17°   dziś 16°   jutro
Piątek, 10 maja Izydor, Antonina, Symeon, Jan

150 tys. zł kary i dwa różne stanowiska - obecnego i byłego burmistrza

Opublikowano 07.09.2015 07:40:05 Zaktualizowano 04.09.2018 20:19:59 top
10 8644

Mszana Dolna. Miasto najprawdopodobniej wycofa się z wieloletniego sporu o potrącenie części dofinansowania na budowę hali sportowej przy ZSM nr 1 w Mszanie Dolnej. Zdaniem burmistrza, pieniądze są nie do odzyskania. - Nie zamierzam dalej mnożyć kosztów, trzeba przerwać ten absurdalny spór - mówi Józef Kowalczyk.

Sprawa sprzed kilku lat powróciła podczas ostatniej sesji Rady Miasta Mszana Dolna. Gdy samorząd realizował inwestycję polegającą na budowie hali sportowej w bezpośrednim sąsiedztwie Zespołu Szkół Miejskich nr 1 w Mszanie Dolnej, dofinansowanej w ramach MRPO, stwierdzono nieprawidłowości w zakresie postępowania przetargowego.
W wyniku kontroli zleconej przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, stwierdzono że nieprawidłowości w zapisach SIWZ w przetargu uniemożliwiały udział w postępowaniu konsorcjom. Jak się później okazało, samorząd miał obawy co do zapewnienia bezpieczeństwa dzieci w sytuacji wykonywania prac przez wiele podmiotów, a także terminowości robót, bowiem uznał, że jeden wykonawca daje lepszą gwarancję dotrzymania tych terminów.
Na tej podstawie zdecydowano o pomniejszeniu przyznanego wcześniej dofinansowania poprzez niewypłacenie w pełnej kwocie jednej z transz. Ówczesne władze miasta nie chciały zgodzić się z taką interpretacją przepisów i oddały sprawę do sądu. Zapadło w niej już kilka różnych orzeczeń, jednak ostatecznego rozstrzygnięcia dalej nie ma. Teraz samorząd zamierza się wycofać ze starań o wypłacenie środków.
- Sprawa jest niezmiernie skomplikowana, w zasadzie nie do umorzenia. Nieprawidłowo został przeprowadzony przetarg na halę sportową, dlatego kwota 150 tys. została potrącona miastu i najprawdopodobniej nie uda się jej odzyskać - twierdzi Józef Kowalczyk.
Burmistrz zaznacza, że postępowanie wciąż trwa, a miasto reprezentuje w nim radca prawny. Wszystko jednak generuje koszty, które uszczuplają miejską kasę. - Nie zamierzam dalej mnożyć tych kosztów, skoro obronienie tej kwoty jest wątpliwe. Trzeba przerwać ten absurdalny spór - mówi Kowalczyk, twierdząc że skoro nieprawidłowości były, to dofinansowania nie da się obronić.
Hala w Mszanie Dolnej była realizowana ze środków MRPO i łącznie samorząd wydatkował na jej budowę ponad 7 mln złotych. Zdaniem byłego burmistrza, przy takiej kwocie kontrola prawidłowości jej wydatkowania była pewna. Urząd Marszałkowski zlecił krakowskiemu Urzędowi Kontroli Skarbowej pełną kontrolę tego zadania.
- W wystąpieniu pokontrolnym zarzucono nam bezprawne, zdaniem kontrolujących, ograniczenie zapisane w SIWZ, a polegające na tym, że wykluczyliśmy udział podwykonawców w realizacji tej inwestycji. Pojawienie się tego zapisu w specyfikacji przetargowej podyktowane było tylko jednym względem: inwestycja miała być realizowana w bezpośrednim sąsiedztwie funkcjonującej szkoły podstawowej i gimnazjum. Zależało nam bardzo, żeby tę budowę realizowała firma z doświadczeniem, sprawdzona. Mimo ograniczeń, jeśli dobrze pamiętam, kilkanaście firm rywalizowało o ten kontrakt. Zwyciężył sądecki oddział krakowskiej Chemobudowy, a hala kilka miesięcy przed planowanym terminem została oddana do użytku - mówi Tadeusz Filipiak. - Uznaliśmy tę decyzję za krzywdzącą i sprawę skierowaliśmy do rozpatrzenia przed WSA. Z posiadanej na dziś wiedzy mogę powiedzieć, że krzywdzącą, naszym zdaniem, decyzję marszałka i zarządu województwa, krakowski WSA uchylił i teraz to zarząd województwa musi ponownie nad sprawą się pochylić i błędną, zdaniem naszym, ale co najistotniejsze, także WSA, decyzję skorygować. Wniosek z tego taki, że warto bić się o swoje, nawet jeśli kontestuje się decyzję samego marszałka. Nawet zarząd województwa patentu na nieomylność nie posiada. A wypowiedź mojego następcy podczas ostatniej sesji rady odbieram jako przejaw braku troski o sprawy miasta. Jeśli uważa, że nie warto 'bić' się do końca o ponad 150 tys. zł, pewnie jeszcze z odsetkami, to cóż można więcej powiedzieć? W tej potyczce miasto na pewno nie straci, a może zyskać. Hala jest rozliczona, co miało być zapłacone, jest zapłacone, a to chyba i pan Kowalczyk przyznać musi, że 150 tys. złotych piechotą nie chodzi? - komentuje były burmistrz Mszany Dolnej.
Do tematu powrócimy.
Zobacz również:

Komentarze (10)

brzoza1
2015-09-07 08:39:38
2 0
Bić się o sprawy miasta czy nabijać kiesę byłemu prawnikowi urzędu? Co za pokrętna retoryka, żeby własne błędy tłumaczyć brakiem troski następcy o kasę miasta?
Odpowiedz
odAdoZ
2015-09-07 08:57:12
0 1
Rezygnowanie z drogi sądowej w tym czasie jest idiotyczne. Nie dalej jak w grudniu będzie nowy marszałek województwa wskazany przez Beatę Szydło, a wtedy decyzje poprzedniego marszałka zostaną podważone. Najprawdopodobniej Urząd Marszałkowski sam wycofałby się z tego procesu.
Odpowiedz
RRMD
2015-09-07 10:04:22
0 2
Szanowny @odAdoZ- To wojewodów powołuje premier. Marszałek województwa to stanowisko samorządowe. Przypomnę, że wybory samorządowe mamy w 2018 roku :)
Odpowiedz
zabuniam
2015-09-07 11:02:33
1 2
Jeśli porównam zawody Panów Filipiaka - fotograf,praca w ciemni i Kowalczyka - finansista,biegły rewident to wygląda mi na to że słowa byłego burmistrza to czysty populizm.
Odpowiedz
odAdoZ
2015-09-07 11:33:23
1 1
@RRMD racja, przepraszam rzeczywiście pomyliłem pojęcia. Nie mniej wojewoda ma wpływ na urząd marszałkowski, a sam wiesz, że platformensy trzęsą tyłkiem od razu jak się władza zmienia. Z lobbowaniem w tej sprawie nie byłoby problemów. Już nie mówię o wpływie na działanie sądów ;)
Odpowiedz
odAdoZ
2015-09-07 11:40:14
1 1
zabuniam finansista, biegły rewident... Sytuacja z przetargiem budy przy moście, tłumaczenie się, że o sprawie było głośno podczas, gdy ustawa jasno wskazuje na nakaz publikacji w medium o zasięgu powiatowym, ale przecież finansista, biegły rewident ma tablice przed urzędem. :D
Odpowiedz
zabuniam
2015-09-07 12:11:27
0 1
odAdoZ czytaj ze zrozumieniem.Temat artykułu i mój wpis sobie a Ty piszesz sobie.Pisz na temat.Ale rozumiem,w ciemni nie ma światła więc nie wiadomo kto i o czym pisze.
A co do portalu to pisownik jego naczelny niejaki Siekierkiewicz robi od jakiegoś czasu zTadeusza naczelnego recenzenta poczynań obecnych władz.
Odpowiedz
brzoza1
2015-09-07 17:36:01
0 0
odAdo Z nie wiesz czasem co tam z odlewami gipsowymi, czy czasem nie upomina się wykonawca o kasę z tego tytułu?
Odpowiedz
brzoza1
2015-09-07 22:21:17
0 1
My tu gadu gadu a nikt nie pyta co słychać u naszego obolałego byłego WODZA? Czy już wyleczył swoje niedomaganie - 'łobtarcie' o którym tak głośno pisano na forach internetowych i szeroko rozprawiano po opłotkach miejsko - gminnych. Powyższej niemocy nabawił się ponoć podczas swojego tournee góralskiego po Warszawie w pożyczonych gaciach . Zachciało mu się zostać góralem tylko nie wiem co chciał przez to udowodnić, bo z niego taki górol jak ze mnie ksiądz. Jeśli jednak niedomaganie nie ustąpiło możeby spróbować cudownego środka płynnego które wystąpiły w ujęciach wodnych nad Mszanką które nam zafundował.
Odpowiedz
321start
2015-09-07 23:09:01
0 0
@brzoza1 jak myślisz - czy to w tych studniach CUD się stał czy też ZARAZA??? Jeśli zaraza to za czyje grzechy?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"150 tys. zł kary i dwa różne stanowiska - obecnego i byłego burmistrza"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in