Spięcie między radnym a burmistrzem. Na wodę czekają już 14 lat
Limanowa. Do dość ostrej dyskusji doszło pomiędzy radnym Adamem Królem a burmistrzem Władysławem Biedą podczas ostatniej sesji Rady Miasta Limanowej, na której gościła grupa mieszkańców jednego z limanowskich osiedli. Jak mówili, od 14 lat bezskutecznie starają się o budowę wodociągu.
Na piątkową sesję Rady Miasta Limanowa przyszła liczna delegacja mieszkańców części ulicy Krakowskiej, a także ulic Kwiatowej i Zadziele w Limanowej. Jak mówili, że od 14 lat oczekują na budowę wodociągu, który zastąpi wyschnięte studnie. Jednak miasto do tej pory nie zrealizowało inwestycji. Mieszkańcy przekonywali, że mają dość czekania. W sierpniu skierowali do władz miasta pismo z podpisami, prosząc o podjęcie działań związanych z zaopatrzeniem w wodę. W odpowiedzi dostali z urzędu pismo zawierające „niejasne tłumaczenia o trudnościach”.
- Sytuacja jest tragiczna. W okresach suszy wody w studniach brakuje, musimy ją kupować. Czujemy się zupełnie lekceważeni. Nasze osiedle czeka na wodociąg od 14 lat. W 2008 roku każda rodzina zapłaciła po 1 tys. zł za projekt wodociągu. Do dzisiaj wody nie mamy, otrzymujemy tylko pokrętne odpowiedzi - mówił jeden z mieszkańców osiedla. Jak tłumaczył, problem nie dotyczy kilku, lecz kilkudziesięciu budynków.
- Nasza ulica leży na obrzeżach, miasto o niej zapomniało, nic się nie dzieje. Od 2008 roku staramy się o wodociąg, staramy się o remont drogi – mówił inny z mieszkańców ul. Kwiatowej.
Zobacz również:

- Zdajemy sobie sprawę, że na terenie miasta brakuje różnych rzeczy. Nie jest to jednak kwestia chęci, tylko finansów. Ktoś powie, że realizujemy duże inwestycje na mieście. No realizujemy, uzyskujemy na nie środki z zewnątrz. Ale jak dostajemy środki na drogę, to nie możemy za nie wykonać wodociągu – tłumaczył Władysław Bieda. Przypomniał inwestycje w sieć wodociągową, które w poprzednich latach na potrzeby tej części miasta realizował samorząd, wskazał jednak, że pieniędzy na dalsze etapy zabrakło. Mówił również o podejmowanych obecnie remontach starych odcinków głównej sieci, które mają zapobiec awariom, jakie mogłyby pozbawić wody wszystkich odbiorców w mieście.
Burmistrz wywołał w swojej odpowiedzi także radnego Adama Króla, na którego powoływali się mieszkańcy. - To nie jest wynik zaniedbania ani lekceważenia. Oczywiście, pan Król ma na ten temat inne zdanie, zresztą to nie jest jedyna sprawa, w której mówi, że my nic nie robimy, nic nie chcemy zrobić i jesteśmy tylko złośliwi. No ale to jest zdanie pana Króla. No i trudno, każdy swoje zdanie może mieć – powiedział. - Mogę państwa zapewnić, że dokładamy najwyższych starań, by zapewnić państwu wodę. Ale nie mamy drukarni pieniędzy, operujemy takimi środkami, jakimi dysponujemy – zawrócił się do mieszkańców, zapraszając ich na rozmowy na koniec listopada, gdy zostanie już opracowany projekt budżetu.
- Jestem dumny z tego, że zachowuję się tak, jak się zachowuję, bo jestem reprezentantem mojego okręgu wyborczego. Dlaczego jestem dumny? Bo nigdy nie kłamię. Nie będę mówił, kto w tej i w innych sprawach obiecuje różne rzeczy, a później zachowuje się tak, jak dzisiaj, mówi o wielkich problemach miasta, rurach które mogą niebawem pęknąć. To zawsze się może zdarzyć. Ale człowiek na stanowisku powinien być słowny. Ludzie, którzy mieszkają w tym mieście, nie oczekują nie wiadomo jakich inwestycji. Oczekują podstawowych, potrzebnych do życia środków. To jest wodociąg, kanalizacja, droga – podstawy do życia. Jeśli ktoś tu mieszka, to doskonale zdaje sobie sprawę, że drogi w gminie są wykończone, zrobione są dojazdy. Da się? U nas da się jedynie obiecać. Ale budujmy kolejne bloki, dołóżmy kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów. Owszem, to jest potrzebne. Ale najpierw zróbmy to, co jest najważniejsze – apelował radny. - Niech pan nie opowiada, że ma dobrą wolę w tej sprawie, bo ja w to po prostu nie wierzę. Nie zmienię zdania, póki nie zaczniemy traktować naszych mieszkańców poważnie.
Po wypowiedzi radnego głos zabrał burmistrz Władysław Bieda. - Sam pan powiedział, że czegoś pan nie rozumie i rzeczywiście tak jest, więc ja nie będę dyskutował. Ale muszę panu powiedzieć, że pan nie rozumie jeszcze wielu innych rzeczy. No i trudno – powiedział. Ze słów Władysława Biedy wynika, że na miejscu były prowadzone oględziny, w czasie których geolog miał stwierdzić, iż we wskazanej lokalizacji szanse na wodę są niewielkie, natomiast tam, gdzie może się ona znajdować, nie jest w stanie dojechać ciężki sprzęt do wykonywania odwiertów. Dlatego miasto opracowało inną koncepcję - by wodę sprowadzić z dwóch studni i zbiornika, które znajdują na Zarębkach, co zapewni dostęp do wody budynkom najwyżej położonym.
- Bardzo proszę pokazać tym mieszkańcom opinię geologiczną, na piśmie. Jeśli takiej nie ma, to sam z własnej diety zapłacę za wykonanie takiej opinii – zadeklarował Adam Król.
- To jest już czternasty raz, kiedy burmistrz zaprasza nas na rozmowy o budżecie. Pamiętam, jak kiedyś spotkałem wiceburmistrza Wacława Zonia na stacji diagnostycznej, powiedział mi wtedy, że do 2017 roku woda popłynie do naszych domów. Wtedy pan był gotowy odciąć sobie za to palec. Dziś mamy rok 2022, a wody dalej nie ma. Panie Wacławie, wypadałoby teraz wyciągnąć tę rękę... - powiedział jeden z mieszkańców ul. Kwiatowej, biorący udział w dyskusji.
- Faktycznie, tak mówiliśmy. Dotyczyło to nie tylko tego rejonu. Mówiliśmy to do mieszkańców ul. Polnej, ul. Gajowej i innych miejsc. Wówczas zmienialiśmy aglomerację miasta. Składaliśmy projekty do ministerstwa środowiska, to wszystko miało być ujęte w krajowym programie oczyszczania ścieków. Złożyliśmy wniosek do POIiŚ, ale ministerstwo powiedziało że z niektórych województw te wnioski nie spłynęły. Ministerstwo poleciło nam wycofać swój wniosek, by nie stracił ważności. Kolejny nabór miał być ogłoszony po trzech miesiącach. Ale do tej pory, od 2016 roku, nie został jeszcze ogłoszony. Tłumaczę się z tego na wszystkich zebraniach osiedlowych, bo od 2016 roku się nam za to obrywa. Nie mamy drukarni pieniędzy, musimy się o nie starać w programach – odpowiedział Władysław Bieda.
Adam Król dodał na koniec, że wodociąg to także perspektywa dochodów, które zasilą budżet miasta. Na jego sugestię od razu odpowiedział burmistrz Władysław Bieda. - To najlepszy przykład tego, że wielu rzeczy pan nie rozumie. Stawki za wodę podlegają akceptacji przez Wody Polskie. MZGKiM wykonuje kalkulacje i przedstawia propozycję stawek Wodom Polskim. I nie ma na tym zarobku, proszę pana. To nie jest tak, że miasto na wodzie zarabia – oświadczył.
Może Cię zaciekawić
Kierowca, który śmiertelnie potrącił dziecko, był pijany
Jak już informowaliśmy, do tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj (23 kwietnia) kilkanaście minut przed godziną 15:00 w miejscowości Krasne-L...
Czytaj więcej10-letni chłopiec poniósł śmierć na miejscu
Do zdarzenia doszło dziś (23 kwietnia) na drodze w miejscowości Krasne-Lasocice na terenie gminy Jodłownik. Służby otrzymały zgłoszenie o wypa...
Czytaj więcej39-latek zabrany przez LPR do szpitala
Jak już informowaliśmy, wczoraj (22 kwietnia) kilkanaście minut po godzinie 17:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem c...
Czytaj więcejUgoda frankowa – jak przebiega proces zawarcia porozumienia z bankiem?
Zgłoszenie zainteresowania ugodą frankową do banku Pierwszym etapem, jaki musi podjąć kredytobiorca rozważający ugodę frankową, jest zgłosz...
Czytaj więcejSport
Powołani na mecz rozgrywek o Puchar im. Kazimierza Górskiego
Wśród powołanych znalazł się trzech zawodników Limanovii: Grzgorz Groń, Bartłomiej Kałużny, Błażej Kochanowski. Powołani zawodnicy:&n...
Czytaj więcejZalecenia dotyczące meczów zaplanowane na najbliższą sobotę: dzień żałoby narodowej
- Mecze piłkarskie odbędą się zgodnie z terminarzami rozgrywek – poinformował Małopolski Związek Piłki Nożnej. - W związku z&...
Czytaj więcejWażne zwycięstwo Limanovii z Kalwarianką
Czołowa drużyna czwartoligowych rozgrywek przegrała u siebie z limanowskim zespołem, który walczy o utrzymanie. Kalwarianka przystępowała ...
Czytaj więcejHarnaś nieskuteczny na Podhalu
Drużyna z Tymbarku dwukrotnie obejmowała prowadzenie w tym spotkaniu. Jeszcze do 85 minuty utrzymywał się wynik remisowy. W końcówce spotka...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś sesja Rady Miejskiej - oglądaj na żywo
Transmisja sesji Rady Miejskiej w Mszanie Dolnej na żywo - początek od godziny 14:00 Porządek obrad:1. Otwarcie XV zwyczajne...
Czytaj więcejObrady Sejmu na żywo – dziś ważne wystąpienie Radosława Sikorskiego
W środę dzień obrad rozpocznie się od głosowań proceduralnych oraz symbolicznego projektu uchwały w sprawie uczczenia 1000. rocznicy koron...
Czytaj więcejSporny przystanek znika
Dzisiaj (23 kwietnia) przy ulicy Tarnowskiej w Limanowej rozpoczęto prace związane z przeniesieniem wiaty przystankowej. Roboty realizowane są prze...
Czytaj więcejGmina bez ofert na niezbędny kredyt. Przetarg unieważniony
W wyznaczonym terminie żaden bank nie przedstawił oferty w ogłoszonym przez gminę Jodłownik przetargu na udzielenie kredytu. Postępowanie, któr...
Czytaj więcej
Komentarze (13)
Po przeczytaniu tego zdania , dostałem ataku śmiechu . :)
Oceniając wypowiedzi najważniejszych w mieście , doszedłem do wniosku ,że winni braku wodociągu są mieszkańcy bez wody :) .
Może i są poniekąd winni , bo kto wierzy urzędnikowi tylko na słowo - gdy w/w wice-pan pracował jako wice szef UG Laskowa , to potrafił obiecać wiele/wiele , jednak nie wspomniał , że niedługo odchodzi do magistratu i będzie miał dane obietnice w (wiadomo gdzie) . :)
Wina Putina . :)
Normalni urzędnicy , nieważne z jakiej politycznej bandy powiedzieliby - LUDZIE NA NAS NIE LICZCIE ZORGANIZUJCIE SIĘ SAMI I ZBUDUJCIE WODOCIĄG , A JAKO PRYWATNA SPÓŁKA TEŻ MOŻECIE SKUTECZNIE UBIEGAĆ SIĘ O DOFINANSOWANIE , ale do tego potrzeba mieć dwudziesty pierwszy palec i obok dwa dodatki . :)
Nie będę wchodziła w dyskusję, bo mogłabym zaprosić tych żądających na moją posesję zobaczyli by jak wygląda życie - obóz przetrwania.
Pękły rury treba było wszystko rozkopac koło domu wygląda jak krajobraz po bitwie i sama stara baba musiała sobie poradzić
Wodę ze studni we wiadrach nosić dla inwentarza i na wszystkie potrzeby w domu - sprzątanie, gotowanie, toalety ect..
Jak nie mogłam zdobyć koparki i prosiłam kierownika wydziału ,z Gminy żeby mnie wspomogli to powiedział, że nie wynajmują za pieniądze no to mówię, że miłosierdzie to najwyższa z cnót żeby dali za darmo- tom się dopiero naraziła.
No ale jak zwykle jakoś sobie musiałam poradzić nie ważne jakim kosztem własnych resztek sił i tak sobie myślę, że mogli by się czasami ci z Gminy wstydzić.
Im najlepiej wychodzi rozmijanie się z prawdą i manipulowanie faktami !!!!!!!!!!
Myślę, że gdyby Pan Łuczkowski z Łukowicy objął władzę, to miasto stanęłoby na nogi! Widzę, ile serca wklada w rozwój swojego terenu, chyba najlepszy wójt jakiego udało mi się poznać! Bo tak, jak przez ostatnie lata rozwinęła się gmina Łukowica to jak na lekarstwo! Ponadto sympatyczny człowiek, robi a nie tylko mówi!