No to jest okazja, by samorzadowcy ktorzy nie posiedli jeszcze sredniego wykształcenia, teraz je uzupełnili. Do roboty! chcialo by sie powiedziec. Z podstawowka jestescie niewiarygodni.

Ja Wam powiem, nędza to znany bezrobotny Kulma, zza miedzy, który jak przyjeżdża do Limanowej, powinien wcześniej posypać sobie łeb wiadrem popiołu.

W żadnym kraju na świecie nie ma tak, że wszyscy tworzą firmy i samozatrudnienie. Znakomita większość, to siła robocza najemna. A w krajach o najwyższej i najstarszej demokracji, przedstawiciele społeczeństwa różnych szczebli czują się jednak bardzo odpowiedzialni za istniejące tam bezrobocie. W swoich wyborczych programach poświęcają temu tematowi bardzo dużo uwagi i potem są z tego przez wyborców rozliczani. Właśnie wskaźnik bezrobocia jest głównym miernikiem oceny konkretnych ludzi sprawujących władzę. PUP jest tylko narzędziem, a motorem inicjującym programy i konkretne działania winny być rady, starostowie, wójtowie, prezydenci i burmistrzowie. Przecież po to by administrować jakimś urzędem np. miasta, wystarczyłby kierownik urzędu.