W zbiorniku jest tylko 20 cm wody
Mszana Dolna. Policja rozpoczęła wczoraj czynności w sprawie 'żartownisia', który otworzył stalową zasuwę wodociągów w Mszanie Dolnej.
- Mimo, że o kłopotach z wodą głośno od kilku tygodni, kiedy czyta się komentarze niektórych internautów-mieszkańców Mszany Dolnej, wydaje się, że wielu ma kłopoty ze zrozumieniem tego, co czyta w prasie, na portalach informacyjnych i ogląda w serwisach TV - mówi Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej.
Burmistrz tłumaczy, że mieszkańcy Mszany Dolnej mogą korzystać z dwóch ujęć wody pitnej - jedno zlokalizowane jest na potoku Adamczykowym pod Szczeblem, drugie z którym są kłopoty, wybudowanym na potoku Szklanówka, pod Lubogoszczą. - I jedno, i drugie ujęcie zasilane jest wodami powierzchniowymi, a więc tymi, które płyną w potokach. Jeśli więc koryta potoków są pełne, pełne są też zbiorniki, ale gdy potoki z powodu suszy wysychają, o cud trudno. Może niełatwo uwierzyć, ale ostatnie opady deszczu wystąpiły na początku września. Deszczu nie ma zatem od prawie 60 dni - mówi burmistrz. - Wybudowany po roku 2001 przez samorząd miejski zbiornik nad Rabą, przy ul. Krakowskiej pozwala dziś na spokojną dystrybucję wody w lewobrzeżnej Mszanie. Tej wody starcza również dla mieszkających po drugiej stronie Mszanki, ale siła grawitacji "wypycha" ją jedynie w okolice stadionu. Gdyby w tym miejscu była przepompownia, uniknęlibyśmy kłopotów. Budujący przed laty miejską sieć wodociągów przewidzieli kłopoty i połączyli oba wodociągi. Jeśli na obu wody jest pod dostatkiem, specjalne stalowe zasuwy rozdzielają obie instalacje. Jeśli jednak na jednym zaobserwuje się spadek ciśnienia lub poziomu wody w zbiornikach, zasuwa/y zostają otwarte i do instalacji wodociągu "z kłopotami" wpuszcza się wodę z tego, który ma jej w danym momencie pod dostatkiem.
W krytycznym dniu poziom wody w zbiorniku na Szklanówce wynosił ok. 34 cm - dziś (22 listopada) tej wody jest niecałe 20 cm. Przed ostatnim weekendem zbiorniki były pełne - udało się nagromadzić prawie 500 kubików (m3) - By taki zasób uzyskać, potrzeba było kilkunastu dni ciągłego prawie wożenia wody do zbiorników. Kiedy było naprawdę źle, wodę dowoziliśmy z ujęć w gm. Niedźwiedź - każdego dnia, od rana do zmroku na trasie ujęcie Szkalnówka - Poręba Wielka kursowały dwa beczkowozy. Jeden z OSP Mszana Dolna (5 tyś. litrów) i drugi, użyczony przez firmę PROFEXIM (4tyś.litrów) - mówi burmistrz. - W chwili, gdy uznano, że wody wystarczy dla wszystkich odbiorców z tej strony miasta (ok. 350 domów) zaprzestano wożenia wody z Poręby Wielkiej. Mniejszym autem dostarczaliśmy wodę z hydrantu tuż przy stadionie - woda w nim pochodzi z ujęcia na potoku Adamczykowym (z drugiej strony rzeki) Dodatkowo przez całe dnie spalinowa pompa zanurzona w potoku Szklanówka podawała wodę do zbiorników. To pozwoliło uzyskać bezpieczny poziom w zbiornikach i wodę we wszystkich domach, szkołach i instytucjach korzystających z tego wodociągu.
Tak było do niedzielnej nocy - wtedy to ktoś uznał, że może się "zabawić". Zdemontował okrągłą, żeliwną klapkę o średnicy ok. 20 cm. Dysponując specjalnym kluczem odkręcił stalową zasuwę blokującą przepływ wody z sieci Szklanówka do sieci w lewobrzeżnej Mszanie (zasilanej z ujęcia na pot. Adamczykowym). - W ciągu kilku nocnych godzin nagromadzone siedmiodniowe zapasy wody, ponad 350 m3 wypłynęły ze zbiornika pod Lubogoszczą i "powróciły" do sieci w lewobrzeżnej Mszanie. Powróciły zatem tam, skąd przez kilkanaście ostatnich dni wodę pobieraliśmy, wożąc ją do zbiorników na Szklanówce. Można zatem śmiało powiedzieć, że cała praca poszła na marne - mówi Tadeusz Filipiak. -
Burmistrz wyjaśnia jeszcze kwestię stalowych klap, których w mieście jest kilkadziesiąt. - Z nich tylko kilkanaście ma znaczenie "strategiczne" - znajdują się pod nimi długie na ok 1,5 stalowe pręty ze specjalną końcówką. Dysponując unikatowym kluczem można te zasuwy opuszczać lub podnosić. W zależności od potrzeby. Żeliwne klapy spotkane w jezdni, a czasem w chodnikach nie różnią się niczym od siebie. Jedne służą do zamknięcia dopływu wody do konkretnego domu, a tylko nieliczne kryją pod sobą wspomniane zasuwy. Sprawca zatem nie spuścił wody bezpośrednio ze zbiornika - taki "wyczyn" nie jest możliwy. Pojawiające się zarzuty, że zasuwy nie były właściwie zabezpieczone, są bezpodstawne. Żeliwnej klapy nie da się bowiem ani zamknąć, ani zaspawać, ani w jakikolwiek inny sposób zabezpieczyć. W naszych chodnikach widzimy studzienki telekomunikacyjne, energetyczne i gazowe - czy komuś przyszło do głowy, by je zaspawać, bądź zamknąć na kłódkę ? Ale czy można przewidzieć, że znajdzie się ktoś i taką studzienkę/ klapę podniesie i będzie tam majstrował ? Teraz już wiemy, że wykluczyć tego nie można. Zanim jeszcze ktoś inny wpadnie na podobny pomysł, niech wcześniej długo pomyśli, bo konsekwencje takiego występku mogą go dużo kosztować.
Miasto wczoraj uruchomiło nowo dowóz wody - kursują znów dwa auta, a w potoku non-stop pracuje pompa. Wczoraj również rozpoczęto prace wiertnicze studni głębinowej. Pierwszy otwór jest wiercony kilka metrów od zbiorników, na brzegu potoku Szklanówka. - Patrzymy z nadzieją w niebo, czekając na deszcz. Patrzymy też z nadzieją na wiertło wchodzące coraz głębiej w ziemię. Czekamy też na wieści od prowadzących dochodzenie - może niebawem poznamy "dowcipnisia" - specjalistę od zasuw - dodaje Tadeusz Filipiak.
Może Cię zaciekawić
Zderzenie samochodów - droga zablokowana
Do zdarzenia doszło kilkaset metrów nad Komendą Powiatową Policji w Limanowej w kierunku Starej Wsi Woli (okolice bazy Powiatowego Zarz...
Czytaj więcejAkcja policji w Limanowej – kontrola prędkości na drogach
Akcja miała na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, szczególnie w obszarach, gdzie łatwo o wypadki ze względu na zbyt szybką jazdę. Wś...
Czytaj więcej78-latek zmarł w szpitalu
Informację o śmiertelnym skutku dzisiejszego wypadku potwierdziła w rozmowie z nami st. asp. Jolanta Batko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Polic...
Czytaj więcejGDDKiA planuje ogromną inwestycję na DK28 między Limanową a Kasiną Wielką
Zmiany w Kasinie Wielkiej, Dobrej i Tymbarku Zadaniem wykonawcy będzie przygotowanie całościowego projektu rozbudowy drogi między skrzyżowaniem ...
Czytaj więcejSport
Dwa brązowe medale Mistrzostw Polski
W biegu klasycznym po pięknej walce w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych brąz wywalczył Szymon Stypuła, a w biegu sztafetowym o brąz pos...
Czytaj więcejPuchar Polski przed Limanovią, mecz z trzecioligowcem
W limanowskim zespole z powodu kontuzji nie wystąpi Paweł Matras i Grzegorz Mus. Drużyna z Jaśkowic zajmuje 8 miejsce w III lidze. W minionej kole...
Czytaj więcejNad Gorcami góruje Turbacz
Pierwsza połowa nie zapowiadała wysokiej porażki gości. Wprawdzie Turbacz szybko objął prowadzenie, ale wkrótce Gorce skutecznie odpowiedziały...
Czytaj więcejKlasa A: Harnaś rozstrzelał Ostrą, duża przewaga tymbarczan
KLASA „A”, LIMANOWA: WIERCHY PASIERBIEC - DOBRZANKA DOBRA 5:1 (1:1) Kulig 44,54,87, Curzydło 48, D. Papież 61 – Majerczyk 29. ...
Czytaj więcejPozostałe
Nieprzytomny traktorzysta zabrany do szpitala
Do zdarzenia z udziałem ciągnika rolniczego doszło dzisiaj (23 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 11:00 na drodze w miejscowości Wal...
Czytaj więcejCo robią rysie w ukryciu? Nowe nagranie z fotopułapki
Monitoring fauny, prowadzony jest w parku od 2014 roku przez Pracownię Naukowo-Edukacyjną GPN. Dzięki zastosowaniu fotopułapek, specjaliści mogą...
Czytaj więcejDziś zwyczajna sesja Rady Miejskiej
Transmisja sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej na żywo - początek od godziny 14:00 Porządek obrad:1. Otwarcie LXXVI zwycza...
Czytaj więcejZakaz użytkowania wody
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Limanowej wydał decyzję o zakazie użytkowania wody z wodociągu wiejskiego w Kisielówce do spożycia pr...
Czytaj więcej
Komentarze (22)
Tam nie ma z górki i tym bardziej do rynku woda nie dojdzie.
Jak Ci się nie podoba to się z Mszany wyprowadź (jeśli tu mieszkasz).
Moje życie toczy się w Mszanie i Limanowej i widzę o ile więcej robi się w tej małej mieścinie niż w szarej Limanowej. Wszystkie ważniejsze drogi odnowione, odnowiony rynek, park, dworzec. I wiele wiele innych.
Dług ? Nie mamy go wiele większego niż inne miasta/gminy o podobnej liczbie ludności.
I kto krytykuje to krytykuje ;)
I czy nic się nie dzieje/nie działo w sprawie wody ?
Mieszkam w Mszanie a do szkoły dojeżdżam do Limanowej.