Czy unijne dotacje dzielone są politycznie? Wójt Kamienicy wysyła protest
Na posiedzenie Zarządu Województwa Małopolskiego wtargnęła wczoraj grupa samorządowców zbulwersowanych sposobem podziału pieniędzy na inwestycje. Protestuje w tej sprawie m.in. gmina Kamienica - donosi 'Dziennik Polski'.
- Gmina Radziemice nie dostanie dofinansowania z Unii Europejskiej, choć jej projekt był na 8. miejscu listy rankingowej utworzonej po ocenie ekspertów. Unijna dotacja trafi za to do Libiąża, którego wniosek znalazł się dopiero na 117. pozycji - donosi dzisiejszy "Dziennik Polski".
To najbardziej drastyczny przykład niejasnego sposobu dzielenia unijnych dotacji na inwestycje edukacyjne i sportowe na terenach wiejskich, dokonanego przez Zarząd Województwa Małopolskiego.
Gmin niezadowolonych z takiego sposobu jest jednak więcej. Po ocenie ekspertów Nowe Brzesko było na 10. miejscu, Wielka Wieś - na 11., obie gminy ostatecznie trafiły na listę rezerwową, odpowiednio na miejsca 11. i 12. To samo spotkało projekty gmin mieszczące się w "20" najlepiej ocenionych - Czernichowa, Koniuszy, Muszyny, Tuchowa, Krościenka nad Dunajcem i Rzezawy. Choć lista gmin z dotacjami liczy 58 pozycji, te znalazły się na liście rezerwowej.
Jak to możliwe? "Pod uwagę brano zapotrzebowanie na obiekty edukacyjne i sportowe na poziomie lokalnym, subregionalnym i regionalnym, dbając o zapewnienie równomiernego dostępu do takich obiektów, szczególnie na terenach objętych największymi problemami społecznymi" - można przeczytać w oficjalnym wyjaśnieniu Urzędu Marszałkowskiego.
W praktyce Zarząd Województwa Małopolskiego dokładał punkty do oceny eksperckiej. W ten sposób ostateczna lista rankingowa znacznie się zmieniła.
Dzięki temu unijne dotacje trafią m.in. do Libiąża, Kluczy, Borzęcina, Bolesławia i Koniuszy, których inwestycje po ocenie eksperckiej nie mieściły się nawet w pierwszej "100".
Według niektórych samorządowców nie chodziło o równomierny rozkład dotacji w całym województwie, ale podział polityczny. Np. burmistrz Libiąża Jacek Latko jest członkiem Platformy Obywatelskiej, wójt gminy Borzęcin Janusz Kwaśniak to brat radnego sejmiku ze Wspólnoty Małopolskiej (PO i WM to koalicja rządząca w Małopolsce).
Samorządowcy najbardziej zbulwersowani niezrozumiałymi decyzjami władz województwa postanowili wczoraj zaprotestować.
- Wtargnęliśmy na posiedzenie Zarządu Województwa Małopolskiego, doszło do nerwowej wymiany zdań. Kazano nam wyjść, zrobiliśmy to po deklaracji, że zarząd spotka się z nami - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Eugeniusz Skoczeń, wójt Radziemic.
W oficjalnej wersji Urzędu Marszałkowskiego "Zarząd Województwa Małopolskiego, na prośbę przedstawicieli władz lokalnych, spotkał się z włodarzami gmin i mieszkańcami kilku miejscowości, aby dyskutować o podziale środków z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego". W urzędzie pojawiło się około 30 osób - wójtowie, radni, a nawet rodzice uczniów ze szkół, dla których zabrakło pieniędzy.
Wczorajsze wyjaśnienia marszałka Marka Nawary i innych członków zarządu nie uspokoiły nastrojów. Władysław Sadowski, wójt Kamienicy, wysłał protest do komisarza ds. polityki regionalnej w Komisji Europejskiej. Wójt Radziemic zwróci się w tej sprawie do premiera Donalda Tuska i minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej. Radni Czernichowa przyjęli rezolucję, w której wezwali "decydentów do nieulegania pokusie uznaniowego rozdawnictwa".
Padają zarzuty o nieuprawniony lobbing, podejmowanie decyzji politycznych i w cieniu gabinetów.
Władysław Sadowski, wójt gminy Kamienica (powiat limanowski), nie ukrywa oburzenia. Podkreśla, że po ocenie merytorycznej wniosek na budowę Szkoły Podstawowej w Zalesiu znalazł się na 40. miejscu.
- Taka pozycja zapewniała nam otrzymanie dotacji. Natomiast na ocenie strategicznej, której dokonuje zarząd województwa, złamano zasady obiektywizmu. Przyznano nam 1 na 20 punktów, podczas kiedy wcześniej, po ocenie dwóch niezależnych asesorów, nasz wniosek dostał 90 procent. Czujemy się pokrzywdzeni i oszukani, bo nie dostaliśmy nic. W ten sposób dzieciom zabrano nadzieję na lepsze warunki nauczania - mówi wójt.
Władysław Sadowski podejrzewa, że przy podziale unijnych pieniędzy zadziałał lobbing na rzecz niektórych projektów. Jego zdaniem najpierw wybrano je w cieniu gabinetów, a potem do nich dopasowano ocenę strategiczną.
- Jak to się dzieje, że dofinansowanie otrzymuje wniosek ze 117. miejsca, a nie dostaje z 40.? - pyta wójt Sadowski.
Szymon Łytek, wójt gminy Czernichów (powiat krakowski), również nie ukrywa rozczarowania. - Nie ma się co dziwić, że zrobiła się wojna. Po co są konkursy, procedury? Jeśli zarząd nie trzyma się zasad, to niech postawi sprawę jasno, że będzie dzielił każdemu po równo: jak za komuny - mówi wójt Czernichowa.
Jego gmina złożyła dwa projekty. Po ocenie merytorycznej jeden znalazł się na 7., a drugi na 13. miejscu. Po ocenie strategicznej - pieniądze przyznano na realizację jednego, drugi spadł na listę rezerwową.
- Po ocenie zarządu doszło do kuriozalnej sytuacji - totalnego przemieszania rankingu. Tu nie ma tłumaczenia, że ja powinienem być zadowolony, bo dostałem dotację na jeden projekt. Przecież ktoś dopuścił składanie dwóch projektów. I ktoś się mocno napracował nad ich stworzeniem - podkreśla wójt Łytek. I zapewnia, że jeśli tylko będzie gminie przysługiwało odwołanie do Sądu Administracyjnego, na pewno z tego prawa skorzysta.
Radni Czernichowa przyjęli wczoraj rezolucję, w której wezwali do naprawienia błędu, nieulegania pokusie uznaniowego rozdawnictwa i stosowania ustalonych, równych dla wszystkich zasad. Zaapelowali też o wprowadzenie zmian, które rozwiałyby wszelkie wątpliwości i nie budziły takich kontrowersji jak dodatkowe punkty przyznawane przez zarząd województwa.
Dodatkowe punkty dla projektów słabo ocenionych przez ekspertów to niejedyne wątpliwości dotyczące podziału unijnych dotacji na inwestycje oświatowe i sportowe.
Trzy ostatnie inwestycje, które dofinansowanie dostaną, mają tyle samo punktów co 12 z listy rezerwowej. - Co decydowało o tym, że akurat te trzy projekty trafiły na listę dotacji, a 12 innych nie? - dziwi się Jan Chojka, wójt Nowego Brzeska. Projekt tej gminy z 10. miejsca na liście po ocenie ekspertów trafił na 11. pozycję listy rezerwowej. Wójt Chojka nie kryje, że ZWM - w ramach rozładowania napięcia - powinien zwiększyć pulę unijnych pieniędzy, by dotacje otrzymało przynajmniej pierwsze 12 projektów z listy rezerwowej.
W Urzędzie Marszałkowskim "Dziennik Polski" usłyszał, że składanie obietnic w zakresie zwiększenia puli byłoby utrzymywaniem nadziei, które raczej się nie spełnią. Urzędnicy przypominają, że pierwotnie na inwestycje oświatowe i sportowe przyznano 106 mln zł, ostatecznie rozdzielono 121,6 mln zł. Podczas wczorajszego spotkania marszałek województwa Marek Nawara obiecał, że wszystkie oszczędności po przetargach zostaną przekazane na projekty z listy rezerwowej.
- To wystarczy na trzy, może cztery dodatkowe inwestycje - twierdzi Eugeniusz Skoczeń, wójt Radziemic. Projekt tej gminy był na 8. miejscu po ocenie ekspertów, po ocenie zarządu wylądował na 5. pozycji, ale listy rezerwowej.
(Źródło "Dziennik Polski" MAGDALENA UCHTO, GRZEGORZ SKOWRON)
Dziś artykuł ten skomentował obecny w Limanowej na przekazaniu umów o dofinansowaniu remontów dróg powiatowych w gminie Łukowica, wicemarszałek Leszek Zegzda. Zobacz jego wypowiedź:
Może Cię zaciekawić
Miała prawie 3 promile. Zawracanie zakończyła na skarpie
Do zdarzenia doszło wczoraj (4 czerwca) o godzinie 11:30 w jednej z miejscowości na terenie gminy Limanowa. Jak podaje limanowska p...
Czytaj więcejHubert Bugajski najlepszy w kraju!
3-4 czerwca 2023 w Centrum Badań i Rozwoju Nowoczesnych Technologii CBiRNT w Grzymysławicach odbył się 45. finał centralny Ogólnopolskiego Turni...
Czytaj więcejPrognoza pogody na najbliższy tydzień - możliwe burze i ulewy
W poniedziałek w całym kraju jeszcze dość pogodnie, jedynie na południu wzrost zachmurzenia do dużego i tam po południu miejscami słabe opady ...
Czytaj więcejUtrudnienia na rondzie
W fotointerwencji zwracaliśmy m.in. uwagę na kostkę granitową w tarczy ronda, która zaczęła wypadać. Dziś rano wykonawca przebudowy rond...
Czytaj więcejSport
Z Limanovii do reprezentacji Małopolski
Spotkania zostaną rozegrane w Krakowie, na stadionie Garbarni Kraków. Powołani zawodnicy (rocznik 2009): Wisła Kraków: Jakub Idziak, Da...
Czytaj więcejGrupa pościgowa za Sokołem Słopnice. Zalesianka i Orkan zagrożone spadkiem.
Sokół nie powiększył jednak przewagi nad kolejnymi drużynami. BKS Bochnia pokonał Metal Tarnów 5:2, a GKS Drwinia pokonał na wyjeździe 3:0 Du...
Czytaj więcejBez punktów, ale z udaną akcją charytatywną
KROKUS PRZYSZOWA – BABIA GÓRA LIPNICA WIELKA 0:2 (0:0) 0:1 Sami Junior 48 (karny) 0:2 Androszczuk 68. KROKUS: Bochenek - A. Sosnowski, R....
Czytaj więcejLimanowska „Jedynka” i Młyńczyska z mistrzostwem
Dziewczęta: I miejsce ZSP 1 LIMANOWA II miejsce SP SZCZYRZYC III miejsce SP MŁYŃCZYSKA IV miejsce SP TYMBARK V miejsce ZSi...
Czytaj więcejPozostałe
Wszystko zaczęło się od dzieci. „Biegowe pospolite ruszenie”.
- To całe biegowe "pospolite ruszenie" rozpoczęło się na Limanowszczyźnie właśnie od... dzieci, które pewnego razu zagrodziły mi drogę na na...
Czytaj więcejZagrożone dotacje z UE, radni "zmuszeni" do głosowania
Poprzednia, planowa sesja Rady Gminy Niedźwiedź odbyła się przed tygodniem. Wówczas w porządku obrad znalazł się projekt uchwały w sprawie uc...
Czytaj więcejŚrodki na prace przy dwóch ważnych miejscach pamięci
Podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego radni zdecydowali o przeznaczeniu 400 tys. zł na prace konserwatorskie, restauratorskie l...
Czytaj więcejPożegnanie z I ligą. Rozczarowanie sezonem
Krzysztof Toprokiewicz, 21-letni pomocnik lub napastnik, w tym sezonie wystąpił w 22 spotkaniach (w tym 11 w podstawowym składzie) i zdobył 11 gol...
Czytaj więcej
Komentarze (16)