kilka dni wcześniej dom opuścili ostatni lokatorzy - dwie romskie rodziny przeniosły się do nowych budynków na ul. Żwirki i Wigury, które za kwotę blisko 800 tys. zł wybudował samorząd, korzystając z dofinansowania pochodzącego ze środków tzw. programu romskiego.

Do zburzenia domu miało dojść już kilka lat temu - część rodzin przeprowadziła się do budynku zakupionego w Marcinkowicach, pozostali lokatorzy z Wąskiej mieli zamieszkać w Czchowie, ale po podpisaniu aktów notarialnych wycofali się ze swoich deklaracji, co było powodem ciągnącego się przez wiele miesięcy sporu, w który poza samorządami miasta Limanowa i gminy Czchów, zaangażowały się liczne instytucje, w tym ministerstwo, urząd wojewódzki i rzecznik praw obywatelskich.