Starosta przedstawił opinię grafologiczną o podpisie w legitymacji ORMO

Limanowa. Podczas dzisiejszej sesji Mieczysław Uryga w czasie swojego wystąpienia przedstawił informację o pozyskaniu opinii grafologicznej, która potwierdziła, iż podpis znajdujący się na legitymacji członka ORMO “Mieczysława Urygi” nie jest podpisem starosty limanowskiego.

Starosta w czasie dzisiejszej sesji oświadczył, że pomówienia były krzywdzące dla niego i jego najbliższych. Wspomniał, że o przynależność do ORMO był wielokrotnie pytany - także podczas oficjalnych spotkań w czasie pełnienia obowiązków zawodowych, co miało negatywnie wpływać na jego reputację. 

Przypomniał, że w roku wydania dokumentu - o którym informacje znalazły się w ogólnodostępnych inwentarzu archiwalnym IPN - miał 14 lat. 

Byłem wtedy dzieckiem. W takim wieku mogłem być co najwyżej ministrantem i nawet nie harcerzem, a zuchem - wskazał. 

Mieczysław Uryga powiedział także, iż powracające spekulacje powodowały jego rozgoryczenie w obliczu pewności, że oskarżenia pod jego adresem są bezpodstawne. 

Wygraj na Euro 2024: Najlepsze Strategie Zakładów Bukmacherskich i Bonusy na Start! Właścicielka terenu oskarża miasto o kradzież

Dla niektórych, siedzących tu i patrzących mi prosto w oczy, to nie wystarcza i legitymacja ta stała się pretekstem do atakowania, niszczenia i nieusprawiedliwionego ataku na moją osobę. Słowa “atak” używam z pełną odpowiedzialnością.Natężenie tych oszczerstw oraz pomówień, z jakimi się spotykam, jest obecnie trudne do zniesienia. Wydałem już oświadczenie w tej sprawie niejednokrotnie, prosząc o nie rozpowszechnianie krzywdzących mnie, bezpodstawnych oskarżeń. Jednak mimo to, oskarżenia te permanentnie powielane są przez osoby, którym najwidoczniej bardzo zależy na mojej szkodzie czy złej reputacji. Oczywiście na to nie pozwolę - powiedział. 

Zdaniem starosty, najszybszym sposobem na oczyszczenie się z zarzutów pod jego adresem było zlecenie sporządzenia ekspertyzy grafologicznej. Jak tłumaczył, sporządzenie takiej ekspertyzy wymagało czasu oraz dokładnych analiz i pomiarów. 

Nie miałem jednak obaw. Nigdy nie byłem członkiem ORMO, bo nigdy nie składałem podpisu na tej ani żadnej innej legitymacji członkowskiej. Kilka dni temu otrzymałem pisemną ekspertyzę grafologiczną, wykonaną przez osobę wpisaną na listę biegłych sądowych, specjalizującą się w badaniu klasycznym i kryminalistycznym pisma ręcznego, w tym pisma kopii. Ekspertyza w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, potwierdziła, iż podpis na legitymacji członka ORMO z 1976 roku, znajdujący się w zasobach IPN-u, nie jest moim podpisem. Dziś więc posiadam ten dokument, dowód, którym jednoznacznie mogę obalić te krzywdzące mnie oskarżenia i jestem gotowy udostępnić go wszystkim zainteresowanym - powiedział Mieczysław Uryga. 

Starosta zapowiedział także podjęcie kroków prawnych wobec osób rozpowszechniających informacje na temat jego rzekomego członkostwa w komunistycznej formacji. 

Muszę jednak wyrazić swoje rozczarowanie i ubolewanie nad okolicznością, że zostałem zmuszony do udowadniania tego, co nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Mimo wcześniejszych wydanych oświadczeń oraz zasady logiki, wskazujących, że jako 14-latek nie mogłem być członkiem ORMO, oskarżenia o członkostwo w tej formacji były nie tylko podtrzymywane, ale konsekwentnie powielane publicznie, w tym na posiedzeniach rady powiatu, a co za tym idzie, w mediach. Proszę sobie wyobrazić moje rozczarowanie, gdy co jakiś czas widzę nagłówki w mediach o legitymacji ORMO Mieczysława Ulgi.  Myślę, że dla każdego z państwa, który pozostałby w pełnej pewności, są to oskarżenia nie mające nic wspólnego z prawdą, byłoby to bolesne, tak samo jak jest to bolesne dla członków mojej rodziny, zwłaszcza tych, którzy znali mojego ojca. Mam zatem nadzieję, iż ekspertyza ta ostatecznie i jednoznacznie przerwie wszelkie spekulacje w tym temacie. W celu ochrony dobrego imienia mojego oraz mojej rodziny, jestem gotowy podjąć i podejmę kroki zmierzające do wyegzekwowania odpowiedzialności tych osób, które takie oskarżenia powielały. Pomimo to, że rozmawiałem z nimi, przekazywałem informacje, permanentnie te informacje powielali, insynuowali - podsumował.

Przypomnijmy, że sprawa wyszła na jaw w 2021 roku i została przez nas opisana na łamach portalu w artykułach: Starosta zaprzecza współpracy ze służbami i członkostwu w ORMO oraz Zawartość kontrowersyjnej teczki ORMO. Wszystko przez dostępny w sieci inwentarz IPN, który umożliwia sprawdzenie, czy dana osoba figurowała w rejestrach SB. Po wprowadzeniu frazy „Mieczysław Uryga” pojawiają się dwa wyniki: nazwa teczki z aktami paszportowymi oraz nazwa teczki członka ORMO.