Pan doktor Zegarski potraktował w sposób skandaliczny dziecko, które przyjechało na wakacje z Niemiec, z kartą ubezpieczeniową europejską. Dziecko miało stan zapalny dziąsła, bardzo cierpiało, matka szukała jakiejkolwiek pomocy dla niego. Pan doktor nawet nie zechciał spojrzeć na dziecko, zachował się arogancko. Mimo, że matka prosiła tylko o poradę, była gotowa uregulować rachunek z ubezpieczenia lub prywatnie. Dziecko z płaczem zostało wyrzucone z gabinetu. Taką ocenę limanowskim dentystom wystawił pan doktor Zegarski. Na szczęście jest to pojedynczy przypadek.