Debiut trenera na szóstkę. Limanovia rozgromiła beniaminka.

IV LIGA, MAŁOPOLSKA-WSCHÓD, 4 kolejka: Limanovia po raz pierwszy w tym sezonie zagrała na własnym stadionie. W roli trenera gospodarzy zadebiutował Paweł Zegarek. Limanovia rozgromiła beniaminka 6-0.

LIMANOVIA LIMANOWA - RADŁOVIA RADŁÓW 6:0 (2:0)

1:0 Czernicki 13,2:0 Czernicki 38, 3:0 Kamil Palacz 52, 4:0 Uchacz 62, 5:0 Pławecki 69, 6:0 Pławecki 88, 

Limanovia: Mastalerz - K. Mus (77 Kurnik), Kurczab, G. Król, Kościółek - Matras, Krzyżak, Kamil Palacz (73 Żurek), G. Mus (65 Buczek), Uchacz (80 Kaleta) - Czernicki (60 Pławecki).

Radłovia: Wadas - Kijak, Kijowski, Kozioł, Padło - Żurek, Bieryt, Szamlański, Derlaga - Leżoń, Klich.

Sędzia: Damian Gmitrzak (Kraków).

Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłego Jana Kapicy, od lat wiernego kibica Limanovii.Jak podkreślają działacze limanowskiego klubu, śp. Jan Kapica był wzorem kibica, z dobrych i ciężkich chwilach dla klubu.

W pierwszej połowie skutecznością wykazał się Kacper Czernicki, który dwukrotnie znalazł sposób na bramkarza gości. W 13 minucie wykorzystał podanie od Bartosza Kościóka, a 38 minucie asystę zaliczył Norbert Uchacz. Limanovia posiadała dużą przewagę i przy lepszej skuteczności mogła osiągnąć wyższe prowadzenie.

W drugiej połowie gospodarze dominowali i kolejne gole były tylko kwestią czasie. Przy trafieniu Kamila Palacza asystę zanotował bardzo aktywny Kacper Czernicki. Norbert Uchacz wykorzystał kolejne dokładne podanie Bartosza Kościółka, a przy piątym golu asystę zaliczył Kamil Palacz. Na 6-0 podwyższył Paweł Pławecki po podaniu Grzegorza Króla. W 73 minucie po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją na murawie pojawił się Bartłomiej Żurek.