Prof.: spada odporność populacyjna przeciwko COVID-19
Spada odporność populacyjna przeciwko COVID-19, przed nami kolejna, jeszcze trudniejsza kampania szczepień – powiedziała PAP prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog z Lublina. Ostrzegła, że wariant Omikron nie jest żadną naturalną szczepionką i wciąż zagraża nam Delta.
Specjalistka jest naukowcem, pracuje w Katedrze Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Zwraca uwagę, że u wielu zaszczepionych osób minęło ponad pół roku od podania dawki przypominającej, zwłaszcza wśród osób starszych. A po tym okresie odporność znacząco spada, nawet u ludzi młodszych. Nadal jednak część osób, a wśród nich są nawet lekarze, jest przeciwna szczepieniom przeciwko SARS-CoV-2.
PAP: Podczas niedawnego XV Krajowego Zjazdu Lekarzy Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lek. Grzegorz Wrona powiedział, że zatwierdził wnioski o ukaranie 116 lekarzy i lekarzy dentystów, którzy pod koniec listopada 2020 r. złożyli swój podpis pod apelem do władz i nie wycofali się ze swego stanowiska, ostrzegającego przed szkodliwością szczepień przeciwko COVID-19. Pani stwierdziła na Twitterze, że sprzeciw wobec szczepień przeciwko COVID-19 w ogóle nie był uzasadniony naukowo. Od tego czasu minęło prawie półtora roku, nadal duża jest grupa lekarzy negujących te szczepienia?
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska: Tak, to spora grupa i dobrze zorganizowana. Jej działalność jest szczególnie szkodliwa, gdyż zrzesza lekarzy i naukowców, do tego przedstawiających się jako tzw. niezależnych, prezentujących nieprawdziwe informacje o braku potrzeby szczepień przeciwko COVID-19, a nawet ich szkodliwości.
PAP: Ostatnio pandemia się wycofała, znacznie spadła liczba zakażeń i zgonów.
Prof. A. Sz.-C.: Zamiast epidemii mamy stan zagrożenia epidemicznego, w związku z czym zniesiono wszystkie obostrzenia, na przykład konieczność noszenia maseczek. To z kolei może sugerować, że nie ma zagrożenia. Tymczasem sygnały, jakie docierają do nas ze świata o zakażeniach COVID-19, nie są zbyt optymistyczne.
PAP: Wiemy, że wciąż krąży wariant Omikron.
Prof. A. Sz.-C.: I uważa się, że jest on naturalną szczepionką.
PAP: To nieprawda?
Prof. A. Sz.-C.: Nieprawda. Wariant Omikron nie jest tak łagodny, jak się uważa; jeśli chodzi o liczbę hospitalizacji to jest porównywalny z Deltą. Z danych Our World in Data wynika, że w Stanach Zjednoczonych podczas fali wywołanej przez Omikron liczba hospitalizacji liczona tygodniowo była nawet wyższa niż wtedy, gdy zakażenia COVID-19 napędzała Delta.
PAP: Zagrażają nam inne warianty?
Prof. A. Sz.-C.: Zagrażają. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dodała niedawno wszystkie podlinie Omikronu do grupy wariantów budzących niepokój, które mogą zwiększyć zachorowania i przedłużyć epidemię. Niepokojące są subwarianty Omikrona BA.4, BA.5 i BA.2.12.1, wykazujące jeszcze większą transmisyjność i wywołujące tzw. wąska odporność.
PAP: Co to znaczy?
Prof. A. Sz.-C.: Dotychczasowe warianty, takie jak Alfa, Beta czy Delta, budowały w naszym organizmie szerszą odporność. Polega to na tym, że osoby, które się z nimi zetknęły, na przykład z Alfą, uzyskiwały odpornością chroniącą - przynajmniej przez pewien czas - przed innymi wariantami, takimi jak Beta i Delta. Z kolei najnowsze sublinie Omikrona wytwarzają węższą odporność. To powoduje, że osoba, która zakaziła się wariantami Omikrona BA.2 czy BA.4 w znacznie mniejszym stopniu jest chroniona przed innymi podtypami.
PAP: Jakie mogą być tego skutki? Cięższy przebieg choroby?
Prof. A. Sz.-C.: Dolegliwości powodowane tym zakażeniem nie muszą być poważniejsze, jednak powikłania po COVID-19 mogą występować bez względu na to, czy były jakiekolwiek objawy.
PAP: Odlegle powikłania, czyli tzw. long COVID-19, to kolejne wyzwanie pandemii.
Prof. A. Sz.-C.: Tak i to poważne. Do niedawna uważano, że 30 proc. osób zakażonych którymś z wariantów SARS-CoV-2 doświadcza długoterminowych objawów tej choroby, a wyszczególniono ich już ponad 200. Najnowsze dane obserwacyjne wskazują, że odsetek chorych z odległymi objawami wzrósł już do 50 proc. A są to pacjenci, którzy nierzadko muszą się zmagać z poważnymi dolegliwościami, jak zaburzenia snu i pamięci oraz stany depresyjne, trudności w oddychaniu, zaburzenia kardiologiczne. I nie chodzi jedynie o zdrowie publiczne, lecz także o ekonomię, gdyż takie osoby z long COVID-19 mogą być mniej wydolne w pracy.
PAP: Wróćmy do wariantów SARS-CoV-2, co się zmienia?
Prof. A. Sz.-C.: Dotąd było tak, że każdy kolejny wariant wypierał poprzedni. Najnowsze badania w Izraelu polegające na monitorowaniu ścieków sugerują, że wariant Delta, który wywołał poprzednią falę zakażeń, wciąż jest aktywny. Nadal skrycie krąży między ludźmi i się utrzymuje, nie tylko w Izraelu, ale z pewnością także w innych krajach.
PAP: To niepokojące?
Prof. A. Sz.-C.: Tak, ponieważ spada odporność poszczepienna, jak również ta wytworzona po infekcji wywołanej przez ten wariant. U wielu zaszczepionych osób minęło ponad pół roku od podania dawki przypominającej, zwłaszcza wśród osób starszych, bardziej narażonych na zakażenie i powikłania po COVID-19. Delta może zatem znowu uderzyć w postaci tego samego wariantu lub jego podlinii.
PAP: Przed nami kolejna, pewnie jeszcze trudniejsza akcja szczepień przeciwko COVID-19.
Prof. A. Sz.-C.: Już apelujemy o tworzenie rozsądnej polityki zachęcającej do szczepień jeszcze przed jesienią. To, co się dzieje teraz, nie sprzyja bowiem ponownej mobilizacji ludzi do tego, żeby się szczepić.
PAP: Podnoszone są argumenty, że szczepionki nie są już aktualne, gdyż powstały na bazie wariantu wirusa z Wuhan, który zapoczątkował epidemię ponad dwa lata temu.
Prof. A. Sz.-C.: Kilka firm pracuje nad uaktualnieniem szczepionek, najbardziej zaawansowane prace prowadzi w tym zakresie firma Moderna, jeden z producentów preparatu w technologii mRNA. To ma być szczepionka biwalentna, czyli dwuskładnikowa, dotycząca dwóch wariantów wirusa SARS-CoV-2 – oryginalnego z Wuhan i Beta. Również firma Pfizer prowadzi zaawansowane badania nad szczepionką na bazie Omikronu, konkretnie subwariantu BA.1.
PAP: Kiedy będzie gotowa?
Prof. A. Sz.-C.: Jest duża nadzieja, że szczepionki te zostaną udostępnione przed kolejnym sezonem zakażeń, jakiego oczekujemy jesienią.
PAP: Nadzieja?
Prof. A. Sz.-C.: Tak zapewniali przedstawiciele koncernów.
PAP: Tymczasem wraz z kolejnymi miesiącami spada odporność populacyjna przeciwko SARS-CoV-2, a jesienią będzie jeszcze gorzej.
Prof. A. Sz.-C.: Już teraz u co drugiej osoby po 80. roku życia minęło co najmniej sześć miesięcy od przyjęcia trzeciej, tzw. dawki przypominającej. Takie są dane Europejskiego Centrum Kontroli Chorób (ECDC). W pozostałych grupach wiekowych ten odsetek sięga 30 proc. A mamy dopiero maj, do jesieni pozostało jeszcze kilka miesięcy. Spadek odporności będzie wtedy większy, zarówno u osób zaszczepionych, jak tych, które przechorowały COVID-19.
PAP: Trudniej będzie namówić do przyjęcia trzeciej, czy tym bardziej czwartej dawki szczepionki.
Prof. A. Sz.-C.: Z pewnością, to będzie duże wyzwanie. Według opinii publicznej, szczepionki są „nieskuteczne”, nie chronią przed transmisją, mają działania uboczne i są „zbyt często” podawane. Do pewnego stopnia jest to prawdą, ale stawianie takich „zarzutów” szczepionkom, które uratowały miliony istnień ludzkich na całym świecie, jest nieuczciwe. To przyspieszona, podstępna ewolucja wirusa, który z biegiem czasu stał się bardziej groźny jest teraz źródłem naszego problemu.
PAP: I to się raczej nie zmieni.
Prof. A. Sz.-C.: Trzeba pamiętać, że to jest praca na żywym organizmie. Nikt nie był w stanie na początku zapewnić, że wystarczy tylko jedna dawka szczepionki dla uzyskania długotrwałej odporności. Po raz pierwszy mamy do czynienia z nowym koronawirusem i dopiero po pewnym czasie wiadomo na ile badania się sprawdziły.
PAP: Konieczna jest też aktualizacja szczepień.
Prof. A. Sz.-C.: Tak, początkowo mówiło się jedynie o dwóch dawkach szczepionki przeciwko COVID-19, później się okazało, że konieczna jest dawka przypominająca, a teraz wprowadzana jest kolejna, druga dawka przypominająca.
PAP: Jak zatem będzie w przyszłości?
Prof. A. Sz.-C.: Nie wiemy, jaki będzie dalszy scenariusz szczepień. Wciąż mamy pandemię i dopóki ona nie ustąpi, być może będą częściej potrzebne szczepienia aktualizujące.
PAP: Taka jest natura koronawirusów - zarówno po przechorowaniu, jak i zaszczepieniu nie uzyskuje się długotrwałej odporności?
Prof. A. Sz.-C.: Tak, to prawda. Na jedne wirusy organizm buduje długotrwałą odporność, tak jest w przypadku wirusa różyczki czy odry. Z kolei inne patogeny tak długiej odporności nie dają i do nich należą koronawirusy. Odporność przeciwko koronawirusom wywołującym przeziębienia trwa od 12 do 24 miesięcy, w zależności od indywidualnej reakcji. Później ponownie można zakazić się tym samym koronawirusem.
PAP: Jak wypadają szczepionki w porównaniu do odporności uzyskiwanej przez przechorowanie?
Prof. A. Sz.-C.: Niewiele jest infekcji wirusowych, przeciwko którym opracowano szczepionkę bardziej skuteczną niż odporność wywołana danym wirusem. Przykładem jest onkogenny wirus brodawczaka ludzkiego HPV (zwiększającym ryzyko raka szyjki macicy u kobiet). Tego wirusa bardzo trudno jest naszemu organizmowi zwalczyć, a szczepionka przeciwko niemu jest bardzo skuteczna, o wiele bardziej niż przejście samego zakażenia.
W przypadku COVID-19 powstały różnego typu szczepionki przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, genetyczna (mRNA), wektorowa (wykorzystująca adenowirusa jako nośnika materiału genetycznego dla białka kolca SARS-CoV-2) i podjednostkowa (zawierająca białko kolca wirusa), jednak żadna z nich nie zapewnia tak długotrwałej odporności.
PAP: Jaka jest aktualnie odporność populacyjna w naszym społeczeństwa? Sięga 95 proc., jak poinformował niedawno minister zdrowia?
Prof. A. Sz.-C.: Z Ogólnopolskiego Badania Seroepidemiologicznego OBSER-CO trzeciego etapu, do którego zgłosiło się 6 tys. osób od 20. roku życia, wynika, że odporność mierzona przeciwciałami przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 posiada około 80 proc. polskiej populacji w tym wieku. Wyniki tego grudniowego badania przedstawiono w marcu 2022 r. Ponieważ jednak z czasem odporność ta spada, nie jestem przekonana, czy faktycznie mamy obecnie odporność populacyjną na poziomie 95 proc. W każdym razie za kilka miesięcy do jesieni z pewnością zmniejszy się ona w znaczącym stopniu.
PAP: Jaka wtedy może być odporność populacyjna?
Prof. A. Sz.-C.: Trudno mi to oszacować, ale obawiam się, że nie będzie sięgać nawet 80 proc.
(PAP)
Może Cię zaciekawić
Od 3 lat wciąż nie wiadomo, gdzie jest Wiesław Rataj
Zaginiony Wiesław Rataj ostatni raz był widziany 3 sierpnia 2021 roku w pociągu relacji Szczecinek – Kraków, z którego wysiadł na stacji w Jas...
Czytaj więcejOstrzeżenie meteorologiczne dla południowych powiatów Małopolski
Ostrzeżenie obowiązuje do godziny 8:00 w piątek na terenie powiatów: limanowskiego, gorlickiego, nowosądeckiego, myślenickiego, nowotarskiego, t...
Czytaj więcejJak wygląda sprzątanie po zgonach?
Etapy profesjonalnego sprzątania po zmarłych Proces sprzątania po zgonie zaczyna się od gruntownego oczyszczenia miejsca śmierci. Ekipy sprząta...
Czytaj więcejOdeszli w ostatnich dniach…
1 kwietnia 2024 r. śp. Małgorzata Błachacz (związana z Mszaną Dolną) Msza święta żałobna odprawiona zostanie w czwartek 25 kwietnia ...
Czytaj więcejSport
Poznaliśmy półfinalistów Pucharu Polski na szczeblu Małopolski
Ćwierćfinały, 24 kwietnia 2024 MKS Limanovia – Wiślanie Jaśkowice 1-3 (0-2) 0-1 Jakub Seweryn 12, 0-1 Doran Gądek 33, 1-2 Tomasz Kur...
Czytaj więcejPuchar Polski: Limanovia przegrała z trzecioligowcem. Piękna atmosfera wróciła na trybuny.
Dzisiaj Limanovia mogła liczyć na „dwunastego zawodnika” w postaci kibiców. Otóż na dzisiejszy mecz zmobilizowali się sympatycy limanowskieg...
Czytaj więcejPodium wśród młodzików
- W zawodach brali udział zawodnicy UKS Płomień Limanowa, a zarazem uczniowie ZSP nr 4 w Limanowej Lea Ewert (przed tygodniem była na podium w mł...
Czytaj więcejKadra Małopolski postawiła na Filipa Kitę
- W rundzie jesiennej wybrańcy Mateusza Ząbczyka i Krystiana Żakowicza okazali się niepokonani i z dorobkiem 7 punktów, za zwycięstwa 5:2 zarów...
Czytaj więcejPozostałe
Śmieciowe jedzenie może w młodości uszkadzać mózg
Naukowcy z University of Southern California (USA) przestrzegają przed jedzeniem słabej jakości, obfitującego w cukier i tłuszcz jedzenia w okres...
Czytaj więcejKardiolodzy: Choroby układu sercowo-naczyniowego są głównym zabójcą Polaków
Rozpoczęta w sobotę 87. Wiosenna Konferencja Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK) jest także XVI Konferencją Kardiologii Polskiej. Bierze ...
Czytaj więcejE-papierosy powiązano z wyższym ryzykiem niewydolności serca
Elektroniczne systemy dostarczania nikotyny (ENDS), najczęściej określane mianem e-papierosów, są urządzeniami służącymi do odparowania nikot...
Czytaj więcejSpecjalistki: sposób odżywiania może wpływać na funkcjonowanie mózgu
Ekspertki są autorkami książki „Psychodietetyka dla każdego, czyli o zdrowej relacji z jedzeniem”, omawiającej związki diety i mózgu, rolę...
Czytaj więcej
Komentarze (11)
https://www.youtube.com/watch?v=Gs3bMTpBqxs&t=32s
Szwajcaria właśnie wyrzuca 30 milionów dawek szorycy (!!!), bo żaden kraj je nie chce. I bardzo dobrze. (!)
https://www.filmweb.pl/film/Elizjum-2013-558960