Prokuratura bada sprawę domniemanego gwałtu w szpitalu

Limanowa. Prokuratura Rejonowa w Limanowej prowadzi postępowanie w sprawie domniemanych gwałtów w limanowskim szpitalu, których na pielęgniarce miał dopuścić się jeden z lekarzy pracujących w placówce.

Śledztwo zostało wszczęte w sierpniu tego roku po zawiadomieniu, które wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Limanowej. Do zdarzeń, które objęto zgłoszeniem, miało dojść w okresie od października 2021 do lipca 2022 roku. 

Jak powiedział nam prokurator rejonowy w Limanowej, ze zgłoszenia wynika, iż domniemany sprawca – lekarz zatrudniony w Szpitalu Powiatowym w Limanowej – od października ubiegłego roku miał kilkukrotnie „przemocą doprowadzić pielęgniarkę do innych czynności seksualnych”, a w dniu 4 lipca tego roku także do odbycia stosunku. 

Zawiadomienie zostało po upływie przeszło miesiąca od ostatniego z domniemanych przestępstw. - Śledztwo nadal toczy się w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Postępowanie powierzono do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Limanowej – powiedział nam szef limanowskiej prokuratury Mirosław Kazana.  

20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata Mariusz Błaszczak w Limanowej: "nie dostałem zaproszenia"

Osoby ze szpitala z którymi mieliśmy kontakt są zaskoczone sprawą. - Często ze sobą rozmawiali, śmiali się, mieli dobre relacje, na pewno nie unikali kontaktu. Nie było widać żadnej zmiany w ich zachowaniu zarówno przed, jak i po tych domniemanych zdarzeniach, aż do momentu, gdy zostało złożone zawiadomienie – powiedziała nam osoba znająca kulisy sprawy, pragnąca zachować anonimowość (imię i nazwisko znane redakcji). 

Lekarz – któremu w tej sprawie po upływie ponad dwóch miesięcy nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów – nadal pracuje w limanowskim szpitalu. - Jako dyrektor otrzymałem ustne zawiadomienie o tym, że takie zdarzenia miały mieć miejsce. Została z tego sporządzona notatka, którą następnie przekazano do prokuratury celem podjęcia odpowiednich działań przez tę instytucję. Jednocześnie postanowiłem też o odsunięciu tego lekarza od samodzielnych dyżurów – powiedział nam Marcin Radzięta. 

Wstępnie przyjęta kwalifikacja prawna czynu to art. 197. par. 1 i 2 kodeksu karnego, który dotyczy zgwałcenia lub wymuszenia czynności seksualnej. Najwyższy przewidziany w nim wymiar kary dla sprawcy to 12 lat pozbawienia wolności.