Musiał być jakiś niekoleżeński, skoro po kumpla nie zadzwonił, aby go odwiózł do domu?
Miasto przynajmniej na drogim prądzie zaoszczędzi. A towarzystwo może jeździć na wrotkach.
Jestem za, a nawet przeciw.
Teraz to ona pocznie.
Znaczy taki wirtualny chłopak, więc najlepiej jakiś wirtualny prezent.
Spacer po ulicach podczas braku oświetlenia bywa ryzykowny. Więc najlepiej położyć się do łóżka i spać. Gdyby jeszcze był ktoś do grzania kołderki, to byłoby super, chociażby kot.