Mieszkańców podzieliła planowana budowa wału
Wody Polskie po „wieloletnich staraniach mieszkańców i gminy” chcą wybudować obwałowania przy rzece Łososina na długości ok. 1,8 km. W społeczności Strzeszyc sprawa nie budzi większych kontrowersji, wątpliwości i obawy mają jednak niektórzy mieszkańcy Ujanowic, którzy twierdzą, iż nie zostali poinformowani, że projektowany wał został przedłużony i budowa ma objąć także ich nieruchomości.
Wody Polskie zakładają budowę obwałowań na prawym brzegu Łososiny w miejscowości Strzeszyce na odcinku o długości ponad 300 metrów oraz na brzegu lewym na terenie Strzeszyc, Ujanowic i Kobyłczyny o długości blisko 1,5 kilometra. PGW Wody Polskie podkreśla, że przygotowania do inwestycji rozpoczęto w 2020 roku po wieloletnich staraniach i apelach ze strony lokalnej społeczności i samorządu gminy.
Na tym etapie w ramach inwestycji zakłada się wysiedlenie jednego budynku, który będzie musiał zostać wyburzony. To jednak nie wszystko. Część mieszkańców Ujanowic obawia się o swój majątek. Zgłosiła się do nas m.in. osoba, której budowa wału podzieli sporą działkę budowlaną, sprawiając, że nie będzie mogła być wykorzystywana nawet w rolnictwie.
W przypadku odcinka wału przebiegającego przez teren Ujanowic protestujący mieszkańcy osiedla Łęg wskazują, iż obiekt będzie zlokalizowany w odległości ponad 200 metrów od koryta rzeki. - Rozumiemy, że trzeba chronić zabytkową zabudowę Strzeszyc, ale w przypadku Ujanowic takiej potrzeby nie ma. Sami projektanci przyznali, że zagrożenie powodziowe dla centrum Ujanowic może wystąpić raz na 100 lat. Nie wiemy dlaczego zdecydowano się przedłużyć odcinek obwałowań – mówi nasza rozmówczyni.
Zobacz również:Plany RZGW w Krakowie pozytywnie zaopiniowały władze gminy Laskowa. - W centrum Strzeszyc budowa wału nie budzi żadnych kontrowersji. Mieszkańcy tej wsi o budowę wału wnioskują już od ponad 20 lat, bo wezbrana woda często podchodzi pod ich domy. Protestują mieszkańcy Ujanowic, jednak są w mniejszości – mówi wójt gminy Laskowa Piotr Stach. Tymczasem jedna z protestujących osób w rozmowie z nami stwierdziła, że liczba podpisów, na które powołała się gmina przy wydawaniu opinii, nie była miarodajna, ponieważ – jak wskazała – poparcie dla budowy wału mogli wyrażać wszyscy mieszkańcy, zaś sprzeciw wyłącznie właściciele gruntów, po których ma przebiegać inwestycja.
Wójt dodaje, że w sprawie budowy wału zorganizowano dla mieszkańców gminy Laskowa spotkanie z projektantami i przedstawicielami PGW Wody Polskie z Krakowa. - W projekcie mają zostać uwzględnione pewne modyfikacje, które podczas tego spotkania zasugerowali mieszkańcy - dodaje wójt.
Piotr Stach twierdzi ponadto, iż Wody Polskie zapewniały właścicieli nieruchomości, że otrzymają odszkodowania w odpowiedniej wysokości. - Dyrektor Wód Polskich z Krakowa zapewniał mieszkańców, że otrzymają zadowalające odszkodowania. Dawał przykłady innej tego typu inwestycji, twierdząc, że na 50 osób, które otrzymały odszkodowania, tylko jedna była niezadowolona z jego wysokości. Właściciel domu, który będzie musiał zostać wysiedlony, ma zapewnienie, iż za odszkodowanie będzie w stanie wybudować nowy dom w innym miejscu – powiedział w rozmowie z nami Piotr Stach
Według wójta, zanim wał powstanie, upłynie jeszcze sporo czasu. - Podejrzewam, że to szybko nie powstanie, choćby z powodu kosztów. Dwa lata temu inwestycję szacowano na 8 mln zł, dziś zapewne mówimy już o 15 mln zł – ocenia Piotr Stach.
Jak Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie odpowiada na protesty mieszkańców? - Potrzeba realizacji zadania wynika z wielu dotychczas opracowanych analiz, które potwierdziły zasadność realizacji, przez co znalazło się ono na liście inwestycji strategicznych, przewidzianych do realizacji w ramach Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym – czytamy w piśmie dyrektor RZGW w Krakowie Małgorzaty Sikory, datowanym na lipiec tego roku.
Według krajowskiego RZGW, wydłużenie odcinka obwałowania także wynika z analiz, które miały potwierdzić zgodność obszarów zalewanych powodzią w 2010 roku. Ponadto instytucja twierdzi, że trasa planowanego wału została zaakceptowana przez „właścicieli większości nieruchomości, przez które przebiegać będzie inwestycja”. Dlaczego momentami wał jest oddalony od rzeki o ponad 200 metrów? - Nie ma technicznych możliwości zabezpieczenia terenów bezpośrednio przy korycie rzeki Łososiny z uwagi na zbytnie zawężenie koryta, wzrost poziomu i prędkości wód powodziowych, co doprowadziłoby do przyspieszenia erozji oraz zagroziłoby centrum miejscowości Ujanowice – tłumaczy Małgorzata Sikora w piśmie do mieszkańców.
A na temat zagrożenia powodziowego osiedla Łęg pisaliśmy dokładnie 12 lat temu:
„W 1997 roku osiedle Łęg w którym schodzą się cztery miejscowości: Żmiąca, Strzeszyce, Kobyłczyna oraz Ujanowice całkowicie zalała woda. - Po tej powodzi po wielu staraniach ludzi RZGW postanowił zbudować wały chroniące osiedle oraz całe Ujanowice przed wodą, gdyż to przed naszym osiedlem rzeka skręca pod kątem 90 stopni w prawo - mówi Tadeusz Klimek, mieszkaniec osiedla. Mieszkańcy relacjonują, że w trakcie prac na odcinku kilkudziesięciu metrów świeżo wybudowany wał został - jak mówiono - decyzją administratora rzeki obniżony o około metr, dokonała tego ta sama firma, która go wcześniej usypała. - Po naszych protestach robotnicy przestali go obniżać na kolejnych odcinkach - dodaje Klimek. Efekt obniżenia terenu teraz się ujawnił. - Całą noc z niedzieli na poniedziałek podczas powodzi byliśmy na wałach, sprawdzaliśmy czy już są przerwane, czy nie. Zabezpieczaliśmy workami z piaskiem nasze domy. W pewnym momencie rzeka jednak wylała. Schorowaną starszą kobietę trzeba było ewakuować, jak również dzieci. Zalanych zostało około 20 domów, oprócz tego nasze szklarnie, więc o zbiorach właściciele mogą już tylko pomarzyć – dodaje Józef Zelek. Sprawę "obniżenia" wału mieszkańcy nawet w ubiegłym roku poruszali w RZGW, ale bez skutku. - Teraz dodatkowo został cały wał uszkodzony bo w kilku miejscach woda zabrała kilka metrów nasypu, gdy znów przyjdzie duży deszcz to będzie tragedia nie tylko dla naszych domów, ale całej okolicy czyli około 150 – mówi Piotr Gołąb.
Rozwiązaniem jest teraz budowa nowego zabezpieczenia i wału. - Czy nikt nie może sobie z tego zdać sprawy, że to koszt dużo mniejszy niż późniejsze straty – pyta Władysław Kołodziej. - Dla nich to śmiech, ale my co mamy powiedzieć? Każdy z nas się cały trzęsie jak idzie większa woda. Nam w żadnym wypadku nie chodzi o jakieś dary, nie interesuje nas to, my chcemy tylko zabezpieczenia wału, by nie spotkała nas sytuacja jak w Sandomierzu”.
Ówczesną odpowiedź RZGW na postulaty mieszkańców osiedla Łęg można przeczytać w artykule: Nasyp był obniżony, teraz ich zalewa.
Może Cię zaciekawić
Kontrowersyjne poparcie: od zaciekłego przeciwnika i... samego siebie
Piotr Doll (tegoroczny kandydat na urząd wójta gminy Mszana Dolna) tuż przed niedzielnym głosowaniem zdecydował się poprzeć Bolesława Żabę, ...
Czytaj więcejDowództwo Operacyjne: zakończono operowanie dyżurnego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej
W piątek nad ranem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało na platformie X, że w przestrzeni powietrznej rozpoczęły operowanie dyż...
Czytaj więcejByły policjant podejrzany o molestowanie 10-latki pozostanie w areszcie
We wtorek (16 kwietnia) przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rozpoznawano zażalenie obrońcy byłego funkcjonariusza limanowskiej policji na postan...
Czytaj więcejNowoczesna stołówka i kuchnia. Szpital zaprasza do bufetu
W kuchni szpitalnej zamontowano nowoczesne urządzenia gastronomiczne, w tym gazowe kotły warzelne o pojemności 300 litrów, elektryczne piece konwe...
Czytaj więcejSport
Otwarta konsultacja kadry Małopolski dla dziewcząt
Termin zgłoszeń mija w środę 24 kwietnia. Udział w konsultacji dla zawodniczek będzie szansą na piłkarską promocję. Godziny konsultacji...
Czytaj więcejPiłkarski weekend: od Klasy B do IV ligi
IV LIGA MAŁOPOLSKA: Bruk-Bet Termalica II Nieciecza - Orzeł Ryczów (21 kwietnia, 11:00) Dalin Myślenice - Lubań Maniowy (20 kwietnia, ...
Czytaj więcejJustyna Kowalczyk-Tekieli najlepsza w Arktyce
- Warunki iście arktyczne, odczuwalna minus 1000 wszystko jedno jakich stopni. Trasa ciężka, 1021 metrów deniwelacji pokonałam bezkrokiem, ...
Czytaj więcejWystąpił w piłkarskiej reprezentacji województwa podkarpackiego
- Po pierwszych zgrupowaniach w Kadrze Małopolski kilka lat temu, Hubert podjął bardzo odważną i niesamowicie ambitną decyzję o wyjeździe z ro...
Czytaj więcejPozostałe
Umowa na przebudowę fragmentu drogi powiatowej
Umowę z wykonawcą, firmą ZBD Group Sp. z o.o. z Nowego Sącza, reprezentowaną przez prezesa Katarzynę Chełmecką-Lech, podpisali starosta Mieczy...
Czytaj więcejDziś dwie nadzwyczajne sesje - na żywo
Transmisja XCII sesji Rady Miasta Limanowa - początek o godz. 13:00Porządek obrad: 1. Otwarcie obrad, stwierdzenie prawomocności.2. Podjęcie uchw...
Czytaj więcejIle wyniesie bon energetyczny? Znany projekt
W projekcie, zamieszczonym na stronie Rządowego Centrum Legislacji, przewiduje się, że bon będzie miał wartość 300 zł dla jednoosobowego gospo...
Czytaj więcejPrognoza meteorologiczna na kolejne 7 dni
Prognoza pogody yr.no dla Limanowej18 kwietnia (czwartek): Po południu: lekkie opady deszczuWieczorem: częściowo zachmurzoneTemperatura: maksymaln...
Czytaj więcej- Kontrowersyjne poparcie: od zaciekłego przeciwnika i... samego siebie
- Dowództwo Operacyjne: zakończono operowanie dyżurnego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej
- Były policjant podejrzany o molestowanie 10-latki pozostanie w areszcie
- Nowoczesna stołówka i kuchnia. Szpital zaprasza do bufetu
- Zobacz nowy klip zespołu Góralsi (WIDEO)
Komentarze (7)
A na marginesie, działka budowlana w rozlewisku to dopiero wał...
Będą większe kataklizmy po opadach deszczu najgorsze są zudrła opadów deszczu Półrzeczki
Tu naj więcej deszczu pada
Będą większe kataklizmy po opadach deszczu najgorsze są zudrła opadów deszczu Półrzeczki
Tu naj więcej deszczu pada
Wał który nie chroni lub dom w rzece czyli między korytem a wałem , toż to nic nadzwyczajnego w porównaniu z jeszcze ciekawszymi anomaliami w w mądrych głowach decydentów . :)
Przez dziesiątki lat gdy woda zostawiała łachy żwiru powodujące wzbieranie i wylewanie rzeki , to żwir był wywożony z koryta lub buldożer przepychał go w odpowiednie miejsce udrożniając koryto - TERAZ w nowoczesnej wyzwolonej Polsce NIE WOLNO tego robić .