Religia w liceum: homoseksualizm to choroba, leczeniem - elektrowstrząsy

Widać, że portal grzeje temat. Chodzi o klikalność czy propagowanie poglądów Sz. Redaktorów? Uporczywe robienie z tematu break newsa i promowanie listu wojujących absolwentów słusznie nasuwa powyższe pytania. A co do prezentacji księdza: czapki z głów, że jeszcze jest ktoś kto odważa się nazywać rzeczy po imieniu. Wypowiedź katechety można podzielić na dwie części: naukę kościoła i informację medyczną. *Co do pierwszej części, każdy stwierdzi, że jest bez zarzutu. Kościół współżycie homoseksualne nazywa grzechem, Biblia nawet mówi o „obrzydliwości”. Ja bardziej jestem oburzony tym, że apologetom homoseksualizmu słowa „wierzę w jeden święty i apostolski Kościół” nie staną w gardle podczas gdy, od czasu do czasu są na mszy św.. (I żeby sprawa była jasna – nie robię tu z siebie „lepszego” katolika.) Dodatkowo, młodzież mogła się dowiedzieć o pozytywnych zachowaniach w sprawach współżycia małżeńskiego, -wiedza, której na pewno nie usłyszą w masmediach. Co złego jest w wyjaśnieniu, który pocałunek jest dobry, a który prowadzi do grzechu? Czy informacja, że współżycie, które upokarza współmałżonka jest niewłaściwe, wypatrzy psychikę młodych? Przykazania to nie są zakazy, ale WSKAZÓWKI jak postępować, aby w pełni wykorzystać to co dał nam Bóg w naszej naturze, aby samemu być szczęśliwszym i innym dać szczęście. Szastanie stereotypem „średniowiecze” świadczy tylko o braku wiedzy.*Druga część wypowiedzi dotyczyła spraw medycznych, w tym psychologicznych. Katecheta tłumaczył, że warunki on line nie pozwoliły mu na szczegółowe wyjaśnienia. Ale z tych ogólnych informacji wynika, że w zasadzie nie popełnił jakiegoś większego błędu. W sprawach homoseksualizmu największe wycie rozlega się, gdy ktoś powie o leczeniu. Tymczasem tak. Tą „odmienność” można leczyć, zwłaszcza, gdy jest nabyta. (Przy okazji; czy katecheta popełnił tu jakiś błąd wymieniając przyczyny; te wrodzone i te nabyte? Otóż nie!. Tak podaje każda literatura.) I są odważne ośrodki, które podejmują się tej, przecież dobrowolnej, terapii i odnoszą sukcesy. Najbardziej „znawców tematu” zmroziły elektrowstrząsy. Trzeba ich zrozumieć, bo swoją wiedzę na ten temat czerpią z „Lotu nad kukułczym gniazdem”, lewackiej i już cokolwiek wiekowej agitki (choć rola Nicholsona -rewelacyjna). Zabiegi electroconvulsive therapy EW są stosowane również dzisiaj np. w psychiatrii. Prawdą jest, że społeczny odbiór tych zabiegów nie jest najlepszy, niektórzy medycy również jej nie zalecają. Ale zacytuję tu Wikipedię: „W środowiskach naukowych stosunkowo regularnie ewaluowana jest skuteczność i bezpieczeństwo zabiegów EW. W oparciu o liczne badania, zabiegi EW uznawane są przez medycynę tzw. głównego nurtu za metodę o wysokiej skuteczności,()”. Dodam, że zabiegi te nie przebiegają tak jak znamy to z filmów. Nie wiem, czy obecnie stosuje się EW również w leczeniu homoseksualizmu, ale nazywanie tej, stosowanej w medycynie metody „torturami” świadczy o adwersarzach księdza nie najlepiej. Wszystkim, którzy „wstydzą się” za I LO polecam, żeby wstydzili się raczej za siebie, swoją indolencję, brak wiedzy i nierzadko bufonadę. Jakimże to prawem dyskutanci z pogardą nazywają księży „czarnymi”, wyzywają ich od „pedofili” i seminaria z zasady nazywają siedliskiem zgorszenia? Jeśli znaleźli się niedawno obrońcy kościołów, to dlaczego ich tak mało na forach tego portalu? Dosyć bezkarnego upokarzania duchownych i wierzących. Jeśli nie sądy, to chociaż opinia społeczna niech napiętnuje tych przestępców, tak przestępców. Bo obrażanie innych podlega karze. Cóż ma w głowie „obrońca” godności homoseksualisty poniewierający innymi ludźmi. I takie podpuszczanie, by sprawą „zajęła się” telewizja. „Dop..przyć im, niech następni stulą gęby” -to jest ich prawdziwa troska, nie obrona kogokolwiek. I ten żal, że P.Kurator nie chce uczestniczyć w nagonce... Niestety, współczesna „naukowa” wiedza o intymności człowieka bazuje na „badaniach” zboka Kinsey’a, który (czego pewnie nie wiedzą tutejsi znawcy tematu) pod koniec życia dosłownie powiesił się za własne genitalia. Tak eksperymentował w poszukiwaniu „.doznań”! Ja również życzę podobnych doznań wszelkim, którzy „wstydzą się” Orkana, także tym, którzy dają linki do głupich listów otwartych. Niech jeszcze dorzucą sikanie po sobie, prowadzanie na pasku, penetrację czymkolwiek i gdziekolwiek chcą. Ale niech wszyscy robią to w zaciszu swojej sypialni i niech nie prześladują mówiących „jak jest”, powołując się na „opinię społeczną”. Co dziś Kościół proponuje homoseksualistom? To co wszystkim innym wiernym: cierpliwe znoszenie swojego krzyża i próbę uzdrowienia sytuacji. Tak, każdy może „być sobą”. Tak, nie można poniewierać żadnym człowiekiem bo każdy ma przyrodzoną godność daną przez Boga. Ale zło trzeba nazywać złem, delikatnie, ale stanowczo. Dzielny ksiądz w niczym nie naruszył tych zasad. Dziękujcie, że jeszcze są tacy ludzie. Jeszcze jedna uwaga: oficjalne milczenie w tej sprawie przedstawicieli parafii, rady parafialnej, wszelkich „ruchów” jest bardzo wymowne. I to „stawianie do pionu” katechety przez przełożonych...ech!

2021-05-06 00:34:01