14°   dziś 18°   jutro
Czwartek, 28 marca Aniela, Sykstus, Joanna, Antoni, Sonia

Niedawno odszedł świadek masakry sprzed 75 lat

Opublikowano 10.08.2017 02:04:00 Zaktualizowano 17.09.2018 16:12:22 pan
0 7690

15 maja zmarł Leo Gatterer, ostatni z dobrzańskich Żydów. On, podobnie jak zmarły jesienią ubiegłego roku Moses Aftergut, był jednym z nielicznych ocalałych z masakry na Pańskim w Mszanie Dolnej. W tym roku mija 75 lat od dokonanego przez Niemców bestialskiego mordu 881 Żydów.

Mszańską masakrę sprzed 75 lat przeżyło dwóch Żydów, pochodzących z Dobrej. Jak już informowaliśmy, niedawno do Mszany Dolnej dotarła informacja o śmieci Mosesa Afterguta, który odszedł jesienią ubiegłego roku w swoim domu w Nowym Jorku. Teraz okazuje się, że nie żyje także Leo Gatterer. Zmarł 15 maja we Frankfurcie w wieku 96 lat.
Leo Gatterer był bardzo zaangażowany w upamiętnienie historii Żydów w regionie. Zainicjował i finansował renowację cmentarzy żydowskich w Rabce, Mszanie Dolnej, Limanowej i Łabowej.
Informacja została opublikowana m.in. na profilu „Historia Dobrej” na Facebooku. Pod wpisem pojawiła się ciekawa relacja jednego z mieszkańców Dobrej.
- Pan Leo ukrywał się podczas wojny u mojej babci w centrum Dobrej. Po wojnie zdarzało się, że wpadał w odwiedziny. Pamiętam, że darzył babcię ogromnym szacunkiem i zawsze przywoził jakiś prezent. Kilka lat temu przyjechał razem z wnuczkami, żeby pokazać im Dobrą i przedstawić babcię - pisze Internauta. - Z tego co mówiła babcia, Gatterer bywał w Dobrej przynajmniej raz w roku, czasem częściej. Ja pamiętam go z dzieciństwa raczej przez mgłę, bo później przyjeżdżał już coraz rzadziej. Wiem, że był u nas traktowany jako wyjątkowy gość. Przyjeżdżał białym lub srebrnym samochodem, chyba Mercedesem i przywoził słodycze i owoce. Kojarzę jakąś historię o jego ucieczce z niemieckiego obozu w przebraniu niemieckiego żołnierza. Tych historii było kilka, ale nie wiem czy udałoby się je odtworzyć - przyznaje.
W Mszanie Dolnej w maju 1941 r. stracono 22 Żydów podejrzanych o działania konspiracyjne i posiadanie broni. Rok później, 1942 r. ówczesny, hitlerowski burmistrz Mszany Dolnej – Władysław Gelb, polecił gminie żydowskiej, by wszyscy Żydzi zebrali się rano na wyznaczonym placu (w miejscu, gdzie dziś znajduje się spółdzielnia pracy „Meblomet”). Tam na Żydów czekali gestapowcy z Nowego Sącza wraz z „katem południowej Małopolski” - Heinrichem Hamannem. Zebranych Żydów podzielono na grupy, po czym prowadzono ich na miejsce stracenia – wykopanego wcześniej ogromnego dołu. Egzekucji dokonywano strzałem w tył głowy. W ten barbarzyński sposób w Mszanie Dolnej 19 sierpnia 1942 r. stracono 881 osób.
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Niedawno odszedł świadek masakry sprzed 75 lat"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in