Baner
23°   dziś 20°   jutro
Niedziela, 05 maja Irena, Waldemar, Iryda, Tamara

Miasto zbulwersowane podjęciem decyzji 'za plecami'

Opublikowano 25.12.2016 00:19:30 Zaktualizowano 04.09.2018 17:41:39 pan
8 7769

- Jesteśmy zbulwersowani tym, że o przeniesieniu imprezy do Słopnic dowiedzieliśmy się z Internetu. Wszystkie decyzje zapadły za naszymi plecami i nikt nie raczył nas choćby osobiście o tym poinformować - tak władze miasta komentują decyzję organizatorów MEMP Kierat, który w przyszłym roku, po raz pierwszy w historii, nie wystartuje z Limanowej.

Jak już informowaliśmy, po trzynastu latach Międzynarodowy Ekstremalny Maraton Pieszy Kierat nie wystartuje z Limanowej. Decyzją organizatorów, a przede wszystkim pomysłodawcy imprezy i budowniczego każdej trasy maratonu Andrzeja Sochonia, w przyszłym roku baza zawodów mieścić się będzie w Słopnicach. Wynikało to m.in. z tego, że po tegorocznej edycji maratonu uczestnicy narzekali na długość odcinków trasy, wiodących po asfaltowych drogach.
- Międzynarodowy Ekstremalny Maraton Pieszy Kierat to historia, która zaczęła pisać się w Limanowej. Na przestrzeni trzynastu lat zyskał wielu sympatyków, przyciągnął sportowców z kraju i z zagranicy. W pierwszym maratonie na starcie stanęło 18 śmiałków, którzy postawili sobie za cel pokonać stukilometrową trasę, wiodącą przez Beskid Wyspowy i Gorce. 5 z nich to się udało. Motywacją na ekstremalnym szlaku, który przemierzali dniem i nocą, była chęć pokonania własnych słabości. Zmagali się oni z niedostatkiem sił, ciemnością, zimnem i kontuzjami - czytamy w najnowszym wydaniu Informatora Miejskiego. - Fenomenem imprezy są ludzie, których z roku na rok przybywało, a ich uczestnictwo podnosiło rangę Kieratu. W 2014 roku padł rekord, aż 716 sportowców zdecydowało się wystartować w maratonie. Było to również duże wyzwanie organizacyjne. Burmistrz Miasta Limanowa jako jeden z organizatorów, a zarazem honorowy patron imprezy, angażował się w organizację na różne sposoby i nie odmawiał wsparcia finansowego z budżetu miasta.
Dalej władze samorządu wyliczają koszty, jakie zostały przekazane z budżetu miasta na organizację sportowej imprezy. I tak, w roku 2011 miasto sfinansowało mapy za 1,7 tys. zł, rok później oprócz map pokryło koszty ubezpieczenia i transportu na łączną kwotę prawie 10 tys. zł. W 2013 roku miasto przekazało ponad 8 tys. zł, które organizatorzy przeznaczyli ponownie na druk map oraz koszty transportu. W kolejnych latach - 2014, 2015 i 2016 - miasto przekazywało po 10 tys. zł na każdą edycję Kieratu, a otrzymane środki wydatkowane były, w zależności od edycji, na puchary, mapy, transport i wyżywienie uczestników. Oprócz corocznego finansowego wsparcia, miasto nieodpłatnie udostępniało Limanowski Dom Kultury, w którym mieściło się biuro Kieratu oraz Zespół Szkół Samorządowych Nr 1 przeznaczało na noclegi dla uczestników. Do dyspozycji organizatorów byli również pracownicy LDK i szkoły.
- Mimo niemałego wkładu w organizację od trzech lat docierały do nas niepokojące sygnały z zewnątrz (dotyczące głównie wody i posiłków) – co prawdopodobnie przełożyło się na niższą frekwencję zawodników. W 2015 roku zawodników było 647, a w bieżącym roku w Kieracie wzięło udział 602 biegaczy - zauważają włodarze miasta. - Jesteśmy zbulwersowani tym, że o przeniesieniu imprezy do Słopnic dowiedzieliśmy się z Internetu. Wszystkie decyzje zapadły za naszymi plecami i nikt nie raczył nas choćby osobiście o tym poinformować. Na oficjalnym portalu widnieje informacja jakoby decyzja zmiany bazy Kieratu podyktowana była względami bezpieczeństwa. Po trzynastu edycjach trwania imprezy dowiadujemy się, że uczestnicy skarżą się na asfaltowe odcinki trasy. Zarówno imprezę jak i organizatorów traktowaliśmy poważnie, w zamian oczekując wyłącznie wzajemności, jednak z niezrozumiałych dla nas przyczyn nie doczekaliśmy się tej wzajemności. Mimo wszystko życzymy, aby Kierat dynamicznie się rozwijał i nadal był ważnym sportowym wydarzeniem w regionie - dodają.
Zobacz również:

Komentarze (8)

zazula
2016-12-25 00:23:55
0 1
a kto wypowiedział się w imieniu miasta?
Odpowiedz
johny
2016-12-25 01:25:00
1 1
Robi się co raz ciekawiej...
Mnie zawsze wkurzało, że za tak duże wpisowe, nie ma fajnych pamiątkowych medali czy koszulek. Nie mówiąc już o tym, że po takim wysiłku można by się szarpnąć na coś lepszego niż kiełbasa z grilla.
W porównaniu do innych zawodów, kierat wypada bardzo słabo w stosunku cena/pakiet startowy. Teraz podkreślono ile dodatkowej finansowej pomocy udzielało miasto, a to nie jedyny sponsor...
Organizatorom chwała za włożony trud w organizację. Wiadomo że kierat to nie tylko dyplom, koszulka czy jedzenie, ale imprez tego typu jest coraz więcej i organizatorzy wręcz walczą o miejsce w kalendarzu zawodników. Może w tym wypadku spadek popularności i liczby startujących, wyjdzie uczestnikom na plus.
Odpowiedz
maro
2016-12-25 07:41:54
1 1
Jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze. Widocznie miasto nie popisało się w tej kwestii i wcale bym sie nie zdziwił gdy za chwilę się okaże, że nie tak do końca za plecami organizatorzy podjęli taką a nie inną decyzję.
Odpowiedz
wabo
2016-12-25 10:07:24
0 1
Sprawa powinna być wyjaśniona do końca. Pozdrawiam
Odpowiedz
Spokojny
2016-12-25 10:16:54
0 4
Parę osób, ich zapal i chęć zrobienia czegoś doprowadziło do stworzenie super imprezy.
Natomiast gromadka opłacanych urzędników ma pretensje ze te osoby teraz rezygnują z ich pomocy ( za którą to zresztą brały kasę). LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE . Albo inaczej, kochani zamiast siedzieć i czekać na 15.00 zróbta coś co rozsławi miasto, a nie miejcie pretensji ko innych. Nie za to pobieracie pensje .
Odpowiedz
gorc
2016-12-25 10:44:38
2 2
'Fenomenem imprezy są ludzie, których z roku na rok przybywało, a ich uczestnictwo podnosiło rangę Kieratu.'
Zgoda, lecz ludzi przyciąga tu magia Kieratu, magia tajemniczej trasy po pięknym Beskidzie Wyspowym i przetestowanie możliwości własnego organizmu nie zaś uroki samego miasta Limanowa.
Tym razem osią obrotu będą Słopnice i tak trzymać.
Odpowiedz
konto usunięte
2016-12-25 12:15:19
0 1
Ja już dużo na temat Kieratu powiedziałem i dużo mi się z tej okazji za to dostało.
Moim zdaniem problem polega na braku porozumienia , bo co stało na przeszkodzie aby organizatorzy porozmawiali z władzami miasta na temat zmiany formuły Kieratu?, Przecież można by było tak zrobić ,żeby przysłowiowy wilk był syty i owca cała , nazwę ,bazę i metę można było zostawić Limanowej jako stolicy Beskidu Wyspowego i przejaw pewnej kontynuacji a start można by było przenosić w różne miejsca czy to do Słopnic,Laskowej czy też Kamienicy . Startujących przecież można przewieź tak jak to się robi w innych imprezach jak choćby w kultowym Biegu Rzeźnika,Chudym Wawrzyńcu czy wielu innych .
Koszt pewnie jakiś byłby większy,ale biorąc pod uwagę dotacje miasta i sponsorów jak i wpisowe zawodników ( rocznie kilkadziesiąt tysięcy -617 zawodników razy chyba sto złotych to daję ładną kwotę -prawda ?) chyba do przeżycia .
Przemyślcie to może nie jet za późno na porozumienie .
Odpowiedz
pikador
2016-12-25 14:32:11
0 0
Taaaaa..... pierdu pierdu
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Miasto zbulwersowane podjęciem decyzji 'za plecami'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in