Mnie to nie interesuje, bo i tak przechodzę tam, gdzie mi się podoba...

Ludzie to się przede wszystkim lubią głupio tłumaczyć. Kluska higieniczna i Trepini podejrzliwy...

Tito, miałeś już swój czas, nierozumny człowieku. Niedawno przecież urządzono w Limanowej zbiegowisko motorów, mogłeś więc tam podjechać swoją kosiarką. Nie miałeś ochoty? Wstydziłeś się? Uznałeś, że nie dla ciebie? Nic nie szkodzi. Niech sobie od czasu do czasu jeżdżą na motorkach. Dlaczego mieliby nie jeździć? Czemu im chcesz tego zabronić? DLACZEGO!? KUR...!

I taki Tito gada coś o szacunku, półgłówek, wesz, cham, ignorant... z cyrku w dodatku. Ogarnij się! Ten kij ma dwa końce.

Uważaj, żebym ja cię nie zagłuszył, Pipo!

Tyle wspomnień!

@paygert, jesteś idiotą?

Mnie też się właśnie kojarzy z koniem...

Dzieci się dopiero uczą, więc mogą pracować na starszym sprzęcie, natomiast radni potrzebują bardzo wysokiej klasy sprzętu do swoich skomplikowanych działań operacyjnych. By żyło się lepiej.

Jaa, a co?

'Tymbark, natura z serca soku'

Z tymi śmiguśniokami horror dobry by nakręcił! Grupa studentów wyrusza na Łopień. Już od samego początku wydaje się, że ktoś obserwuje ich zza drzew. Z czasem nie mamy już wątpliwości, jakieś dziwne słomiane stwory najwyraźniej nie mają dobrych intencji. Ale nasi studenci jeszcze o tym nie wiedzą, idą i żartują sobie w najlepsze. Nagle trzask! Konsternacja. Ach, to tylko mała wiewiórka. Uśmiechnięci i radośni dotarli do polany szczytowej, gdzie rozbili namioty. Wciąż jeszcze cali i zdrowi. Ach jacy zdrowi i nieświadomi! Zapada zmrok...

'Powinniśmy się uczyć od chłopów, bo chłop jest najmądrzejszy' Dokładnie tak! Baby, uczcie się! Chłopy górą!

Chodnik to świetna sprawa! Można chodzić np po chodniku zamiast po ulicy.

'Policjanci podjęli pościg i obok szpitala zatrzymali uciekiniera, który [...] miał otwarte złamanie prawej ręki, a lewą przykuty był kajdankami do wózka inwalidzkiego' Tak to się trochę czyta.

Tak sobie myślę, że hieny też są potrzebne w przyrodzie. Może to trochę ryzykowne stwierdzenie, ale chyba tak, chyba są w jakimś tam minimalnym stopniu pożyteczne. Choć wiadomo, ułomne to stworzenia, ale czyż można je za to winić, że takie się urodziły? Nie można.

Skarpety są wygodne.

A co złego, Lordzie Kpiarzu, jest w skarpetkach w sandałach? Przecież to całkiem dobra rzecz, gdy jest na tyle ciepło, że za ciepło w zwykłych butach, a na tyle zimno, że za zimno w samych sandałach.

Jak pierwszy raz zobaczyłem nowe kosze, pomyślałem, że to dobrze, bardzo dobrze, że taka inicjatywa ma miejsce, ale zaraz zacząłem się zastanawiać, jak długo ten plastik będzie stanowił opór. Muszę przyznać, że zostałem pozytywnie zaskoczony, bo nie spodziewałem się tak długiej żywotności koszy. No ale w końcu stało się nieuniknione. Szedł wreszcie imbecyl i coś w jego mózgu potoczyło się nie tak. Prawdopodobnie szło ich więcej, także imbecyli, którzy stwierdzili, że to świetna zabawa, albo że są tak silni, że potrafią zmasakrować kosz, albo że nie lubią policji, albo wszystko razem wzięte, no i... stało się. Ech. Kosze na ścieżce zdrowia powinny jednak być idiotoodporne, czyli z betonu, na fundamencie i... Zresztą... Szkoda czasu.

Niestety, @P36, tak chyba będzie. Żeby dorzucić swoje trzy grosze, do dziś ubolewam nad drzewem wyciętym w trakcie budowy nowego boiska za szkołą 'dwójką'. Ubolewam tym bardziej, że nikt o tym do dziś nie wspomniał, a drzewo, z tego co pamiętam, było piękne, dostojne, samotnie stojące przy bulwarach obok schodków prowadzących na boisko. Zawsze mi się to drzewo podobało. I co? Wycięto go, bo projektant narysował prostą linię od linijki i niefartownie przecięła pień? To skasować te krzaki! Ech, nie rozumiem pewnych rzeczy.