Rocznica śmierci św. Jana Pawła II. Dziś Barka przed Bazyliką
W niedzielę przypada 18. rocznica śmierci św. Jana Pawła II, który głównym tematem swojego pontyfikatu uczynił kwestię ludzkiej seksualności, małżeństwa i rodziny. Dziś limanowianie umawiają się na modlitewne spotkanie przed pomnikiem Jana Pawła II o godzinie 21:37.
Jan Paweł II zmarł 18 lat temu w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37 w Watykanie. Miał 84 lata.
Podczas katechez środowych, wygłaszanych co tydzień od roku 1979 do 1984 r., Jan Paweł II przedstawił wizję ludzkiej płciowości i relacji między męskością i kobiecością, zwaną teologią ciała, którą watykanista George Weigel określił mianem "teologicznej bomby z opóźnionym zapłonem".
Rodzinie poświęcony był pierwszy synod jego pontyfikatu, który odbył się w Rzymie między 26 września a 25 października 1980 r. Jego owocem była adhortacja apostolska "Familiaris consortio", w której Jan Paweł II zaznaczył, że "rodzina w czasach dzisiejszych znajduje się pod wpływem rozległych, głębokich i szybkich przemian społecznych i kulturowych". Podkreślił, że "Kościół jest świadomy tego, że małżeństwo i rodzina stanowią jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości", dlatego "pragnie nieść swoją naukę i zaofiarować pomoc".
Zobacz również:Oceniając sytuację rodziny we współczesnym świecie, Jan Paweł II wskazał na zjawiska pozytywne, jak "zwrócenie większej uwagi na jakość stosunków międzyosobowych w małżeństwie, na podnoszenie godności kobiety, na odpowiedzialne rodzicielstwo i na wychowanie dzieci". Z drugiej strony wskazał na niebezpieczeństwa – "błędne pojmowanie w teorii i praktyce niezależności małżonków we wzajemnych odniesieniach (...); stale wzrastającą liczbę rozwodów, plagę przerywania ciąży, coraz częstsze uciekanie się do sterylizacji i faktyczne utrwalanie się mentalności przeciwnej poczęciu nowego życia".
Wychodząc od biblijnego opisu stworzenia człowieka, zawartego w Księdze Rodzaju, papież wskazał, że "Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, powołując go do istnienia z miłości, powołał go jednocześnie do miłości".
W następstwie tego – jak zastrzegł – "płciowość (...) nie jest bynajmniej zjawiskiem czysto biologicznym, lecz dotyczy samej wewnętrznej istoty osoby ludzkiej jako takiej".
"Urzeczywistnia się ona w sposób prawdziwie ludzki tylko wtedy, gdy stanowi integralną część miłości, którą mężczyzna i kobieta wiążą się z sobą aż do śmierci. Całkowity dar z ciała byłby zakłamaniem, jeśliby nie był znakiem i owocem pełnego oddania osobowego, w którym jest obecna cała osoba, również w swym wymiarze doczesnym, jeżeli człowiek zastrzega coś dla siebie lub rezerwuje sobie możliwość zmiany decyzji w przyszłości, już przez to samo nie oddaje się całkowicie" – czytamy w "Familiaris consortio".
Zdaniem Jana Pawła II "jedynym +miejscem+ umożliwiającym takie oddanie w całej swej prawdzie jest małżeństwo". "Instytucja małżeństwa nie jest wynikiem jakiejś niesłusznej ingerencji społeczeństwa czy władzy ani zewnętrznym narzuceniem jakiejś formy, ale stanowi wewnętrzny wymóg przymierza miłości małżeńskiej, które potwierdza się publicznie jako jedyne i wyłączne, dla dochowania w ten sposób pełnej wierności wobec zamysłu Boga Stwórcy" – pisał.
Wyjaśnił, że wedle zamysłu Bożego, małżeństwo jest podstawą szerszej wspólnoty rodzinnej, ponieważ sama instytucja małżeństwa i miłość małżeńska są skierowane ku rodzeniu i wychowaniu potomstwa. "Małżonkowie, oddając się sobie, wydają z siebie nową rzeczywistość – dziecko, żywe odbicie ich miłości, trwały znak jedności małżeńskiej oraz żywą i nierozłączną syntezę ojcostwa i macierzyństwa" – zaznaczył.
Papież podkreślił, że "właśnie dlatego, że miłość małżonków jest szczególnym uczestnictwem w tajemnicy życia i miłości samego Boga, Kościół ma świadomość, że otrzymał specjalne posłannictwo strzeżenia i ochraniania tak wielkiej godności małżeństwa i tak wielkiej odpowiedzialności za przekazywanie życia ludzkiego".
"Kościół jest powołany do tego, aby wszystkim ukazać na nowo, z coraz większym przekonaniem, swoją wolę rozwijania wszelkimi środkami życia ludzkiego i bronienia go przeciw jakimkolwiek zasadzkom, niezależnie od stanu i stadium rozwoju, w którym się ono znajduje" – pisał Jan Paweł II.
W adhortacji "Familiaris consortio" Jan Paweł II potwierdził nauczanie Soboru Watykańskiego II i swojego poprzednika, papieża Pawła VI, wyrażone przede wszystkim w encyklice "Humanae vitae", o dwojakim celu współżycia małżeńskiego: budowaniu jedności małżonków i prokreacji.
"Kiedy małżonkowie, uciekając się do środków antykoncepcyjnych, oddzielają od siebie dwa znaczenia, które Bóg Stwórca wpisał w naturę mężczyzny i kobiety i w dynamizm ich zjednoczenia płciowego, zajmują postawę +sędziów+ zamysłu Bożego i +manipulują+ oraz poniżają płciowość ludzką, a wraz z nią osobę własną i współmałżonka, fałszując wartość +całkowitego+ daru z siebie (...). Jeżeli natomiast małżonkowie, stosując się do okresów niepłodności, szanują nierozerwalny związek znaczenia jednoczącego i rozrodczego płciowości ludzkiej, postępują jako +słudzy+ zamysłu Bożego i +korzystają+ z płciowości zgodnie z pierwotnym dynamizmem obdarowania +całkowitego+, bez manipulacji i zniekształceń" – pisał.
Jak podkreślił, wybór naturalnych metod planowania rodziny "pociąga za sobą akceptację cyklu osoby, to jest kobiety, a co za tym idzie, akceptację dialogu, wzajemnego poszanowania, wspólnej odpowiedzialności i panowania nad sobą". "Przyjęcie cyklu i dialogu oznacza następnie uznanie charakteru duchowego i cielesnego zarazem komunii małżeńskiej, jak również przeżywanie miłości osobowej w wierności, jakiej ona wymaga" – zastrzegł Jan Paweł.
W encyklice "Familiaris consortio" mocno akcentował godność i odpowiedzialność kobiety, równą godności i odpowiedzialności mężczyzny.
Przyznał, że szeroko rozpowszechniona tradycja społeczna i kulturalna przyznawała dotąd kobiecie "jedynie rolę małżonki i matki, nie umożliwiając jej odpowiedniego dostępu do zadań społecznych, zarezerwowanych na ogół dla mężczyzny".
"Nie ulega wątpliwości, że równa godność i odpowiedzialność mężczyzny i kobiety usprawiedliwia w pełni dostęp kobiety do zadań publicznych. Z drugiej strony prawdziwy awans kobiety domaga się także, by wyraźnie była uznana wartość jej zadania macierzyńskiego i rodzinnego w odniesieniu do wszystkich innych zadań publicznych i wszystkich innych zawodów" – pisał.
W ogłoszonej 25 marca 1995 roku encyklice "Evangelium Vitae" Jan Paweł II podkreślił, że życie ludzkie pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem. "Bóg jest jedynym Panem tego życia: człowiek nie może nim rozporządzać" - pisał.
Wskazał na konieczność "budzenia w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i w każdej kondycji".
Tym samym jako niemoralne określił dopuszczanie się aborcji, czyli zabójstwa człowieka od momentu poczęcia aż do narodzin, eutanazji oraz wykorzystywanie embrionów i płodów ludzkich jako przedmiotu eksperymentów.
Jan Paweł II zaznaczył, że przerywanie ciąży często określane jest słowem "zabieg", co "zmierza do ukrycia jego prawdziwej natury i złagodzenia jego ciężaru w świadomości opinii publicznej".
Zastrzegł, że "żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół".
O eutanazji pisał, że "nikt nie może się domagać, aby popełniono ten akt zabójstwa wobec niego samego lub wobec innej osoby powierzonej jego pieczy, nie może też bezpośrednio ani pośrednio wyrazić na to zgody. Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać ani na to przyzwalać".
Barka przed Bazyliką Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej
W mediach społecznościowych utworzono wydarzenie, będące zachętą do wspólnej modlitwy i zapalenia świecy przy pomniku Jana Pawła II przed bazyliką Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej.
Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 2 kwietnia, czyli w 18. rocznicę śmierci Papieża-Polaka.
- Niech to spotkanie będzie symbolem pamięci o naszym Ojcu Świętym. Zapalona świeca jest znakiem szczególnej solidarności dla Polaków i czuwania z narodem. Jan Paweł II zawsze nam mówił, abyśmy byli razem, oraz zawsze szli dobrą drogą i mieli nadzieję. Potrzebujemy jej również dziś, kiedy przeżywamy w kraju i na świecie wiele trudnych momentów - napisał inicjator wydarzenia Mateusz Wroński “Tusik” - były radny miasta Limanowa, działacz społeczny i sportowy.
Pomysłodawca zaznacza, że jest to jego prywatna inicjatywa.
Może Cię zaciekawić
Kierowca, który śmiertelnie potrącił dziecko, był pijany
Jak już informowaliśmy, do tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj (23 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 15:00 w miejscowości Krasne-L...
Czytaj więcej10-letni chłopiec poniósł śmierć na miejscu
Do zdarzenia doszło dziś (23 kwietnia) na drodze w miejscowości Krasne-Lasocice na terenie gminy Jodłownik. Służby otrzymały zgłoszenie o wypa...
Czytaj więcej39-latek zabrany przez LPR do szpitala
Jak już informowaliśmy, wczoraj (22 kwietnia) kilkanaście minut po godzinie 17:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem c...
Czytaj więcejUgoda frankowa – jak przebiega proces zawarcia porozumienia z bankiem?
Zgłoszenie zainteresowania ugodą frankową do banku Pierwszym etapem, jaki musi podjąć kredytobiorca rozważający ugodę frankową, jest zgłosz...
Czytaj więcejSport
Powołani na mecz rozgrywek o Puchar im. Kazimierza Górskiego
Wśród powołanych znalazł się trzech zawodników Limanovii: Grzgorz Groń, Bartłomiej Kałużny, Błażej Kochanowski. Powołani zawodnicy:&n...
Czytaj więcejZalecenia dotyczące meczów zaplanowane na najbliższą sobotę: dzień żałoby narodowej
- Mecze piłkarskie odbędą się zgodnie z terminarzami rozgrywek – poinformował Małopolski Związek Piłki Nożnej. - W związku z&...
Czytaj więcejWażne zwycięstwo Limanovii z Kalwarianką
Czołowa drużyna czwartoligowych rozgrywek przegrała u siebie z limanowskim zespołem, który walczy o utrzymanie. Kalwarianka przystępowała ...
Czytaj więcejHarnaś nieskuteczny na Podhalu
Drużyna z Tymbarku dwukrotnie obejmowała prowadzenie w tym spotkaniu. Jeszcze do 85 minuty utrzymywał się wynik remisowy. W końcówce spotka...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś sesja Rady Miejskiej - oglądaj na żywo
Transmisja sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej na żywo - początek od godziny 14:00 Porządek obrad:1. Otwarcie XV zwyczajne...
Czytaj więcejObrady Sejmu na żywo – dziś ważne wystąpienie Radosława Sikorskiego
W środę dzień obrad rozpocznie się od głosowań proceduralnych oraz symbolicznego projektu uchwały w sprawie uczczenia 1000. rocznicy koron...
Czytaj więcejSporny przystanek znika
Dzisiaj (23 kwietnia) przy ulicy Tarnowskiej w Limanowej rozpoczęto prace związane z przeniesieniem wiaty przystankowej. Roboty realizowane są prze...
Czytaj więcejGmina bez ofert na niezbędny kredyt. Przetarg unieważniony
W wyznaczonym terminie żaden bank nie przedstawił oferty w ogłoszonym przez gminę Jodłownik przetargu na udzielenie kredytu. Postępowanie, któr...
Czytaj więcej
Komentarze (34)
Potem piszesz, że to my czegoś nie widzimy.
A jeżeli chodzi o to tego " kretyna " to nasz pan nakazywał nadstawiać w takich sytuacjach drugi policzek ale to nie zawsze nawet mi wychodzi.
O księżach wiele powiedziano , teraz czekam aż przyjdzie czas na pokazywanie zboczeńców w środowiskach :
polityków
dziennikarzy
urzędników
prawników
biznesmenów
celebrytów
itd . :)
Nader łatwo zasiać w ludziach nienawiść do oponenta, nawet do członka rodziny. Ludzie wybierają sobie że jednego bronią innego rozjeżdżają walcem – i obie czynności wykonują z przekonaniem „robienia dobra”. Czemu to ma służyć? By świat był lepszy? Oparty na nienawiści, wojnie, strachu – napędzanych przez współczesnych oligarchów, pociągających za sznurki przekazów medialnych jak w marionetce?
Ale jest się „dobrym i wrażliwym” bo się słucha tv i broni lub obsobacza kogoś kogo tv wskaże.
Komu to czynicie? Samym sobie to czynicie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dysonans_poznawczy
Ludzie potrafią jednego wynieść na piedestał ,chociaż by nie zasłużył a drugiego na zasadzie- jak się kupą zbierzemy to mu damy rady - zgnoją, chociażby też nie zasłużył.
Podobno przyjaźń ludzka jest w życiu potrzebna, bo kiedy jej komuś brak -
to tak w imię Boże robią z bliźnim jak w tej Łukowicy.
Trudno powiedzieć , które bardziej szkodliwe.