Kontrowersyjny wyrok ws. śmiertelnego wypadku utrzymany
Kontrowersyjny wyrok w sprawie wypadku, w którym zginął 55-latek potrącony przez samochód w Zamieściu w lipcu 2014 roku, został podtrzymany przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Ojciec i syn, Wojciech i Kamil C., którzy odjechali z miejsca zdarzenia i ukryli pojazd, w maju zostali skazani za wykroczenie. Teraz sąd zmniejszył jeszcze kwoty, jakie mieli zapłacić za proces.
W połowie grudnia Sąd Okręgowy w Nowym Sączu utrzymał w mocy kontrowersyjny wyrok, jaki w maju zapadł przed limanowskim Sądem Rejonowym w sprawie śmiertelnego wypadku, który miał miejsce w lipcu 2014 roku w Zamieściu.
- Co do istoty, Sąd Okręgowy utrzymał wyrok w mocy. Orzeczenie zmieniono jedynie co do kosztów - powiedział nam sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.
W pierwszej instancji na rzecz Skarbu Państwa zasądzono tytułem wydatków od każdego z mężczyzn po 1430 zł, natomiast Sąd Okręgowy zmniejszył te kwoty do poziomu około 160 zł.
Przypomnijmy, że nocą dwaj mężczyźni przejeżdżali volkswagenem przez drogę krajową nr 28 w Zamieściu. Młodszy z nich kierował, starszy siedział na fotelu pasażera. Syn Kamil wiózł ojca Wojciecha C. z imprezy, na której pił alkohol, do domu w Słopnicach. Z relacji obu mężczyzn wynika, że zauważyli pieszego w światłach pojazdu. Jak można wyczytać w aktach sprawy, w pewnym momencie pieszy miał wtargnąć przed maskę samochodu z rozłożonymi rękami, tak jakby usiłował zatrzymać pojazd - później okazało się, że mężczyzna był pijany i w chwili zdarzenia w jego organizmie było około 2,7 promila alkoholu. Widząc pieszego przed pojazdem, Kamil C. zaczął gwałtownie hamować i skręcając w prawo starał się go ominąć - bezskutecznie. Jadący z prędkością 60-70 km/h pojazd potrącił mężczyznę, który po uderzeniu w maskę i przednią szybę przemieścił się nad autem i upadł na jezdnię kilka metrów za nim.
Kamil C. zeznawał, że natychmiast chciał wezwać pogotowie. Od tego zamiaru odwiódł go ojciec, który stwierdził że potrącony mężczyzna nie żyje. Obaj wsiedli do samochodu i odjechali do miejsca zamieszkania. Nieco później leżącego na jezdni zauważyło trzech przypadkowych kierowców – wśród nich był strażak-ochotnik, który rozpoczął akcję reanimacyjną oraz policjant po służbie, który pomagał mu w tych czynnościach. Na miejsce wezwano pogotowie. Załoga pierwszej karetki przejęła reanimację, w drugiej przyjechał lekarz który uznał, że obrażenia poszkodowanego są „nieprzeżyciowe” i o godz. 3:40 stwierdził zgon mężczyzny.
Tymczasem Kamil i Wojciech C. po ukryciu uszkodzonego pojazdu w stodole, innym samochodem wrócili na miejsce zdarzenia „bez sprecyzowanego celu”. Później nie wspomnieli o wypadku nikomu i poszli na parafialny festyn. Wieczorem, około 21:30 zatrzymała ich policja.
Kamil i Wojciech C. zostali skazani na kary grzywny w wysokości, odpowiednio, dwóch i trzech tysięcy złotych za wykroczenie polegające na niedopełnieniu obowiązków ciążących na uczestnikach wypadku drogowego. Nie przypisano im ani spowodowania wypadku, ani ucieczki z miejsca zdarzenia, ani nieudzielenia pomocy poszkodowanemu.
Od tego wyroku limanowska prokuratura skierowała apelację. Prokuratorzy zarzucili sędziemu błąd w ustaleniach faktycznych, wnieśli o uchylenie wyroku i przekazanie go do ponownego rozpatrzenia. W apelacji wskazali, że oskarżeni pozostawili poszkodowanego „jak zwierzę na ulicy”, nie podejmując żadnych działań w kierunku udzielenia jej pomocy poprzez wezwanie odpowiednich służb, w dodatku po ukryciu pojazdu, innym samochodem, wrócili na miejsce zdarzenia, by przypatrywać się rozwojowi sytuacji.
Może Cię zaciekawić
Czołowe zderzenie dwóch pojazdów
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (27 marca) kilkanaście minut po godzinie 17:00 w miejscowości Mstów na terenie gminy Jodłownik. Doszło tam do cz...
Czytaj więcejKierowca uderzył w rower na przejściu i odjechał
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (27 marca) o godzinie 18:30 na ulicy Krakowskiej w Mszanie Dolnej. Nieustalony dotąd kierujący pojazdem nie ...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Józef Leśniak - emerytowany proboszcz parafii Tymbark
28 marca 2024 roku, w wieku 91 lat życia, w 68 roku kapłaństwa, zmarł śp. Ks. prałat Józef Leśniak – rezydent w Domu Księży Diecezji Tarno...
Czytaj więcejMężczyzna rozprowadzał narkotyki, zakopując je w skrytkach w ziemi
Jak poinformował w czwartek Bartosz Izdebski z zespołu prasowego małopolskiej policji, diler został namierzony w wyniku pracy operacyjnej policjan...
Czytaj więcejSport
Powołanie z Sokoła Słopnice do piłkarskiej Kadry Małopolski
W Kadrze Małopolski znalazł się Małgorzata Niezabitowska z Sokoła Słopnice. POWOŁANE ZAWODNICZKI I tura: KS Uniwersyte...
Czytaj więcejZ ziemi limanowskiej do Szkocji: zainteresowani są grą w biało-czerwonych barwach
- Przypomnijmy: Franciszek, czyli młodszy z braci, w obecnym sezonie rozegrał 6 meczów w Premiership – podkreśla portal piłkarski Dom Futbolu. ...
Czytaj więcejRozpoczyna się sprzedaż biletów na piłkarskie Mistrzostwa Europy
Na Mistrzostwach Europy w Niemczech reprezentacja Polski w fazie grupowej zmierzy się 16 czerwca z Holandią, 21 czerwca z Austrią i 25 czerwca z Fr...
Czytaj więcejDwóch zawodników Limanovii z powołanie do Kadry Małopolski
Wyróżniony został Witold Mrożek i Filip Kita. Powołani zawodnicy (rocznik 2010): Wisła Kraków: Michał Kokoszka, Kacper Kopijka, Michał...
Czytaj więcejPozostałe
Atak na strażaków - komunikat policji
Limanowscy policjanci w przesłanym komunikacie informują, że wczoraj (27 marca) o godz. 20:30 zostali wezwani do miejscowości Koszary, gdzie ...
Czytaj więcejKsięża Sercanie wydali komunikat
Drodzy Przyjaciele, jak wszystkim wiadomo w miniony wtorek w całej Polsce miały miejsce działania prokuratury krajowej w związku z prowadzonym po...
Czytaj więcejAreszt dla ks. Michała i dwóch innych osób
Jak poinformował wiceprezes sądu ds. karnych Grzegorz Krysztofiuk, sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące ks. Michała O., Karoliny K. or...
Czytaj więcejStrażacy zaatakowani na romskim osiedlu - mamy nagranie!
Wczoraj (27 marca) straż pożarną wezwano do incydentu w miejscowości Koszary, gdzie zgłoszono pożar odpadów. Na miejsce zostały zadysponowane ...
Czytaj więcej
Komentarze (37)
Nie znam sprawców tego wypadku ale ktoś mi może rozjaśni. kim jest ten ojciec z synem że sąd w ten sposób do tego podchodzi ?
jest majętny, wpływowy i nietykalny, pozbawiony sumienia, wiejski cwaniak !
mylisz się ;) majątek i układy jak pokazuje powyższy przykład niestety mają znaczenie.
swoją drogą pogratulować synalkowi takiego ojca. wychowany przez taki wzór cnót rodzicielskich wyrośnie zapewne na wspaniałego zadowolonego z siebie dupka.
I do tego jeszcze pijany ojciec, który stwierdza, że potrącony na pewno nie żyje!! Kim on, do k***y nędzy jest, że coś takiego osądza, nie wysiadając nawet z samochodu??!! I co, jak nie żyje, to można go zostawić?? To jeszcze zbezczeszczenie zwłok powinno podejść do zarzutów.
I za to tylko 160 zł grzywny kary... No aż mnie zagotowało, jak to zagotowałem.
Nie piszę więcej, bo to by skutkowało zbyt dużym nagromadzeniem słów o znaczeniu negatywnym w jednym miejscu. Bo tylko takie mi się cisną na usta, jak to czytam.
Sad dał przesłanie do narodu - UCIEKAJ PO ŚMIERTELNYM WYPADKU BO WÓWCZAS PRAWIE NIC CI NIE GROZI. hi,hi
... :) ale uciekał z miejsca zdarzenia :D
Grzech popełniony świadomie i dobrowolnie.
Analogia.
Pijany nie jest w pełni świadomy, a może zabójcy dysponują dodatkowo zielonymi papierami ........ co więc sędzia miał innego uczynić.
:) ale 'kundel' uciekł, z złamaną nogą. :)
Proszę Cię, nie myl trzeźwości sędziego, z trzeźwym myśleniem. :)
Nie uwierzycie znajomy wyje...ał w świerka czy sosne jeden pieron drzewo trzeba było ściąć bo zagrażało berzpieczeństwu,nie dostał mandatu ni huhu za pierdo...ne drzewo dostał 500zł
Tak że lepiej rozjechać człowiekza lub psa niż się wpieprzyć w drzewa HAHA
Wyrok haniebny, ale to już zaznaczałem poprzednim razem. Za zabicie człowieka (nie ważne w jakim był stanie) i ucieczkę z miejsca wypadku powinna być co najmniej kara więzienia w zawieszeniu. Bo zabójstwo to przestępstwo a nie wykroczenie. Grzywnę to można za wybicie szyby zasądzać. Ale, jak widać, nadal są równi i równiejsi...
artykuł 25 Ustawy o ochronie zwierząt: 'Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb'
u nas w Polsce interpretacja prawa należy do interpretującego a ten zazwyczaj kieruje sie interesem własnym czyli interesem bardziej wpływowych. o tym to już nawet co niektóre dzieci wiedzą tak że ... ?
,,,,Kamil C. zaczął gwałtownie hamować i skręcając w prawo starał się go ominąć - bezskutecznie. Jadący z prędkością 60-70 km/h pojazd potrącił mężczyznę, który po uderzeniu w maskę i przednią szybę przemieścił się nad autem i upadł na jezdnię kilka metrów za nim.... Zastanawia mnie czy potrącony mężczyzna przemieścił się nad autem czy też został przeciągnięty przez samochód na długości kilku metrów, pytanie czy sąd należycie ten wątek rozpatrzył, bo z treści artykułu wynika, że nie.
drugi cytat: ....Nieco później leżącego na jezdni zauważyło trzech przypadkowych kierowców – wśród nich był strażak-ochotnik, który rozpoczął akcję reanimacyjną oraz policjant po służbie,... Rzeczywiście ci dwaj udzielali mu pomocy, jednak jak jest mi wiadomo to ze znalezieniem potrąconego było inaczej
Państwo C. a mianowicie Pan Wojciech i jego syn, nie będą mieli,żadnej nauczki po tym co zrobili, ze względu na karę jaką dostali. I choćby nie wiadomo jakby ktoś chciał by było inaczej co do kary nic już się nie da zrobić bo sprawa jest zamknięta. Pozdrawiam :)
Weźmy załóżmy hipotetycznie iż syna Pana C. jest teraz na miejscu tego ŚP.potraconego Pana i przychodzi sprawca i daje Panu C. te dwa czy trzy tysiaki i pyta „teraz jest ok ?”
Chciałbym znać odpowiedź Pana C …. Pozdrawiam i dobrego samopoczucia życzę obydwu Panom C.
więc na układy nie ma rady