Szkodliwy post na Facebooku - "prosta droga do inwazji biologicznej"
W mediach społecznościowych ktoś nawołuje do rozsypywania w dowolnym miejscu pestek po zjedzonych owocach. To bardzo niebezpieczne dla przyrody działanie. Niestety post rozprzestrzenia się błyskawicznie.
Śledzę, z jakim zachwytem ludzie reagują na post, w którym autor namawia do zbierania pestek po zjedzeniu owoców i rozsypywania ich w dowolnej przestrzeni "przy każdym wyjściu na wsi lub jazdy samochodem". Post doczekał się 70 000 udostępnień na portalu Facebook i w każdym tygodniu przybywa mu około 2 000 kolejnych udostępniających. Zapytałam prof. Bogdana Jaroszewicza z Białowieskiej Stacji Geobotanicznej co myśli o tej akcji.
„Jestem przerażony, bo to jest prosta droga do inwazji biologicznej. W Ameryce Północnej są znane przypadki zaniku rodzimych gatunków w wyniku hybrydyzacji z gatunkami obcymi. To są działania absolutnie nieodpowiedzialne" – powiedział.
Nie zdajemy sobie sprawy, że nawet zwykłe "polskie jabłko" jest krzyżówką kilku gatunków jabłoni kaukaskich. Niekontrolowane rozsiewanie pestek może doprowadzić do wkroczenia w polskie ekosystemy gatunków inwazyjnych, z którymi nie damy sobie rady. Gatunek inwazyjny ma to do siebie, że nie tylko uniemożliwia rozwój gatunków rodzimych, ale też wchodzi w nowe interakcje z innymi. Na przykład obce gatunki roślin potrafią być bardziej atrakcyjne dla zapylaczy, przez co zmniejszają szanse na owocowanie gatunków rodzimych. Mogą być też mniej atrakcyjne dla roślinożerców, co może ułatwić im przetrwanie. To wszystko razem zmienia układ zależności w przyrodzie. Rośliny walczą o przestrzeń, a więc jeśli inne gatunki nie będą mogły urosnąć na obszarze, na którym występowały naturalnie, mogą też zniknąć zwierzęta, dla których były one pożywieniem. Nie mówiąc już o tym, że są gatunki inwazyjne, które rozprzestrzenione na dużych obszarach wyjaławiają glebę - a szybciej rosnąc, potrzebują też więcej wody. Przez to zwiększają jej niedobór w glebie, co w czasach suszy może mieć duży wpływ na jej zasoby.
Od wieków polany, miedze i opuszczone pola były zarastane przez rodzime gatunki drzew i krzewów. Przyroda nie znosi pustki i wszystkie „wolne” przestrzenie są zarastane najpierw przez rośliny zielne, potem przez krzewy, a następnie przez drzewa. Takie miejsca porasta roślinność zaroślowa, w tym wiele gatunków wytwarzających owoce – np. jarzębina, bzy, kalina koralowa, czereśnia ptasia czy śliwa tarnina. Pełnią one ważne funkcje w ekosystemie, dostarczając pokarm owadom zapylającym i roślinożercom, a także zapewniając schronienie dla wielu innych zwierząt.
„Uważam że ten post jest bardzo szkodliwy, bo zachęca do wprowadzania gatunków obcych do środowiska na masową skalę. Jeśli będziemy wyrzucać pestki w 10 tys. miejsc w Polsce, to w niektórych może trafić na tzw. okno warunków środowiskowych, czyli na dobre warunki, i z sukcesem zacząć się u nas rozprzestrzeniać” – powiedział dr Marcin Dyderski z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk, zajmujący się gatunkami inwazyjnymi drzew.
Zerknijcie do czerwcowego raportu IPCC i IPBES. Dwie instytucje zrzeszające naukowców od klimatu i bioróżnorodności zebrały w jednym miejscu wątpliwości dotyczące metod walki ze zmianami klimatu, które to metody jednocześnie mogą szkodzić różnorodności biologicznej. To naprawdę nie jest wszystko jedno, jakie drzewo posadzimy na danym terenie, bo każde z nich tworzy inne warunki środowiskowe pod swoimi koronami. Tęgie głowy zastanawiają się, jak połączyć rekonstrukcję lokalnych ekosystemów z prognozami dotyczącymi zmian klimatycznych. Już wiemy, jakie gatunki nie poradzą sobie z ociepleniem klimatu w najbliższych dekadach, a jakie dają obiecującą prognozę. Jesteśmy na takim etapie tworzenia modeli naukowych, gdzie interdyscyplinarność odgrywa niezwykle ważną rolę. Określone gatunki drzew i krzewów przyciągają konkretne owady, ptaki i ssaki, a także grzyby, w tym patogeniczne. Planowanie sadzenia nowych gatunków albo rekonstrukcja lokalnych ekosystemów to praca wymagająca aptekarskiej dokładności i dużej wiedzy, zarówno o przeszłości, jak i przyszłości szaty roślinnej na danym terenie.
Być może jako społeczeństwo jesteśmy zbyt obciążeni apokaliptyczną wizją konsekwencji zmian klimatycznych, dlatego jest w nas wystarczająco dużo odwagi, by na własną rękę proponować nieprzemyślane rozwiązania (jak to nawoływanie do rozrzucania pestek) - bez sprawdzenia, jakie mogą mieć skutki. Nie tędy droga. Nie dajcie się nabrać na proste hasło „drzewa uratują klimat”. W dobie zmian klimatycznych nie ma prostych rozwiązań. Co więcej, proponowane rozwiązania będą się zmieniały w miarę, jak będziemy coraz lepiej rozpoznawać reakcje drzew na zmiany klimatyczne. Musimy się oswoić z tym, że nie ma zerojedynkowych rozwiązań. Korzystajcie z wiarygodnych źródeł. Weryfikujcie, kto jest autorem postów nawołujących do masowych działań. Media społecznościowe już nieraz pomogły przeprowadzić masowe działania w słusznej sprawie. Tym razem to nie jest ten przypadek.
„Odkręcanie” akcji, która już się spodobała mnóstwu ludzi, jest bardzo trudne. Udostępnijcie ten artykuł w różnych kanałach informacyjnych, może z Waszą pomocą uda się dotrzeć do dużej części „zachwyconych” rozrzucaniem pestek gdzie popadnie.
(Źródło: Nauka w Polsce/PAP, Urszula Kaczorowska)
Może Cię zaciekawić
Prognoza pogody na Święta i kolejne dni. W weekend nawet +23 st. C!
Prognoza pogody dla miasta LimanowaW Limanowej tegoroczne Święta Wielkanocne będą ciepłe sobota i niedziela słoneczna, później nadejdzie ...
Czytaj więcejNaturalne barwniki jajek lepsze od "sklepowych"
Przed Wielkanocą barwniki do jaj można kupić supermarketach, dyskontach i sklepach spożywczych. Ich łatwa dostępność i szybkość działania s...
Czytaj więcejPrzepisy na nieoczywiste wielkanocne potrawy na bazie jajek
Wielkanoc to najważniejsze i najstarsze święto chrześcijan. W wielkanocnym jadłospisie nie bez powodu kluczową rolę odgrywają jajka, będące ...
Czytaj więcejKandydat apeluje o organizację debaty
Władysław Bieda wystosował apel o organizację debaty wyborczej z udziałem kandydatów na urząd burmistrza miasta Limanowa. Przypomnijmy, ...
Czytaj więcejSport
Powołanie z Sokoła Słopnice do piłkarskiej Kadry Małopolski
W Kadrze Małopolski znalazł się Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. POWOŁANE ZAWODNICZKI I tura: KS Uniwersyte...
Czytaj więcejZ ziemi limanowskiej do Szkocji: zainteresowani są grą w biało-czerwonych barwach
- Przypomnijmy: Franciszek, czyli młodszy z braci, w obecnym sezonie rozegrał 6 meczów w Premiership – podkreśla portal piłkarski Dom Futbolu. ...
Czytaj więcejRozpoczyna się sprzedaż biletów na piłkarskie Mistrzostwa Europy
Na Mistrzostwach Europy w Niemczech reprezentacja Polski w fazie grupowej zmierzy się 16 czerwca z Holandią, 21 czerwca z Austrią i 25 czerwca z Fr...
Czytaj więcejDwóch zawodników Limanovii z powołanie do Kadry Małopolski
Wyróżniony został Witold Mrożek i Filip Kita. Powołani zawodnicy (rocznik 2010): Wisła Kraków: Michał Kokoszka, Kacper Kopijka, Michał...
Czytaj więcejPozostałe
Prof. Szukalski: dla pokolenia "Zet" dzieci nie są wyznacznikiem sukcesu
Podczas środowej konferencji prezesa Głównego Urzędu Statystycznego ogłoszone zostały szacunkowe dane dotyczące sytuacji demograficznej Polski....
Czytaj więcejEkspert: to nieprawda, że mamy rekordowy wzrost liczby prób samobójczych wśród dzieci
Dr Witkowska, która jest także Ekspertem Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, zaznaczyła, że dan...
Czytaj więcejChorzy na zbieractwo
Opisana właśnie przez BBC, mieszkająca w Yorku, 32-letnia Jenny (imię zmienione) unikała już nawet powrotu do domu. Można w nim było znaleźć...
Czytaj więcejEkspert: możemy spodziewać się ponownego napływu arktycznych mas powietrza do Europy
Jeszcze kilka dni temu w Skandynawii panowały siarczyste mrozy. Szwedzki Instytut Meteorologii i Hydrologii (odpowiednik polskiego IMGW) podał, że ...
Czytaj więcej
Komentarze (4)
Coś jak Chińska zupa z Radomia .:)
Skąd ta troska o zasiewanie nowych drzew skoro nagminnie nieludzkie hybrydy je wycinają niszcząc nasze środowisko?
Drzewa, rośliny , zwierzęta od zarania są JEDNOSCIĄ z rasą ludzką.
Między innymi drzewa CHRONIĄ NAS przed inwazyjnym, szkodliwym działaniem pól elektromagnetycznych sieci 5 G , nawet 6 G , a obecnie montują na świecie sieć 7 G.
To wszystko się ze sobą łączy , co Wam wykaże w kolejnych komentarzach.
Ta akcja jest słuszna i popieram ją z całego mojego serca.
Cdn.............
Dziwnym trafem widzą lub w zasadzie CHCĄ je widzieć TYLKO PRAWDZIWI LUDZIE , a jest Nas około 20 % .
Reszta to hybrydy., bioroboty, tudzież klony.
Widać jest to w obecnych czasach, to jest jak wielu BEZDUSZNYCH, bo tylko ludzie mają tzw. nieśmiertelnego ducha,
Sedno sprawy jest takie:
To te "elity "hybryd od wieków usiłują wymordować gatunek ludzki. Takich czystek było 6 , teraz jesteśmy przed ostatnią siódmą. Wycinka drzew ma tym demonicznym gadom umożliwić skuteczniejszy atak wspomnianych sieci technologii 5, 6 G na gatunek ludzki.
Wkrótce PRAWDZIWI LUDZIE przeprowadzą aktywacje mocy serca aby DEZAKTYWOWAĆ technologie 5, 6 G.
Obecnie mamy do czynienia z wielkim przebudzeniem ludzkiej SWIADOMOSCI, co dla wrogich ludzkości gadów oznacza koniec ich istnienia.
Oni o tym wiedzą wiec stąd te przyśpieszenie w ludobójstwie.
Wspomniane technologie mają zapobiec ludzkiemu wzniesieniu, podniesieniu wibracji , a tym samym świadomości i przejściu na wyższe poziomy gęstości, co oznacza KONIEC gadzio demonicznych bytów.
Cały ten system polityczno bankowy to jest matrix, system ludzkiego zniewolenia oparty na kłamstwie, oszustwie. -
Hybrydy to jest wasz koniec osiągamy stan krytyczny w aktywacji technologii serca.
Cały ekosystem wspiera tą akcję.
No cóż daremne wasze wysiłki , oszustwa , żale, wy gadzi ludobójcy idziecie w zapomnienie.
;-))
" Money talks BULSHIT walks. "
Miłego dnia i życia wiecznego Wam kochani życzę.
Hybrydy nie mają ludzkich uczuć, są to kłamliwe, oszukańcze byty.