21°   dziś 21°   jutro
Czwartek, 02 maja Zygmunt, Atanazy, Anatol, Longina, Tola

„Pochopne decyzje sędziego. Nie było wulgaryzmów i obraźliwych słów”

Opublikowano 28.08.2012 16:55:28 Zaktualizowano 04.09.2018 14:18:17 jaca
3 3697

Niezwykle burzliwy był ostatni mecz Turbacza Mszana Dolna w okręgówce. Rewelacyjnie spisujący się beniaminek przegrał z LKS Szaflary 2-1. Decyzje podejmowane przez głównego arbitra budzą duże zastrzeżenia. Turbacz napisał w tej sprawie odwołanie do Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Nowym Sączu.

Turbacz przegrał w Szaflarach 2-1. Obie bramki stracił po rzutach karnych, w tym decydującą w 90 minucie. Do tego goście ostatni kwadrans grali w dziewiątkę, bo arbiter w ciągu kilkudziesięciu sekund pokazał dwie czerwone kartki. Główny arbiter Krzysztof Moroń na trybuny wyrzucił również trenera Turbacza, Franciszka Mrózka.

- Pochopne decyzje podejmowane przez sędziego odnośnie naszej drużyny wzbudziły zbyt duże emocje – powiedział Franciszek Mrózek. – Rzuty karne zostały podyktowane po ewidentnych faulach i w tej kwestii nie mamy żadnych zastrzeżeń. Choć druga jedenastka podyktowana była w 90 minucie, gdy graliśmy już w dziewiątkę. W pierwszej połowie mieliśmy kilka niezłych okazji, których niestety nie wykorzystaliśmy. Nie zgadzamy się natomiast z czerwonymi kartkami. Pierwsza została pokazana Ireneuszowi Potaczkowi, gdy ten przepychał się z zawodnikiem przeciwnej drużyny. Piłkarz gospodarzy otrzymał żółtą kartkę, a nasz czerwoną. Nie mogliśmy zrozumieć skąd taka interpretacja tej sytuacji. Po chwili z boiska wyrzucony został również Sylwek Wierzycki, który zdaniem sędziego w obraźliwy sposób skomentował całą sytuację. Tymczasem nie było ze strony naszego zawodnika żadnych wulgaryzmów czy obraźliwych słów w kierunku arbitrów. Byłem zdziwiony takimi decyzjami, ale również nie obraziłem sędziego i nie używałem niecenzuralnych słów. Jednak arbiter także mi pokazał czerwoną kartkę.

Klub z Mszany Dolnej napisał odwołanie do nowosądeckiego OZPN-u. Turbacz chce, aby ukarani czerwonymi kartkami zawodnicy mogli zagrać już w następnym spotkaniu. Kara anulowana miałaby zostać również trenerowi.
Mimo kontrowersyjnego meczu w Szaflarach, Turbacz nadal pozostaje największa niespodzianką obecnego sezonu. Trzy pierwsze spotkania zakończyły się bowiem zwycięstwami.

– Ogólnie jesteśmy zadowoleni z początku nowego sezonu – dodaje Franciszek Mrózek. – Praca na treningach daje efekty i w kolejnych spotkaniach powinniśmy utrzymać dobrą dyspozycję. Dokładne cele na ten sezon zostaną określone po rundzie jesiennej. Zobaczymy czy będziemy walczyć o wyższą lokatę czy też utrzymanie. Być może postawimy na ogrywanie i wprowadzanie młodszych zawodników do drużyny.

Komentarze (3)

diecut
2012-08-28 19:55:15
0 0
Witamy w okręgówce Panowie. Nie pierwszy i nie ostatni to raz kiedy to BOA daje wam popalić.
A pisanie listów do Okręgu wiele Wam nie da, i przypuszczam ze kilka lekcji pokory jeszcze dostaniecie.
Odpowiedz
oioioi
2012-08-29 07:41:33
0 0
Polska to dziki kraj, w kazdej dziedzinie!
Odpowiedz
konto usunięte
2012-08-29 11:14:21
0 0
tak to sie dzieje jak wcześniej z sedzią nie uzgadnia się wyniku meczu!!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Pochopne decyzje sędziego. Nie było wulgaryzmów i obraźliwych słów”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in